- 1 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (110 opinii)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (160 opinii)
- 3 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (148 opinii)
- 4 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (13 opinii)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (225 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (81 opinii)
Wlókł strażnika miejskiego po asfalcie
Zobacz, jak 35-latek próbuje uciec przed strażnikami.
Najpierw wyzywał, potem potrącił strażniczkę miejską, wreszcie wlókł autem kilkadziesiąt metrów po asfalcie jej kolegę z patrolu. W taki sposób zakończyła się interwencja mundurowych wobec 35-letniego mężczyzny we Wrzeszczu. Mężczyzna usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy. Na szczęście ich zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
W zaparkowanym kilka metrów obok samochodzie od dłuższego czasu miało znajdować się dziecko w wieku ok. 10 lat. Pomimo słonecznej aury, wszystkie okna pojazdu były szczelnie zamknięte.
- Jeden z funkcjonariuszy sprawdził, czy osobie nieletniej nie jest potrzebna pomoc. Nie dostrzegł niczego niepokojącego, mimo że drzwi i szyby auta były zamknięte. Dziecko bawiło się telefonem. Ponieważ auto, w którym siedziało, było zaparkowane na postoju taxi, strażniczka podjęła właściwe czynności służbowe - wyjaśnia Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej.
Zwyzywał funkcjonariuszy na służbie
Po chwili na miejscu pojawił się kierowca zaparkowanego wbrew przepisom samochodu. Strażniczka poprosiła mężczyznę o okazanie dokumentów, ale ten w wulgarnych słowach odmówił. Był agresywny, a wszelkie próby przywołania go do porządku spełzły na niczym.
To było tylko preludium do sytuacji, która mogła zakończyć się tragicznie dla interweniujących funkcjonariuszy straży miejskiej. W pewnym momencie agresor wsiadł bowiem do samochodu, uruchomił silnik i próbował ratować się ucieczką.
Interwencja mogła zakończyć się tragedią
Nie tylko nie zważał na to, że drzwi auta pozostały otwarte - i tym samym narażał na niebezpieczeństwo siedzące na tylnej kanapie dziecko - ale również na zdrowie i życie strażników miejskich. Kierowca potrącił funkcjonariuszkę, a jej kolegę, który próbował wsiąść do odjeżdżającego samochodu, wlókł przez kilkadziesiąt metrów po asfalcie.
- Kierowca nie reagował na żadne polecenia mundurowych. Dlatego też drugi funkcjonariusz podjął próbę zatrzymania auta. Gdy próbował do niego wsiąść, kierowca ruszył z piskiem opon. Stojącą obok strażniczkę samochód uderzyło w kolano. Natomiast strażnik z nogami wiszącymi poza pojazdem był ciągnięty na odcinku 30-40 metrów. Kierowca w tym czasie wyzywał funkcjonariusza i go znieważał - relacjonuje Siółkowski.
Strażnik nie poddał się i zatrzymał auto
Wleczony strażnik wykazał się determinacją i w efekcie udało mu się zmusić kierowcę do zatrzymania pojazdu. Gdy niedoszły uciekinier wyszedł na ulicę, ponownie polecono mu okazanie dokumentów. Szaleńcza jazda nie ostudziła jednak jego emocji. Wciąż był arogancki i wulgarny, a na końcu skwitował, że będzie rozmawiał tylko z policją. Ze względu na obecność dziecka, mundurowi odstąpili od zastosowania środków przymusu bezpośredniego.
- Wkrótce na miejscu pojawił się patrol policji. Mężczyzna został wylegitymowany. Zostali też ustaleni świadkowie zdarzenia. W związku z podejrzeniem, że kierowca mógł popełnić przestępstwo, prowadzenie dalszych czynności w tej sprawie przejęła policja - kończy relację Siółkowski.
Po zakończonej interwencji strażniczka i strażnik przeszli badania lekarskie. Choć specjaliści uznali, że obojgu potrzebna jest rekonwalescencja, ich zdrowie nie zostało poważnie nadszarpnięte.
Agresywny kierowca usłyszał już zarzuty
Agresywnym kierowcą okazał się 35-letni mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Jak przekazała nam gdańska policja, usłyszał już zarzuty dotyczące znieważenia funkcjonariusza publicznego oraz naruszenia jego nietykalności cielesnej. Pierwszy z wymienionych czynów jest zagrożony karą do 1 roku pozbawienia wolności, drugi do lat 3.
- W poniedziałek strażnicy miejscy powiadomili policjantów o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariuszy i znieważeniu jednego z nich, podając dane sprawcy. Na tej podstawie śledczy z komisariatu we Wrzeszczu jeszcze tego samego dnia zwrócili się z pomocą prawną do Komendy Powiatowej Policji w Pruszczu Gdańskim o przeprowadzenie czynności procesowych z podejrzewanym o te czyny i przedstawienie mu zarzutów - informuje asp. Lucyna Rekowska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Miejsca
Opinie (515) ponad 20 zablokowanych
-
2017-08-24 09:48
Ale na nagraniu nie widac,ze bylo wleczone (2)
Straznik miejski to klient ktorego nie chcieli nawet w milicji.Przewaznie msciwe,zakompleksione,nieladne i male osobniki z mania wielkosci jak nie przymierzajac Naczelnik Panstwa
- 2 6
-
2017-08-24 14:00
Ty Lolo ,zamiast mózgu masz rolo
- 1 0
-
2017-08-24 13:59
Spójrz w lustro brzydalu!nie dość że jesteś brzydki to jeszcze kształt twojej twarzoczaszki wykazuje początki debilizmu.....no i ten wielki brzuchol od piwska,weź się ogarnij bo wstyd przynosisz sobie i rodzinie
- 1 0
-
2017-08-24 09:38
Macie jakis inny film z tej akcji bo nie widac aby kogos ciagnal po asfalcie? (1)
Tak rekonwalescecja ..jest jak najbardziej wskazana....mhyyy.Jakies giry wystaja z poza auta ale nie widac czyje.Pani ktora dostala w kolano nie utyka tylko normalnie podchodzi do osoby z kamera...(oczywiscie na sprawie wwioza ja na wozku inwalidzkim z gipsem na nodze i szyi..(PO PROSTU byla W SZOKU-i zabolalo ja dopiero pozniej jak dowiedziala sie ze moze wziazsc zwolnienie z pracy i jeszcze moze zaplaca jej odszkodowanie.)Ach Polska kraj absurdu...kocham ten kraj.
- 3 5
-
2017-08-24 13:57
Ty jesteś jednym wielkim absurdem,ktory niestety żyje wśród nas
- 0 0
-
2017-08-24 09:12
(1)
Jakim prawem SM miał bez zgody wsiąść do czyjegoś samochodu. wpitdziel się należał jak psu buda :)
- 4 14
-
2017-08-24 13:56
Ale ty głupi jesteś
- 1 0
-
2017-08-24 09:09
(1)
hahaha SM, same grubasy, otłuszczone kobitki co nie umieją biegać nawet a o innych rzeczach nie wspominając. Nieroby udające że coś robią. Powymyslano zakazy i te głupole teraz biegają i molestują ludzi
- 8 7
-
2017-08-24 13:56
A jak wyobrażasz sobie życie w tym miescie bez zakazow??porabało ciebie??wiesz co by sie działo gdyby każdy stawiał gdzie chce?masz mózg?potrafisz to sobie wyobrazić tumanie?
- 2 0
-
2017-08-24 10:26
Reakcja strażniczki miażdży system. (3)
Krok spokojny, dostojny i w przeciwną stronę... Porażka.
- 6 7
-
2017-08-24 13:45
Poszła kretynie zawołać wsparcie
- 2 0
-
2017-08-24 12:35
A co, miała mu się pod koła rzucać?
Przecież od razu widać, że ma do czynienia z agresywnym prostakiem, który nie cofnie się przed niczym.
- 2 0
-
2017-08-24 10:38
Reakcja strażniczki świadczy akurat o tym jak groźna była ta sytuacja - sprawa wydumana i nadmuchana, bo ktoś jaśnie strażnika obraził.
- 2 9
-
2017-08-24 13:25
? (1)
Na filmie nie widać żeby jakiś szeryf został potrącony i żeby któryś był ciagniety po asfalcie. Jak zwykle tania sensacja. Zlikwidować straż miejska :) a kasę która biorą przekazać Policji, będzie większy pożytek
- 3 6
-
2017-08-24 13:42
Puknij sie w swój pustt łeb
- 1 0
-
2017-08-24 13:34
agresor (1)
Ja bym go zaprosił na indywidualną rozmowę bez kamer i świadków......och, aż mi się oczka świecą na taką sposobność, uwielbiam tę robotę
- 6 2
-
2017-08-24 13:41
Paraluzator?
Nie powinieneś zmienic komendy na ta we Wroclawiu? Lub moze posterunek na Srebrzysku?
- 2 2
-
2017-08-24 13:06
czyli na przestępstwo należy zabierać dziecko
wtedy funkcjonariusze odstępuję od czynności które powinni byli wykonać?
Bo coś tu bardzo nie gra - jeśli funkcjonariusze nie stosują środków przymusu bezpośredniego na przestępcy tylko dlatego że jest z nim dziecko, to oznacza że albo stosują je na wyrost w stosunku do przestępców bez dziecka, albo że odstąpienie od ich zastosowania było niewłaściwe w tym wypadku.- 3 2
-
2017-08-24 13:05
Masakra..
Potracil kobiete i ciagnal chlopa kilkadziesiat metrow po asfalcie a po zatrzymaniu chcieli raz jeszcze go legitymowac ??!?!?! Czy to sa kur.. jakies zarty ?!?!? Jak ktokolwiek ma szanowac straznikow miejskich skoro niemal ich pozabijal a Ci go jeszcze drugi prosza o dokumenty i dzwonia po policje zamiast walnac gazem po ryju i rzucic gnoja na glebe.. ! B
- 10 1
-
2017-08-24 11:42
A po jaki grzyb (1)
właził do cudzego auta ? Spróbuj położyć rękę na drzwiach strażników, a będziesz oskarżony o niszczenie mienia. więc i w druga stronę. Nie zmienia to faktu, ze trafił swój na swego. Poziom intelektualny obu taki sam.
- 9 5
-
2017-08-24 12:25
A ja jestem za tym, żeby walczyć z rozpasaną patologią,
która czuje się bezkarna i uważa, że nikt jej nie podskoczy. Skoro policja nie daje rady, to niech im pomaga straż miejska i każda inna.
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.