• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zarzut zabójstwa dla ojca zamordowanej 5-latki. Dziewczynka zginęła od ciosów tępym narzędziem

Piotr Weltrowski
18 kwietnia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
31-letniego Mariusza L. zatrzymano w niespełna godzinę po dokonanym przez niego zabójstwie. 31-letniego Mariusza L. zatrzymano w niespełna godzinę po dokonanym przez niego zabójstwie.

Prokuratura postawiła zarzut zabójstwa 5-latki w parku w Brzeźnie zobacz na mapie Gdańska 31-letni Mariuszowi L., ojcu dziewczynki. W sobotę mężczyzna został oficjalnie przesłuchany - przyznał się do zabicia swojego dziecka, złożył też wyjaśnienia. - Mam wątpliwości co do stanu poczytalności podejrzanego - skomentowała je prowadząca sprawę prokurator.



Ojciec dziewczynki powinien odpowiadać za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem?

Prokuratura wahała się, czy postawić Mariuszowi L. zarzut zabójstwa, czy też zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Ostatecznie postawiono mu pierwszy z tych zarzutów, za który grozi od 8 do 25 lat więzienia bądź też dożywocie. W każdej chwili jednak kwalifikacja czynu może się zmienić - wszystko zależy od ostatecznej opinii biegłych dotyczącej mechanizmu śmierci 5-latki.

- Ze wstępnej opinii wynika, że dziewczynka zmarła na skutek kilkukrotnego uderzenia tępym narzędziem w głowę. Mógł to być na przykład kamień - mówi Ewa Burdzińska z Prokuratury Rejonowej Gdańsk Oliwa. - Podejrzany przyznał się do zabójstwa, opowiedział też o jego przebiegu. Mogę jedynie powiedzieć, że po tych wyjaśnieniach mam wątpliwości dotyczące jego poczytalności.

Póki co jednak Mariusz L. przebywać będzie na pewno w areszcie - w sobotę około godz. 13 sąd zadecydował o jego tymczasowym aresztowaniu na okres trzech najbliższych miesięcy.

Przypomnijmy, ciało 5-letniej dziewczynki znaleziono w czwartek ok. godz. 14:30 - leżało w parku w Brzeźnie, niedaleko miejsca, gdzie kilka tygodni temu znaleziono ciało 17-letniej Agaty, tuż obok znajdującego się w okolicy bunkra.

Praktycznie w tym samym momencie, w którym policję poinformowano o ciele dziewczynki leżącym w parku, funkcjonariusze otrzymali telefon od zaniepokojonej matki 5-latki. Kobieta twierdziła, że jej dziecko zostało odebrane z przedszkola przez ojca i wciąż nie dotarło do domu. Matka dziewczynki była zaniepokojona, gdyż od dwóch lat nie mieszkała z 31-latkiem. Wcześniej żyli w konkubinacie, nie byli małżeństwem. Rozstali się, kiedy Mariusz L. zaczął mieć poważne problemy z narkotykami.

Nie miał problemu z odebraniem dziecka z przedszkola, bo sporadycznie zdarzało mu się to robić także w przeszłości, nie posiadał też ograniczonych praw rodzicielskich. Wcześniej policja nie odnotowywała incydentów dotyczących przemocy domowej, w których miałby uczestniczyć.

31-latka zatrzymano w niespełna godzinę po zabójstwie na ul. Chrobrego zobacz na mapie Gdańska. We wstępnej rozmowie z policjantami przyznał się do zabicia córki. Oficjalnie został jednak przesłuchany dopiero w sobotę.

Wiadomo iż tuż przed zabójstwem opuścił szpital, gdzie przebywał na tzw. detoksie. Sam zgłosił się na terapię we wtorek, a w czwartek wypisał się z niej, również na własne życzenie. Bezpośrednio ze szpitala pojechał odebrać córkę z przedszkola, zabrał ją do parku i tam pobił na śmierć.

W czwartek, na miejscu zdarzenia, wypowiedziała się przed kamerami prowadząca śledztwo prokurator

Opinie (279) ponad 10 zablokowanych

  • Zenada jest zakrywanie twarzy tego "pseudo-czlowieka",frazesy o ochronie danych osobowych,zaslanianie sie jakas dziwna ustawa.Podac do wiadomosci publicznej pelne dane osobowe oraz zdjecie degenerata.Nie rozumiem tez zwalania wszystkiego na chorobe psychiczna,jezeli mial swiadomosc gdzie odebrac corke,pojsc z nia na spacer po czym w tak bestialski sposob pozbawic ja zycia,wskazuje to na przemyslane dzialanie.Mamie dziewczynki i calej rodzinie skladam najszczersze wyrazy wspolczucia.

    • 21 3

  • Z tą niepoczytalnością to jakieś jaja

    Ok, może się zdarzyć, że ktoś naprawdę chory psychicznie popełni przestępstwo. W takim przypadku powinien dostać wyrok na przymusowe leczenie w ośrodku zamkniętym, na okres nie mniejszy niż kara przewidziana dla sprawcy, który był poczytalny. Nich będzie, że kara to 10 lat. jeśli go wyleczą w przeciągu 5-ciu lat, to pozostałe 5 w zwykłym pierdlu. jeśli po 10 latach nadal chory - to go do Trynkiewicza wysłać i niech dalej go leczą. W tym momencie niepoczytalny = kilka miesięcy/lat w cieplarnianych warunkach i wio , na wolność. I tak powinien skończyć ten z Monciaka i każdy inny niepoczytalny.

    • 7 5

  • Jesteście po.ebani! (3)

    Dla was takie zabójstwo to "okrucieństwo", "zło". "chory człowiek", chorzy to wy jesteście, nie potraficie ustać 3 minut w kolejce do kasy bez obrażania pracowników, nie potraficie nie palić papierosów wśród ludzi, napier.alacie swoje dzieci, drzecie na nie mordy, z waszej logiki, jesteście je.anymi chwastami i was należy wyrwać!

    • 25 20

    • Mocne, ale prawdziwe.

      • 4 5

    • kolejny niepoczytalny psychol!!!!!!

      • 5 3

    • trafione w sedno

      większość z nas toczy robak nienawiści, to chyba z przemęczenia i nadmiaru obowiązków z powodu nierównej walki z rzeczywistością. Ci, którzy zdają sobie z tego sprawę - oni są najmniej groźni.

      • 4 2

  • Polski wymiar sprawiedliwości to porażka

    w tak ewidentnej sprawie powinna być tylko utylizacja takiego osobnika. Przywróciło by to ludziom elementarne poczucie sprawiedliwości i nieuchronności kary. Jesteśmy już tak sformalizowanym społeczeństwem ,że już nikt nad tym nie panuje i się nie orientuje w konkretnych przepisach czy normach. W walce z systemem lub gdy system walczy z tobą, wykorzystuje się element NIEWIEDZY z danej dziedziny. Wiedza natomiast jest siłą która wygrywa w tej walce i powinna być domeną wszystkich, ale nie kosztem dobra drugiego człowieka czy społeczeństwa. Samo mówienie, że delikwentowi grozi od 8 do 25 lat jest uwłaczające godności tego dziecka, które nie poznało do końca swego życia. Gdzie jest granica tolerancji i humanitaryzmu dla takich zwyrodnialców? Odpowiedź tkwi we wszystkich podobnych sprawach sprzed lat. Jaki był ich przebieg i jaki finał? Co się działo z tymi ludźmi? Jaką "wartość dodaną" wnieśli do społeczeństwa? Czy tylko koszty i dalsze utrudnienia?

    • 8 3

  • wsparcie (2)

    Po co o nim pisać. Trzeba pomóc matce .Jak ona ma teraz żyć?. Mam nadzieje ze będzie miała odpowiednie wsparcie.

    • 27 0

    • budyń pewnie na forum poklepie ją mentalnie po plecach (1)

      i na tym skończy się pomoc kobiecie.

      • 1 0

      • Współczuję

        Nie wyobrażam sobie nawet jak czuje się spacerowicz, który znalazł to zmasakrowane dziecko. Przecież to trauma do końca życia.

        • 3 0

  • ...

    Oby go zabili w tym więzieniu...

    • 9 0

  • zrobic to samo jemu co on zrobil dziecku tylko powoli zeby sie meczyl

    ludzie i tak nie dadza mu zyc!

    • 9 0

  • parodia

    z całym szacunkiem dla każdego kto to przeczyta i poczuje sie ZNIESMACZONY.........."takich skur....pie....degeneratów to powinni na kare śmierci skazywać....zaraz jeszcze wyjdzie że był niepoczytalny...

    • 12 0

  • on nie jest chorym ćpunem ale bandytą

    Dlaczego tylko zarzut zabójstwa wg mnie powinien to być zarzut mordu ze szczególnym okrucieństwem.
    Dlaczego od razu powstaje pytanie czy ćpun był poczytalny czy nie ?
    Jak juz na etapie wstepnych ustaleń prowadzący dochodzenie sie zastanawiają
    to wychodzi na to ,że taki bandyta ma wieksze prawo jak zatłuczone dziecko.
    Jak się okaże że nałóg go obroni przed kara to nie ma sprawiedliwości

    • 22 0

  • poprostu koszmar (1)

    ta niewyobrażalna tragedia jest obrazem tego co się dzieje w tym kraju! to jest nauka i wskazania takich palikotowców którzy pchają ludzi do bezprawia,narkotyków itp myślć że ten człowiek powinien mieć to dziecko na sumieniu!!!

    • 7 2

    • Nie to,co Przewodniczący - on zawsze nawołuje do szanowania Prawa.

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane