- 1 Chciał zabić psa. Przejechał po nim autem (253 opinie)
- 2 Setki wniosków o zgodę na wycinkę drzew (37 opinii)
- 3 Gdzie lądują ścieki z działek? Będą kontrole (131 opinii)
- 4 Zwężą ul. Morską. 9 miesięcy prac (111 opinii)
- 5 Co z krzyżami w trójmiejskich urzędach? (1049 opinii)
- 6 237 mieszkań zadłużonych na ponad 10 mln (105 opinii)
Zabił żonę i zakopał w ogródku. Jest akt oskarżenia
Film opublikowany przez policję w 2016 roku
Ponad siedem lat po tym, jak 49-letni dziś Sławomir Ż. zgłosił zaginięcie swojej żony, znaleziono jej ciało zakopane na terenie należącej do niego posesji w Rumi. Prokuratura właśnie zakończyła w tej sprawie śledztwo i skierowała do sądu akt oskarżenia.
Oficjalnie zaginiecie kobiety zgłosił w 2009 roku jej mąż - Sławomir Ż. Mężczyzna stwierdził, że kobieta wyszła z domu i zniknęła. Prowadzono w tej sprawie śledztwo, jednak niczego ono nie wyjaśniło, a zaginionej nie odnaleziono. Dopiero na początku 2016 roku udało się uzyskać nowe informacje, które pozwoliły wszcząć postępowanie na nowo i - ostatecznie - odnaleźć szczątki 41-latki.
Udusił żonę workiem foliowym
Teraz prokuratura zdradza ustalenia śledztwa. Zwłoki Grażyny Ż. znaleziono na posesji należącej do jej męża. Od razu go zatrzymano - trafił do aresztu, gdzie przebywa do tej pory. Według prokuratury to on zamordował swoją żonę, a następnie ukrył jej ciało.
- Jak ustalono, oskarżony, od 2000 roku, przez kilka lat, znęcał się nad pokrzywdzoną, m.in. bijąc ją po całym ciele i znieważając. W końcu, 16 czerwca 2009 roku pozbawił ją życia, w ten sposób, że założył jej foliowy worek na głowę i udusił. Następnie w ogrodzie, na terenie zamieszkałej przez siebie posesji, wykopał dół, do którego wrzucił ciało zabitej żony. Przykrył je wapnem, betonowymi płytami i warstwą ziemi - mówi Tatiana Paszkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Szukał w internecie wskazówek, jak zabić
Według ustaleń śledztwa, mężczyzna odczekał dwa dni, po czym sam zgłosił na policji zaginięcie żony. Prowadzący postępowanie zebrali bardzo dużo dowodów - od dowodów biologicznych i genetycznych, po dowody związane z analizą komputera Sławomira Ż. Z tej ostatniej wynikało, że na kilka dni przez zabójstwem szukał w internecie informacji na temat najbardziej pewnych metod pozbawienia kogoś życia.
Podczas kolejnych przesłuchań Sławomir Ż. przyznał się tylko do posiadania nielegalnej amunicji, którą znaleziono w jego domu. Do zabójstwa żony nie przyznał się, odmówił też składania w tym zakresie wyjaśnień.
Opinie (65) ponad 10 zablokowanych
-
2017-04-03 13:09
nieścislość
to małżeństwo na stałe mieszkało w Rumi. Natomiast zwłoki żony zostały znalezione na ich działce w Jastrzębiej Górze.
- 11 0
-
2017-04-03 12:34
czy w tym worku na filmie jest głowa?
- 3 2
-
2017-04-03 12:15
A myślałam, (1)
że takie rzeczy raczej w filmach.
- 27 0
-
2017-04-03 12:33
W serialach z których czerpiesz wiedzę
- 1 9
-
2017-04-03 12:24
Polecieli na speedzie...
7 lat brawo!!!!
- 13 0
-
2017-04-03 12:21
To ciekawe bo niby wszyscy do okola wiedzieli ze to on, a musialo uplynac tyle czasu az stara gwardia go przestanie kryc i dopiero go dorawali. Tym to sie powinny odpowiednie widzialy p.
- 30 2
-
2017-04-03 12:12
To dobrze świadczy o pierwszej ekipie, która tak dobrze zbierała dużo dowodów, że nie zauważyli świeżo rozkopanego ogródka.
- 107 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.