Najpierw wyprzedził nieoznakowany radiowóz, a później, na oczach policjantów z gdańskiej drogówki, dwa razy przejechał na czerwonym świetle, pędząc z prędkością ponad 100 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 50 km/h. 42-latek stracił prawo jazdy, zapłacił też mandat w wysokości 1,5 tys. zł.
2020-04-30 13:50
w jaki sposób to zostało zmierzone?
kierowca sam powiedział?
2020-04-30 14:03
I tak bedzie dalej jezdzil przy takich smiesznych karach
2020-04-30 14:06
za taki numer powinno być 15tys albo prace społeczne.
2020-04-30 14:08
Co to za kara? Tyle można otrzymać za brak maseczki i dotykanie się usta w usta.
2020-04-30 14:12
Na ul.Bulońskiej takie prędkości to pikuś.Nigdy nie widziałem aby tam kogoś Policja sprawdzała.Mam widok z okna oraz z samochodu.
2020-04-30 14:15
BMW i sprawa jasna, za kierownicą sfrustrowany diler od środków wiadomych.
2020-04-30 14:17
Kierowcy BMW powinni mieć limit do 10 punktów
2020-04-30 14:27
2020-04-30 14:27
Radiowóz gwałtownie przyśpieszył, żeby dogonić BMW i miał taka prędkość, ale to wcale nie znaczy ze BMW tyle miało. Mogło mieć 99 i tego bym się trzymał.
2020-04-30 14:30
Największa bolączką naszych dróg jest bezkarność piratów drogowych w Polsce. Tak nieskie kary są wręcz zachętą dla piratów do łamania przepisów, bo co mi zrobią, dadzą 200 pln mandatu, w najgorszym przypadku 500 pln.
2020-04-30 17:43
Brakuje nieuchronności kary! Dostałby taki jeden z drugim mandat 10 razy w miesiącu, to by poczuł finansowo, a za punkty straciłby prawo jazdy. A tak jeśli codziennie łamiąc przepisy, możemy dostać jeden, albo dwa mandaty rocznie, to co mi tam?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
