- 1 Miliony strat po setkach ataków hakerskich (39 opinii)
- 2 Borawski rezygnuje z wiceprezydentury (132 opinie)
- 3 Kto się przypiął do mojego roweru? (169 opinii)
- 4 Oddam drzewa na Spacerowej bez żalu (545 opinii)
- 5 Nowy apartamentowiec powstanie na Wyspie Spichrzów (147 opinii)
- 6 Radna Lewicy dołącza do klubu Dulkiewicz (171 opinii)
Witacze wrócą, ale z opóźnieniem
26 maja 2020 (artykuł sprzed 4 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Witacz z lwami zawitał na swoje miejsce
Z dużym opóźnieniem, bo na przełomie czerwca i lipca, na swoje miejsce wrócą żelbetowe lwy witające kierowców wjeżdżających do Gdańska od strony Pruszcza Gdańskiego. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni przyznaje, że rzeźba lwów po renowacji była gotowa dużo wcześniej, to jednak sytuacja epidemiczna spowodowała wstrzymanie jakichkolwiek ruchów związanych z nowym fundamentem, na którym miałby stanąć witacz.
Rzeźba miała wrócić na swoje miejsce jeszcze pod koniec 2018 r., ale ze względu na warunki atmosferyczne całą operację przesunięto na wiosnę 2019 r. Wówczas okazało się, że w złym stanie są także dwa słupy, które podtrzymywały lwy na wysokości 2,5 m nad ziemią. Niezbędne okazało się zaprojektowanie dla nich i wykonanie nowego fundamentu. I tak mijały kolejne miesiące, aż do momentu, kiedy w Polsce pojawił się koronawirus.
- Zapytanie ofertowe było gotowe do wysłania w marcu, tak aby w kwietniu mógł odbyć się montaż. Sytuacja epidemiczna spowodowała, że wstrzymaliśmy się z realizacją zadania - mówi Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy GZDiZ.
Latem lwy wrócą na swoje miejsce
Teraz gdy sytuacja w Polsce powoli wraca do normy, Gdański Zarząd Dróg i Zieleni postanowił odmrozić środki przeznaczone na budowę fundamentu.
- Sam projekt konstrukcyjny fundamentu i postumentu to 3 tys. zł. Nie znamy jeszcze kosztów wykonania prac wraz z materiałami. W tym tygodniu wyślemy zapytanie ofertowe na jego wykonanie. Zakładamy, że witacz wróci na swoje miejsce na przełomie czerwca i lipca - kończy Magdalena Kiljan.
Zobacz archiwalne wideo z demontażu rzeźby
as