• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zabytkowa siedziba architektów z reklamą miejskiej imprezy

Krzysztof Koprowski
25 lipca 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 
Reklama promująca festiwal Solidarity of Arts całkowicie zasłoniła elewację Dworu Bractwa św. Jerzego, zlokalizowanego tuż obok Złotej Bramy. Reklama promująca festiwal Solidarity of Arts całkowicie zasłoniła elewację Dworu Bractwa św. Jerzego, zlokalizowanego tuż obok Złotej Bramy.

Po raz kolejny latem Dwór Bractwa św. Jerzego zobacz na mapie Gdańska został zasłonięty wielką płachtą reklamową. Tym razem informuje ona o współorganizowanym przez Gdańsk festiwalu Solidarity of Arts. Architekci SARP-u, którzy mają siedzibę w Dworze, obiecują, że w tym i przyszłym roku kolejnych reklam nie będzie. Urzędnicy z kolei zapowiadają jej usunięcie.



Czy miasto powinno promować wydarzenia kulturalne poprzez reklamy na budynkach?

Dwór Bractwa św. Jerzego, zlokalizowany tuż przy Złotej Bramie, regularnie od lat zasłaniany jest w szczycie letniego sezonu turystycznego wielkimi reklamami. Lokalny oddział Stowarzyszenia Architektów Polskich, który ma tu swoją siedzibę, chce w ten sposób dorobić do remontu zabytkowego budynku.

- Z reklamy nie czerpiemy wielkich pieniędzy, ale te środki są dla naszego stowarzyszenia bardzo ważne - mówi Paweł Wład Kowalski, prezes Stowarzyszenia Architektów Polskich Oddział Wybrzeże - W zeszłym roku rozpoczęliśmy badania i naprawę elewacji ściany zachodniej. Do tego potrzebujemy pieniędzy, by naprawić rzeźbę św. Jerzego, który wieńczy nasz dach [rzeźba straciła rękę, która szczęśliwie została znaleziona w rynnie - dop. red.]. Ponadto chcemy wyremontować latarnię u góry. Podczas ostatniej ulewy przez jej nieszczelne okna wlała się nam woda do pomieszczeń.
Prezes lokalnego oddziału SARP-u przyznaje, że decyzję o zgodzie na reklamę podjął z "krwawiącym sercem", zdając sobie sprawę, że kierowanej mu organizacji nie wypada w ten sposób traktować zabytków i przestrzeni miasta. Sam wybór reklamy nie był jednak przypadkowy.

- W zeszłym roku mieliśmy reklamę całkowicie niepasującą do tego miejsca. W tym roku postawiliśmy warunek, by była to reklama związana z kulturą. Po zakończeniu imprezy Solidarity of Arts [odbędzie się w dniach 13-27 sierpnia- red.]zostanie on zdemontowana i nie będzie żadnej reklamy - w tym roku, ani w przyszłym - zapewnia Paweł Wład Kowalski.
O zdanie na temat zlecania reklam zapytaliśmy także miejskich urzędników, ponieważ to miasto Gdańsk wraz z Europejskim Centrum Solidarności, Urzędem Marszałkowskim, Polskim Instytutem Sztuki Filmowej i Filharmonią Bałtycką organizuje festiwal Solidarity of Arts.

Miasto na nasze pytania dotyczące estetyki reklamy w tak mocno wyeksponowanym miejscu w kontekście prac nad tzw. uchwałą krajobrazową nie odpowiedziało, ale podjęło decyzję o likwidacji nośnika z tego miejsca.

- Organizatorzy nie konsultowali z miastem ekspozycji tej reklamy. Prezydent Piotr Grzelak nakazał usunięcie jej z budynku - mówi Olimpia Schneider z Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego.
Przypomnijmy, że zgodnie z projektem uchwały, która ma być przyjęta po wakacjach, dopuszcza się reklamę na terenie Głównego Miasta w formie siatki budowlanej, ale wyłącznie na okres do 12 miesięcy i nie częściej niż co pięć lat na tym samym budynku. Reklama tego typu nie może zająć więcej niż 30 proc. powierzchni całej siatki ochronnej.

Wydarzenia

Solidarity of Arts 2016 (6 opinii)

(6 opinii)
0-100 zł
muzyka poważna, hip-hop, muzyka elektroniczna, projekcje filmowe, uroczystość oficjalna

Miejsca

Zobacz także

Opinie (105) 1 zablokowana

  • Ohyda panowie architekci.

    • 12 0

  • PERWERSJA I TYLE !!

    • 4 0

  • No to architekci się popisali

    Protesty przeciwko ogólnej estetyce reklam-neonów-bilboardów
    Ale własny hajs to się zgadza :DDD

    • 9 0

  • Zenujace (1)

    Niech to powiesza na jakis kosciol na zaspie lub przymorzu, przynajmniej reklama bedzie ladniejsza niz budynek !!

    • 4 2

    • Łapy pracz od polskich kościołów belzebubie

      • 0 0

  • Byłem w wielu miejscach Europy i nie widziałem żeby ktoś zasłaniał piękność zabytków ŻENUJĄCA szmata na zdezelowanym rusztowaniu

    • 11 0

  • Tego typu reklamy to często jedyna forma finansowania zabytków (1)

    Reklama na 12m-c później z znika a nam zostaje ładny zabytek na LATA!

    • 0 25

    • Taka reklama to często jedyny sposób na remont elewacji kamienicy. Ale miasto zakazuje, by kamienica się rozleciała i........

      ......wchodzi tam deweloper....

      • 5 0

  • (1)

    Im wolno. A co na to menager śródmieścia.

    • 21 0

    • Menager cieszy się, że ma pracę.

      • 3 0

  • do Szpilek

    Kolega Szpilek ile ci zapłacili za ten wpis ?

    • 0 2

  • Tak to jest jak sie tworzy ' siedziby stowarzyszen ' a potem zalozyciele nie wiedza jak to utrzymac. (3)

    Brak ekonomii wiekszosci. Kazdy chce miec ' stwowarzyszenia , siedziby i inne bzdety ' a potem lape wyciagaja po dotacje lub kombinuja z reklama za kase .. Jak ktos cce miec siedziby czy stworzyszenie to najpierw nalezy zaplanowac koszty i sposob finansowania tego . Niech ci stowarzyszeni z wlasnych kieszeni utrzymuja te swoje nabytki . Przewaznie do takich paradoksow prowadza ludzie ktorzy cale zycie spedzili w urzedach i nie znaja ekonomii lub nigdy swojej prywatnej firmy nie prowadzili a mysla ze kasa jak w ich urzdzie pochodzi oczywiscie z ' kosmosu ' lub z worka w lesie zakopanego.

    • 79 4

    • Stowarzyszenia zakładają przeważnie ludzi którzy znają się właśnie na biznesie (1)

      Optymalizacja podatkowa, dotacje i inne mechanizmy pozyskiwania kapitału. Są w 3mieście kancelarie które tworzą fundacje, stowarzyszenia i później te własnie kancelarie prowadza obsługę prawną tych stowarzyszeń i fundacji, a dotacje idą w setkach tysięcy:) Tak więc na biznesie raczej znają się jak mało kto, ale większość tego nie rozumie i ciśnie "ex urzędników", ze nie wiedza jak prowadzić biznes:P

      • 4 0

      • nie wymadrzac sie ! macie dawac kase bo od tego jestesta

        nie macie stowarzyszen to macie na nie placic. Alleluja )

        • 1 0

    • a poza tym

      architekci, raczej do najbiedniejszych nie należą, mogą dofinansować remont siedziby, swojego stowarzyszenia.

      • 7 0

  • Wolna amerykanka

    A co na to miejski plastyk ? A gdzie manager Głównego miasta? Że o konserwtorze zabytków nie wspomnę.

    • 13 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane