- 1 Szukał na targu sadzonek, znalazł amunicję (127 opinii)
- 2 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (227 opinii)
- 3 We wrześniu koniec prac na Chwarznieńskiej (52 opinie)
- 4 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (33 opinie)
- 5 Coraz więcej domów pływających na wodzie (64 opinie)
- 6 Po alkoholu jechał motocyklem 190 km/h (63 opinie)
Zakończyło się śledztwo w sprawie Amber Gold
Prokuratura Okręgowa w Łodzi w piątek wydała postanowienie o zakończeniu trwającego niemal trzy lata śledztwa w sprawie afery Amber Gold. Jeszcze w tym tygodniu akt oskarżenia trafić ma do sądu. Ostatecznie Marcin P., szef spółki, odpowie za cztery przestępstwa, a jego żona - Katarzyna - za dziesięć przestępstw.
Poza tym Marcin i Katarzyna P. odpowiedzą też m.in. za pranie brudnych pieniędzy. - Pieniądze wyłudzone od klientów Amber Gold podejrzani wielokrotnie przelewali na różne konta bankowe, pod różnymi tytułami, w ten sposób, aby utrudnić identyfikację pochodzenia tych środków - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Dodatkowo zarzuty obejmują też fałszowanie dokumentów i poświadczenie nieprawdy. Do osobnego postępowania włączono z kolei pojedyncze przypadki naruszeń przez spółkę ustawy o rachunkowości oraz przepisów kodeksu spółek handlowych.
- Zarówno Marcin P., jak i Katarzyna P. uczynili ze swojej przestępczej działalności stałe źródło dochodu, dlatego też grozi im kara do 15 lat pozbawienia wolności - mówi Kopania.
Podczas śledztwa przesłuchano około 20 tys. osób i sporządzono blisko 3 mln stron akt sprawy. Ostatecznie prokuratura uznała, że spółka Amber Gold oszukała blisko 19 tys. osób na łączną kwotę 851 mln zł.
Marcin i Katarzyna P. podczas śledztwa nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Ich wyjaśnienia - jeżeli w ogóle decydowali się, aby je składać - były też sprzeczne z tym, co ustalili prokuratorzy.
Nie tylko śledztwo prokuratorskie
W zeszłym tygodniu do sądu trafiła też sporządzona przez syndyka lista wierzytelności Amber Gold. Pełna kwota wierzytelności to aż 584,5 mln zł, z czego do tej pory udało się odzyskać i zabezpieczyć jedynie 37,4 mln zł. Lista poszkodowanych zamyka się 12187 pozycjach.
Liczba ta, podobnie jak kwota wskazana w dokumencie złożonym do sądu, jest mniejsza niż liczba oszukanych stworzona przez prokuraturę. Wynika to z tego, że część poszkodowanych odzyskała swoje pieniądze i nie trafiła na listę syndyka, z kolei prokuratura traktowała ich podczas śledztwa jako osoby pokrzywdzone.
Czytaj więcej o aferze Amber Gold
Amber Gold było firmą prowadzoną przez Marcina P. oraz jego żonę Katarzynę. Spółka miała inwestować powierzone jej pieniądze w złoto i inne kruszce. Działała od 2009 do 2012 roku. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych.
W 2010 roku działalnością firmy zainteresowała się Komisja Nadzoru Finansowego, która stwierdziła, że spółka prowadzi działalność bankową bez stosownych zezwoleń. Skończyło się zawiadomieniem złożonym do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Wrzeszcz. Gdańscy prokuratorzy odmówili jednak wszczęcia śledztwa.
KNF odwołała się od tej decyzji, a sąd nakazał prokuraturze ponowne przyjrzenie się sprawie. Tak też się stało, jednak i tym razem bez większych efektów, gdyż śledztwo umorzono. Od tej decyzji KNF również się odwołała, a sąd znowu przyznał jej rację.
Ostatecznie śledztwo trafiło najpierw do Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która zdecydowała się postawić zarzuty Marcinowi P., a później, decyzją Prokuratora Generalnego, do prokuratury z Łodzi, która to właśnie skierowała w tej sprawie do sądu akt oskarżenia.
Opinie (147) ponad 10 zablokowanych
-
2015-06-22 14:19
Sąd Okręgowy już się cieszy na taką syfiastą sprawę
...i szykuje odrębne pomieszczenia na sterty tomów z przesłuchaniami tysięcy pokrzywdzonych. Dzięki genialnym przepisom taki proces nie ma prawa się szybko skończyć. A Prokuratura spieszyła się przed 1 lipca, bo wtedy musiałaby zupełnie przeorganizować i akta i całe postępowanie. W ten sposób sąd po tej dacie nie będzie mógł zwrocić im sprawy jeżeli są babole.
- 15 2
-
2015-06-22 14:23
a ci 'biznesmeni" z Art,B dziś się śmieją kol. Dziewulski oczywiście za odpowiednią opłatą
wsadził ich do samolotu do Tel-Awiwia i tyle ich widziano ! , a tam klimat ciepły ,woda w morzu gorąca i żarcie niezłe -tylko koszerna !
- 27 0
-
2015-06-22 14:25
czyli brak odpowiedzialnych
ludzie sami sobie są winni ze sie dali wy**mac
- 11 2
-
2015-06-22 14:34
Pecunia non olet
Prawda trójmiasto ???
Szanowni klienci AmberSyf, Wasza kasa jest w agencjach reklamowych i przeróżnych mediach gdzie śmigały reklamy tych przekręciarzy...- 18 0
-
2015-06-22 14:38
Pięknie (1)
Gdzie byłaś temido? O ile pamiętam pamiątkowy postument od Amber Gold nadal jest w budynku sądu w Gdańsku :) Dar od oskarżonego.
- 15 1
-
2015-06-22 18:44
Bzdura
to była jakaś zbieżność nazwisk. Nie kłap jak nie wiesz. P. sponsorował inną hydrę zwaną kościół katolicki. Ament
- 2 5
-
2015-06-22 14:45
ja tam go miło wspominam, POlatałem samolotem za grosze, to że firma upadła,no cóz kazdy bank padnie jak przyjdą po pieniądze obywatele.dlaczego firmy wypłaty przelewają na konto?
- 13 5
-
2015-06-22 14:50
AG
Zamknąć by należało tych głupków, myśleli że znaleźli idiotów którzy będą na nich "robić" i pomnażać pieniądze.
- 8 3
-
2015-06-22 14:52
mają głowę do interesów
teraz jeszcze klawisz im alimenty zapłaci
- 22 0
-
2015-06-22 14:54
Jakie 5 lat czy 15 (1)
znajac nasz system sadowy i objetosc akta, a takze ilosc zgloszonych swiatkow do przesluchania, zawilosc sprawy, moge wam zagwarantowac ze wiekszosc zarzutow sie przedawni i nie bede w ogole zaskoczona jesli przyjdzie im zaplacic tylko koszty postepwania sadowego
- 9 0
-
2015-06-22 15:05
Pracowniku sadowy.
Nie znam takiego słowa 'swiatkow'.Wracaj do jabłek i do ortografii.
- 4 3
-
2015-06-22 15:00
Ja też tak chcę!! (2)
Też chcę dostać taki wyrok za takie pieniądze, tak jak pisał niżej "Lajcik" wyjdę po 5 latach, a znając nasz kraj to pewnie szybciej. W więzieniu przez ten czas będę sobie oglądał TV, i grał w PS4, a jak mi się to znudzi to będę chodził sobie na siłownie, i zajadał się posiłkami lepszymi niż ci co dostają w szpitalu. Jak już wyjdę to sobie wyjadę w ciepłe kraje ,usiądę z zimnym drinkiem na leżaku i parskne śmiechem jakie żenujące prawo jest w polsce. Później sobie będę wydawał pieniądze "kowalskiego" na to, na co będę miał tylko ochotę.
- 20 2
-
2015-06-22 15:18
jedź do Norwegii ,zabij 100 młodych ludzi (1)
a będziesz miał jeszcze lepiej od MP
- 4 0
-
2015-06-22 16:39
Muszą być ciapaci, a on musi wypowiadać hasła o nietolerancji względem białego
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.