- 1 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (119 opinii)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (158 opinii)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (68 opinii)
- 4 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (120 opinii)
- 5 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (50 opinii)
- 6 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (136 opinii)
Z kamerą w centrum powiadamiania ratunkowego 112
Pomagają, wysłuchują, decydują i często ratują życie, a nawet nie wiemy jak wyglądają. Jak ciężka jest ich praca, jakie cechy musi mieć dobry operator numeru ratunkowego 112 i ile głupich telefonów dziennie odbiera każdy z nich - dowiecie się z materiału video.
70 operatorów i 1 mln 376 tys. 266 zgłoszeń rocznie. Na początek trochę liczb.
- W gdańskim Centrum Powiadamiania Ratunkowego pracuje 70 operatorów numeru alarmowego 112, w tym 45 pań i 25 panów. Dziewięć etatów jest jeszcze wolnych więc zapraszam wszystkich chętnych - zachęca Justyn Kamiński, kierownik Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. - Na jednej 12-godzinnej zmianie telefony odbiera od 13 do 17 osób. Połączeń przychodzących do CPR w ciągu jednego dnia jest około 3500
W roku 2016 gdańskie CPR przyjęło 1 376 266 zgłoszeń. Do Państwowego Ratownictwa Medycznego przekazano 95 010 zgłoszeń, do Policji 101 601, do Państwowej Straży Pożarnej 32 841, inne służby m.in. pogotowie energetyczne, gazowe, wodno-kanalizacyjne, służby leśne, sanitarne, weterynaryjne, graniczne i straż miejska, przejęły 28 251 zgłoszeń. 4940 to z kolei zgłoszenia z telefonów zarejestrowanych poza granicami kraju.
A co zresztą? Reszta, niebagatelna, bo wynosząca, 1 109 449, czyli 80,6 proc. wszystkich telefonów, to zgłoszenia fałszywe i niezasadne.
Średni czas oczekiwania na odebranie połączenia przez operatora wyniósł 11 sek. Z kolei średni czas przyjęcia zgłoszenia wraz z przekierowaniem go do odpowiednich służb to 66 sek.
Przykłady rozmów
Dzwoni starszy pan.
-112 słucham?
- Z kim mam przyjemność?
- Z operatorem numeru 112. Czy coś się dzieje?
- Nic się nie dzieje, tylko się pytam jaki operator, koparki czy dźwigu czy dyspozytor?
- Nie jestem dyspozytorem, czy coś się panu dzieje?
- No, dzieje się
- Co się dzieje?
- No, jak co się dzieje? Ładna pogoda.
Dzwoni młody chłopak.
- Dobry wieczór. Operator numeru 112. Słucham?
- Dobry wieczór. Proszę pani, mamy taki problem, bo ogólnie 15 minut temu kolega z ul. Wypoczynkowej pojechał do domu i w taksówce zgubił klucze od mieszkania i po prostu, czy jest pani w stanie zadzwonić na wszystkie taksówki i podać taką informację?
- A wie pan, gdzie się dodzwonił?
- Na 112
- A czym jest 112?
- No, numerem alarmowym, ale jeżeli my nie będziemy w stanie wrócić do domu...
- Proszę dzwonić, tylko w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia, w tym wypadku takie coś nie ma miejsca.
- Ok, dobrze, to przepraszam bardzo.
We wrześniu ubiegłego roku kilka osób dzwoniło z Ustki "ponieważ łabędź chodził po promenadzie, a przecież powinien już odlecieć do ciepłych krajów, niech pan coś zrobi, aby poleciał"
Inny zgłaszający z trudem ukrywał zdenerwowanie. Miał powód i to nie byle jaki. "Dostał kebab bez mięsa, poważnie i zdecydowanie prosi, aby ktoś przyjechał i zrobił z tym porządek"
- Wzrost liczby takich telefonów odczuwamy, kiedy jest pełnia księżyca, bowiem wtedy uaktywniają się osoby z różnego rodzaju zaburzeniami. Bardzo ciężko jest rozpoznać, czy taka osoba rzeczywiście potrzebuje pomocy, czy nie - przyznaje Justyn Kamiński.
Pracownik WCPR: przed trzydziestką, zna język obcy
Średnia wieku w CPR to 29 lat. Każdy operator numer 112 posiada certyfikat, który uzyskuje po zdaniu egzaminu teoretycznego i praktycznego w Poznaniu. Co trzy lata trzeba odnawiać egzamin, by podtrzymywać swoje kwalifikacje. Każdy z operatorów w CPR włada minimum jednym językiem obcym.
Ciężka rozmowa, ciężka praca
Każdego dnia zmagają się z wyzwaniem, jakim jest podjęcie rozmowy z osobami formułującymi myśli samobójcze, agresywnymi, roszczeniowymi, wulgarnymi, pod wpływem alkoholu czy narkotyków, ale też takimi, którę znajdują się w naprawdę ciężkiej sytuacji, gdzie liczą się sekundy, by uratować komuś życie, zanim przyjedzie karetka. Na miejscu czuwa psycholog, z którego usług może skorzystać każdy, kto tego potrzebuje.
Jak sami przyznają: najważniejsze w pracy jest opanowanie, spokój i umiejętność podjęcia rozmowy w stresie.
- Rozmowy, które można zaliczyć do najcięższych, to te, w których główną rolę odgrywa dziecko. Jeżeli dochodzi do ratowania maluchów albo to dzieci ratują kogoś, to zawsze jest bardzo ciężka rozmowa - mówi Karolina Ceronik, operatorka numeru 112.
- Przez 10 lat byłem ratownikiem medycznym, teraz od roku pełnię funkcję operatora numeru 112. Nasze centrum pracuje 24 godziny na dobę siedem dni w tygodniu. My natomiast mamy zmiany 12-godzinne, na których przyjmujemy mnóstwo zgłoszeń, to ciężka praca, ale satysfakcjonująca - mówi Marcin Michalski.
Fałszywe alarmy
Pamiętajmy, że każdy fałszywy telefon uruchamia procedury niosące za sobą wysokie koszta finansowe i społeczne. W momencie, w którym operator odbiera bezsensowny telefon, mógłby komuś właśnie ratować życie.
Marcin Michalski to operator numeru 112. Wcześniej przez 10 lat pracował jako ratownik medyczny i jako pierwszy sam udzielał pomocy. Dziś sam jej potrzebuje, po wypadku, w którym stracił nogę. Dla Marcina organizowana jest zbiórka pieniędzy potrzebnych na kupno protezy.
Wpłat można dokonywać na konto fundacji Avalon, zarejestrowanej w KRS pod numerem 0000270809. Numer członkowski Marcina Michalskiego to MICHALSKI. 3803.
Więcej szczegółów na stronie fundacji Avalon
Miejsca
Opinie (158) 1 zablokowana
-
2017-02-26 13:38
Kara
Nieuzasadnione użycie np.5000pln i tylko bogaci będą się wyglupiac.....
- 6 0
-
2017-02-26 08:03
Ludzie to idioci, co szczególnie widać po wpisach na tym portalu. (2)
- 8 2
-
2017-02-26 09:42
Po twoim wpisie widać to jeszcze bardziej wydatnie. (1)
- 0 5
-
2017-02-26 12:36
Uderz w stół, a przygłupek się odezwie.
- 4 0
-
2017-02-26 12:28
a nie mozna za takie porady wystawiać
opłaty 500 zł? Teraz każdy numer jest zarejestrowany.
- 6 0
-
2017-02-25 19:20
Szacunek dla tych ludzi (3)
szkoda tylko że za tak odpowiedzialną i stresująca prace płacą śmieszne pieniądze
- 26 3
-
2017-02-25 20:09
a ile płacą? (2)
- 4 1
-
2017-02-25 22:35
(1)
1800 na łape
- 4 0
-
2017-02-26 11:47
żal ; (
- 3 0
-
2017-02-26 08:43
Telefony do 112
Wszystkie " rozrywkowe " telefony pod nr. 112 są oznaką slabosci Pastwa. o czym dobitnie powiedział min. Sienkiewicza !
Jaki problem jest identyfikacja telefonu żartownisia ? Żadna.
Takich żartownisiów należy podawać do publicznej wiadomości, ,Ubrać w kamizelkę z napisem na plecach " Robinem żarty z tel. alarmowego " i zagonić do np. sprzątania ulic w centrach miasta.
Szybko się oduczą.- 15 0
-
2017-02-26 07:44
Operator 112 nie dysponuje wyjazdu czy zastępu straży, czy zespołu ratownictwa. Zbiera dane i przekazuje dalej, np do konkretnego centrum powiadamiania ratunkowego np w Tczewie czy Pruszczu. I tam dyspozytor jeszcze raz zbiera wywiad żeby zadysponować siły odpowiednie do potrzeb. Wydłuża to czas wyjazdu spokojnie o 2 minuty. Ludzie, dzwońcie bezpośrednio na numery alarmowe potrzebnych służb - 999 czy 998. Szkoda życia na 112
- 5 1
-
2017-02-25 20:07
Bezzasadne zgłoszenie powinno być karane. (1)
Teraz może takich debili będzie mniej z uwagi na rejestrowanie numerów pre-paid. A potem człowiek w faktycznej potrzebie nie może się dodzwonić bo jakiś idiota dzwoni zapytać o numer do fryzjera lub zgłosić chodzącego po promenadzie łabędzia. Nie myślałem jednak, że tych idiotycznych, nieuzasadnionych zgłoszeń jest aż tyle! Rozumiem 5 - 10%, ale 80? Przykro mówić, ale to oznacza że społeczeństwo jest w znacznej mierze elementarnie niezorientowane w rzeczywistości. O tym że numer 112 jest to wiedzą, ale do czego służy to już nie? Porażka.
- 22 2
-
2017-02-26 06:57
Antyterrorystyczne ściema z rejestracją nr telefonu...
Kto chce to kupi na kilogramy karty zarejestrowane na bezdomne "słupy"...a karta z takich ogłoszeń droższa jedynie o 10 ziko??
Bandziory śmieją się z Blaszczaka przez "bezdomne telefony"...:((- 2 1
-
2017-02-25 23:13
Certyfikat (2)
To jedno moim zdaniem jest bez sensu. Recertyfikacja. Praca stresująca, zarobek taki sobie, a co trzy lata mega duży stres związany z egzaminem. Dobrzy operatorzy bywa, że tracą pracę tylko dlatego, że stres egzaminacyjny bierze górę.
- 13 0
-
2017-02-26 06:35
Re certyfikacja to bzdura...badania psychologiczne już nie...
"Ufajcie i sprawdzajcie"??
Jak twierdził radziecki klasyk- 2 0
-
2017-02-26 01:30
Najniższa krajowa
Niestety pewnie pracują za najniższa krajowa. A szkoda bo to bardzo odpowiedzialna praca. Powinni zarabiać minimum 3 tys netto
- 5 1
-
2017-02-26 03:29
i pewnie im płacą1600 mmiesięcznie. ..
- 3 1
-
2017-02-26 03:28
i pewnie im płacą1600 mmiesięcznie. ..
- 5 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.