Ma 15 lat i dzwonił z gdańskiej Oruni. Tysiące osób zostały ewakuowane, bo nastolatek chciał się dodatkowo rozerwać podczas piątkowej imprezy, w której uczestniczył.
2012-04-29 23:25
Te bezstresowe wychowanie wychodzi już bokiem , Tego kretyna nawet Matka nie może pasem po d*py potraktować za ten numer bo synek się poskarży i pójdą do pierdla
2012-09-08 10:56
Chciał pokazać kolegą jaki jest odważny :)) I teraz się chwali , że siedział na dołku i nie dostał nic do jedzenia . A jego koledzy mają do niego szacunek za to , że powiedział że sam wpadł na ten pomysł ze nikt go nie namawiał jak by to wyglądało , że chłopak z takiego towarzystw by się rozje**** sławny się zrobił na Oruni dziewczyny na to poleciały hahahahaahah . Szkoda jego mamy , że tyle nerwów przez syna ale co zrobić !
2012-09-08 11:03
żadnych konsekwencji za to nie poniósł ! Japiee**
Niby Orunia to patologia ale to ludzie ją tworzą ! Mieszkają tam i normalne rodziny nie tylko ćpuny i bandziory .. Fakt że młodzież siedząca do 5 rano na ślimaku to nie jest normalne ciekawe co rodzice na to nie siedzą tam tylko chłopacy dziewczyny też !
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
