- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (97 opinii)
- 2 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (160 opinii)
- 3 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (74 opinie)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (115 opinii)
- 5 Nowe zatoki na styku dwóch gmin (54 opinie)
- 6 Najstarsza fontanna idzie do remontu (104 opinie)
Z główek gdańskiego portu zniknęła nie jedna, a dwie latarnie
XIX-wieczna, czerwona latarnia, którą dwa tygodnie temu usunięto z falochronu w Gdańsku i przetopiono w hucie, nie jest jedyną, która zniknęła w ostatnim czasie z główek portu. Podobny los spotkał, ale zieloną latarnię, która stała na zachodnim falochronie.
O zabezpieczenie latarni trojmiasto.pl apelowało już dwa lata temu, gdy pojawiły się pierwsze informacje o planowanym remoncie wejścia do portu.
O planach usunięcia latarni wiedział wojewódzki konserwator zabytków, który oficjalnie zgodził się na jej usunięcie. Niestety, w swojej decyzji nie zastrzegł, że po usunięciu latarni, jej konstrukcja ma zostać zachowana i ustawiona np. w innym miejscu.
- Wydaje się, że z formalnego punktu widzenia wszystkie prace przeprowadzono zgodnie z projektem. Tym niemniej urząd jeszcze raz sprawdzi i przeanalizuje całość sprawy - zapowiada Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.
Jego zdaniem wszystkie strony biorące udział w remoncie - a więc także reprezentowany przez niego urząd - wykazały się brakiem wrażliwości.
- Mieszkańcy Nowego Portu, Gdańska, wszyscy miłośnicy historii, niezależnie od podjętych decyzji, z pewnością chętnie widzieliby starą latarenkę jako atrakcję turystyczną w innym miejscu miasta. Przykro, że tak się nie stało - przyznaje.
Historyczna latarnia była właściwie główką nawigacyjna, która jedynie kształtem przypomina latarnię, ale ma zaledwie kilka metrów wysokości. Podobna główka, tyle że zielona, stała po zachodniej stronie wejścia do portu.
Gdy tylko okazało się, że bezpowrotnie utraciliśmy latarnię czerwoną, pracownicy urzędu konserwatora zainteresowali się tą właśnie latarnią. Okazało się, że także za późno.
Sprawa zniszczonej XIX-wiecznej latarni zbulwersowała mieszkańców oraz gdańskich radnych. Interpelację do prezydenta Gdańska, z prośbą m.in. o "wyjaśnienie sprawy oraz o podęcie kroków zmierzających do ukarania winnych tego skandalicznego aktu wandalizmu" - napisała Beata Dunajewska-Daszczyńska, radna PO.
W liście do prezydenta w słowach nie przebiera też Łukasz Hamadyk z rady osiedla Nowy Port: "Liczymy na wstawiennictwo w dążeniu do usunięcia ze stanowiska konserwatora - recydywisty, który latami pozwolił czekać latarni na wpisanie jej na listę chronionych obiektów" - czytamy w jego liście.
Opinie (196) ponad 10 zablokowanych
-
2012-04-20 02:49
Prezydent Miasta, który nie dba o najistotniejsze sprawy Urzędu powinien być usunięty i osądzony za dokonane zaniedbania, nie nazywając tego właściwie wieloletnimi przekrętami, co ma miejsce nieomal codziennie! Czy znajdzie się uczciwy i odważny prokurator, który zajmie się jego wieloletnim działaniem na szkodę Miasta i wsadzi go za kratki, gdzie jest jego miejsce na wiele lat ? Czy spełni się sprawiedliwość ? Tak dzieje się w każdym kraju obowiązują podstawowe zasady demokracji !!!!!!!!
- 7 0
-
2012-04-20 02:24
I tak libertynska mafia niszczy do końca to
Czego nie zdążyli zniszczyc szwaby sowieci do spółki z angloamerykanami
- 4 0
-
2012-04-20 00:26
Cóż, rządzi PO, to macie.
- 4 2
-
2012-04-20 00:17
Prezydent Gdanska....
tezo jest z PO, taka sama dzicz..
- 5 2
-
2012-04-20 00:03
czyżby urząd był kompletnie bezsilny?
...płonące zakłady mięsne, spalona stara zajezdnia w Oliwie, spalona blaszanka, zabytkowy budynek na Przeróbce pokryty błękitnym plastikiem przez tzw. tygrysa, wiele innych budynków na prawdę wartościowych niszczeje i czeka już tylko na pożar i jeszcze kompletna ignorancja i nieprofesjonalizm w sprawie latarni... A jakiś tam inspektor z urzędu konserwatora kazał mi kilka razy uzupełniać złożoną dokumentację o szczegółowe rysunki detalu w budynku o nikłych walorach i to detalu kompletnie niewidocznego ale teren był pod opieką konserwatorską...
- 7 1
-
2012-04-19 20:19
Nie płakać, tylko pisać do Urzędu Wojewódzkiego (3)
Ja już wysłałem na zok@gdansk.uw.gov.pl
e-mail o treści:
Sz.P. Wojewoda Pomorski
Szanowny Panie!
W związku ze skandalicznym zniszczeniem cennego zabytku, jakim była latarnia u wejścia do gdańskiego portu,
domagam się natychmiastowego odwołania odpowiedzialnego za to konserwatora zabytków.
Moim zdaniem ewidentna wina odpowiedzialnego konserwatora zabytków w tym przypadku polegała przed wszystkim na niewpisaniu tego unikatowego obiektu na listę zabytków.
Nie chcę, żeby ten człowiek w dalszym ciągu odpowiadał za stan zabytków w naszym regionie.
Z poważaniem,
...
Jeżeli nie zareagujecie, nikt nie dostanie czytelnego sygnału, że nie ma naszej zgody na takie działania.- 21 2
-
2012-04-19 23:18
oleją to ... (1)
wcale nie raczą odpowiedzieć - w myśl zasady urzędniczej na głupie pisma się nie odpowiada - szlag by ich trafił
- 1 0
-
2012-04-19 23:33
Oleją, ale kropla dąży skałę
Jeszcze jeden taki numer, kolejna seria listów, jeszcze jeden, kolejna seria, aż w końcu podliczą głosy i dojdą do wniosku, że przed wyborami ten gość na tym stanowisku to nieodpowiednia osoba.
- 2 0
-
2012-04-19 22:46
Swietny pomysł
Skopiowałem i też wysłałem.
Pozdrawiam- 2 0
-
2012-04-19 23:30
Adamowicz i Jego kolesie/koleżanki nie interesuje Królewskie Miasto Gdańsk i powinni być wypieprzeni jak najszybciej na szmelc, tak jak stało to się z latarniami portowymi, no i jeszcze ponieść za to i wiele innych haniebnych czynów/przekrętów odpowiedzialność ! To wataha, która powinna być z Miasta dla Jego i Jego mieszkańców natychmiast przepędzona. Co krok to przekręt lub nieudacznictwo !
- 6 0
-
2012-04-19 22:18
Na marginesie... (1)
W magazynach zalega wiele zabytków, niszczejących. Czy nie należy ich eksponować z odpowiednią adnotacją.???? Panie Pezydencie Adamowicz - źle się dzieje z zabytkami Miasta Gdańsk... - tu pożar, tam dziura , jeszcze gdzieś złomiarze ukrakli zabytek...a Pan jako Prezydent -Patrzy,patrzy i nic z tego nie wynika..TRACI PAN SZACUNEK KTÓRYM MY GDAŃSZCZANIE PANA OBDARZYLIŚMY....
- 11 1
-
2012-04-19 23:19
to nie jego
pieniądze
- 1 0
-
2012-04-19 22:51
Jakim imbecylem trzeba być
żeby zniszczyć ponad 160-letni zabytek?
- 9 0
-
2012-04-19 22:49
To juz nie jest kwestia przepisów, zgodności z nimi, czy nie tego demontażu.
Każdy kto w nim uczestniczył-od wydającego decyzje po robola powinni sie puknąć w głowę i zgłosić do konserwatora i dostać nagrodę-za uratowanie.
ALE-wszystkie te osoby-są debilami i powinny odpowiadać za swoje czyny!- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.