Spalili tzw. bramę wierzbową, przypalili ławkę i zdewastowali śmietnik w okolicy Stawu Młyńskiego nieopodal Pachołka w Oliwie - czterech młodych mężczyzn i ich koleżankę zatrzymali policjanci z Gdańska. Okazało się, że dwie z tych osób tej samej nocy wybiły też szyby w kilku samochodach.
tak, raz, bardzo się tego wstydzę
11%
nie, nigdy mi nic podobnego nie przyszło do głowy
80%
O zniszczeniu zieleńca informowaliśmy w poniedziałek, 4 maja. Śledztwo w tej sprawie wszczęto po tym, jak policjanci znaleźli zdjęcia pokazujące dzieło wandali w sieci.
- 3 maja po godz. 22 na jednym z portali społecznościowych policjanci znaleźli informację o tym, że pod tzw. Pachołkiem w Oliwie zdewastowana została część zieleńca. Z relacji internautów wynikało, że w okolicy miejsca, w którym zniszczono altanę wierzbową, ławkę i śmietnik, wcześniej imprezowała grupa młodych osób. Niedługo później mieszkańcy zobaczyli zwęglone drzewka, porozrzucane butelki, elementy grilla i wyrwany śmietnik - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.Policjanci skontaktowali się z Gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni, który oszacował straty i złożył wniosek o ściganie sprawców, równocześnie sprawdzili też informacje zawarte w komentarzach mieszkańców oraz przejrzeli nagrania z okolicznych kamer. Dość szybko udało się wytypować potencjalnych sprawców.
- Zatrzymano czterech mężczyzn w wieku od 18 do 30 lat oraz ich 21-letnią koleżankę. Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia. Ponadto policjanci zebrali również materiał dowodowy, który świadczy o tym, że dwóch z czterech zatrzymanych mężczyzn tej samej nocy, idąc ulicą Słoneczną, wybiło szyby w zaparkowanych tam samochodach, za to przestępstwo mężczyźni również usłyszeli zarzuty - dodaje Kamińska.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
