- 1 Oponami rezerwują miejsca do parkowania (84 opinie)
- 2 Pięć płotów, które "podzieliły" Trójmiasto (166 opinii)
- 3 Zimą polecimy z Gdańska do Dubaju (172 opinie)
- 4 Nowy trop ws. zaginięcia Iwony Wieczorek (665 opinii)
- 5 Koniec poszukiwań mężczyzny w morzu (58 opinii)
- 6 Jak król uciekł z Gdańska rybacką łódką (46 opinii)
Zabiorą im część działki, by sąsiad miał wygodniej
Według urzędników na ul. Aldony w Orłowie musi powstać plac do zawracania, by umożliwić swobodny przejazd i zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo. By go zbudować, miasto w ramach specustawy zajmie częściowo dwie prywatne działki. - Dwie rodziny stracą teren, by jedna osoba mogła wygodnie zawracać - twierdzą sąsiedzi.
31 grudnia 2014 roku zdecydowano, że to odpowiedni czas, by budowę zaprojektowanego placu rozpocząć. Ruszyła procedura inwestycyjna. Wniosek o wydanie decyzji o zezwoleniu na budowę placu pojawił się w wydziale architektoniczno-budowlanym Urzędu Miasta Gdyni na początku roku. Inwestycja jest realizowana w ramach ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych upraszczającej zasady administracyjne i otrzymała rygor natychmiastowej wykonalności. O zamiarach miasta zostali powiadomieni właściciele okolicznych nieruchomości, w tym pisemnie także Henryk Skowron. Decyzja jednak nie mogła do niego dotrzeć, ponieważ 27 grudnia tego samego roku zmarł.
Zawiadomienie odebrała za to m.in. córka zmarłego Jolanta Skowron, współwłaścicielka działki. Okazało się, że w wyniku budowy placu, działka o obecnej powierzchni ok. 400 mkw. zmniejszy się o ok. 50 m kw.
- Budowa odbędzie się przy zastosowaniu niewspółmiernej do jego znaczenia procedury związanej ze specustawą, a przecież chodzi o zwykły, niewielki plac do zawracania. Urzędnicy nie chcą przyjąć do wiadomości naszych argumentów. Nie chcę stawać okoniem, jestem gotowa do kompromisu, problem w tym, że nikt nie chce nawet się z nami spotkać i rozmawiać na ten temat - mówi Jolanta Skowron, która opiekuje się zamieszkałą w domu matką, dodając, że pośpiech urzędników dziwi także dlatego, że nie ustalono jeszcze spadkobierców po zmarłym ojcu.
Jednym z proponowanych przez nią wariantów jest utworzenie kolistego placu manewrowego z obciążeniem także innych posesji w okolicy. Mieszkanka podkreśla, że jest także gotowa na rozmowy dotyczące rozmiaru placu, który zostanie zbudowany z płyt yomb.
Wskazuje, że beneficjentami inwestycji będą przede wszystkim mieszkańcy rozbudowanej w ostatnich miesiącach posesji znajdującej się przy ul. Aldony 7 , gdzie zarejestrowana jest produkująca sprzęt sportowy firma Interplastic. Jej właścicielem jest Roger Żółtowski, którego chcieliśmy poprosić o komentarz do planowanej przez miasto inwestycji. Mimo kilkukrotnych próśb i zostawiania wiadomości w sekretariacie firmy, nie udało się nam go uzyskać.
Urzędnicy, mimo interwencji prawnika, pozostają nieugięci, tłumacząc, że przebudowa 18-metrowego odcinka drogi jest podyktowana bezpieczeństwem i wygodą osób, które mieszkają przy ulicy. Stąd decyzja o zastosowaniu specustawy drogowej pozwalającej na realizację inwestycji z dopuszczeniem wywłaszczenia z części nieruchomości, którą przejmie miasto.
- O trudnościach kierowców na tej ulicy słyszę od mieszkańców praktycznie od początku mojej kadencji na stanowisku wiceprezydenta. Nie była to może inwestycja najbardziej priorytetowa dla nas w dzielnicy, ale po sygnałach o dokuczliwości obecnego stanu, a także wizjach lokalnych urzędników na miejscu, postanowiliśmy przystąpić do budowy - tłumaczy Marek Stępa, wiceprezydent Gdyni.
Wyjaśnia, że z powodu oporu protestujących, miasto nie miało innego wyjścia.
- Zastosowanie takiej procedury było konieczne. Zapewniam, że przypadków, gdy ją stosujemy jest w mieście więcej - dodaje, uzupełniając, że właścicielom i tak będzie należało się odszkodowanie.
Argumenty nie przekonują właścicieli, którzy nie ukrywają, że oczekują, iż urzędnicy jeszcze raz pochylą się nad zasadnością budowy placu. Kolejne odwołanie trafiło do wojewody pomorskiego. Jeśli zostanie oddalone, właściciele zapowiadają dalszą walkę.
- Do tej pory pojazdy uprzywilejowane nie miały problemu z dojazdem. My, jak i mieszkający obok wyjeżdżamy bezpośrednio na ul. Balladyny , reszta jakoś sobie przez tyle lat radziła. Dziwi mnie, że nikt nie chce nas słuchać, gdy mówimy, że inwestycja powinna być dokonywana także kosztem mieszkańców, którzy naprawdę na niej skorzystają, choć ci także nie chcą z nami rozmawiać - kontruje.
Wątpliwości co do zasadności takiej inwestycji nie brakuje także wśród członków rady dzielnicy Orłowo, podkreślających, że najpilniejszą sprawą drogową w okolicy powinien być remont ul. Balladyny .
- Całkowity koszt przebudowy będącej w fatalnym stanie ulicy wraz z melioracją, ułożeniem nawierzchni i budową chodników szacowany jest na 2 mln zł. To przekroczyło możliwości budżetowe rady dzielnicy - można usłyszeć od radnych.
Póki co, nie ma co liczyć na środki miejskie, bowiem remont, choć planowany, nie znalazł się na liście inwestycji przeznaczonych do realizacji w najbliższych miesiącach.
Opinie (492) 9 zablokowanych
-
2015-05-01 12:10
A kto zatwieidzil budzet na taka inwestycje? (1)
To ze ktos wpadl na taki pomysl to jedno. Ale zeby taka koncepcaj sie zmaterializowala, miasto musialo zabezpieczyc srodki z budzetu miasta na taka inwestycje jak wykup To ona de fakto wyrazilo zogde,zeby pieniadze mieszakncow zostaly wydatkowane na ten cel.
- 28 1
-
2015-05-02 17:42
Właśnie tyle ulic czeka na remont po 20 lat a tu z dnia na dzień znajdą się pieniądze??? a co z moim wnioskiem o remont nawierzchni???
- 3 0
-
2015-05-01 12:10
By żyło się lepiej!
- 17 1
-
2015-05-01 12:11
Śmierdzi
Urzędnicz szambo.
- 30 1
-
2015-05-01 12:12
samorządniaki i ich przywódca nawet specustawy mają na okoliczność walki z obywatelem...
by jednemu było lepiej dwóm trzeba zabrać- 23 1
-
2015-05-01 12:13
(1)
To jest ślepa ulica dla kilku mieszkańców . Inwestor widział co kupuje i plac manewrowy mógł zaprojektować na własnej posesji . A mówią że urzędnicy nie biorą
- 50 1
-
2015-05-01 17:15
Plan od 2011 roku przewiduje tam plac. Może inwestor kupił z pełnym przekonaniem, że przebudowa ulicy będzie mieć miejsce. Pomyślałeś o tym?
- 0 4
-
2015-05-01 12:13
Urzedasy popaprani ile Wam Roger pod stołem dał.
Myślę że sprawie powinno się przyjrzeć CBA
.- 43 1
-
2015-05-01 12:21
niech wykroją plac manewrowy
na terenie tej firmy a nie kosztem innych, którym to nie przeszkadza.
- 38 1
-
2015-05-01 12:26
specustawa
częśc komentarzy po artykułem dotyczy tzw. specustawy. powstała ona przed Euro 2012. miała w założeniu przyspieszyć prace przy budowie dróg. chodziło o całkowite wyeleminowanie możliwości odwoławczych dla właścicieli gruntów. to co przynajmniej w teorii miało uzasadnienie kilka lat temu, dzisiaj jest archaizmem przypominającym czasy słusznie minione, gdy władza wiedziała wszystko lepiej.
TO ŻE KTOŚ MA TU "DUŻEEEEEE PLECY" - TO OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ.- 41 1
-
2015-05-01 12:28
Dajcie to do TVN - u a zaraz zmienią zdanie
- 44 2
-
2015-05-01 12:30
Artykuł jak z głębokiem komuny
Znaleźć bogatego kułaka i judzić...
- 12 15
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.