- 1 Zaparkował BMW na plaży. Sezon ruszył (198 opinii)
- 2 Kto będzie radnym za wiceprezydentów? (55 opinii)
- 3 Stanowcze "nie", dla psów na plaży? (848 opinii)
- 4 W kajdankach na masce, w aucie "feta" (80 opinii)
- 5 Węzeł Południe nie będzie zamknięty latem (136 opinii)
- 6 Żuraw czeka zmiana lokalizacji o kilkanaście metrów (48 opinii)
Wyspa Spichrzów: relikty spichlerzy zostaną wpisane do rejestru zabytków
Spółka Granaria chce kontynuować zabudowę północnego cypla Wyspy Spichrzów. Tymczasem Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków właśnie rozpoczął procedurę wpisu do rejestru zabytków reliktów czterech spichlerzy, które znajdują się na tym terenie. Do czasu zakończenia procedury inwestor nie będzie mógł wykonywać przy nich żadnych prac.
- Procedura wpisu do rejestru zabytków została wszczęta. Są to ostatnie relikty dawnej zabudowy na Wyspie Spichrzów, a do tej pory nie były one chronione. Do inwestora zostało wysłane zawiadomienie o wszczęciu postępowania - informuje Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Na tym etapie nie jest możliwe określenie, jak długo może potrwać procedura. Do czasu jej zakończenia inwestor nie może wykonywać żadnych prac przy tych reliktach. Byłoby to złamaniem prawa.
Jeśli inwestor nie będzie się zgadzał z wydaną decyzją o wpisie do rejestru zabytków, to może, po zakończeniu procedury, odwołać się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Inwestor: traktujemy te relikty jak zabytki
Spółka Granaria, która na działkach, gdzie relikty się znajdują, planowała budowę kolejnych etapów zabudowy, na temat wszczęcia postępowania wie na razie tylko tyle, ile podają media.
Czytaj także: plany zabudowy Wyspy Spichrzów od strony mariny
- Nie otrzymaliśmy jeszcze zawiadomienia - podkreśla Jan Kurbiel, członek zarządu spółki Granaria. - Jeśli informacje się potwierdzą, to zachowamy spokój, bo działania konserwatora zabytków nie stoją w kolizji z naszymi planami. Nasze działania opieramy na podstawie prawomocnych dokumentów, uzgodnień - w tym z urzędem konserwatora - i udzielonych pozwoleń - podkreśla.
Projekt został uzgodniony z konserwatorem wojewódzkim, a uzgodnienie takie jest podstawą do starania się o uzyskanie pozwolenia na budowę dla kwartałów zabudowy, na których m.in. znajdują się relikty. Inwestor spodziewa się, że takie pozwolenie zostanie mu udzielone lada chwila. Dopiero po uzyskaniu pozwolenia i spełnieniu innych wymagań, jakie na konsorcjum inwestujące na Wyspie Spichrzów narzuca umowa, dojdzie do przewłaszczenia własności gruntu - z miasta, na konsorcjum.
- Relikty, które według tych informacji, mają zostać wpisane do rejestru zabytków, od samego początku pracy nad projektem traktowane były jak zabytki. Zresztą w zasadach określonych przez uprawnione do tego urzędy znalazł się obowiązek zachowania tych reliktów. Projekt przewiduje więc zachowanie i wyeksponowanie reliktów, jako części nowej zabudowy - podkreśla Jan Kurbiel.
Przedstawiciel Granarii podkreśla, że ustalenia z konserwatorem zabytków trwały od 2018 roku i były bardzo szczegółowe.
- Mnóstwo "mrówczej pracy" zostało włożone w ustalenia z konserwatorem - wspomina Jan Kurbiel.
Przyszłość prac ziemnych pod znakiem zapytania
W czasie ustaleń z konserwatorem brane były pod uwagę nie tylko relikty, o których obecnie mowa, ale także inne zabytkowe ruiny - jak spichlerz Steffen czy spichlerz Turek (oba są w rejestrze zabytków od 1972 roku). Ich pozostałości wyraźnie widać na wizualizacjach, są wkomponowane w zabudowę. Podobnie w projekcie umieszczone są także pozostałe relikty. Nie widać tego wyraźnie na wizualizacjach, bo są one zbyt małe.
Czytaj także: historia spichlerza Turek
W harmonogramie prac inwestor zakładał, że prace ziemne, również na terenie gdzie znajdują się relikty, trwały będą do końca przyszłego roku. Najpierw ze względów technicznych powstać miała część podziemna, a potem zabudowa ponad ziemią, w trzech etapach.
Miejsca
Opinie (167) ponad 10 zablokowanych
-
2019-09-11 19:16
A co na to strefa prestizu ???
Pewnie chłopaki i dziewczeta znów beda niezadowoleni bo oni zawsze mają smutne twarze i pchają się na szkło.
- 6 1
-
2019-09-11 19:15
Pisowscy urzędnicy idą na całość
Zero inwestycji w Gdańsku ! Konserwator nie pozwoli nawet chodnika naprawić. Tak się mści bolszewia na niepokornej społeczności Gdańska.
- 19 7
-
2019-09-11 16:12
Bardzo dobra decyzja (5)
- 69 74
-
2019-09-11 16:28
A co jest dobrego w tej decyzji? (2)
Że będą stać dwie zniszczone ściany z cegieł?
- 18 5
-
2019-09-11 16:52
Ale one mają wartość (1)
- 5 13
-
2019-09-11 19:04
Chyba dla meneli do chlania tam
- 8 3
-
2019-09-11 17:26
i**otyczna decyzja. Zamieszkaj sobie razem z tym konserwatorem w tych ruinach.
- 8 4
-
2019-09-11 17:23
Głupota
To się w głowie nie mieści
- 7 3
-
2019-09-11 17:42
Escherichia coli (2)
Jest komunikat Sanepidu w tej sprawie . Dlaczego o tym nie poinformujecie ?
- 11 4
-
2019-09-11 18:14
wystarczy, że TVPiS trąbi od tygodnia (1)
- 6 2
-
2019-09-11 18:51
O wczoraj jest ta informacja.
- 3 4
-
2019-09-11 18:33
aja mam!!! pytanie a neilepiej dać te pieniądze dziecią??
- 0 3
-
2019-09-11 18:05
Pare cegieł...nasze dziedzictwo xD
- 14 3
-
2019-09-11 17:53
Tu raczej nie chodzi o tereny srednio zasiedlone gdzie rozwoj jest zrownowazony. Coraz wieksze zageszczenia miast generuja zjawisko, ktore juz jest szkodliwe. Tym jest wlasnie smog elektroniczny, ktory przestajemy zauwazac.
- 4 6
-
2019-09-11 17:52
Wstyd to powiedziec ale gdanszczanie nie dorosli do demokracji. Przyda sie kontrola wyborow z zewnatrz.
- 5 21
-
2019-09-11 17:50
co by tu jeszcze spie*rzyć
zbyt szybko się to miasto rozwija
- 25 6
-
2019-09-11 17:47
pisi hamulcowy
ale ich boli ten Gdańsk
- 29 7
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.