Kylie Minogue oraz grupa Scorpions potwierdzili swój udział w koncercie, jaki 4 czerwca odbędzie się w Gdańsku z okazji rocznicy czerwca '89. Jednak ostatnie konflikty stoczniowców z rządem stawiają całą imprezę pod znakiem zapytania.
- Koncert będzie dla mieszkańców Trójmiasta i całej Polski bardzo atrakcyjnym zwieńczeniem obchodów 4 czerwca dotyczących rocznicy przemian 1989 roku w Europie Środkowej, które rozpoczęły się właśnie w Polsce - zapowiada ojciec
Maciej Zięba, dyrektor
Europejskiego Centrum Solidarności.
Koncert odbędzie się na terenie Stoczni Gdańskiej, gdzie pomieści się nawet 100 tys. osób. A chętnych nie brakuje. Dystrybucja biletów, z których najtańsze będą kosztowały 10 zł, rozpocznie się 8 maja. Bilety będą do nabycia na stronach internetowych www.eventim.pl i www.ticketpro.pl oraz w sklepach sieci Empik
Próżne jednak mogą okazać się starania władz, którym udało się w końcu jako tako wyjść z twarzą i zaprosić do Gdańska dwie zagraniczne gwiazdy. Wcześniej
Sławomir Nowak, szef gabinetu politycznego premiera
Donalda Tuska szumne zapowiadał, że popis swoich umiejętności w kolebce Solidarności dadzą
Beyoncé,
Tina Turner albo
Phil Collins. Nic z tego nie wyszło.
Plany może pokrzyżować konflikt między rządem, a stoczniowcami z Gdańska, którzy niepokoją się o przyszłość stoczni.
Związkowców problemy organizatorów nie interesują i zapowiadają, że 4 czerwca nie obejdzie się bez manifestacji. O to, by wspólnie uczcić to święto wolności apelował do nich prezydent Gdańska. Bez rezultatu.
Teraz
Paweł Adamowicz wysłał list do arcybiskupa
Sławoja Leszka Głódzia by ten włączył się w mediacje z gdańskimi związkowcami i swoim autorytetem odwiódł ich od protestów.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
