• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zatopiony latarniowiec odsłonił część nadbudówki

Rafał Borowski
28 października 2016 (artykuł sprzed 7 lat) 

Trwa podnoszenie zatopionego latarniowca.


Trwają prace przy podniesieniu wraku Latarniowca, który od kilku lat zalega na dnie stoczniowego basenu przy ul. Narzędziowców zobacz na mapie Gdańska w Gdańsku. Dzięki stalowym linom jednostka została już ustawiona do pionu, a nad lustro wody wystaje jej nadbudówka.



W sierpniu informowaliśmy, że już wkrótce zatopiona jednostka zniknie z krajobrazu dawnej Stoczni Gdańskiej. Do wraku podczepiono stalowe liny, przy pomocy których miał zostać wydobyty na powierzchnię wody w ciągu kilku tygodni.

Okazało się jednak, że do wydobycia statku potrzeba znacznie więcej czasu. Powodem jest muł, który odłożył się przez wszystkie te lata we wraku.

Leżąca na burcie jednostka została na razie postawiona do pionu, a jej nadbudówka częściowo wyłoniła się ponad lustro wody. Mimo postępów trwających cały czas prac, większość kadłuba wciąż zalega pod wodą. W związku z tym termin wydobycia jednostki wciąż nie może zostać precyzyjnie określony.

Nieudany remont

Latarniowiec, a właściwie duński statek "Motorfyrskib No II", przypłynął do gdańskiej stoczni w październiku 2006 roku. Miał tutaj zostać poddany gruntownemu remontowi. Zwodowana w 1916 roku jednostka o drewnianej konstrukcji wymagała natychmiastowej wymiany znacznej części klepek poszycia oraz obicia papą i okucia miedzianą blachą kadłuba.

Remont został zlecony i opłacony przez Duńczyka Jorgena Olsena, właściciela latarniowca. Pierwszy etap prac naprawczych został przeprowadzony w suchym doku, natomiast kolejny miał odbyć się już na wodzie. Z niewiadomych przyczyn remont zacumowanego w stoczniowym basenie statku został przerwany. W 2009 r. latarniowiec poszedł na dno - i to dwa razy. Za pierwszym razem został podniesiony, za drugim razem zdecydowano o pozostawieniu go na dnie.

Specyficzna atrakcja Gdańska

Sytuacja wydawała się patowa. Właściciel latarniowca nie był zainteresowany lub po prostu nie miał już pieniędzy na podniesienie swojej zatopionej własności. Konsekwentnie odrzucał również propozycje uratowania wybranych elementów statku, złożoną przez Centralne Muzeum Morskie.

Z biegiem lat wystający ze stoczniowego basenu maszt zakończony latarnią stał się specyficzną atrakcją Gdańska. Niektórzy turyści wręcz specjalnie przychodzili na położone obok nabrzeże i robili sobie na jego tle pamiątkowe zdjęcia.

Opinie (48) 7 zablokowanych

  • szkoda było miejsca przy kei przez tyle lat

    • 0 0

  • Wywalanie kasy w błoto dla jakiejś kupy złomu (12)

    Zainwestujcie w jakiś przydatne rzeczy

    • 10 106

    • ja siedze na lodce :D

      • 0 0

    • (1)

      Takie jednostki to unikaty, które trzeba ratować.
      Na świecie nie wiele już pozostało latarniowców, a w Polce nie ma żadnego.
      W Kopenhadze przy nabrzeżu w Nyhavn stoi piękny latarniowiec, który jest nie lada atrakcją turystyczną.

      • 4 0

      • przecież to prywatny właściciel

        Miasto nie jest właścicielem latarniowca wydobędą wyremontują i odpłynie tam gdzie jego właściciel sobie zażyczy.

        • 1 0

    • wywalanie kasy dla odblokowania basenu stoczniowego (4)

      rozumiem, że jesteś tępy od urodzenia, nie płacą ci za udawanie

      • 26 3

      • No co ty on ma 3 szare komórki z czego 2 odpowiadają za sr*nie i spanie się czepiłeś chłopiny

        • 4 2

      • Jeśli to oblokowanie było by potrzebne (2)

        To wyłowili by tą kupe złomu od razu a nie po 7 latach . Tępy człowieku

        • 3 23

        • ponieważ stocznia była w upadłości i nikt się nie interesował basenem to mogło tam gnić cokolwiek

          a teraz basen będzie potrzebny. Nie pytaj, po co, bo i tak nie zrozumiesz

          • 9 3

        • daro ty to jesteś dureń do kwadratu XD

          • 9 3

    • może na obiady dla "głodnych dzieci"?

      albo na mieszkania komunalne?

      • 7 12

    • Np. pomnik Kaczyńskiego....

      • 11 10

    • Czyją on będzie własnością po wydobyciu ?

      Tego duńczyka prawda ?

      • 6 14

    • Wywalanie czasu w błoto dla jakiegoś nędznego komentarza

      Zainwestuj swój czas w jakieś pożyteczne rzeczy

      • 48 3

  • akumulatory ma od Niemca. (1)

    Zobaczycie, będą jak nowe, Może ubytek prądu max. 10%, ale to naturalne przez tyle lat.

    • 8 5

    • Tak Duńczyk płakał jak sprzedawał

      Pływała nim żona właściciele tylko po zakupy i dzieci do przedszkola.

      • 2 0

  • Panowie Macierwicz i Błaszczak proszę powołać komisję śledczą (3)

    do sprawy wyjaśnienia tego "zatonięcia"!

    • 24 13

    • (1)

      to był zamach!

      • 0 1

      • Wręgi zostały zrobione z drewna brzozowego pozyskanego z chaszczy okalających lotnisko pod Smoleńskiem,nie wytrzymały nacisku wody, nastąpiła implozja i spadł na "ziemię".

        • 1 2

    • Imbecyl troll..

      • 3 5

  • Kuras go utopił

    • 0 0

  • Tojestspisem

    • 0 0

  • gdański syf,szok że tyle czasu syfi tą wodę.gdańskie prace.

    • 0 1

  • w Holandii by stalk przycumowany przy kei pewnie jako kawiarenka kolo deptaka (1)

    W tym kraju raju , gdzie brud i dziadostwo wszedzie czarowane chinszczyzna i ukraincami do robota musial ow latarniowiec zgnic.......R*ygac sie chce

    • 6 1

    • To wyjedz do Holandii jak ci sie nie podoba !

      • 0 0

  • (2)

    przecież to już zgniło wszystko pod wodą. trzeba go było wyciągać zaraz po tym jak zatonął a nie po 10 latach.

    • 32 12

    • Co się martwisz to prywana własność

      jak będe chciał to może leżeć 20 lat moja sprawa

      • 0 0

    • Nie piekarnia

      Pracowałeś Kiedyś w stoczni nie to posłuchaj biurokracja sprawy ważne i mniej ważne stocznia to nie piekarnia tam na wszystko jest czas tylko nie nato co trzeba pozdrawiam panie z byłego pentagonu stoczni Gdynia

      • 4 0

  • Czy właściciel...

    ... jest bratem Egona?

    • 8 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane