- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (64 opinie)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (31 opinii)
- 3 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (74 opinie)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (207 opinii)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (218 opinii)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (62 opinie)
Wizja zagospodarowania pl. Przyjaciół Sopotu
Spora ilość zieleni, dużo mebli miejskich, częściowe zadaszenie czy cykliczne organizowanie wystaw lokalnych artystów. Wojciech Wężyk, prezes stowarzyszenia Sopot OdNowa, zaprezentował właśnie swój pomysł zagospodarowania pl. Przyjaciół Sopotu. - Nadrzędną ideą jest przywrócenie placu mieszkańcom, który zamieniono w betonowe "lotnisko" - tłumaczy autor projektu. Miejskie konsultacje ws. przyszłości placu rozpoczynają się we wtorek, jednak ich przedmiotem będzie inny projekt - zgłoszony w Budżecie Obywatelskim.
Jednym z jego krytyków jest Wojciech Wężyk, prezes Stowarzyszenia Sopot OdNowa. Jakie zarzuty formułuje wobec wspomnianego placu?
"Nieatrakcyjna przestrzeń"
Najkrócej rzecz ujmując, plac na końcu Monciaka stał się zabetonowaną i nieatrakcyjną przestrzenią, która nie zachęca do spędzania w niej czasu.
- To, co mamy dzisiaj, to jest dramat. Nie ma na placu odpowiedniej ilości zieleni, nie ma atmosfery, która przyciągałaby ludzi. A przecież od wieków plac, rynek, otwarta przestrzeń służyły temu samemu: poznawaniu się ludzi, integracji mieszkańców, budowaniu wzajemnych relacji, oglądaniu siebie nawzajem. To są pierwotne funkcje placu, który pod rządami prezydenta zamieniono w betonowe "lotnisko" z donicami. Bez klasy, bez smaku, bez wyobraźni. Dziś plac, cytując klasyczną komedię Stanisława Barei, jest "misiem na miarę możliwości" prezydenta - argumentuje Wężyk.
Przeobrażenie w miejsce spotkań
Jednak nasz rozmówca nie poprzestał wyłącznie na krytyce i postanowił zaproponować alternatywę. Jeszcze przed pandemią nawiązał kontakt z biurem EPS Architekci z Wrzeszcza, aby opracować projekt zagospodarowania placu według własnego pomysłu, który nazwał Łazienkami Centralnymi. Przeglądając ich wizualizacje, w oczy rzuca się spora ilość zieleni i mebli miejskich. Ale to tylko jeden ze środków, dzięki którym Wężyk chciałby przekształcić plac w "prestiżowe miejsce spotkań".
- Chcielibyśmy, żeby było to miejsce spotkań, ale również przestrzeń, która pozwala zachować pierwotne funkcje placu, takie jak handel, oraz szansa na obcowanie ze sztuką i kulturą poprzez cykliczne organizowanie wystaw lokalnych artystów. W ten sposób będziemy mogli promować sopockich przedsiębiorców i sopockich artystów. W projekcie wyraźnie widać dużą ilość zieleni oraz miejskich mebli usytuowanych w jej cieniu. Głównym celem jest integrowanie lokalnej społeczności, stąd też propozycja częściowego zadaszenia placu, co umożliwi organizowanie jarmarków przez cały rok, ale takich z prawdziwego zdarzenia, a nie tych, które nam się serwuje w postaci kilku smutnych budek i karuzeli - tłumaczy Wężyk.
We wtorek rozpoczynają się miejskie konsultacje
Dlaczego właśnie teraz zaprezentował naszej redakcji swoją koncepcję?
Termin nie jest przypadkowy - we wtorek, 7 lipca, rozpoczynają się bowiem konsultacje ws. projektu "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu", zgłoszonego w Budżecie Obywatelskim.
Prezes stowarzyszenia Sopot OdNowa zdaje sobie sprawę, że szanse na pełną realizację jego koncepcji są niewielkie, ale ma nadzieję, że wzbogaci ona dyskusję na temat przyszłości placu.
- Dobrze, że miasto rozpoczyna własne konsultacje społeczne w tym temacie, dlatego chciałem pokazać moje alternatywne rozwiązanie po to, żeby pogłębić dyskusję dzięki możliwości porównania różnych wizji. Uważam, że w obliczu kryzysu, który jest efektem pandemii, musimy zacząć rozmowę o strategicznej zmianie Sopotu, a plac jest w tej dyskusji bardzo ważnym elementem. Z największą przyjemnością przekażę wszystkie materiały prezydentowi w nadziei, że potraktuje to jako zachętę do dyskusji, do której zapraszam wszystkich mieszkańców - kwituje nasz rozmówca.
Dyskusja będzie przebiegać etapami
Konsultacje są adresowane do sopocian i rozpoczną się we wtorek o godz. 17. Jak tłumaczy sopocki magistrat, z uwagi na wciąż obowiązujący stan pandemii odbędą się w formie online. Uwaga: aby wziąć w nich udział, należało do 2 lipca zgłosić swój udział na internetowej stronie miasta.
Zobacz, jak prezentuje się projekt "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu"
- Przedmiotem konsultacji będzie projekt zgłoszony w Budżecie Obywatelskim "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu". Konsultacje te podzielone są na etapy. Podczas jutrzejszych konsultacji zostanie wypracowana diagnoza przestrzeni, czyli wady i zalety placu jako przestrzeni miejskiej, w kolejnych etapach wypracowane zostaną wytyczne do projektu. Zawsze warto rozmawiać, konsultować, tym bardziej że te konsultacje obejmą kompleksowo cały plac, a nie tylko jego wycinek. Przy czym jutrzejszy etap konsultacji obejmuje diagnozę przestrzeni. Po przeprowadzonych konsultacjach online zostaną one opublikowane na stronie internetowej miasta - informuje Anna Dyksińska z Urzędu Miasta w Sopocie.
Więcej o projekcie "Zieleń na pl. Przyjaciół Sopotu" pisaliśmy na początku marca. Jak przedstawia się wizja zagospodarowania placu według autorów projektu, można zobaczyć w załączonym poniżej filmie.
Opinie (143) ponad 10 zablokowanych
-
2020-07-07 10:52
Dzisiejszy wygląd i funkcjonalność to porażka
Ale alternatywa z rusztowaniem po starej szklarni i krzakami z miejscówkami dla meneli i przepitych "kuracjuszy", jakoś do mnie nie przemawia...
- 12 5
-
2020-07-07 10:45
Zieleń jest potrzebna ale bez przesady nie tak jak w tych projektach jungla !
Kolejny przykład ze niewiedzą jak zagospodarować ten teren Najlepsze jest to ze za czasu PRLu wyglądało to najlepiej.
- 13 5
-
2020-07-07 07:26
Tak, więcej zieleni (1)
Pomysł jak najbardziej słuszny, w dobie betonowania. W wielu miastach i miasteczkach w Polsce obecnie wycina się drzewa, betonuje trawniki na rynkach, głównych placach, skwerach. Co ludzie u władzy mają w głowach?? Mogliby betonowe głowy zamienić na zielone serca....
- 55 10
-
2020-07-07 10:44
Na tym placu akurat było b. dużo zieleni
Ale potem Sopot pojechał awangardą betonowania
- 7 4
-
2020-07-07 10:39
SMUT
A nie mogli tak zrobic od razu juz przy remoncie i modernizacji tego miejsca? Tylko teraz beda wszystko przerabiac wydajac na to majatek? Smut.
- 11 1
-
2020-07-07 10:32
Kierunek dobry, ale samo rozwiązanie architektoniczne nie powala. W takim miejscu stać Sopot na ciekawszy projekt.
- 14 0
-
2020-07-07 07:13
(4)
jakiś busz,
dziwne
niefajne- 64 24
-
2020-07-07 10:30
Juz widze co bedzie sie dzialo w takim buszu w sezonie wieczorem, publiczna toaleta i noclegownia dla imprezowiczow. Zielen tak, ale niska
- 2 2
-
2020-07-07 07:40
(2)
a kto to ten Wężyk jest ? i co to za stowarzyszenie? nic w internetach nie ma.
O czym Wy piszecie?- 12 11
-
2020-07-07 08:31
Poszukaj sobie w goolach
- 3 0
-
2020-07-07 07:59
Leon
To koleś który załazi za skórę Karnowskiemu obczaj se na fejsie stronkę plan Wężyka
- 11 0
-
2020-07-07 08:13
Tam nie ma być żadnych leżaków! (3)
Wystarczą klasyczne ławki i dużo, dużo zieleni.
Żadnych donic i żadnych klombów z kwiatkami.
Tam potrzeba drzew zasadzonych w gruncie.
Żadnego handlu w tym miejscu, plac ma być miejscem odpoczynku i względnego spokoju.- 26 3
-
2020-07-07 08:35
Tam był handel, takie budy na trawniku. (2)
Szkoda klombów i trawnika, betonu jest za dużo. Jednak trzeba przyznać, że trzeba było to uporządkować. Można się nie do końca zgadzać z tym co tam jest, ale to co było wcześniej nie było udane.
- 2 3
-
2020-07-07 08:51
Synku, (1)
Tam nie było handlu.
Na rogu stał Pawilon Handlowy, za wierzbą były jakieś hot dogi (za moich czasów tam był salon gier).
Budy były z tyłu po skosie, na linii budynek Cepelii a Tip Top.- 5 2
-
2020-07-07 10:19
Nie tylko hot-dogi, był też kebab. Budy były po skosie, tam gdzie ten kawałek zieleni i fontanna.
Ta Cepelia to był taki klocek bez ładu i składu, ten kebab zresztą też. Salon gier i peepshow był też w tych budach, ja do tego nie tęsknię. To było takie obskurne. Teraz jest nadmiar betonu, to fakt. Wtedy było takie zapyziałe poletko.
- 4 4
-
2020-07-07 09:57
Sopot piękne miasto. Szkoda że przez marinę, woda stoi i jak co roku w wakacje śmierdzi, czarna zupa z glonów. Ani się wykąpać przy molo, ani posiedzieć na piasku bo śmierdzi jak w najgorszym wc. W tym temacie nikt nic nie robi ?! Choć teraz to nie wiem czy się da to naprawić. Chyba niestety nie. przykre...
- 13 5
-
2020-07-07 09:55
Szklarnia...
...w centrum miasteczka. Proletariat sopocki wszysko łyknie i klepnie. Spoko. Nawet jakby Karnowski postanowił wybudować tam zoo też by się cieszyli.
- 11 5
-
2020-07-07 09:13
W tej szklarni latem to temperatura będzie dochodziła do 60 stopni... (1)
- 20 1
-
2020-07-07 09:46
zdaje się okna są ruchome
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.