- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (154 opinie)
- 2 Zakaz "energetyków" dla dzieci tylko w teorii (66 opinii)
- 3 Co ważniejsze: przepisy czy korki? (37 opinii)
- 4 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (63 opinie)
- 5 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (229 opinii)
- 6 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (68 opinii)
Właścicielka kantoru oszukiwała klientów
Prawdopodobnie 2,4 mln zł powierzyli klienci Kantoru Morskiego w Sopocie jego nieuczciwej właścicielce - tak uważa prokuratura. Kobieta właśnie usłyszała 13 zarzutów w tej sprawie i trafiła do aresztu.
- Kobieta wprowadzała pokrzywdzonych w błąd co do możliwości i zamiaru wywiązania się ze zobowiązania co do zwrotu pożyczki wraz z uzgodnionymi odsetkami - informuje Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Prokuratorzy uważają, że w ciągu siedmiu lat (2012 - 2018) 17 osób powierzyło jej łącznie ok. 2,4 mln zł. Potem wszyscy poszkodowani mieli duże problemy z ich odzyskaniem.
Opowieść oszukanego klienta
Wśród nich był pan Tomasz, którego doświadczenia z właścicielką Kantoru Morskiego prezentujemy poniżej:
5 lutego udałem się do kantoru przy ulicy Kościuszki 3A w Sopocie, w którym chciałem wymienić kwotę 1,6 tys. dol. oraz 7 tys. euro. Właścicielka zapytała, czy spieszy mi się z wymianą i zaproponowała, że jeśli zostawię powyższe kwoty za pisemnym potwierdzeniem odbioru, to po kilku dniach wypłaci mi złotówki po korzystniejszym kursie niż wg tabeli. Ustaliliśmy, iż zostawię euro na okres trzech tygodni.
Przed podjęciem decyzji sprawdziłem, że kantor istnieje od prawie 20 lat i ma bardzo dobrą opinię. Ponadto, właścicielka jest również właścicielką całej kamiennicy i wynajmuje apartamenty turystom, więc nie widziałem większego zagrożenia "zniknięciem".
Po trzech tygodniach udałem się do kantoru odebrać złotówki. Pani Bożena poinformowała mnie, że nie zeszły jej jeszcze waluty z weekendu i mam przyjść jutro. Następnego dnia również był jakiś problem. Kiedy przyszedłem kolejnego dnia, w kasie kantoru stał pan, który rozmawiał z właścicielką o podobnej do mnie wymianie waluty. Właścicielka powiedziała klientowi, że nie ma aktualnie australijskich dolarów w takiej kwocie, jak chce, ale jeśli zostawi jej pieniądze, to jutro mu wypłaci. Ratując pewnie klienta powiedziałem o mojej sytuacji i że już kilka dni czekam na wypłatę. Klient zrezygnował.
Do drugiej połowy kwietnia, a więc ponad dwa miesiące po pierwszej wizycie w kantorze, moich złotówek nie odzyskałem. Właścicielka przy okazji każdego telefonu wymyśla niesamowite historie, a to że jutro zastawia hipotekę pod znaczną kwotę, a to że koleżanka jej wysłała funty. Koniec końców zamiast dokonać wymiany waluty wydała moje pieniądze najprawdopodobniej na częściową spłatę innego zadłużenia.
Opowieść oszukanego wynajmującego
Bożena Ż. jest na bakier z prawem także w innych przypadkach. Od ponad roku przeciwko niej toczy się postępowanie o zapłatę długu, który ma wobec właścicieli wynajmowanego przez siebie mieszkania. Zalegała z czynszem przez pół roku, a wynajmowany lokal opuściła dopiero po odcięciu prądu.
- Sama nigdy nie zapłaciła, po pieniądze trzeba była przyjechać. Zawsze znajdowała pretekst, by nie zapłacić. My przyjeżdżaliśmy do niej po 1,5 tys zł, ale widziałem ludzi, którym była dłużna i po kilkadziesiąt tysięcy - opowiada poszkodowana przez Bożenę Ż. osoba.
Zatrzymana nie przyznaje się do zarzutów
Kobieta została zatrzymana 25 października. Nie przyznała się do zarzuconych jej czynów, odmówiła złożenia wyjaśnień. Sąd aresztował ją na trzy miesiące.
Przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą do 8 lat pozbawienia wolności, a w przypadku mienia znacznej wartości od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Miejsca
Opinie (251) ponad 20 zablokowanych
-
2018-10-31 11:05
Prawdziwa cinkciara (3)
- 197 1
-
2018-10-31 11:54
Heh (2)
Baba głupia strasznie, bo jakby trafiła na niewłaściwego klienta to by jej nogi połamał za taka akcję.
- 37 5
-
2018-10-31 12:03
Takim co by nogi połamali to nie proponowała takich numerów :) (1)
Raczej mądra , bo w d*pków celowała.
- 58 0
-
2018-10-31 20:45
okradanie ludzi to madrosc?
- 5 1
-
2018-10-31 18:12
???????
Nigdy do tej Pani nie miałam zaufania. Aparycja, spojrzenie..........
- 9 0
-
2018-10-31 17:56
Sep
Tepi ludzie i tyle
- 6 0
-
2018-10-31 17:28
Oszukanych jest 3x
Oszukanych jest 3xwiecej, przesyancie sie bac, idzcie na prokurature, niech siedzi
- 13 1
-
2018-10-31 17:25
Naiwni
No sami sobie jesteście winni odrazu coś tu śmierdziało...w takie cuda sie nie wierzy....zostawić pieniądze bo niby odsetki buhhhhhha!!!Drugi Amber Gold a ludzie kombinuja jak moga zeby zarobic!!!
- 11 0
-
2018-10-31 11:03
:) (2)
Czlowieki to so jednak naiwne :)
Zostawic gruba kase ot tak ....cyrki panie :)- 245 7
-
2018-10-31 17:13
nie naiwne tylko chciwe
obiecała wymienić po wyższym kursie, to jest prawda - chciwość
- 19 3
-
2018-10-31 16:16
Znałem kiedyś Bożenę
Była żona sędziego w stopniu majora ...ale chyba to nie ona ?
- 6 1
-
2018-10-31 11:13
grazyna byznesu :D (3)
a jelenie jeszcze jej zostawiali swoje siano :) ale pazerni, też często widzę jak biegają od kantoru do kantoru żeby dostać grosz więcej za swoje 100 euro :D
- 127 7
-
2018-10-31 15:10
I co w tym złego (2)
Grosz do grosza i będzie kokosza
- 16 6
-
2018-10-31 17:12
i bedziesz mial gore groszy a nie oszczednosci...
- 4 2
-
2018-10-31 15:41
Gó*** będzie, wywalicie to na przepłacone szczyny zwane piwem.
- 11 4
-
2018-10-31 16:50
Chytry dwa razy traci!
Tak samo nie jest mi żal pajaców ze sprawy Amber Gold i podobnych piramid finansowych.
- 13 4
-
2018-10-31 16:47
wlascicieka kantoru i kamienicy wynajmuje kawalerke za 1,5 tys zl???
dla siebie aby mieszakac ??? po drugie trzeba byc mega hytrym by dac obcej babie taka kase na jakis kwit na karce po trzecie w Gdyni to nagminna sytuacja gdzie rozny swiatek nosi lewa kase do kantorow na tak zwany procent
- 7 1
-
2018-10-31 15:51
W końcu. Niech zabiorą jej wszystko co ma, cwaniara.
- 10 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.