- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (33 opinie)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (38 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (276 opinii)
- 4 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (56 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (267 opinii)
- 6 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (895 opinii)
Zaginiony kafel z pieca w Dworze Artusa wrócił do Gdańska
Jeden z 65 kafli Wielkiego Pieca w Dworze Artusa, uznanych za zaginione po 1945 r., wróci do budynku, w którym spędził 400 lat. Muzeum Gdańska otrzymało go w darze od rodziny z Warszawy, której członkowie przechowywali go od lat 50.
Wielki Piec z gdańskiego Dworu Artusa to pochodzący z XVI w. zabytek - ozdoba Wielkiej Hali, będącej głównym miejscem spotkań elit miasta i elit nowożytnej Europy. Ważący 13 ton, wysoki na 10,63 metra piec, który był największym tego typu urządzeniem na świecie, zdobiło 525 kafli przedstawiających m.in. ówczesne koronowane głowy, zarówno katolików i protestantów. W zamyśle dawnych władz Gdańska taki przekaz miał wzywać do tolerancji i jedności.
Wielki Piec w Dworze Artusa: historia wyjątkowego zabytku
Podczas II wojny światowej Niemcy wywieźli część elementów pieca z Gdańska. Niektóre kafle ukryto na wsi w obawie przed bombardowaniami alianckimi, a część uległa zniszczeniu bądź rozproszeniu. Wojnę przetrwało ok. 460 płytek.
Kafel, który w niedzielę trafił do Dworu Artusa, przedstawia katolickiego arcyksięcia austriackiego Ferdynanda I Habsburga, późniejszego króla niemieckiego i Świętego Cesarza Rzymskiego.
W jaki sposób zaginiony kafel wrócił do Gdańska?
Ojciec pani Doroty Karnkowskiej, jeden z tzw. "cichociemnych", wrócił do kraju po śmierci Stalina i odwilży politycznej w PRL. Około roku 1957 natknął się na zdobiony kafel w jednej z pomorskich wsi. Od tej pory zabytek był przechowywany w rodzinie, aż zapadła decyzja o jego przekazaniu do Muzeum Gdańska.
- Przekazany oryginał będzie można zobaczyć do końca grudnia br. w Dworze Artusa. Najpewniej nie zostanie on użyty do rekonstrukcji, tak jak kilkanaście innych luźnych kafli, ale zostanie użyty jako element planowanej wystawy stałej opowiadającej o odbudowie Dworu Artusa - informuje dr Andrzej Gierszewski, rzecznik Muzeum Gdańska.
Wyjątkowy dar mieszkańców Warszawy
Cały czas brakuje ok. 30 proc. oryginalnych elementów wystroju Dworu Artusa i m.in. Domu Uphagena.
- Dar pani Doroty to postawa obywatelska, która zasługuje na najwyższe uznanie. Dlatego o geście rodziny Karnkowskich chcemy z wdzięcznością opowiadać na planowanej wystawie w Dworze Artusa. Mamy nadzieję, że za takim przykładem pójdą inne osoby, które po wojnie na różne sposoby wchodziły w posiadanie kafli, np. poprzez świadomy zakup albo będąc nie do końca pewne, że posiadany przez nie obiekt pochodzi z Gdańska. Warto przekazywać pamiątki do miejsc, do których przynależą, i do muzeów - mówi Waldemar Ossowski, dyrektor Muzeum Gdańska.
Katalog strat zabytków w opracowaniu
Muzeum Gdańska pracuje obecnie nad ponownym i poszerzonym opracowaniem katalogów strat wojennych Ratusza Głównego Miasta, Dworu Artusa i Domu Uphagena, które dofinansowało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
W katalogowaniu zaginionych zabytków ma pomóc m.in. dokumentacja niemieckich konserwatorów z czasów II wojny światowej, którą przekazał w ubiegłym roku prof. Wolfgang Deurer.
Miejsca
Opinie (82) ponad 10 zablokowanych
-
2019-12-16 12:31
Gdyby ludzie tego nie skryli, to sowiecka zaraza by to spaliła (3)
jak bursztynową komnatę.
- 13 6
-
2019-12-16 12:52
A od kiedy bursztynowa komnata jest polska? (2)
- 4 3
-
2019-12-16 13:24
A gdzie w komentarzu wyżej jest napisane, że bursztynowa komnata była polska?
- 7 2
-
2019-12-16 14:44
A co ci do tego jak swoje pala?
- 1 3
-
2019-12-16 12:38
Dlaczego tak pozno (4)
Przeciez wiedzieli ze nie ich i skad sie wzial, zlodziejstwo. Pewnie masa zabytkow trzymana jest tak w domach "pod opieka".
- 20 6
-
2019-12-16 13:57
Oskarżaj innych o złodziejstwo, to nie spodziewaj się z ich strony zwrotów.
- 2 0
-
2019-12-16 16:22
(2)
Dużo ludzi po wojnie pewnie trzymało pochowane przed komunistami żeby nie wywieźli do Moskwy
- 2 1
-
2019-12-16 17:56
Do 89r. to rozumiem
Jeśli coś ukrywali do 89/90 roku to jaknajbardziej to rozumiem i chwała za to... ale komuna skończyła się 30 lat temu a dalej się na nią powołujemy. Można było spokojnie oddać 25 lat temu...
- 4 0
-
2019-12-16 18:12
muzea w komunie istniały i przyjmowały dary, więc to dość mętne tłumaczenie
- 3 0
-
2019-12-16 13:01
Wieza
Mówili że w Trutnowych wieża kościelna była rok 1946 a później na siedemdziesiąt zginęła nie było czym palić a to protestanckie niemieckie
- 2 1
-
2019-12-16 13:28
kaszuby już jadą
Do markietu po taki dekoder w promocji
- 3 1
-
2019-12-16 13:34
Kafel nie był zaginiony
Tylko zayumany po 1945 roku trzeba go było zwrócić po 1990 roku a po co komu był potrzebny jeden kafel może jeszcze gdzie w chałupie są inne
- 13 3
-
2019-12-16 13:38
Donek po dziadku też podobno taki ma (1)
- 9 24
-
2019-12-16 22:13
KRIS
po którym dziadku tym z westerplatte?
- 0 0
-
2019-12-16 15:41
Ciekawe jak się natknął... Szedł i o! Kafel?:)
Czy podczas rabunku itp?
- 11 2
-
2019-12-16 15:56
Jaki najwyższy gest uznania? Powinno się im jeszcze dowalic tak jak detektorystom. Jakim prawem wiedząc skąd jest ten kafel trzymali go 50 lat w domu. Jak taki jeden z drugim pójdzie do lasu z wykrywaczem i znajdzie aluminiowy widelec Wehrmachtu to może iść siedzieć a takiego cichociemnego jeszcze pochwalaja. Polska to jednak dziki kraj.
- 15 1
-
2019-12-16 15:59
Prosimy o dalsze zwroty :)
- 10 0
-
2019-12-16 16:00
warszawiacy (2)
Warszawiacy choc nie obrazajac nikogo duzo wywiezli z Gdanska.Na tez zabrano starogdanskie meble i wiwiezli do warszawi to.Pomagali im niemiescy zolmierze (byli w niewoli) i oni to powiedzieli bo my znalismy tylko niemiecki a niemconm nie potrzeba, tak tez naczynia posciel.Nie ktorzy grozili n pistoletem.Nie ktore rzeczy mama wydziala jak sprzedawano u nas na rynku. Bylismy dzieciakami tata byl rosyjskiej niewoli.
- 8 2
-
2019-12-16 17:58
Do dziś
masa zabytków znaujde się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Dość tej grabierzy ze strony rząd centralnego, czas wystosować odpowiednie petycje o zwrto naszych dóbr.
- 3 0
-
2019-12-16 21:09
Chyba Pani autentycznie pamięta...
Może warto podzielić się wspomnieniami z muzeum M.Gdańska, albo z Muzeum II Wojny Światowej?
Moja Babcia tak zrobiła...- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.