- 1 Napad na bank czy głupi żart? (64 opinie)
- 2 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (91 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (594 opinie)
- 4 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (219 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (177 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (93 opinie)
Zarzut zabójstwa dla ojca zamordowanej 5-latki. Dziewczynka zginęła od ciosów tępym narzędziem
Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa 5-latki w parku w Brzeźnie 31-letni Mariuszowi L., ojcu dziewczynki. W sobotę mężczyzna został oficjalnie przesłuchany - przyznał się do zabicia swojego dziecka, złożył też wyjaśnienia. - Mam wątpliwości co do stanu poczytalności podejrzanego - skomentowała je prowadząca sprawę prokurator.
- Ze wstępnej opinii wynika, że dziewczynka zmarła na skutek kilkukrotnego uderzenia tępym narzędziem w głowę. Mógł to być na przykład kamień - mówi Ewa Burdzińska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa. - Podejrzany przyznał się do zabójstwa, opowiedział też o jego przebiegu. Mogę jedynie powiedzieć, że po tych wyjaśnieniach mam wątpliwości dotyczące jego poczytalności.
Póki co jednak Mariusz L. przebywać będzie na pewno w areszcie - w sobotę około godz. 13 sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech najbliższych miesięcy.
Przypomnijmy, ciało 5-letniej dziewczynki znaleziono w czwartek ok. godz. 14:30 - leżało w parku w Brzeźnie, niedaleko miejsca, gdzie kilka tygodni temu znaleziono ciało 17-letniej Agaty, tuż obok znajdującego się w okolicy bunkra.
Praktycznie w tym samym momencie, w którym policję poinformowano o ciele dziewczynki leżącym w parku, funkcjonariusze otrzymali telefon od zaniepokojonej matki 5-latki. Kobieta twierdziła, że jej dziecko zostało odebrane z przedszkola przez ojca i wciąż nie dotarło do domu. Matka dziewczynki była zaniepokojona, gdyż od dwóch lat nie mieszkała z 31-latkiem. Wcześniej żyli w konkubinacie, nie byli małżeństwem. Rozstali się, kiedy Mariusz L. zaczął mieć poważne problemy z narkotykami.
Nie miał problemu z odebraniem dziecka z przedszkola, bo sporadycznie zdarzało mu się to robić także w przeszłości, nie posiadał też ograniczonych praw rodzicielskich. Wcześniej policja nie odnotowywała incydentów dotyczących przemocy domowej, w których miałby uczestniczyć.
31-latka zatrzymano w niespełna godzinę po zabójstwie na ul. Chrobrego . We wstępnej rozmowie z policjantami przyznał się do zabicia córki. Oficjalnie został jednak przesłuchany dopiero w sobotę.
Wiadomo iż tuż przed zabójstwem opuścił szpital, gdzie przebywał na tzw. detoksie. Sam zgłosił się na terapię we wtorek, a w czwartek wypisał się z niej, również na własne życzenie. Bezpośrednio ze szpitala pojechał odebrać córkę z przedszkola, zabrał ją do parku i tam pobił na śmierć.
W czwartek, na miejscu zdarzenia, wypowiedziała się przed kamerami prowadząca śledztwo prokurator
Opinie (279) ponad 10 zablokowanych
-
2015-04-18 13:38
wazne
We feancji geba polaka oskarzonego o zabohstwo 9 katki odkryta dane podane do opini publicznej a w tym idiotycznym jraju ryj schowany itd ku..Zaje...Powinni go
- 47 1
-
2015-04-18 13:36
co za @#!#@%& byle by na ochronki nie trafił tylko pod cele z gitem w koronie dzieciobójca skand tacy ludzie sie biorą co własne 5 letnie dziecko z zimna krwią zabija i jeszcze idzie z podniesiona Głowa co za @!$%#@!
- 22 0
-
2015-04-18 13:36
Dramat :(
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.