• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Po strzelaninie w Thomson-Reuters: sąd wypuścił na wolność 30-letniego Białorusina

Piotr Weltrowski
16 listopada 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 
aktualizacja: godz. 13:07 (17 listopada 2017)
Najnowszy artykuł na ten temat Wyrok ws. strzelaniny w gdyńskim biurowcu
Gdyńska siedziba Thomson-Reuters mieści się przy Śląskiej. Gdyńska siedziba Thomson-Reuters mieści się przy Śląskiej.

Za usiłowanie zabójstwa odpowie 30-letni obywatel Białorusi, którego zatrzymano w związku ze strzelaniną, do której doszło we wtorek w biurowcu przy ul. Śląskiej zobacz na mapie Gdyni w Gdyni. Mężczyzna nie przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia. Według prokuratury nie są one zgodne z ustalonymi przez nią faktami. Inaczej sprawę potraktował sąd, który wypuścił 30-latka na wolność.



Aktualizacja piątek 17 października, godz. 13:07 Sąd nie uwzględnił wniosku prokuratury i nie aresztował tymczasowo 30-letniego obywatela Białorusi, który w czwartek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Mężczyzna - po posiedzeniu sądu - wyszedł do dziennikarzy i stwierdził, że nie przyznaje się do winy, a decyzja sądu jest sprawiedliwa. Prokuratura zapowiada odwołanie się od niej.




Przypomnijmy, do strzelaniny doszło we wtorek około godz. 19 na drugim piętrze biurowca, w którym mieści się m.in. siedziba firmy Thomson-Reuters. Jej pracownikiem jest 30-letni obywatel Białorusi.

Według świadków, do których udało nam się dotrzeć jeszcze we wtorek, 30-latek szedł z bronią przez korytarz prowadzący do biura, gdy obezwładnił go inny mężczyzna. Strzały miały paść podczas szarpaniny miedzy Białorusinem a Polakiem.

Teraz prokuratura mówi o nieco innej wersji wydarzeń.

- Według zebranego przez nas materiału dowodowego podejrzany oddał dwa strzały, w tym jeden w kierunku poszkodowanego, stąd zarzut usiłowania zabójstwa - mówi Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
O samych okolicznościach zdarzenia prowadzący śledztwo nie chcą się wypowiadać, przynajmniej na tym etapie śledztwa. Zaznaczają jednak, że poszkodowany nie był pracownikiem tej samej firmy, co napastnik. Podkreślają także, że powodem zajścia nie był żaden wcześniejszy konflikt między oboma mężczyznami.

Wiadomo także, że 30-latek przyniósł tego dnia do pracy dwie sztuki broni: broń długą oraz pistolet. Miał na nie pozwolenie, bowiem hobbistycznie zajmował się strzelectwem sportowym, osiągał nawet sukcesy na tym polu i wygrywał zawody.

Oba strzały miały paść z broni krótkiej.

- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia, ale w ocenie prokuratora nie pokrywały się one z zebranym materiałem dowodowym. Niemniej jego wersja wydarzeń będzie jeszcze weryfikowana. Na tym etapie postępowania nie mogę powiedzieć nic więcej ani na temat naszych ustaleń, ani też na temat wersji przedstawionej przez podejrzanego - mówi Wawryniuk.
W piątek sąd zadecyduje, czy tymczasowo aresztować 30-latka. Prokuratura wystąpiła z takim wnioskiem.

Opinie (439) ponad 20 zablokowanych

  • Smutne to wszystko

    Gdy masz legalnie broń i ktoś ci ją ukradnie to idziesz siedzieć. Gdy próbujesz inną swoją bronią zapobiec kradzieży tamtej broni to jesteś terrorystą. Sprawa wyszła na jaw. Facet był niewinny musiał bronić broni

    • 1 0

  • A jednak ;)

    Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła postępowanie w sprawie zaboru broni palnej oraz naruszenia nietykalności cielesnej Stsiapana Svidzerskiego w związku z podjętą przez niego interwencją w obronie porządku publicznego (art. 263 § 2 oraz 217a k.k.).

    Pierwsze czynności w sprawie będą przeprowadzone w najbliższym czasie.

    ...

    Działania podjęte przez Svidzerskiego, zmierzające do niezwłocznego odzyskania kontroli nad bronią, motywowane były obowiązkami jakie nakłada na niego, jako posiadacza broni, ustawa o broni i amunicji, w tym zwłaszcza z uwagi na obowiązek uniemożliwienia dostępu do broni osobom nieuprawnionym.

    Sąd całkowicie zgodził się z argumentacją Stsiapana Svidzereskiego oraz jego pełnomocnika mec. Pawła Rasmusa, zawartą w zażaleniu.

    • 2 0

  • Skoro działał zgodnie z prawem, to dlaczego został zwolniony? Reuters

    Czyli Reuters powinien go przywrócić do pracy i zwolnić śmieszka który postanowił zabrać karabin.
    Tymczasem w Reutersie "Cygan ukradł, kowala powiesili"

    • 1 0

  • z tego co wiadomo to koleś hobbistycznie zbierał bron i przyszedł się nią pochwalić koledze (34)

    a jakiś debil mu chciał ja wyrwać a ten zaczął się bronic... i tyle

    • 198 53

    • (16)

      Ta. Przyszedl sie do pracy pochwalic bronia i niosl ja w reku... To nie przedszkole gdzie przynosi sie resoraki. Jak sie chcial pochwialic to mogl do domu albo na strzelnice zaprosic.

      • 90 23

      • A gdzie jest napisane co niósł w ręku? :) (15)

        Broń krótką nosisz załadowaną w kaburze pod ubraniem (tak wymaga rozporządzenie), a broń długą trzymasz rozładowaną i w pokrowcu (który siłą rzeczy niesiesz w ręku).

        • 28 7

        • (14)

          Normalka, bierze do pracy spluwę. Taki lans ;)

          • 35 8

          • Z tego co słyszałem wracał ze strzelnicy i jechał do pracy na drugą zmianę (13)

            A nie mógł zostawić broni w samochodzie bo przepisy nie pozwalają.

            • 22 7

            • (10)

              Pewnie, broń nieodpowiedzialnego cymbała o mentalności 3-latka, który ma pozwolenie na broń... Jechał na drugą zmianę? To mógł sobie darować trening, albo pojechać wcześniej na strzelnicę i odstawić broń przed pójściem do pracy. Skoro ma pozwolenie na broń SPORTOWĄ, to chyba powinien jej używać tylko i wyłącznie na strzelnicy, a nie przedłużać swoje ego i szpanować gnatem w miejscu pracy.

              • 5 17

              • (9)

                To pokaż mi przepis który mu nakazuje odstawić broń do domu przed pójściem do pracy? Tylko powołuj się na paragrafy a nie twoje widzimisię.

                I znowu te cebulaczkowe epitety...eh eh.
                Ze dziecko z dużym ego i pozwoleniem.

                Czasami mam wrażenie że niektórzy są zazdrosni o coś, czego sami nie mogą mieć i chcą to obrzydzic innym.

                A może

                • 15 3

              • (7)

                I znowu człowiek-przepis. Jakim cudem oddychasz, skoro nie ma na to nakazu? "Cebulaczkowe" to jest właśnie zastawianie się przepisami w dogodnym dla siebie momencie. Jeżdżę na enduro, to wpadnę z nim do biura poszpanować. A może wpadnę z moim jadowitym wężem, którego hoduję hobbistycznie?
                Akurat do strzelectwa nie mam nic - sam staram się regularnie jeździć na strzelnicę. Chodzi mi o brak wyobraźni i niezwracanie uwagi na otoczenie, tylko patrzenie we własny czubek nosa.

                • 4 12

              • (2)

                Mówimy o zakazie, a nie nakazie. Więc argument nie trafiony.
                Jakby mój współpracownik przyniósł do biura coś co mi przeszkadza, np. przeprowadził świnie na łańcuchu to bym z nim o tym porozmawiał, a nie wyrywal mu świnie bo świni do biura nie wolno.

                A na wjazd motocyklem do biura są paragrafy.

                • 6 1

              • (1)

                Tylko że świnia nie rzuci mi się do gardła i mnie nie zabije. Ograniczony człowieczku. Idź postrzelać, to ci ulży.

                • 0 2

              • leżący karabin

                też cię nie zastrzeli idioto

                • 1 0

              • Ha, ha (3)

                Jakbyś był kiedykolwiek na strzelnicy, to byś doskonale zdawał sobie sprawę, że mając pozwolenie sportowe można broń nosić przy sobie - bo znaczna część strzelców którzy na strzelnicę przychodzą, przyjeżdża z bronią w kaburze przy pasku. Poza tym, jeżeli przepisy pozwalają na noszenie broni, a w firmie ludzie wiedzą że jestem strzelcem i widzieli mnie już z bronią, to mam sobie utrudniać życie i pojechać najpierw do domu żeby zostawić broń, bo jeszcze jakiś frustrat w budynku się przestraszy i zacznie świrować?

                • 5 1

              • Mi wygląda na to, że jedynym frustratem w tej dyskusji jesteś ty...@mar

                • 0 0

              • I może ten typ akurat nie wiedział, że jest, buhahha....strzelcem. Ja wiem, że do celowania nie potrzeba angażować dużo mózgu, ale do logicznego myślenia już potrzeba trochę więcej.

                • 0 1

              • A kto powiedział że koleś jak jeździ na strzelnicę, to musi od razu być w klubie i robić to dla sportu? Od razu widać, że jesteś troglodytą i mentalnym karłem, skoro nie jesteś w stanie sobie wyobrazić innej opcji.

                • 0 1

              • Widzę że ego slabiutkie U Ciebie

                Dobrze napisał. Jeśli to tak byłoby po co machał na openspejsie. Mógł nieść w torbie czy tam pokrowcu. Kup se nagana pomyślisz że masz dłuższego. Broń to odpowiedzialność.

                • 1 3

            • (1)

              Do pracy też jej wnieść nie mógł, więc...?

              • 5 13

              • a dlaczego?

                • 1 1

    • dokładnie tak musiało być

      • 0 0

    • To jest plotka, którą ktoś rozpowszechnił. Człowiek być może uratował życie kilkunastu osobom. (14)

      Bez debili proszę. Ludzie mogli zginąć. Wersja o niegroźnym zdarzeniu nie za bardzo trzyma się kupy... Tym niemniej nie chcę spieszyć się z oceną. Niech sprawdzą monitoring i spokojnie dojdą do prawdy.

      • 33 46

      • Chyba jednak został napadnięty i niesłusznie oskrażony

        Bo właśnie wyszedł na wolność bez żadnych środków zapobiegawczych. Sąd nie przychylił się do wniosku prokuratury.

        • 11 0

      • Bzduda (9)

        Facet przyszedł do pracy na 16 zaraz po zajęciach na strzelnicy a jakiś debil zaczął mu wyrywać pokrowiec z bronią dluga. A ten wyjął glocka i zaczęli się szarpać.

        • 27 10

        • Mylisz godzinę, to było koło 19... (3)

          Relacje krążące w mediach i po biurze są oparte na plotkach, które ludzie z porannej zmiany podawali sobie na temat zdarzeń z wieczornej zmiany. Byli świadkowie z 10. piętra, którzy opowiadali o zdarzeniach z 2. piętra. Kiedy przyszli dziennikarze, 100% świadków nie było w biurze.

          • 8 0

          • Chyba nie (2)

            Pracował od 16 do 22-23. Tak przychodził do pracy przez cały miesiąc. Sumam sumarum było tak jak pisałem.

            • 4 1

            • Chyba jednak tak

              Ja byłem tam do 18.30 i jakoś policji nie było, ani antyterrorystów, ani żadnych strzałów.

              • 1 0

            • summa summarum

              Reszta tez się nie zgadza

              • 4 0

        • (4)

          Znaczy idiota - podobnie jak Ty.
          To nie były buty, rower czy kąpielówki.
          Z bronią się nie przychodzi do pracy

          • 9 16

          • Cymbale (1)

            Sam jesteś odiotą. Wracał że strzelnicy prosto do pracy zapewne nie 1 szy raz. Co mial zrpbic z tym sztucerem. Moze z nim po ulicy chodzić a myślisz że cięcie z ochrony budynku nie wiedzieli o co kaman skoro pracował tam nie1 szy rok?

            • 9 4

            • KK150 to nie sztucer :)

              ... to jest JEDNOSTRZAŁOWY sportowy karabinek kalibru .22 LR ... czyli "zabawka" do dziurawienia tarcz na zawodach sportowych a nie do polowania ... ogromna różnica

              • 7 1

          • Mój Kochany Cebulaczku, nie każdy kto się z tobą nie zgadza jest idio**.
            Bo ja jestem Pan Sowa i ja mam zawsze racje...co nie?

            • 8 4

          • Nie ma prawnego zakazu

            Jak masz pozwolenie to możesz

            • 12 7

      • To też może być plotka (2)

        • 15 3

        • Ludzie chowali się pod biurkami, kiedy chodził po biurze. Szamotanina nastąpiła dopiero później. (1)

          Ale wersji jest tyle, że nawet mimo tych relacji nikt nie ma pewności, co dokładnie się stało.

          • 17 4

          • Chowali się, bo się za dużo filmów naoglądali

            W końcu pracują w korpo

            • 11 5

    • Sam jesteś debil

      • 1 2

  • Facet jest niewinny

    "Od kilku lat trenuję strzelectwo sportowe. Po tym jak wiosną 2017 roku uzyskałem pozwolenie, zacząłem regularnie przychodzić z bronią do pracy, co miało miejsce, gdy szedłem do niej po zakończonym treningu. Nigdy nie kryłem tego faktu przed innymi pracownikami, unikałem jednak zbędnego afiszowania się z bronią. Muszę podkreślić, że zawsze przenosiłem broń (tak w biurze jak i poza nim) zgodnie z obowiązującym prawem. Jednostki długie były umieszczone w futerałach natomiast jednostki krótkie – w futerałach albo w kaburze przylegającej do ciała. Chciałbym podkreślić, że nigdy nie wyjmowałem broni z futerałów albo kabury w celu "pokazania" koleżankom lub kolegom. Moje zachowanie i sposób obchodzenia się z bronią w dniu 14-11-2017 roku również nie odbiegał od wyżej opisanego. Posiadany przeze mnie karabinek sportowy Suhl KK 150 cały czas znajdował się w futerale, a druga z należących do mnie jednostek broni – Glock 17 – w kaburze wewnętrznej. Koło godziny 19-ej, dnia 14-11-2017 roku miałem zamiar wyjść z biura do jednego z małych sklepów, znajdujących się obok mojego miejsca pracy. Postępując zgodnie z obowiązującymi przepisami oraz zasadami zdrowego rozsądku, broń trzymałem cały czas przy sobie. Całe zdarzenie zostało zapoczątkowane w momencie, gdy broń, którą miałem schowaną w leżącym przede mną futerale, podczas gdy ja zakładałem kurtkę – została wzięta do rąk przez inną osobę. Pragnę podkreślić, że prawo nakłada na mnie obowiązek pilnowania broni a jej ewentualna utrata, zgodnie z art. 263 kodeksu karnego, stanowi przestępstwo. Wszelkie podejmowane przeze mnie w trakcie zdarzenia działania miały na celu niedopuszczenie do wejścia osoby nieuprawnionej w posiadanie broni oraz jak najbezpieczniejsze zakończenie tej kryzysowej sytuacji. Niestety moje wielokrotne apele o pozostawienie broni oraz słowne ostrzeżenia o tym, że osoba nieuprawniona nie może nią dysponować – okazały się nieskuteczne. W związku z ciągłym oddalaniem się ode mnie osoby będącej w posiadaniu broni oraz bliskością drzwi do klatki schodowej, pojawiło się ryzyko, że zniknie ona z mojego pola widzenia i oddali w nieznanym kierunku. Oznaczałoby to definitywną utratę przeze mnie kontroli nad bronią oraz ryzyko, że trafi ona w niepowołane ręce. Powyższe okoliczności spowodowały, że zmuszony byłem podjąć dalsze działania w celu odzyskania kontroli nad bronią zagrożoną utraceniem. Muszę zaznaczyć, że jako pierwszy apelowałem o wezwanie Policji, sam również podjąłem próbę jej wezwania jednak zostało mi to uniemożliwione. Eskalacja sytuacji, która nastąpiła potem, zmusiła mnie do oddania strzałów ostrzegawczych. W tym miejscu stanowczo oświadczam, że nie miałem zamiaru kogokolwiek zranić ani skrzywdzić w inny sposób. Strzały zostały celowo oddane w takie miejsce i w taki sposób, aby nikt nie został trafiony, również przypadkowo. Pragnę podkreślić, że zawsze obchodzę się z bronią z należytą ostrożnością i nie podjąłbym decyzji o oddaniu strzałów ostrzegawczych, gdyby nie było to konieczne. Jedną z przyczyn dla których zdecydowałem się na strzał była chęć zwrócenia uwagi innych osób na zaistniałe zdarzenie – co rzeczywiście się wydarzyło i dzięki czemu Policja przybyła na miejsce a sytuacja została opanowana. Oświadczam, że nie jestem winny zarzucanego mi czynu. Cała moja postawa, wszelkie podjęte przeze mnie działania, zostały podjęte w obronie – posiadania broni, do czego jestem zobowiązany przepisami prawa oraz mojej osoby. Nikogo nie zaatakowałem, nikomu nie groziłem, od początku zdarzenia do samego jego końca apelowałem o wezwanie Policji oraz uspokojenie sytuacji".

    • 4 0

  • Prawo

    W/g prawa obowiązującego w RP jeżeli jesteś posiadaczem broni w przypadku kiedy ktoś chce ci ją zabrać masz prawo się bronić to jest obrona konieczna.

    • 6 0

  • To pudła frajera na 25 łat (4)

    • 38 125

    • Tylko którego frajera: tego co nosił broń czy tego co ją chciał odebrać?

      • 0 0

    • Ić stond analfabeto

      • 1 2

    • Z Gór

      A ciebie na dożywotkę do psychiatryka

      • 3 2

    • a Ciebie do podstawowki!

      • 13 4

  • Danziger (3)

    Dziwne, że policja rozdaje Ukrom na lewo i prawo pozwolenia na broń ( nawet sportową ). W sumie to oni są za całe zajście odpowiedzialni. Żal.

    • 5 18

    • To ilu dostalo pozwolenie na broń skoro na lewo i prawo?

      • 1 0

    • nazywanie

      Białurosina Ukraińcem świadczy co najmniej o brakach w edukacji. A nazywanie kogoś "Ukrem" świadczy o brakach w mózgu.
      Wypowiadanie się nt. przepisów dotyczących pozwoleń na broń nie mając o tym zielonego pojęcia tylko to potwierdza.
      Patriotyczna bluza ze znakiem Polski Walczącej za 199,99zł kupiona?

      • 5 1

    • A tobie się nawet nie chciało zainteresować procedurą

      Skoro on zrobił, a ty tylko marudzisz, to jesteś leniem.

      • 4 1

  • (21)

    To słabo, że w mojej ojczyźnie jakiś imigrant może posiadać broń - ot tak.
    A chodzenie z tym do pracy to przejaw skrajnego idiotyzmu (jeśli nawet to nie była "jego wina")
    Powiem więcej - mało który polski mundurowy marzy o tym by broń trzymać w domu - zaznaczam, dla gimbusów i po nowej maturze - zabezpieczoną, w przeznaczonym do tego miejscu.
    Porażka systemu

    • 13 23

    • A interesowałeś się tematem? (20)

      Przeszedł dokładnie taką samą drogę do pozwolenia jaką musi przejść każdy obywatel. Zapisz się do klubu strzeleckiego, po 3 miesiącach zdaj prosty egzamin, po kolejnych 2-3 miesiącach otrzymasz pozwolenie na 7-10 sztuk broni centralnego zapłonu w kalibrach do 12 mm. Łączny koszt to ok. 1600zł. Jeżeli jesteś zawodowym mundurowym to masz jeszcze prościej, bo jesteś zwolniony z egzaminu i badań i w dodatku masz taniej.

      Ale najprościej jest marudzić.

      • 15 4

      • (19)

        Wyłapałeś istotną informację?
        Zdroworozsądkowo...
        Kto normalny nosi broń do cywilnej pracy?
        Teraz pytanie (znam odpowiedź):
        Co się dzieje jak posiadacz musi iść do kibla? - nosi ją z sobą tam?
        Przełożony go wzywa do swojego biura - też ją zabiera?
        Czy może se leży pod biurkiem?

        • 5 7

        • Jak nie może jej zostawić w szafie spełniającej normę S1 to musi nosić ze sobą (11)

          Też zdarzało mi się brać broń do roboty, jeżeli miałem w planie jechać po drodze na strzelnicę. Nikt nie robił mi z tego tytułu problemów, bo wiedzieli że mam uprawnienia.

          • 8 5

          • (10)

            Chodziłeś z nią do kibla? - szczerze
            Pomijając przepisy... czy nie uważasz, że to trochę przerost formy nad treścią?

            • 5 10

            • Tak (9)

              Nie było to wygodne, ale robota była dość stacjonarna więc nie było to zbyt uciążliwe

              • 8 2

              • (7)

                Dobra
                Jesteś wyjątkowy jak każdy w internecie i na tym forum... nie było sekundy abys stracił kontrolę nad bronią i np. wspolpracownik z problemami psychicznymi jej nie przejął.
                Ale statystycznie mogę założyć, że nie wszyscy posiadacze broni sa tacy zaje....ci jak Ty?
                Czy nie mogę?
                Ty oczywiście do kibla, do szefa, do ksero, do współpracownika itd. zawsze ją miałeś z sobą, tak wiem - jesteś biznesmenem i w pracy nigdzie nie musisz chodzić - najwyżej do kibla

                • 2 9

              • Pisanie softu nie wymaga biegania do współpracowników czy szefostwa (5)

                Nie napisałem "noszę codziennie" tylko, że nikt nie robił problemów jak przytargałem żelastwo ze sobą.

                • 6 4

              • (4)

                Gruby, wieczny singiel, w koszuli w kratę lub zabawnym tiszercie.
                Z bronią
                mieszanka wybuchowa

                • 4 11

              • BMI w normie, normalna panna u boku, kasa na koncie (3)

                kałasznikow w szafie i ogólnie brak większych zmartwień. Schodzimy na argumenty ad personam? Fajnie.

                PS. Zabawne t-shirty są spoko.

                • 14 4

              • A zdarzało Ci się chodzić bo biurze z gnatem w ręku (1)

                jak koledze z Gdyni? Zakładam, że chyba nie bardzo, chyba, że ktoś użył spacji w kodzie, no wtedy ma za swoje XD

                • 2 3

              • A gdzie jest napisane że miał broń w ręku? Dopowiadasz coś czego w artykule nie ma.

                • 0 0

              • Normalna jak normalna, tylko pruje się strasznie jak jesteś w delegacji

                • 0 4

              • Wierz mi, że 99,9% osób posiadających broń to rozsądni ludzie

                I zanim by jej uzyli,w jakiejkolwiek sytuacji, to dobrze by się zastanowili, w przeciwieństwie do gimbusów wychowanych na konsolowych strzelankach, którzy nigdy w zyciu nie strzelali na zywo.

                • 4 1

              • Są ludzie obyci z bronią i są taborety

                Ci, którzy posiadają broń, wiedzą co może ona zrobić i jakie są konsekwencje jej użycia. Wyobrażasz sobie, że nagle wyciągasz klamkę w robo i zaczynasz walić do ludzi? Pomijam atak kosmitów, ale to musiałaby być naprawdę ekstremalna sytuacja. Więc albo nie wiemy wszystkiego, albo ruskowi skończył się termin ważności na rozum

                • 2 2

        • (4)

          Ja mam swój sejf w robocie. Krótką noszę cały dzień przy sobie. Pracownicy wiedzą, bo sam ich poinformowalem. Zaraz kolejni będą mieli pozwolenie, bo się spodobało. Najlepsze, że okazjonalnie prowadzę zajęcia strzeleckie dla grup i raz 4 kałachy do pracy przyniosłem. To chyba też jestem idiotą.

          • 11 3

          • Podobno jak będziesz za dużo ręki używał to oślepniesz

            • 2 2

          • (2)

            Albo masz kompleksy...

            • 4 11

            • Nie mam, ale korzystam z prawa.

              • 7 2

            • Albo żyje zgodnie ze swoimi przekonaniami

              i nie boi się być sobą w polit-poprawnym świecie.

              • 11 3

        • W czym ty widzisz problem? (1)

          Poważnie, uważasz, że jak ktoś nie jest mundurowym, to nie może nosić broni? Jesteś komunistą czy faszystą? Bo w normalnym ustroju nietotalitarnym jest do dozwolone przez prawo po spełnieniu kilku wymogów formalnych - niekaralność, dobra opinia, dobry stan zdrowia fizycznego i psychicznego oraz kilka innych.

          Normalnie broń nosisz w kaburze. Tak do kibla też nosisz. I do przełożonego również. I wiesz co? Nic. Zupełnie nic się nie dzieje. Broń nie wie, że jest w kiblu, ani że jest u przełożonego i zupełnie nic nie robi, tylko siedzi w kaburze. Poważnie, sprawdzałem setki razy, ani się nie z******a, ani wrzaski pryncypała nie zrobiły na niej wrażenia.

          I nie, nie zostawia się broni bez opieki, ani w samochodzie, ani pod biurkiem. Normalnie cały czas nosisz przy tyłku i pilnujesz, by nie zgubić i żeby jej nie było zbyt mocno widać (co w lecie jest czasem trudne). Zdroworozsądkowo noszenie broni na co dzień nie jest skomplikowane. Dla niektórych może być niewykonalne, bo trzeba być całkowicie trzeźwym przez 100% czasu, zero alkoholu, zero narkotyków i duża zdolność podświadomej obserwacji tego, co się wokół Ciebie dzieje, można to nazwać w pewnym sensie świadomością otoczenia i samodyscypliną. Za trudne? To dalej siedź w necie i pisz głupie komentarze.

          • 12 4

          • A długą jak nosiśz w biurze?
            Na plecach czy w długiej kaburze?
            Czy może w walizce -zawsze
            I rozummiem, że w przypadku (zaladam nieporuzumienia) z niej strzelasz?

            • 1 7

  • Gnój nie wiedział, ze z bronią nie można przychodzić do pracy?! (14)

    Strzelił, wiec niech gnije w więzieniu bydlę!

    • 14 57

    • Wskaż mi przepis w prawie, który tego zabrania (13)

      Podpowiem - nie ma takiego.

      • 18 6

      • (1)

        Pewnie, po co rozsądek, na wszystko ciemna masa musi mieć przepis.

        • 0 4

        • Po co przepisy jak wystarczy słuchać widzimisie jakiegoś madrali co uważa że zjadł wszystkie rozumy. A że madrali nie brakuje i każdemu przeszkadza co innego to zaraz wszystko byłoby zabronione.

          • 2 0

      • (6)

        Podpowiem-jesteś idiotą.
        Tych przepisów jest minimum 5-6 niezależnych od siebie.
        Od niewłaściwego przechowywania, przez narażenie osób i mienia na uszczerbek i aż po zagrożenie życia w chwili oddania strzału.

        • 6 13

        • Niby prawnik, ale prędzej idiota. (4)

          A co przenoszenie do przechowywania? A jeśli bronił się przed zamachem na swoje zdrowie i życie, to strzelić miał prawo. I właśnie po to się zazwyczaj w takiej sytuacji strzela - aby zagrozić czyjemuś życiu

          • 9 3

          • Wszyscy nagle wierzą jakiemuś ruskowi? (3)

            Możesz odpierać zamach na swoje życie bronią palną, jeśli atak na ciebie prowadzony jest adekwatnymi środkami. Jeśli użycie broni jest niewspółmierne do zagrożenia to masz problem. Więc albo w Reutersie wszyscy chodzą z gnatami i jest jak w call of duty, albo kacap ma bicie na bani. Człowiek, który jest obyty z bronią, wie jak ona działa i jakie są konsekwencje jej użycia nie zabiera jej ze sobą do pracy jak drugiego śniadania i nie łazi z gnatem na wierzchu jak czak noris. A ciebie debilu powinni izolowac skoro twierdzisz że strzela się po to, by zagrozić czyjemuś zyciu. Zeznaj tak w sądzie to już nie wyjdziesz na wolność

            • 5 8

            • Czyli faktycznie idiota (2)

              Kodeks karny to ty widziałeś w sędzi annie marii wesołowskiej.
              Bronić się można czymkolwiek. Idąc twoim tokiem rozumowania, jak ktoś się na mnie rzuci z nożem, to nie mogę użyć broni, tylko muszę szukać noża? I to żeby czasem nie miał ostrza dłuższego niż ostrze napastnika?
              A debili i "rusków" to szukaj w rodzinie

              • 4 1

              • Nie musisz kacapie szukać noża. (1)

                Gdzie przeczytałeś, że napastnik rzucił się na ruska z nożem debilu?

                • 1 2

              • Mały misiu o małym rozumku. Nie pojales to tłumaczę. Bronisz się tym co masz pod ręką. A nie tym czym cię atakują. Stąd porównanie do ataku z użyciem noża.

                • 1 1

        • Odpowiem - sam jestes i**
          I nie masz argumentów poza inwektywami.

          • 4 0

      • Będziesz się mądrzył jak kolejny taki przyjdzie do (3)

        roboty twojej żony, albo szkoły dzieciaka i zacznie jatkę. Wtedy będziesz filozofował.

        • 12 12

        • no tak (2)

          bo nawet ewentualny wyrok dla Białorusina powstrzyma jakiegoś szaleńca? Co ma piernik do wiatraka?

          • 9 7

          • (1)

            Tyle samo liter

            • 7 2

            • Brak argumentów, więc sprowadzamy dyskusję do poziomu szamba?

              • 2 5

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane