- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (84 opinie)
- 2 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (38 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (9 opinii)
- 4 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (298 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (275 opinii)
Wolontariusz to nie frajer
Wielu osobom wolontariat kojarzy się z ciężką pracą, która nie daje ani pieniędzy, ani satysfakcji, a wykonują ją jedynie ci, którzy nie mają co ze sobą zrobić. Program Gdańscy Akcjonariusze udowadnia, że to mit, a wolontariusz nierzadko oprócz ciekawych doświadczeń zyskuje też pracę.
- Zrobiliśmy ankietę wśród gdańszczan, blisko 80 proc. na pytanie czym jest wolontariat, odpowiedziało, że to pomoc niesiona ubogim i chorym. To jednak bardzo wąska definicja - przekonuje Agnieszka Buczyńska, z Regionalnego Centrum Wolontariatu w Gdańsku. - Akcjonariusz to z kolei wolontariusz, który pomaga przy rozmaitych akcjach kulturalnych i promocyjnych nie nastawionych na zysk.
Zeszłoroczny projekt "Gdańscy Akcjonariusze" cieszył się sporym powodzeniem - do pomocy zgłosiło się blisko 250 wolontariuszy, którzy pomagali przy 21 imprezach, w tym m.in. Wikimanii, WOŚP, Festiwalu UNICA, All About Freedom, Zjeździe Gdańszczan, festiwalu FETA czy przy dniu otwartym stadionu PGE Arena Gdańsk.
- Nasz projekt kończy się w lipcu, jednak otrzymaliśmy dofinansowanie na jego kontynuację. Teraz będzie on kontynuowany pod nazwą "Gdańscy Akcjonariusze Konsekwentnie do Celu - mówi Agata Walczak, koordynatorka projektu. - Wolontariuszem może zostać każdy, bez względu na wiek i wykształcenie. W przypadku dzieci i młodzieży konieczna jest zgoda rodziców. Najstarszy akcjonariusz miał ponad 80 lat, najmłodszy to uczeń podstawówki.
Po znalezieniu się w bazie akcjonariuszy, każdy nowy ochotnik przechodzi szkolenia, a potem sam wybiera dalszą drogę. - Do niczego nie jest zmuszany. To on sam wybiera imprezę, wydarzenie, w której chce uczestniczyć - mówi Anna Górska, prezes GOT.
Z każdym wolontariuszem podpisywane jest porozumienie, które gwarantuje mu ubezpieczenie, zwrot kosztów przejazdu oraz wyżywienie. Jak wygląda praca "akcjonariusza"?
- To świetna sprawa, choć pierwszy dzień był naprawdę ciężki: rozdawałam zawodnikom koszulki, prowadziłam rejestr, a na koniec rozlewałam zupę - mówi Maja, która w zeszłym roku pomagała przy jednej z imprez sportowych. - Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam wziąć w tym udział. I na pewno będę to dalej robić.
Wielu wolontariuszy poznaje osoby z dziedziny kultury, polityki, sztuki, do których "zwyczajny" człowiek nie ma dostępu. Mogą też od kuchni śledzić organizację dużych imprez, a czasem wręcz stać się jednym z bohaterów.
- Podczas FETY nasi wolontariusze zostali aktorami. Podczas Europejskiego Poety Wolności nawet tłumaczami. Zależy nam, by zadania były ciekawe, rozwijające. Dlatego akcjonariusze, którzy biorą w nich udział często sami żywo się takimi wydarzeniami interesują - mówi Agnieszka Buczyńska. - Nasi wolontariusze to nie tania siła robocza.
Zdarza się, że najlepszych i najaktywniejszych dostrzegają organizatorzy i sami proponują pracę, już za pieniądze. Jednak mimo dużej swobody nad wolontariuszami czuwa koordynator. W tym roku będzie to 15 najaktywniejszych wolontariuszy, którzy sprawdzili się podczas poprzedniej edycji programu.
Gdańskich akcjonariuszy będzie można spotkać podczas takich wydarzeń jak: Gdańsk Dźwiga Muzę, Maraton Sierpniowy czy Grassomania.
Wydarzenia
Opinie (97) ponad 10 zablokowanych
-
2010-07-28 14:44
Festiwal Szekspirowski (1)
W tym roku po raz pierwszy wolontariuszuję: padło na Szekspira. Festiwal jeszcze się nie zaczął a ja już poznałem ciekawych ludzi, trochę się nauczyłem, a najlepsze jeszcze przede mną: Najfajniejsze jest to, że organizatorzy zapewniają, żebym nie zajmował się filantropią - donuję jedynie swój czas, ale nie pieniądze :) Dostają jedzenie, bilety na transoprt, będę dużo dzwonił, więc także doładowania do telefonu. Wykorzystuję swoje umiejętności, ciekawie spędzam czas i zapełniam CV :) Wg mnie warto.
- 9 3
-
2010-07-28 14:52
a wg mnie trzeba być rasowym frajerem, żeby bawić się w wolontariusza na festiwalu szekspirowskim. za takie wymagania jakie stawiają przy większości akcji normalny, rozgranięty człowiek bierze kasę. no chyba, że mówisz o roznoszeniu ulotek czy punkcie info, tam nie trzeba większych umiejętności
- 9 2
-
2010-07-28 14:16
moge byc wolontariuszem, ale napewno nie za darmo.
- 2 5
-
2010-07-28 14:11
wolontariusz to nie jest frajer
to jest debil, zwykły kretyn i przydupas
- 12 12
-
2010-07-28 13:51
Jest różnica...
Ja mimo wszystko nie porównywałbym wolontariuszy pomagającym w szpitalach, hospicjach czy schroniskach z wolontariuszami przy "kulturalnych" wydarzeniach.
- 3 3
-
2010-07-28 13:40
to jest wykorzystywanie
Pracują za darmochę z nadzieją na zatrudnienie a i tak w końcu nic z tego nie mają pewnie. Nawet wpis wolontariatów w CV na nikim nie robi wrażenia. Może to takie dobroduszne poświęcać swój czas dla kogoś/czegoś, ale współczesne realia wymagają pracy zarobkowej od wszystkich, nawet studentów.
Moim zdaniem wolontariaty powinny być dozwolone tylko w takich miejscach jak hospicja, szpitale, zoo itp. Gdzie indziej organizatorów powinni karać za wykorzystywanie młodych osób, które mają w sobie jeszcze dużo młodzieńczej naiwności.- 13 2
-
2010-07-28 13:40
To ja w takim rzie szukam wolontariusza co za mnie bedzie do pracy chodził
satysfakcja gwarantowana
- 11 1
-
2010-07-28 13:21
a czy w sklepach jak mnie poproszą o 100zł za zakupy to można powiedzieć " wolontariusz" i tyle?
jeśli to tak działa to wstępuje do wolontariatu. W przeciwnym wypadku nie dość że za czas nikt mi nie płaci to marunuje własne pieniądze a na słowo wolontariat chelba nikt mi nie da.
- 7 1
-
2010-07-28 13:21
Poszukuję wolontariuszy - robota na magazynie 10h dziennie ;]
- 25 3
-
2010-07-28 13:19
a co to? hospicjum?
pomagać za darmo to moge...ale nie w kręceniu lodów cwaniakom
- 49 7
-
2010-07-28 13:19
Niezła podpucha,
zasuwaj jak frajer a może cię zatrudnimy,
głupiego sobie w rodzinie poszukajcie.- 48 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.