- 1 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (132 opinie)
- 2 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (113 opinii)
- 3 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (50 opinii)
- 4 Odpocznij przy rzekach i potokach w Gdyni (42 opinie)
- 5 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (621 opinii)
- 6 Triathlon na ulicach Gdańska. Utrudnienia (167 opinii)
Wrak samochodu od prawie trzech miesięcy leży na plaży
Wrak samochodu, który na początku listopada spadł ze skarpy na plażę w Gdyni Oksywiu wciąż nie został usunięty.
- Nie udało się nam ustalić, dlaczego samochód spadł. Wśród napotkanych tego popołudnia w pobliżu skarpy nieletnich, jeden okazał się bratem właściciela pojazdu. Założyliśmy, że mógł mieć coś wspólnego z tą sytuacją, jednak właściciel nie złożył wniosku o ściganie sprawców - mówi kom. Michał Rusak, rzecznik prasowy KMP w Gdyni.
Dostał jednak od policjantów nakaz usunięcia wraku z plaży. Do tej pory tego nie uczynił. Nie pomogły ponaglenia Urzędu Morskiego administrującego plażą. Funkcjonariusze tłumaczą, że mają związane ręce, ponieważ pojazd nie znajduje się na pasie drogowym, natomiast mieszkańcy spacerujący plażą zaczęli żartować, że rozbity samochód, jeśli doczeka lata, stanie się wkrótce kolejną atrakcją turystyczną miasta, podobną do bunkra zrzuconego z orłowskiego klifu.
- Chcemy usunąć ten wrak, jednak czekamy na bardziej sprzyjające warunki atmosferyczne. Miejsce jest trudno dostępne, zatem usunięcie auta będzie możliwe dopiero wiosną, gdy zniknie śnieg - tłumaczy Roman Kołodziejski, główny inspektor ochrony wybrzeża morskiego Urzędu Morskiego w Gdyni.
To, co zostało z auta zostanie uznane za własność Urzędu Morskiego i - zgodnie z przepisami - wystawione w licytacji na sprzedaż. Kosztami usunięcia urząd będzie chciał obciążyć właściciela pojazdu.
- Nie mamy wyjścia. To zbyt droga operacja, byśmy mogli sobie pozwolić na inny ruch, zwłaszcza, że właściciel pojazdu został przez policję namierzony - kończy Kołodziejski.
Miejsca
Opinie (158)
-
2013-01-27 15:48
Nie pierwszy taki w 3city (2)
Obecnie juz od ok.pół roku stoi samochód koło nowo wybudowanym bloku, z 20 m od przystanku autobusowego Pomorska. Przechodzę tamtędy przynajmniej 4 razy tygodniowo. samochód nie ma tablic ale nadal ma naklejkę z numerami na szybie i policja mogła by się pokusić by coś z tym zrobić, ale po co? Niech szpeci, bo za dużo zachodu z takimi sprawami.
- 0 0
-
2013-01-27 18:25
? (1)
- 0 0
-
2013-01-27 18:26
powiedz gdzie to
też go posprzątam
- 0 0
-
2013-01-27 16:11
Usunąć, obciążyć kosztami frajera.
Prosto i szybko!
- 2 0
-
2013-01-27 16:27
Jeżeli już złomiarzom nie opłaca się go pociąć i zawieść do skupu to co się dziwić urzędowi miasta
- 0 0
-
2013-01-27 17:16
xnxx
Użyć ciężkiego sprzętu do wyjęcia kosztami obciążyć delikwenta i po kłopocie....
- 2 0
-
2013-01-27 17:32
A jak niepali
to co na pych??
- 1 0
-
2013-01-27 17:46
Jeśli pojazd dostosowany do usuwania takich pojazdów wjedzie na plażę...
...sam stanie się porzuconym wrakiem, bo nie da rady jej opuścić. Tak samo pojazd, który wysłano by do odholowania tamtego. I następny etc.
W złomiarzach nadzieja.- 2 0
-
2013-01-27 17:51
:P
wyklepie się i bedzie jak nówka!
- 1 0
-
2013-01-27 18:01
ZBYT DROGA OPERACJA!!!
Pociąć to flexem w cholerę na wózek 30min i na zlom. Albo dac 10 złomiarzom
- 1 0
-
2013-01-27 18:03
się wyklepie i doda ze dziadek do kosciola jezdzil i pojdzie za dobra cene
- 1 0
-
2013-01-27 18:13
Wrak tego auta będzie podobnie jak bunkier chronił klifowe wybrzeże Gdyni przed niszczącym działaniem sztormów
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.