• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zgłosiła samobójstwo koleżanki, żeby odzyskać torebkę

piw
22 września 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Za bezmyślne sprowokowanie nocnej akcji ratunkowej, 18-latkę ukarano mandatem w wysokości 300 zł. Za bezmyślne sprowokowanie nocnej akcji ratunkowej, 18-latkę ukarano mandatem w wysokości 300 zł.

Wyjątkową głupotą wykazała się 18-latka z Sopotu, która wezwała policję i straż pożarną w związku z rzekomą próbą samobójczą swojej koleżanki. Liczyła, że po przyjeździe na miejsce służb ratunkowych, odzyska swoją torebkę, którą zostawiła w mieszkaniu koleżanki podczas wcześniejszej imprezy.



Czy za tego typu fikcyjne zgłoszenie wystarczającą karą jest mandat?

Ok. godz. 2:50 w nocy z soboty na niedzielę, oficer dyżurny sopockiej jednostki odebrał telefon alarmowy od kobiety. Prosiła o pomoc dla swojej przyjaciółki, która przed chwilą w rozmowie telefonicznej miała jej oznajmić, że zamierza popełnić samobójstwa wyskakując z okna.

- Pod wskazany adres pojechali policjanci oraz sopoccy strażacy. Na miejscu była również zgłaszająca dziewczyna, która potwierdziła powód zgłoszenia interweniującym policjantom. Kobieta powiedziała również, że koleżanka nie otwiera drzwi, bo być może jest pod wpływem środków odurzających i alkoholu - mówi Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Policjanci wspólnie ze strażakami dostali się na piętro budynku i przez otwarte okno balkonowe weszli do mieszkania potencjalnej samobójczyni. Na miejscu zastali... zaspaną, przestraszoną widokiem światła latarek oraz obcych osób młodą kobietę.

- Podczas policyjnej interwencji mundurowi ustalili, że zgłaszająca kilka godzin wcześniej bawiła się z koleżanką w sopockich klubach oraz u niej w mieszkaniu. Wychodząc od koleżanki zapomniała jednak swoich rzeczy, m. in. torebki w której miała dokumenty i klucze do mieszkania. W związku z tym, że jej przyjaciółka zasnęła i nie słyszała dźwięku telefonu oraz pukania do drzwi, 18-latka postanowiła wymyślić historię o próbie samobójczej koleżanki, po to, aby odzyskać z jej domu swoje rzeczy - mówi Kamińska.

18-latka, która postawiła na nogi policję i straż pożarną, za swoje zachowanie została ukarana mandatem w wysokości 300 zł. Czy to nie zbyt niska kara? Jak sądzicie?
piw

Opinie (186) 1 zablokowana

  • To jakaś kpina!

    300 zł- to jakaś kpina. Kilka miesięcy prac społecznych: od zamiatania ulic, po pomoc starszym. Niech się dziewczyna nauczy myśleć o innych. Głupie to stworzonko niemiłosiernie!

    • 37 3

  • Torebka

    Mandat 300zl a sama torebka moze za 1000zl.

    • 17 1

  • Koszta akcji powinna odpracować

    w cocomo.

    • 25 2

  • Fantazja ułańska

    Ino pogratulować.

    • 68 52

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane