- 1 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (35 opinii)
- 2 PKP chce oddać Gdyni tunel. Szansa na zmiany w centrum (100 opinii)
- 3 Pozostałości baterii mającej bronić portu (61 opinii)
- 4 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (21 opinii)
- 5 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (132 opinie)
- 6 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (355 opinii)
Za murami Zakładu Karnego w Gdańsku Przeróbce
Rzeczywistość za murami więziennymi nie przypomina tej, którą znamy z filmów.
Zakład karny to małe miasteczko, w którym życie toczy się dwadzieścia cztery godziny na dobę. Jest w dużej mierze samowystarczalny, osadzeni wykonują większość robót. Oczywiście - to miasteczko dość nietypowe, bo oddzielone od reszty świata drutem kolczastym.
W każdym zakładzie karnym organizowane są kursy dla osadzonych. Są to m.in. kursy malarza, brukarza, operatora wózka widłowego. W ten sposób daje się im możliwość znalezienia nowego zawodu po wyjściu na wolność. Głównym celem pracy funkcjonariuszy jest sprawić, by osadzony nie powrócił za kratki. W zakładzie typu zamkniętego więźniowie przebywają w celi. W zakładzie typu półotwartego cele w ciągu dnia są otwarte.
W tym zakładzie karnym osadzonych jest ponad 700 więźniów, sami mężczyźni - pierwszy raz karani. Pracuje tu około 110 funkcjonariuszy. Około 30 proc. osadzonych jest zatrudnionych. Codziennie około sto pięćdziesiąt osób wychodzi poza mury więzienne pracować na rzecz różnych placówek miejskich i społecznych. Skazani w zakładach karnych i aresztach śledczych podległych Okręgowemu Inspektoratowi Służby Więziennej w Gdańsku pracują nieodpłatnie dla ponad 100 instytucji samorządowych, fundacji, stowarzyszeń, szpitali czy szkół. Ich pracę społeczną w roku 2011 oszacowano na ponad 4 miliony złotych.
Ich pracę nadzoruje m.in. funkcjonariusz na posterunku oddziałowego, który wypuszcza i wpuszcza osadzonych na oddział. Sprawdza, czy osadzeni są obecni w swoich celach, czy wszyscy są w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej, czy żaden z nich nie ma zadrapań czy zasinień. Bójki nocne między więźniami zdarzają się rzadko, ale nie mają prawa przejść niezauważone. Oddziałowy musi znać wszystkich osadzonych z imienia i nazwiska, żeby poza teraz oddziału mieszkalnego nie wypuścić niewłaściwej osoby.
Oddziałowy jest zobowiązany do kontroli urządzeń techniczno-ochronnych, sprawdza kraty i wszystkie inne urządzenia, przeszukuje cele, sprawdzając, czy w rzeczach osadzonego nie ma przedmiotów niebezpiecznych, ani niedozwolonych.
Na każdym piętrze oddziału znajduje się pokój wychowawcy. Wbrew pozorom praca wychowawcy na oddziale otwartym jest dużo trudniejsza, niż na zamkniętym. Osadzeni chcą pracować nad sobą, poprawiać relacje z rodziną, przygotowują się do wyjścia na wolność. A na wolności czeka często dużo problemów, z którymi osadzeni sobie nie radzą. Dlatego są tu, a nie tam.
- Czasami spotykam byłych podopiecznych na mieście - mówi Krzysztof Masztalerz, wychowawca więzienny. - Przychodzą na drugą stronę ulicy i potrafią się pochwalić, że nie wracają do przestępstwa, że zrobili prawo jazdy, uprawiają sporty i odnoszą sukcesy. Dostałem też kiedyś kartkę od skazanego, który był obywatelem Wielkiej Brytanii, wyszedł na wolność i przysłał życzenia z okazji nowego roku. Podziękował za spędzone chwile wspólne.
Miejsca
Opinie (174) ponad 10 zablokowanych
-
2012-05-02 21:36
obóz koncentracyjny
ZK gdańsk- przeróbka to współczesna wersja obozu koncentracyjnego.
Jaki jest cel trzymania drobnych przestępców z wiktem i operunkiem ? Klawisze udają że pracują,osadzeni udają że siedzą.Każdy ma zajęcie
Tylko naciągacze z CZZK śmieją się ,że naciągneli TUSKA na grube miliony na utrzymanie tego BURDELU,
Typowe dla naszego kraju szaleństwo- 1 0
-
2012-04-03 14:32
Dbd
Bardzo dobrze jest ten filmik pokazany .! Takie jest zycie osoby ktora przebywa we wiezieniu "swiat zza krat nie taki kolorowy" ! Taka prawda no ale coz pracuja jako spoleczniaki ale sami sobie taka droge wybrali . To prawda ze 51% osob ktorzy siedzieli we wiezienu po wyjsciu chca wyjsc na prosta lecz nie wszystkim zbikom to sie udaje .! :)) Pozdrawiam :D
- 1 1
-
2012-03-17 19:37
Osadzeni pracują za darmo - kiedyś to się nazywało NIEWOLNICTWO (4)
Niewolnicy, jak sama nazwa wskazuje, również nie byli wolni i pracowali za darmo. Uważam, że wykorzystywanie osób osadzonych do wykonywania nieodpłatnej pracy nie jest resocjalizacją, a czerpaniem zysków z niewolnictwa. Nieetyczne.
- 10 15
-
2012-03-19 15:08
WYZYSK!
No pewnie, Panie Halewicz!
Ja to widzę tak: pobudka o 9.00, śniadanie podane do łóżka, potem odpoczynek.
Wypoczęty otrzymuję obiad (zdegustowany, bo znów nie podano homara), potem telewizja/gry.
Kolacja i widzenie z żoną/ku*wą w pokoiku z pościelonym łóżkiem.
Niech mi piorą i gotują i sprzątają ludzie z zewnątrz zatrudnieni na umowę zlecenie, którzy niepewni jutra przemykają się pokornie pomiędzy ludem wybranym, rasą panów - Osadzonymi!
Ja tak to widzę, panie Halewicz...- 1 2
-
2012-03-18 15:38
Po raz pierwszy popieram, zgadza się panie Halewicz
- 0 0
-
2012-03-17 21:33
Nawiasem mówiąc to własnie demoralizacja.
Bo jak ktoś nigdy nie pracował, a w pudle popracuje za darmo, albo za 100zł/mc (tyle tam płacą) to jaki wyciągnie z tego wniosek??? Że nie warto pracować...
- 1 0
-
2012-03-17 19:54
hahahaha
nieetyczne to jest to że z moich podatkow utrzymują tę bandę nierobow i przestępcow
- 3 1
-
2012-03-18 23:44
Spędziłem tam tylko 3 miesiące
ale porównuję je do pobytu w sanatorium. Wybyczyłem się za wszystkie czasy! Hmm ... fajne były te nocne pogaduchy po mocnym czaju :-) czy nauka języka migowego. Jednego co mi tam brakowało ( i to tak, że śniło się po nocach stając się obsesją), to białego pieczywa. Cała reszta do przyjęcia. A za co posadzili? Za "bunkra" czyli za przebywanie poza miejscem zameldowania powyżej 24 godz.
Oczywiście wesołe czasy za komuny :-)- 1 1
-
2012-03-17 13:30
swiezak (3)
to uwazaj swiezak bo wyk.. jak tamtan na harem i jeszcze ci d*psko peknie heheh
- 19 13
-
2012-03-17 14:04
(2)
Osioł z zaspy-ciul?
- 4 1
-
2012-03-17 21:14
(1)
konfitura
- 5 0
-
2012-03-18 23:35
strzelił z
d...upy
- 1 0
-
2012-03-18 21:03
Błędy, błędy, błędy...
Proszę zwracajcie uwagę na treść pisanych przez siebie artykułów... Czytając Wasze wypociny człowiek może dostać oczopląsu... Nie wspomnę już o stylistyce. Jeśli nie potraficie pisać lub Wam wiedza wywietrzała z głowy to może warto by było wrócić do podstaw (szkoły podstawowej). Pozdrawiam wyszkoloną REDAKCJĘ
- 6 0
-
2012-03-17 22:21
:) (2)
Darmo zjady za nasze podatki
- 3 10
-
2012-03-18 18:19
(1)
a ile ty płacisz tych podatków ?
- 0 0
-
2012-03-18 20:42
krowa co dużo ryczy mało mleka daje
- 0 0
-
2012-03-18 18:49
hahaha
większość materiału kręcona na 6 i 7 pawilonie na otworku , a największa beka to to otwieranie "klapy" na otworku , kiedy tam sa non stop otwarte cele :)
ale sciema na max :) te monitory tez z otworka , spacerniak z mopami też otworek :)
ja sie pytam gdzie Xena ? hahahaha- 1 3
-
2012-03-18 10:31
Mściwość, złośliwość, zawiść (1)
brak wiedzy... w takim społeczeństwie, resocjalizacja nie ma możliwości na poprawne działanie. Z tego co widzę, wśród internautów są sami prawi obywatele którzy nawet złodzieja wsadziliby na krzesło. Nie potrafią rozważyć drugiego dna postępowania osób osadzonych, nie umieją postawić się w ich sytuacji, nie mają pojęcia o podstawach psychologii a wydają tak straszne i bezpodstawne osądy. Przykro czytać wasze wypociny.
- 18 3
-
2012-03-18 18:20
dlatego młody żagiel przypadkiem trafia na komisariat i płacze, płacze, płacze...
- 0 0
-
2012-03-17 19:03
cleopatra (2)
W polskich kryminałach osadzeni mają większe prawa niż obywatele na wolności, emeryci nie mają co jeść, a jak skazany nie dostanie dobrego papu to od razu wywali skargę, że jest dyskryminowany i głodzony, ludzie kryminał w dzisiejszym wydaniu to naprawdę przedszkole
- 5 6
-
2012-03-18 16:25
???
jak nie wiesz to po co piszesz te idiotyzmy...zycze tobie zebys pojadla to dobre papu...pracuje tam i na wymioty mnie zbiera to ich papu w plastikowych miskach!!!a prawdziwi przestepcy sa na wolnosci...takze uwazaj!
- 1 2
-
2012-03-17 21:30
Tylko że norma żywieniowa to coś około 5zł dziennie na chłopa...
na prawdę nie ma czego zazdrościć
- 1 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.