• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Wojsko zabierze ci samochód?

Michał Sielski
9 maja 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Masz Nissana Patrola? Lepiej wspieraj pokój na świecie, bo... zabiorą ci samochód. Masz Nissana Patrola? Lepiej wspieraj pokój na świecie, bo... zabiorą ci samochód.

Urząd Miasta Gdyni mobilizuje terenówki, motocykle, motorówki, a nawet maszyny budowlane. Ich właściciele są informowani, że stracą je, gdy wybuchnie wojna. - Spokojnie, to tylko procedury - tonują wzburzenie naszych czytelników urzędnicy.



Oddałbyś swoją własność, gdyby zażądało jej wojsko, a kraj byłby w stanie wojny?

"(...)Zawiadamiam o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie przeznaczenia samochodu osobowego terenowego Nissan Patrol o numerze rejestracyjnym (...) do wykonania świadczeń rzeczowych w razie ogłoszenia mobilizacji w czasie wojny na rzecz potrzeb sił zbrojnych" - tak zaczyna się pismo, jakie dotarło do naszego czytelnika, pana Pawła.

Podobne dostali inni gdynianie. Są zdziwieni, że wojsko chce zaanektować ich samochody.

- Przyjdzie człowiek w mundurze i zabierze mi samochód, bo będzie potrzebny na patrole w Afganistanie? Rozumiem trudną sytuację finansową naszej armii, ale bez przesady - denerwuje się pan Jacek, właściciel jeepa cherokee.

Okazuje się, że wojsko samochodów nie zabierze, przynajmniej na razie.

- To tylko informacja o wszczęciu procedury. Obliguje nas do tego kodeks postępowania administracyjnego. Kiedyś od razu wysyłana była decyzja, teraz każdy może się od niej odwołać. Mamy jednak bardzo mało takich przypadków - mówi Mirosław Mieszczański z referatu służby wojskowej wydziału spraw obywatelskich gdyńskiego magistratu.

Samochody mogą być potrzebne, gdy wybuchnie konflikt zbrojny. Jednak nie tylko samochody. Urząd "mobilizuje" również motocykle, łodzie, statki, a nawet walce, koparki czy spychacze. W końcu tradycję budowania barykad mamy długą, a nasze wojsko wciąż czeka na skok technologiczny uzbrojenia, więc "wszystko" może się przydać.

Ile osób może liczyć się z zajęciem np. samochodu?

- Tego zdradzić nie mogę. Kiedyś była to tajemnica wojskowa, teraz też przepisy nie pozwalają na rozpowszechnianie takich informacji. Spokojnie, ta swoista karta mobilizacyjna na sprzęt nie sprawi, że ktoś będzie chciał "wypożyczyć" samochód. Zezwala na użytkowanie wyłącznie podczas wojny - podkreśla Mirosław Mieszczański.

Opinie (336) 7 zablokowanych

  • płaczki się odezwali :)

    • 4 4

  • na konika wio!

    od czyjejś własności trepostwo sio!
    jak wybuchnie wojna to lepiej idzcie na wcześniejsze emerytury, bo i tak żadnej nie wygracie.

    • 17 2

  • A więc wojna z Rosją? (3)

    • 20 0

    • śmigłego rydza ni ma - ALE MAMY macierka !!!!!!!!! (1)

      i jest gites !

      • 6 0

      • czyli wodza mamy prawego

        • 0 0

    • rozjedziem ich terenówkamy i walcamy!!!

      • 13 0

  • Pojazdy "średniej ładowności, wysokiej mobilności" poszukiwane (3)

    Jeszcze w 2008 roku Ministerstwo Obrony Narodowej chciało zakupić średnie ciężarówki terenowe, czyli podstawowe pojazdy do wojskowego transportu. Miał to być jeden z największych przetargów na rynku samochodowym, planowano dla armii kupić 3500 samochodów.

    Plany się zmieniły?

    • 8 3

    • po co mają kupować jak mogą sobie po prostu wziąć (1)

      • 11 0

      • Czyli plany te same tylko metody się zmieniły DDD.

        • 8 1

    • po co kupowac jak mozna zarekwirowac

      • 1 0

  • (2)

    Przed wojną mobilizowano głównie konie i wozy. Postęp.

    • 24 0

    • dalej konie beda mobilizowac bo kon wszedzie dojdzie a ciezarowki juz niekoniecznie o czym sie szkopy w rosji przekonali.

      • 4 0

    • rowery

      Rowery też!

      • 3 0

  • (15)

    Nie za bardzo rozumiem, dlaczego moją własność, na którą sam zarobiłem broniąc się przed zagrabieniem przez kochane państwo moich oszczędności, teraz chce mi arbitralnie odbierać, bo miało ochotę wszcząć sobie jakąś tam wojnę, lub do jakiejś dołączyć, a ja nie popieram ani jednego, ani drugiego. Rozumiem przypadek napaści innego państwa, ale czy takie rozróżnienie jest zawarte w tym prawie?

    • 36 14

    • (1)

      taaa, juz pewnie im dam na to co musialem ciezko pracowac, nie dosc ze parada oszustow okrada nas ze wszystkiego to jeszcze wyciagaja szpony po dobytek, co najwyzej to poczestuje ich olowiem

      • 14 4

      • podziel się

        • 0 0

    • (7)

      zrozum, żeby nie dopuścić do napaści trzeba wojować o pokój

      • 4 3

      • Żeby nie zostać zgwałconym (2)

        musisz sam gwałcić. Wóz albo przewóz.

        • 6 4

        • co za bzdura (1)

          jestem człowiekiem który nie "gwałci" innych ale spróbuj "zgwałcić" mnie to dostaniesz taki wpier że sie z rozumem nie połapiesz. "Gwałcenie" prewencyjne jest domeną tchórzy.
          Słyszałeś kiedy takie trudne pojęcie jak "działanie w samoobronie" ?

          • 0 2

          • A słyszałeś kiedyś takie trudne pojęcie jak "ironia"?

            • 5 0

      • (3)

        Tylko tak się głupio składa, że przeważnie wojny prowadzone są nie w imię dobra, lecz z egocentrycznych pobudek garstki osób.

        • 4 1

        • a kto ta egocentryczna garstke osob (2)

          dopuscil do wladzy?
          wy narodzie wiec jak narod glupi i wybiera idiotow do sejmu to nie plakac tylko nauczyc sie myslec przed wyborami a nie glosowac na tego co najwiecej "da"

          • 1 3

          • Jeśli byłaby możliwość prześwietlenia przyszłych wyborów wybranej partii, to można by się zgadzać, ale niestety mamy ograniczoną możliwość wglądu w możliwą drogę rozwoju ludzi u władzy (i nie tylko zresztą).

            • 1 0

          • kretynie, to prawo obowiazywało ( nie chce mi sie cofac dalej w przeszlosc bo i tak tego nie zrozumiesz)

            podczas II wojny

            • 1 0

    • Na wojnie nie ma żadnych jednostek. Jest jasny podział na swoich i nieswoich. Na wojnie liczy się interes ogółu swoich. Interes (3)

      jednostek staje się istotny dopiero jakiś czas po wojnie.

      Twój tekst jest odrażającym brakiem instynktu stadnego. Na wojnie to świętość. Swoi się liczą! Grupa, stado. Miejsce zbuntowanych jednostek jest na celowniku plutonu egzekucyjnego.

      I ty się, kurka, nie zdziw. Rosyjscy generałowie już kilka razy grozili, że nawtykają nam czy tam naszym sąsiadom za tarczę antyrakietową. Czym to się różni od kryzysu kubańskiego? Wtedy potencjał atomowy ruskich był słabszy niż amerykański. Teraz jest odwrotnie.

      • 3 3

      • (2)

        Właśnie takie atawistyczne myślenie doprowadza do tragedii. Przepraszam- statystyki...

        • 2 1

        • Czy tu jest merytoryka? (1)

          Wojna to czas, w którym patrzy się wyłącznie na interes wspólny. Wszystko ma wpływ na wszystkich. Rachunek za korzystanie z samochodu wyślij po podpisaniu pokoju. W sytuacjach kryzysowych, interes jednostki jest pierdołą. Nie gwiazdorzy się, dyscyplina, swoi i nieswoi. Zawiesza się wszystko co jest normą w czasie pokoju, aż ten powróci. Albo d*pa blada. Człowiek jest istotą stadną. Jeśli nie zamierzasz, idź se na bezludną wyspę i nie miej roszczeń.

          • 0 2

          • Zgadza się, ale ja mówię o sytuacji doprowadzenia do stanu wojny, a nie znajdowania się już w nim.

            • 2 0

    • Taaaaa....

      Wokół krew i pożoga, płacz matek, szloch dziatek, mężczyźni walczą froncie, kobiety odgruzowują ulice..... a ten o samochód się martwi...

      • 2 1

  • koszarowym i sztabowym trolom też już się nudzi

    • 8 0

  • Donek zrób coś (2)

    • 12 2

    • prawda (1)

      Donek NIGDY NIC nie robi.

      • 2 3

      • robi robi

        rano kupe wali

        • 5 0

  • mamy armię 100 tys (1)

    a zarekwirują 200 tys pojazdów - coś mi sie nie zgadza!

    • 20 2

    • a odroczonych nie liczysz?... wszyscy dostali kat. E na komisji?

      • 3 0

  • A jak będzie wojna to czym ja niby wyjadę z kraju ? (3)

    Kupię bilety na autobus dla całej rodziny ?
    Precz od mojego Nissana Navary.

    • 37 8

    • ee Navary nie wezma ... wał odpadnie zanim nim gdzieś dojadą :)

      • 9 0

    • (1)

      niczym z buta jedynie mozna bedzie sie przekrasc bo granice pozamykane beda i tak.

      • 1 1

      • a do granicy czym ? z buta 300- 400 km ? Pod granica to już moge porzucić.

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane