- 1 Od soboty spore utrudnienia na A1 (37 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (246 opinii)
- 3 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (213 opinii)
- 4 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (158 opinii)
- 5 Szukają szczątków legionisty na Westerplatte (44 opinie)
- 6 Z Sopotu na fotel wiceprezydenta Krakowa (61 opinii)
XVIII-wieczne wino prosto z dna Bałtyku
Nie od dziś wiadomo, że na dnie Bałtyku spoczywają różnego rodzaju skarby. Do jednego z nich udało się dotrzeć kilka dni temu załodze stacjonującego w Gdyni ORP "Lech". W odnalezionym nieopodal Półwyspu Helskiego wraku żaglowca nurkowie natknęli się m.in. na XVIII-wieczne naczynia kamionkowe i butelkę wina.
Rozpoczęta w poniedziałek, 20 lipca, ekspedycja archeologiczna, miała na celu zbadanie wnętrza zatopionego żaglowca pochodzącego z XVIII wieku. Po namierzeniu obiektu za pomocą sonarów, w okolice wraku opuszczony został zdalnie sterowany bezzałogowy pojazd podwodny.
- Analiza materiału filmowego i sonarowego pozwoliła na identyfikację znaleziska oraz na zaplanowanie prac nurków głębokowodnych. Na wraku znajdują się bowiem sieci rybackie utrudniające działanie - wyjaśnia dowódca okrętu kapitan Robert Pełnikowski.
Następnie do działań przystąpiła ekipa nurków. - Do nurkowań na tak dużych głębokościach potrzebni są sprawdzeni, dobrze wyszkoleni ludzie - mówi kierownik prac podwodnych, komandor podporucznik Robert Szymaniuk. - Panujące na głębokości 83 m ciśnienie powoduje, że nurek może przebywać pod wodą około 40 minut, a następne 6 godzin spędza w komorze hiperbarycznej.
Odnaleziony wrak to drewniany żaglowiec zbudowany prawdopodobnie w XVIII wieku. Obiekt mierzy 28 m długości, 7,5 m szerokości i wystaje z dna na wysokość 6 metrów. Na dziobowej części kadłuba znajdują się worki ze zbożem, którego próbki zostały pobrane do analizy. Nurkom udało się również wydobyć elementy takielunku, naczynia z kamionki oraz zamkniętą butelkę wypełnioną płynem przypominającym wino. Do badań pobrano również fragmenty drewna, z którego wykonano kadłub.
- Jest to jeden z najlepiej zachowanych wraków jakie udało nam się oglądać - mówi Iwona Pomian z działu badań podwodnych Centralnego Muzeum Morskiego. Teraz wydobyte znaleziska trafią do pracowni konserwatorskiej tego muzeum.
Opinie (37) 4 zablokowane
-
2009-07-25 13:44
:D (1)
taaa banderola i rachunek :P ..
- 2 0
-
2009-07-26 14:47
Paragon z kasy fiskalnej, niech państwo też coś z tego ma hi hi
- 0 0
-
2009-07-26 09:12
Wino in veritas
Chętnie bym spróbował tego winka, musi mieć niepowtarzalny aromat i smak nawet jeśli w czasach produkcji było tylko słabym sikaczem. Poza tym taka pełna butelka jest warta niezły szmal.
- 2 0
-
2009-07-26 10:54
Jeszcze nikt tego nie otworzył a wszyscy twierdzą że to wino.
A może bosman odlał się do butli bo mu się nie chciało wychodzić z kabiny.
Trzeba spróbować a potem pisać.- 5 0
-
2009-07-26 10:58
no tak,zbadają ,spróbóją i XVIII wieczne wino okaże się XVIII wiecznymi jszczochami bosmana hehehehe
- 1 1
-
2009-07-26 11:43
A gdzie druga butelka ?
były tam dwie...;)
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.