- 1 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (428 opinii)
- 2 "Ławka wstydu" zniknęła i nie ma wstydu (84 opinie)
- 3 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (282 opinie)
- 4 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (61 opinii)
- 5 4- i 7-latek opuścili mamę. Pojechali do parku (119 opinii)
- 6 Kleksem asfaltu w gumę przy Zieleniaku (28 opinii)
Za co mieszkańcy pozywają swoje miasta? Dziury w drogach i śliskie chodniki
W ubiegłym roku mieszkańcy Gdańska prawie 300 razy domagali się od miasta uznania szkód spowodowanych m.in. ubytkiem w jezdni, śliską nawierzchnią czy zderzeniem z dzikim zwierzęciem. Jeszcze trzy lata wcześniej takich zgłoszeń było dwukrotnie więcej. W Gdyni liczba wniosków pozostaje na stałym poziomie i nie przekracza 200 spraw rocznie.
Uszkodzone auto na dziurze w jezdni - jak otrzymać odszkodowanie?
Zdarza się, że przyczyna wypadku nie jest tylko sumą pecha i nieszczęśliwego zbiegu okoliczności, ale niedopatrzenia urzędników odpowiadających za utrzymanie miejskich dróg czy chodników.
Postanowiliśmy więc sprawdzić, jaka jest skala roszczeń między mieszkańcami i magistratami i czego dotyczą składane wnioski.
Dziury w jezdni, śliskie chodniki, kolizje z dziką zwierzyną
Większość zgłoszeń, w których mieszkańcy Trójmiasta domagają się od magistratów pokrycia kosztów naprawy np. uszkodzonego auta w wyniku dziury w jezdni czy kolizji z dzikim zwierzęciem to szkody komunikacyjne.
W Gdyni większość wniosków o odszkodowania związane z użytkowaniem dróg i chodników trafia do Zarządu Dróg i Zieleni. Urząd Miasta w ostatnich latach (2017-2020) otrzymał zaledwie 12 takich wniosków. Cztery z nich zakończyły się wypłatami odszkodowań, a osiem wniosków odrzucono. Łączna kwota wypłaconych środków wyniosła 8,2 tys. zł.
Zdecydowanie więcej pracy mieli pracownicy miejskiego ZDiZ. Liczba postępowań odszkodowawczych zgłoszonych do Zarządu Dróg i Zieleni od 2017 r. nie przekracza 200 spraw.
W 2017 r. odnotowano 194 szkód, w których ubezpieczyciel wydał decyzję odszkodowawczą. 82 z nich zakończyły się uznaniem roszczenia i 112 odmowami. W 2018 r. było to odpowiednio 185 wniosków (71 i 114), rok później - 180 (61+119), a w 2020 r. 145 szkód (40 uznano, a 93 zakończyło się odmową). 12 spraw jest nadal w toku. Od początku 2021 r. wpłynęło już 21 kolejnych wniosków. Wypłacono jedno odszkodowanie, a 19 spraw jeszcze się toczy.
W Gdańsku liczba roszczeń maleje
Dla porównania Gdański Zarząd Dróg i Zieleni w ubiegłym roku odnotował 290 takich zgłoszeń.
Co ciekawe, z roku na rok liczba zgłaszanych roszczeń maleje.
- W 2017 r. było ich 564. Rok później - 418, a w 2019 r. - 389. W całym 2020 r. odnotowaliśmy 290 takich przypadków - wylicza Konrad Marciński z biura prasowego GZDiZ.
Poza dziurami w jezdni i kolizjami z dziką zwierzyną pozostałe zgłoszenia dotyczą tzw. szkód osobowych, wynikających z uszkodzenia ciała spowodowanego nierówną nawierzchnią chodnika bądź jego śliskością oraz szkody majątkowe spowodowane np. przez spadające konary z drzew.
Spośród wszystkich zgłoszonych roszczeń w ostatnich czterech latach - łącznie było ich 1661 - miasto uznało 518 spraw. To oznacza, że średnio co trzecie zgłoszenie uszkodzonego w dziurze w jezdni samochodu czy złamanej ręki na śliskim chodniku kończyło się pokryciem kosztów z budżetu miasta. Kary i odszkodowania wypłacone przez GZDiZ na rzecz osób fizycznych, prawnych i innych jednostek organizacyjnych tylko w 2020 r. wyniosły 257 tys. zł.
Kancelarie prawne i odszkodowania w Trójmieście
- Gmina Miasta Gdańska, w tym GZDiZ posiada polisę OC. Jest w niej zawarty zapis o tzw. franszyzie redukcyjnej na kwotę 10 tys. zł. Oznacza to, że każda uznana szkoda, której wartość odszkodowania nie przekracza 10 tys. zł wypłacana jest bezpośrednio z pieniędzy miasta, a powyżej 10 tys. zł z polisy ubezpieczyciela - wyjaśnia Marciński.
Jak się okazuje, nie zawsze poszkodowany mieszkaniec w stresie spowodowanym wypadkiem kieruje swoje roszczenie do właściwego adresata. Jak przypominają urzędnicy, nie za każdy chodnik w mieście czy element - z pozoru miejskiej - infrastruktury odpowiada magistrat.
Najczęściej dotyczy to uszkodzonych studni kanalizacyjnych, za które odpowiada Saur Neptun Gdańsk, szkód, które miały miejsce na Obwodnicy Trójmiasta zarządzaną przez gdański oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad czy szkód powstałych na terenach mieszkaniowych pozostających własnością spółdzielni mieszkaniowych. W takim przypadku najlepiej skorzystać z mapy własności gruntów w Interaktywnym Planie Gdańska.
- W takich przypadkach zgłoszenia odsyłane są do poszkodowanych z informacją, że do szkody doszło na ternie nie będącym w trwałym zarządzie urzędu i wskazaniem do kogo należy bezpośrednio skierować zgłoszenie szkody. Cała procedura dot. zgłaszania i likwidacji szkód znajduje się na naszej stronie internetowej, gdzie dostępny jest również formularz zgłoszenia szkody - dodaje Marciński.
Problem z likwidacją szkód w Gdyni (13 opinii)
Jest to groteska i osiąga poziomy absurdu. Podczas obecnych obostrzeń ZDIZ utrudnia i opóźnia załatwienie sprawy we wszelki możliwy sposób.
Chętnie odpowiem na dodatkowe pytania i przedstawię szczegóły sprawy z którą się spotkałem.
Pozdrowienia
Marcin
Jest to groteska i osiąga poziomy absurdu. Podczas obecnych obostrzeń ZDIZ utrudnia i opóźnia załatwienie sprawy we wszelki możliwy sposób.
Chętnie odpowiem na dodatkowe pytania i przedstawię szczegóły sprawy z którą się spotkałem.
Pozdrowienia
Marcin Zobacz więcej
Miejsca
Opinie (132) 6 zablokowanych
-
2021-01-28 12:54
ja zastanawiam sie juz i jestem na etapie po rozmowach z prawnikiem (2)
bo miasto nie potrafi uporac sie z problemem zrzucajac na wspolnote a wspolnota na miasto... Jaki to problem zaraz napiszę.
Niemniej w konflikcie dziecka z rodzicem, jezeli jedno nie chce posprzatac mowiac ze to drugie powinno - pojde z pretensami do rodzica.
Na podwórku między piwna a długa (wyjscie z muzeum, ratusza) zaaneksowało sobie wiatę smietnikową 3-4 panów, urządzajac sobie w srodku mieszkanie. smietniki wyjechaly sobie na podwórko, a w srodku łóżka i szafki..
muzeum po 5-10 latach zdecydowało sie zabudowac okna ceglami, zeby ludzie tego nie widzieli...
Naprawde zastanawiam sie czy tego nie podpalić.- 5 2
-
2021-01-28 13:17
m.zg sobie podpal
to są ludzie! trochę inaczej poukładani - ale ludzie, gdzie mają żyć jeżeli nie mogą (nie chcą) w budynkach do tego pobudowanych
- 1 0
-
2021-02-02 13:52
szok
- 0 0
-
2021-01-28 12:58
I zawsze trzeba wezwać policje inaczej trzeba walczyć w sądzie o odszkodowanie za zniszczone koła, uznają to za wymuszenie odszkodowania nawet jeżeli mamy dowody z miejsca zdarzenia takie jak zdjęcia czy film.
- 4 2
-
2021-01-28 13:01
Nie domagałam
a powinnam... drogi np Polanki Michałowskiego (postawili słupki na środku skrzyżowania myślałam ze załataja dziurę ...w sumie to jest podobnie jak było...) dramat ost była otwarta studzienka na Abrahama... stan dróg w Gdańsku to jakiś koszmar... idzie się przyzwyczaić... dziwi mnie tylko jak kierowcy mogą na takich drogach jechać szybciej niż 60km
- 4 0
-
2021-01-28 13:43
Czas pozwać Miasto za brak chodnika
i dopuszczenie ruchu samochodowego w dwu kierunkach jak ma to miejsce na ul. Myśliwskiej i ul. Pagórkowej do Kartuskiej na Morenie. Obie drogi to drogi zamieszkania z dopuszczoną max prędkością 25km/h a samochody zasuwają nie bacząc na pieszych. Miasto to toleruje a można byłoby zrobić z nich jednokierunkowe, ponieważ przebiegają równolegle, będąc alternatywą przejazdu Morena - Kartuska
- 5 1
-
2021-01-28 14:00
Zarządu Dróg i Zieleni.
Jakieś 3 lata temu rozdarłem bluzę o zardzewiała poręcz na schodach- pętla tramwajowa na zaspie. Zrobiłem zdjęcia bo z tych zardzewiałych rur dosłownie noże wystawały i przesłałem do ztm z informację iż chęć zwrot kasy za bluzę. Minął tydzień i sobotę wszystko katówka ładnie wyrównali więc do nich zadzwoniłem jak moja sprawa. okazało się iż to nie oni za to odpowiadają tylko Zarząd Dróg i Zieleni. Zwróciłem się tam i po pół roku jak nie lepiej mi odpisali ze podczas incydentu powinienem zadzwonić na ich dedykowany numer i zgłosić zdarzenie aby przyjechali na oględziny i związku z tym moje żądanie jest bezzasadne. Ja się pytam skąd mam k&^#a wiedzieć do kogo należy dany teren?
- 5 1
-
2021-01-28 14:32
Najwięcej krzyczą Ci, którzy chcą więcej pieniędzy z dotacji na drogi, a i tak inwestycji nie ma. W Gdyni np ul hutnicza czy Krzywoustego, to jest nieporozumienie. Na tych obydwóch drogach mam do wymiany łożysko w kole. Nawet nie ma czasu by pisać wniosek, rozpatrzenie będzie pół roku albo i więcej, a wynik jak zawsze odrzucony. Bierzecie kasę, to róbcie nowe drogi albo naprawiajcie. Wiecznie oszczędzanie, a i tak tej kasy nie ma..
- 5 0
-
2021-01-28 15:10
Nie remontujcie dróg, nie łatajcie dziur
Jeżeli po remoncie macie klasc progi zwalniajace i topic w tym kase. Bez remontu efekt taki sam. I kasy wiecej.. na donice i delfinki.
- 2 0
-
2021-01-28 15:12
jakie odszkodowanie ?
nie dostosowala pani/pan predkosci do warunkow drogowych - to takie Policyjne wyjasnienie ,tai maly kruczek zwany szach mat
- 3 0
-
2021-01-28 15:17
Artykuł = pitupitu
A mógłby przekazać jak zrobić zgłoszenie i do kogo na konkretnych przykładach.
Szkoda "papieru" i mojego czasu na czytanie- 1 0
-
2021-01-28 15:40
Jeśli ja miałbym decydować to...
... tak jeszcze więcej korupcji, tak już do spodu, do 100%!!!
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.