- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (160 opinii)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (71 opinii)
- 3 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (138 opinii)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (244 opinie)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (221 opinii)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (66 opinii)
Wyglądają miło, ale szkodzą. Co robią kuny w mieście?
Przemykają po osiedlowych ulicach, myszkują w budynkach, a do tego podejrzewane są o przegryzanie przewodów w samochodach. Kuny domowe to jedne z dzikich zwierząt, które prowadzą nocne życie w Trójmieście.
Zobacz też: Co przyciąga lisy do Trójmiasta?
Nie wiadomo, czego dokładnie szukało zwierzę. A że w okolicy garażu stoją kocie budki, gdzie jest wykładana karma dla kotów, mieszkanka Gdańska postanowiła zamontować w jednej z nich sprzęt do nagrywania. Bo a nuż niezidentyfikowany gość zajrzy i do miejsca, w którym jest małe co nieco dla kotów.
19 października br., kilka minut po godzinie drugiej w nocy, w kadrze pojawiła się spiczasta głowa, a dalej tułów z białą plamą. Zwierzę najpierw obwąchało pojemnik z jedzeniem, a następnie fragment budki.
- Okazało się, że to kuna - wspomina pani Magda.
Dzikie zwierzę obwąchało, co chciało, a po kilku sekundach wyskoczyło z kadru.
Gdzie mieszkają kuny?
Na terenach miejskich najczęściej występuje kuna domowa. To drapieżny ssak z rodziny łasicowatych, który żyje w Europie i Azji. Ciało kuny domowej ma ok. pół metra długości, a ogon do 30 cm. Mimo takich wymiarów zwierzę waży do dwóch kilogramów. Ma krótkie nogi i spiczasty pysk, a do tego na piersi białą plamę, która rozwidla się i sięga aż do łap.
Dzięki kolorowi plamy, a także jej rozwidleniu, można szybko odróżnić kunę domową od jej krewniaczki - kuny leśnej. Ta druga ma kremową bądź żółtawą plamę, która nie rozwidla się.
Kuny domowe prowadzą nocny tryb życia i w poszukiwaniu pożywienia potrafią jednorazowo przemierzyć nawet kilka kilometrów. Z reguły polują na ptaki, gryzonie i żaby, choć ważną częścią ich diety są również owoce. Na wiejskich terenach bywa też, że odwiedzają kurniki i atakują drób.
Na swoje siedziby kuny domowe wybierają nieużywane strychy, zabudowania gospodarcze i dziuple.
- Korzystają z nieużywanych poddaszy, bo lubią tego typu kryjówki. Jest tu ciepło i można się tu rozmnażać - tłumaczy Wiesław Drzewiecki, właściciel firmy Verminex, która zajmuje się dezynfekcją, dezynsekcją i deratyzacją.
- Kuny zamieszkujące poddasza potrafią niszczyć ocieplenie, zdarza się też, że zwlekają sobie padlinę, która potem się rozkłada. Pojawiają się owady i nieprzyjemny zapach - opowiada Tomasz Zawacki, właściciel firmy Insektpol, która również działa w branży DDD.
Jeśli mieszkańcy nie chcą, aby ich budynek odwiedzała bądź zamieszkiwała kuna, mogą spróbować kilku rozwiązań. I podobno nie warto - na przekór jednej z krążących wśród ludzi teorii - zaopatrywać się w sierść lwa.
Odchody wilków i odgłosy borsuków
- Kuna mieszka na strychach, które są nieużywane. Wystarczy więc, że ludzie zaczną bywać tam, i powinna go opuścić. Poza tym kuna będzie omijać miejsca, gdzie wyczuje psa - wyjaśnia właściciel Verminexu.
Tym, którzy nie mają psa, a mają problem z kuną, wystarczy jednak sierść tego pierwszego. Jak radzi Wiesław Drzewiecki, psią sierść wystarczy umieścić w pończochach, i położyć je w miejscach, którędy kuna może wchodzić do budynku.
Jeśli nie przyniesie to oczekiwanego efektu, można skorzystać z pomocy naturalnych wrogów kuny: borsuka i wilka. Potrzebne są odgłosy pierwszego bądź odchody drugiego.
- Po odchody wilka można spróbować udać się do zoo. Są suche i nie są aż tak śmierdzące. Wystarczy wiaderko z nimi pozostawić na strychu i kuna raz dwa się wyniesie. Można też spróbować postawić odtwarzacz, który będzie emitował zapętlone nagranie z odgłosami wydawanymi przez borsuka. Tego typu dźwięki można znaleźć w internecie - tłumaczy Drzewiecki.
Kto przegryza przewody w samochodach?
Nieco inaczej sprawa ma się w przypadku samochodów. Bywa że kuny podejrzewane są o przegryzanie kabli, które znajdują się pod maską.
- Przed laty sąsiad kupił po okazyjnej cenie samochód, który stał w autohandlu przy lesie. Auto zostało przecenione, bo miało zeżartą elektrykę. Być może stały za tym właśnie kuny - zastanawia się pani Anna, mieszkanka Gdańska.
- Kuna to dopiero narozrabia! Już mi przegryzła przewody w samochodzie dwa razy. Jak z tym walczyć? - pytał w listopadzie pan Jan, pod jednym z naszych artykułów o dzikich zwierzętach.
- Prawdopodobnie były to szczury, którym rosną zęby i muszą je tępić. Zresztą one bardzo lubią izolacje przewodów. Choć oczywiście nie można wykluczyć kuny - zastrzega Drzewiecki.
Kierowcom, którzy mają problem z pogryzionymi kablami i podejrzewają jednak kunę, Tomasz Zawacki radzi zabezpieczyć auta za pomocą repelentów opartych na olejkach eterycznych bądź za pomocą mentolu czy też intensywnych perfum.
- Nie ma znaczenia, czy będą to damskie czy męskie perfumy. Najważniejsze, aby był to mocny, intensywny zapach. Taki właśnie powinien zniechęcić kuny - opowiada właściciel firmy Insektpol, po czym dodaje: Wiem też, że niektórzy kierowcy, aby pozbyć się problemu z kunami, stosują olejki eteryczne - eukaliptus i lawenda mają działanie odstraszające.
Jeśli jednak zawodzą domowe sposoby, niektórzy do walki z kunami wynajmują wyspecjalizowane firmy. Tyle że odłowienie domowej kuny nie jest proste, bo to sprytne i ostrożne zwierzę.
- Najpierw trzeba przeprowadzić rozpoznanie, którędy kuna dostaje się na przykład do budynku. Rozstawia się fotopułapki, a następnie chwytacze żywołowne. Jeśli klient ma szczęście i kuna nie jest ostrożna, to wystarczą dwa, trzy dni. Jednak z reguły to trwa dwa, trzy tygodnie, a nawet dłużej. Trzeba cały czas monitorować fotopułapki, co tydzień wymieniać substancję wabiącą, by była ona świeża i atrakcyjna dla kun - wylicza Zawacki.
Dlatego, jeśli kuna jest ostrożna, koszt pozbycia się jej z budynku, może wynieść od kilkuset do nawet kilku tysięcy złotych.
Miejsca
Opinie (182) ponad 10 zablokowanych
-
2017-12-09 13:54
szkodzą ? (4)
To stworzenie tez chce żyć
- 25 9
-
2017-12-09 15:43
Hahaha (3)
Zarazki dżumy też chcą żyć?
- 6 5
-
2017-12-09 16:00
haha odp (2)
A co ty myslisz że taka kuna wie że ma dżume ? Nie badz śmieszny człowieczku
- 1 6
-
2017-12-09 16:19
Zacznij myśleć jak człowiek a nie jak zarazki czy bakterie (1)
Świat jest dla człowieka stworzonego przez Pana Boga.
- 4 3
-
2017-12-09 18:09
Tjaaaaaa...
I dlatego boskie stworzenie robi z ziemi wysypisko....
- 3 3
-
2017-12-09 17:49
Co mówi kuna? (1)
- 4 0
-
2017-12-09 17:56
Pogadasz w Wigilię
To sie dowiesz
- 4 0
-
2017-12-09 17:33
Odchody wilków?
To tzw mit miejski. Podobnie nieskuteczne, jak kupa lwa, która rzekomo ma odstraszać koty
- 9 1
-
2017-12-09 13:48
Dzwonić do Szyszki...jeszcze w Polsce jest na co zapolować! (1)
- 15 6
-
2017-12-09 17:20
Haha jak dobrze że są tacy jak ty komedianci co rozbawią jak to komicy
ale pamiętaj żebyś nie pomylił roli komedianta z normalnym życiem bo wyjdziesz na śmiesznego naprawdę
- 3 2
-
2017-12-09 17:19
W artykule zapomniano wspomnieć, że kuna domową jest po ochroną.
- 17 1
-
2017-12-09 17:14
Co tam kuna
U nas niedźwiedzie buszują
- 8 0
-
2017-12-09 17:02
Piękne te kuny ....
- 13 5
-
2017-12-09 12:57
Kuny to faktycznie szkodniki (2)
Gryzą przewody, niszczą maty wygłuszające pod maską. Nie żadne "podobno", lecz na pewno.
- 23 20
-
2017-12-09 16:43
a wiesz czemu mówi się że gryzą przebicie w aucie na kablach kuna atakuje bo ją za atakował kopiący prąd
- 2 1
-
2017-12-09 15:10
a przewody są do jedzenia? zwierzę głupie nie jest, nie pachnie mięskiem nie rusza
- 4 8
-
2017-12-09 15:53
DAJCIE ŻYĆ (1)
Jak i Wam dano. Deweloperka karczuje lasy, parki, gdzie te istotki maja się podziać?
- 18 4
-
2017-12-09 16:11
Szczera prawda.
Szczera prawda.
- 5 2
-
2017-12-09 16:04
Mam specjalną pułapkę na kuny
Przez 3 lata zlapałem 3 koty i wreszcie jedną kunę. Ale była wściekła - naprawdę groźne zwierzę
- 9 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.