- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (249 opinii)
- 2 Od soboty spore utrudnienia na A1 (48 opinii)
- 3 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (299 opinii)
- 4 Siedem pchnięć, dziura w głowie od kuli i złamana ręka (21 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (22 opinie)
- 6 Po 80 latach dzwony wróciły do Gdańska (166 opinii)
Zabytkowa siedziba architektów z reklamą miejskiej imprezy
Po raz kolejny latem Dwór Bractwa św. Jerzego został zasłonięty wielką płachtą reklamową. Tym razem informuje ona o współorganizowanym przez Gdańsk festiwalu Solidarity of Arts. Architekci SARP-u, którzy mają siedzibę w Dworze, obiecują, że w tym i przyszłym roku kolejnych reklam nie będzie. Urzędnicy z kolei zapowiadają jej usunięcie.
- Z reklamy nie czerpiemy wielkich pieniędzy, ale te środki są dla naszego stowarzyszenia bardzo ważne - mówi Paweł Wład Kowalski, prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wybrzeże - W zeszłym roku rozpoczęliśmy badania i naprawę elewacji ściany zachodniej. Do tego potrzebujemy pieniędzy, by naprawić rzeźbę św. Jerzego, który wieńczy nasz dach [rzeźba straciła rękę, która szczęśliwie została znaleziona w rynnie - dop. red.]. Ponadto chcemy wyremontować latarnię u góry. Podczas ostatniej ulewy przez jej nieszczelne okna wlała się nam woda do pomieszczeń.
Prezes lokalnego oddziału SARP-u przyznaje, że decyzję o zgodzie na reklamę podjął z "krwawiącym sercem", zdając sobie sprawę, że kierowanej mu organizacji nie wypada w ten sposób traktować zabytków i przestrzeni miasta. Sam wybór reklamy nie był jednak przypadkowy.
- W zeszłym roku mieliśmy reklamę całkowicie niepasującą do tego miejsca. W tym roku postawiliśmy warunek, by była to reklama związana z kulturą. Po zakończeniu imprezy Solidarity of Arts [odbędzie się w dniach 13-27 sierpnia- red.]zostanie on zdemontowana i nie będzie żadnej reklamy - w tym roku, ani w przyszłym - zapewnia Paweł Wład Kowalski.
O zdanie na temat zlecania reklam zapytaliśmy także miejskich urzędników, ponieważ to miasto Gdańsk wraz z Europejskim Centrum Solidarności, Urzędem Marszałkowskim, Polskim Instytutem Sztuki Filmowej i Filharmonią Bałtycką organizuje festiwal Solidarity of Arts.
Miasto na nasze pytania dotyczące estetyki reklamy w tak mocno wyeksponowanym miejscu w kontekście prac nad tzw. uchwałą krajobrazową nie odpowiedziało, ale podjęło decyzję o likwidacji nośnika z tego miejsca.
- Organizatorzy nie konsultowali z miastem ekspozycji tej reklamy. Prezydent Piotr Grzelak nakazał usunięcie jej z budynku - mówi Olimpia Schneider z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego.
Przypomnijmy, że zgodnie z projektem uchwały, która ma być przyjęta po wakacjach, dopuszcza się reklamę na terenie Głównego Miasta w formie siatki budowlanej, ale wyłącznie na okres do 12 miesięcy i nie częściej niż co pięć lat na tym samym budynku. Reklama tego typu nie może zająć więcej niż 30 proc. powierzchni całej siatki ochronnej.
Wydarzenia
Miejsca
Zobacz także
Opinie (105) 1 zablokowana
-
2016-07-25 18:28
Ohyda panowie architekci.
- 12 0
-
2016-07-25 17:13
PERWERSJA I TYLE !!
- 4 0
-
2016-07-25 17:09
No to architekci się popisali
Protesty przeciwko ogólnej estetyce reklam-neonów-bilboardów
Ale własny hajs to się zgadza :DDD- 9 0
-
2016-07-25 15:43
Zenujace (1)
Niech to powiesza na jakis kosciol na zaspie lub przymorzu, przynajmniej reklama bedzie ladniejsza niz budynek !!
- 4 2
-
2016-07-25 16:49
Łapy pracz od polskich kościołów belzebubie
- 0 0
-
2016-07-25 16:46
Byłem w wielu miejscach Europy i nie widziałem żeby ktoś zasłaniał piękność zabytków ŻENUJĄCA szmata na zdezelowanym rusztowaniu
- 11 0
-
2016-07-25 11:16
Tego typu reklamy to często jedyna forma finansowania zabytków (1)
Reklama na 12m-c później z znika a nam zostaje ładny zabytek na LATA!
- 0 25
-
2016-07-25 14:46
Taka reklama to często jedyny sposób na remont elewacji kamienicy. Ale miasto zakazuje, by kamienica się rozleciała i........
......wchodzi tam deweloper....- 5 0
-
2016-07-25 11:08
(1)
Im wolno. A co na to menager śródmieścia.
- 21 0
-
2016-07-25 14:44
Menager cieszy się, że ma pracę.
- 3 0
-
2016-07-25 14:40
do Szpilek
Kolega Szpilek ile ci zapłacili za ten wpis ?
- 0 2
-
2016-07-25 10:20
Tak to jest jak sie tworzy ' siedziby stowarzyszen ' a potem zalozyciele nie wiedza jak to utrzymac. (3)
Brak ekonomii wiekszosci. Kazdy chce miec ' stwowarzyszenia , siedziby i inne bzdety ' a potem lape wyciagaja po dotacje lub kombinuja z reklama za kase .. Jak ktos cce miec siedziby czy stworzyszenie to najpierw nalezy zaplanowac koszty i sposob finansowania tego . Niech ci stowarzyszeni z wlasnych kieszeni utrzymuja te swoje nabytki . Przewaznie do takich paradoksow prowadza ludzie ktorzy cale zycie spedzili w urzedach i nie znaja ekonomii lub nigdy swojej prywatnej firmy nie prowadzili a mysla ze kasa jak w ich urzdzie pochodzi oczywiscie z ' kosmosu ' lub z worka w lesie zakopanego.
- 79 4
-
2016-07-25 13:22
Stowarzyszenia zakładają przeważnie ludzi którzy znają się właśnie na biznesie (1)
Optymalizacja podatkowa, dotacje i inne mechanizmy pozyskiwania kapitału. Są w 3mieście kancelarie które tworzą fundacje, stowarzyszenia i później te własnie kancelarie prowadza obsługę prawną tych stowarzyszeń i fundacji, a dotacje idą w setkach tysięcy:) Tak więc na biznesie raczej znają się jak mało kto, ale większość tego nie rozumie i ciśnie "ex urzędników", ze nie wiedza jak prowadzić biznes:P
- 4 0
-
2016-07-25 14:19
nie wymadrzac sie ! macie dawac kase bo od tego jestesta
nie macie stowarzyszen to macie na nie placic. Alleluja )
- 1 0
-
2016-07-25 13:16
a poza tym
architekci, raczej do najbiedniejszych nie należą, mogą dofinansować remont siedziby, swojego stowarzyszenia.
- 7 0
-
2016-07-25 13:40
Wolna amerykanka
A co na to miejski plastyk ? A gdzie manager Głównego miasta? Że o konserwtorze zabytków nie wspomnę.
- 13 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.