• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Zlikwidowano dziuplę z kradzionymi rowerami. Poznajesz swój?

Piotr Weltrowski
26 lipca 2013 (artykuł sprzed 10 lat) 
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.
  • Poznajesz swój rower? Skontaktuj się z policją.

Policjanci zlikwidowali tzw. dziuplę, do której trafiały kradzione w Trójmieście rowery. W dziupli znajdowało się 14 rowerów. Zatrzymano 36-latka podejrzewanego o paserstwo.



- Policjanci z Osowy dostali informację, że skradzione w ich dzielnicy rowery przetrzymywane są na prywatnej posesji w Oliwie. Okazało się, że informacja była prawdziwa - mówi o kulisach akcji Aleksandra Siewert z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Czytaj też: Kamera nagrała złodziei roweru

Do akcji policjanci przystąpili w środę wieczorem. Weszli wtedy na teren wytypowanej wcześniej posesji. Znaleźli tam 14 rowerów. Jeden z nich funkcjonariusze od razu rozpoznali jako skradziony dwa tygodnie wcześniej z Przymorza.

Na miejscu policjanci zatrzymali 36-letniego mężczyznę. Już usłyszał zarzut paserstwa, za co grozi mu kara pięciu lat więzienia.

Części znalezionych w dziupli rowerów policjantom nie udało się na razie zidentyfikować. Każdy, kto rozpozna na zdjęciach swój rower, może zgłosić się do Komisariatu IV Policji w Gdańsku. Bliższe informacje można uzyskać dzwoniąc pod nr tel. (58) 521 14 22.

Ponieważ sprawa ma charakter rozwojowy, policjanci nie wykluczają dalszych zatrzymań, gdyż ustalają m.in. sprawców kradzieży.

Kradzież rowerów z hali garażowej pod blokiem przy ul. Toruńskiej 18 w Gdańsku.

Miejsca

Opinie (245) 3 zablokowane

  • to opłaca się jeszcze kraść rowery? (57)

    przecież rower kosztuje od 100 do 200 złotych i jest dostępny w dosłownie każdym hipermarkecie

    • 23 239

    • Kradzione rowery

      Te rowery co kradną, to nie jest chińska miejska tanioszka. Rowery, które kradną to sama rama na allegro kosztuje ponad 3 tysiaki i tam trzeba szukać złodziei.

      • 0 0

    • dada (6)

      to znajdz mi rower za 200zl!!!

      • 47 1

      • Są no już bez przesady można za 160zł dostać z amortyzatorami dwoma nawet. (3)

        Ale kto ma mózg wie że to są atrapy a nie rowery. Amorki nic nie amortyzujące, korby z plastyku, koła rozcentrowane już w sklepie, srubu też już wsklepie niraz pordzewiałe. Przyszedł ostatnio koleś do rowerowego i chciał rower na 26` a miał odłożone 600zł . Powiedzieli że jak odłoży jeszcze z 400zł to może będzie miał dwa do wyboru.
        Roweru z hipka sie nie kupuje. Trzeba być mega osłem żeby kupiuć w hipku rower. Mnie tylko zastanawia dlaczego kiedyś za 1200zł kupowało się rower średniej klasy a teraz za taki sam trzeba dać 3500zł. A poza amortyzatorem i hamulcami nie zmieniło się praktycznie nic.

        PS. Jechałem na rowerze za 1000zł z przednim amortyzatorem. Amor działał tak samo jak ten w moim starym rowerze gdzie amorka nie było.

        • 24 5

        • ja na swoim z hipka za 256zł przejechałem już

          około 25 000 km. oczywiście po drodze wymiana łańcuch, hamulce, zębatki, opony , detki - a więc wszystko to samo co w rowerach za 3-4 tysiące...

          • 2 0

        • Za 600 złotych

          To ja dwa lata temu kupiłem Granda,wpraedzie bez amortyzatorów ale jezdzi lepiej jak dwa razy drozsze rowery i nigdy mnie nie zawiódł,a sporo nim jezdziłem i jezdze.Tak ze nie pitol ze od razu musisz dac minimum1500 zeta.Mój drugi rower 28" na Nexusie 8 kosztował blisko 2 tys a okazał sie porazka,gdzie nie pojechaem to cos sie sypnelo.Obecnie stoi zakurzony w piwnicy.

          • 2 2

        • fdsd

          za 3500zł kupisz dobry rower, a nie średniej klasy...widzę, że nie znasz się na sprzęcie rowerowym itp., ale spoko, nie każdy przecież musi ;). Jeśli używasz rower tylko/głównie do jazdy rekreacyjnej, fakt, możesz nie widzieć różnicy...widać ją, gdy jeździsz wyczynowo.

          • 10 3

      • rok temu kupilem w cerrfourze za 150 zł, fakt po tygodniu pedał odpadł;-) (1)

        • 9 1

        • dobrze że odpadł a nie dopadł Ciebie ;-)

          • 18 2

    • Njataniej 300 w biedronce

      w marketach od 400. A złodziejom wszystko opłaca się kraść. Np kran z działki, wartość nowego 15 zł.

      • 1 0

    • Zapraszam do salonu BMW rower kosztuje nawet powyżej 17000 zł

      • 1 1

    • (2)

      za 200zł to koła nie kupisz.

      • 0 2

      • ściema snoba paranoika

        porządne (Rigida) koło alu dwukomorowa felga, szybkozłączka, szprychy nierdzewne, za 140zł w Dekatlonie

        • 2 0

      • 200 złotych to kosztuje komplet klocków hamulcowych

        porządne piasty (komplet) to wydatek 500-700 złotych. Komplet oświetlenia (przyzwoity) - 190 złotych.

        • 1 3

    • ????

      100 200zl???? chyba same kola od dobrego roweru wsiunie :)

      • 0 0

    • Jeżeli jeździsz na rowerze za 200zł i nie boisz się, że rozpadnie się w czasie jazdy to szacun (13)

      Ale ja podchodzę do sprawy trochę bardziej profesjonalnie i koszt dobrego roweru jest rzędu pary tysięcy zł.

      • 25 13

      • Carrera (1)

        A ja jeżdżę rowerem Carrera fury kosztował 2,5 tysiąca i jest mega dobry z bdobrym oprzyzedowaniem i przednimi amorami ! I wcale sie nie chwale !

        • 0 6

        • ja też jeżdżę Carrera

          Ale nie rowerem

          • 6 0

      • przyzwoity rower można nabyc za 800zł

        żal mi tych wszystkich znafcuf, którzy twierdzą iż dobry rower kosztuje x tysięcy zł.

        Pewnie mają głębokie kompleksy z powodu samego faktu jazdy na rowerze (przecież na wiosce rowerem tylko stare baby i pijaki jezdzily)i muszą kupować wyczynowe rowery do weekendowej jazdy po promenadzie lub do rodzinnych wycieczek po płaskim terenie za miastem.

        • 10 0

      • może profesjonalista potrzebuje roweru za parę tys.

        ale do użytku codziennego wystarczy taki za 300-400 zł, wiem bo mam i jeżdżę już 15 lat.

        • 8 1

      • i tak ci ukrandom (4)

        • 15 7

        • Tobie widać swonik ukradli juz dawno temu... (3)

          • 20 11

          • Jakiś analfabeta minusuje? (2)

            • 6 5

            • Minusujem bo mogem. (1)

              • 17 3

              • jesteś bogem :-)

                • 8 1

      • bzdura (3)

        Dobry rower retro to wydatek rzędy paruset złotych - komfortem jazdy i wytrzymałością przewyższa te nowe aluminiowe zabawki za kilka tysięcy. Poszukaj, a się przekonasz.

        • 8 27

        • tak tak... kup sobie poloneza caro

          • 4 0

        • Może dlatego że moja carbonowa zabawka nie jest zrobiona dla komfortu.

          Co do wytrzymałości zapraszam na test. Mam spore imadło.
          Piwo i popcorn mam przygotowany.

          Poza tym rower retro ciężko mi porównać nigdy na takim nie jezdziłem bo mam jądra.

          • 3 7

        • na alufeldze i v-brejkach wystarczy raz porządniej zahamować
          by felga była do wymiany

          a na przedniej stalowej starozytnej obręczy Rometa 26" jezdzę juz enty rok
          wymienilem juz dziesiatki szczek hamulcowych, jezdzilem po Alpach i po Szwecji, jest nie do zdarcia, tylko pinda rdzewieje, niestety, ale to tylko estetyka

          • 16 7

    • Czy tylko same takie tandetne rowery zostały odzyskane?

      • 0 0

    • cena

      He he he, rower 100 - 200 złotych. To pewnie Ty takim jeździsz. Dobry rower to 2000 - 3000 złotych teraz kosztuje, a są jeszcze droższe.

      • 2 0

    • Widziałeś kiedyś rower w markecie? Bo ja w markecie widziałem tylko nędzne imitacje rowerów :)

      • 0 0

    • (7)

      To spróbuj na takim szajsie się nie zabić normalnie jadąc. Rower w trójmieście ze względu na pagórkowate ukształtowanie terenu często przekracza prędkość 50 km/h i jakikolwiek defekt techniczny stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia i życia. Bezpieczny rower to wydatek ok 2000 zł i więcej. Ale za tę cenę są to rowery pozbawione jakichkolwiek "bajerów".

      Na tanim rowerze tylko się potłukłem z powodu jego rozpadania się. I wcale nie jechałem szybko, prędkość poniżej 20 km/h.

      • 9 18

      • Poniżej 20km/h to ja jadę jak stoję. (3)

        • 10 3

        • (2)

          A ile robisz pompek Chuck ?

          • 1 1

          • Chuck robi wszystkie pompki

            • 3 1

          • zapamietaj

            Chuck Norris nie robi pompek, on odpycha Ziemie ! :-)

            • 12 1

      • kupiłem swój rower za 750zł

        przeceniony z 900, jeżdżę nim niemal codziennie od 4 lat, wymieniałem w nim regularnie elementy zużywalne, korba wytrzymała 3 lata nim pojawiły się w niej większe luzy.

        Rower wytrzymał także wakacyjne wypady rowerowe, gdzie przez tydzień lub dłużej czasem w ciężkich warunkach pokonywał około 100km dziennie.

        Jasne można kupić droższy rower, lecz wówczas nie można go sobie spokojnie pozostawić przypiętego podczas załatwiania jakiś spraw na mieście.

        Nie pitol więc matole, że rower musi być z kilka tysięcy by się do czegokolwiek nadawał ponieważ zwyczajnie to nie jest prawda, a Ty albo nie masz pojęcia o czym piszesz lub jestes idiotą.

        • 12 1

      • nam wolno wszystko (1)

        "Rower w trójmieście ze względu na pagórkowate ukształtowanie terenu często przekracza prędkość 50 km/h"

        a czasami w mieście nie ma ograniczenia prędkości - czy rowerów to nie dotyczy?

        • 9 19

        • w mieście limit 50 w dzień 60 w nocy

          CZASEM jest z góry
          CZASEM jest pusta droga i gładziuteńka nawierzchnia
          CZASEM

          czyli dwa trzy razy na miesiąc jak kto ma taki zjazd po codziennej drodze do pracy

          a furą, KAŻDY śmierdziel codziennie przekracza limity kilkakrotnie, wioząc 2 tony blachy i 50 litrów benzyny

          • 17 4

    • Maniek, gdzie ty byłeś jak rozdawano smerfom rowery ?

      • 0 0

    • Chyba Twój :)

      • 0 0

    • Tyle w temacie

      Author albo Giant tez kosztuja Twoim zdaniem 100-200 zł?
      Miałeś chyba na myśli chińskie badziewia a nie rowery?

      • 2 0

    • Widać ,że ktoś tu jest nie w temacie, Mańku.

      Pewnie te rowery za 100- 200 złotych to te na ryneczkach i targowiskach, które w 99% są rowerami kradzionymi. A te rowery na zdjęciach to w większości takie, które (na ile jestem zorientowana, o sama ostatnio zmieniałam "brykę") do najtańszych nie należą. Zatem zanim jakiś inny "ekspert" się wypowie, niech się zastanowi, czy wie, o czym mowa.

      • 4 2

    • chyba tylko ty debilu kupilbys taki rower za 200zl

      • 1 2

    • (2)

      no ja na zdjęciach widzę rowery za przynajmniej 1 tyś zł! taki złodziej wie które najlepiej kraść

      • 6 1

      • za żaden z rowerów na zdjęciach nie powinno się żądać więcej jak 250zł. (1)

        Nie masz pojęcia o sprzęcie rowerowym.
        To że coś ma dwa amortyzatory nie znaczy że kosztowało 15tys.

        Są dwa rodzaje amortyzatorów. DA WS i DW
        DA - do amortyzacji 150zł Prawie nie działają.
        WS - wyczuynowe suk..insyny 700zł< bardzo działają.
        DW - do wyglądu, 45zł zero amortyzacji. lep na naiwniaków.

        • 3 0

        • errata. 3 rodzaje

          BTW. Na zdjęciach masz kategorię DW

          • 1 0

    • rower za 200 zl dobre sobie

      • 0 1

    • ehem (1)

      ta rower Trek'a od 100 do 200 zł...

      • 2 2

      • w przypadku tego treka

        to placisz za nalepke (po zdjeciu widac ze to podstawowy model). Ale z drugiej strony, znana firm nie moze sobie pozwolic na wyposzczenie totalnego szrota.

        • 1 0

    • to nie rower, to wyrób roweropodobny

      • 0 1

    • Szanowny Panie Maniek

      Mozna kupic auto za 1 000 zl a i mozna za 100 tys. zl - czy juz Pan sie zorientowal o co chodzi?

      • 3 0

    • baran

      umnie w rowerze srubka kosztuje 100pln Manku

      • 3 1

    • km (1)

      sorry ale to nie rower za taka cenę to chyba rowerek

      • 2 0

      • rowerek

        3 letniemu synkowi kupiłem rowerek za 400pln więc za 200pln to chyba raczej makieta rowerka ;)

        • 6 2

    • ... chyba z plasteliny lub papieru

      Porządny rower 26 cali to minimum 1200zł. W hipermarkecie kupisz co najwyżej imitację roweru.

      • 33 2

    • w hipermarketach są wyroby rowerowobodobne....

      • 70 4

  • skradziono

    W nocy z 26/27.07.2013 skradziono mi rower z klatki schodowej z 7 piętra (ul.Powst.Warszawskich 3). Miał zamkniecie i stal przy drzwiach do mieszkania. Nie zglaszałem na Policję bo to pewnie więcej zachodu i kłopotu. Jeżeli ktoś ma jakieś informacje o kradzionych rowerach prosze o kontakt ; grzesiek336@op.pl. Moze ktoś posiada nieużywany rower, to chętnie przyjme. Dziękuje.

    • 0 0

  • Maniek 100-200zł?

    Są rowery po kilkanaście tysięcy.

    • 0 0

  • widz (1)

    złapaliście tych złodziei z hali garażowej z filmu ?
    bo jednego znam z nich osobiście (zresztą panowie Policjanci też) ?? chętnie dane podam :)

    • 5 0

    • czy mógłbym dostać te dane na priva?

      wkurzony kropka podatnik małpa dźimail kom

      • 0 0

  • TĘPAKI (1)

    Jakim trzeba być tępogłowym człekiem, żeby ukraść rower z monitorowanego osiedla, mogli jeszcze kraść ze strzeżonego. Jeszcze trochę i będą do komisariatu sami przychodzić pytając czy jest tu coś wartościowego bo chcą ukraść. A myślałem, że złodzieje są bardziej inteligentni niż kiedyś, a widać że cofają się w rozwoju.

    • 3 0

    • To osiedle jest strzeżone

      24h/dobę pilnuje tu firma Security

      • 0 0

  • Rowery za ,,100-200" zł to są ,,rowery". (27)

    Prawdziwe są od 500 zł w górę.

    • 49 55

    • idąc tym tropem, to prawdziwe samochody są od 500 000 zł w górę (14)

      a domy od 3 000 000. A wszystko poniżej to szajs

      • 11 15

      • bo to prawda (10)

        • 7 3

        • nie przesadzajmy, chorobliwy snobizm da sie leczyc (9)

          jesli zaakceptujesz to, ze co jakis czas (raczej co rok, niz co tydzien) musisz zdjac korone z glowy, albo wyjac palce z dziurki (w zaleznosci od preferencji) wykrecic mu jakas czesc i wkrecic nowa, to taki rower za 2 stowy moze byc bardziej niesmiertelny, niz te drozsze, a zlodzieje sie mniej interesuja

          kiedys w Niemczech wylowilem zardzewialy rower z Renu. oba kola pogiete, rdza i woda wszedzie. lezal tam pewnie ze dwa lata. low tech, 28" na stalowych ramach. na TRZECI dzien juz nim jezdzilem, a wydalem na niego ponizej 15, gł na narzędzia. wygladal przeokrutnie bo go nie pomalowalem, tylko mu z ramy zdrapalem rdze i zmienilem gripy, detki, ze 20 szprych. felgi prostowalem na kolanie, szprychy pekaly dalej, ale nie za czesto, a ja mialem nadmiar. przez dwa miesiace co dziennie robilem nim minimum 15km, czasem 40km.

          w Gda jezdze rowerem z Reala za 170zł juz piaty rok. wymienialem opone, detki, szczeki, dorobilem blotniki, licznik, lampy. stopniowo, jakos tak samo sie zrobilo, nie wiecej nic pare minut dlubania raz na tydzien-dwa. wg licznika juz w tym miesiacu utluklem kilkaset kilometrow, choc nie mialem urlopu, jezdze tylko do pracy, na zakupy, na plaze itp.

          • 7 3

          • a bezpieczeństwo? (7)

            Ja na takim rowerze bałbym się o moje jeździć. Niech tylko strzeli o jedna szprych a za dużo, albo hamulce przestaną działać w krytycznym momencie... Najmniej to najesz się strachu, ale w skrajnym przypadku części tego roweru będzie można wkomponować w płytę nagrobną. Tak dla przestrogi dla innych.

            • 4 2

            • (6)

              nadal przesadzasz.

              na moim obecnym rowerze z Reala jeżdżę także przez las (np. zjeżdżam Kościerską, najczęściej nie używając po drodze hamulców, znam drogę dobrze, wiem, że zwolnię jak skończę zjazd). nie wspomniałem, że tam nie ma amora z przodu? teraz mam amo-sztycę, ale na zjeździe, albo przeskakując krawężnik i tak się stoi...

              A tamto "Złoto Renu" jak koledzy TO żartobliwie przezywali też było bezpieczne. Pęknięcie szprychy słychać i czuć. Pękały oczywiście tylko tylne. Jak pękała szprycha zewnętrzna zmieniałem od razu w drodze, jak wewnętrzna, to wolałem to robić w cieple w pomieszczeniu, a jadąc bez jednej szprychy oczywiście ryzykowałem, że będę musiał wymieniać np trzy... ale co tam. Jedyna amortyzacja to były sprężyny siodełka i opony. Siodelko total dezel, ale w Rajchu nawet nowe/drogie rowery jeżdżą czesto z pokrowcami na siodle, wiec sprężyn nie było widać. To był płaski teren, hamulec to było torpedo, hamulec przedni w ogóle nie działał, wywaliłem mu nawet szczęki (tak idealnie tego koła nie udało się wyprostować), ale cięgno i klamkę woziłem, bo niemieckie przepisy chcą dwóch.

              Wy wszyscy robicie z rowerolenia sport ekstremalny, jakieś chore enduro. To jakaś paranoja. Rowerem jest bezpieczniej niż pieszo, tylko trzeba coś umieć, niewiele. Dziś nawet widzę ludzi prowadzących rower z kapciem, albo zepsutą przerzutka, ale jak zatrzymuję się i proponuję, że mam łatki, że mam klucze, to ludzie, nawet faceci, mięśniaki takie, tylko wytrzeszczają oczy i mówią że już se wezwali taksi, albo "dzięki ale mają jeszcze tylko mają dwa kilometry do serwisu".

              • 6 2

              • mała historia z życia wzięta (5)

                Faktycznie jestem zapalonym rowerzystą, ale podejrzewam, ze mój zestaw narzędzi pozytywnie by Ciebie zaskoczył. Nie będę też spierał się na temat "chorego enduro", bo każdy ma takie hobby jakie mu odpowiada i to szanuję. Przytoczę Ci jednak historię, która przydarzyła mi się gdy jeszcze wąsów nie goliłem ;)
                Otóż spędzałem wakacje u rodziny na wsi i pewnego pięknego dnia postanowiłem pożyczyć rower, który stał na gospodarstwie. Był to stary Wigry 3, który nie miał nic poza tym co niezbędne, a co najważniejsze brakowało mu hamulca ręcznego, bo przecież taki rower można wyhamować pedałami. Gdy zjeżdżałem wąską lokalną drogą (z górki) nastąpiły dwie rzeczy. Spadł mi łańcuch, a po chwili zza zakrętu wyjechał kombajn, który nie dość, że zajmował całą szerokość drogi, to jeszcze jego nagarniacz wystawał sporo poza obręb drogi. Po obu stronach asfaltu były głębokie rowy, a na wciąż przyspieszałem. Tamtego dnia miałem więcej szczęścia niż rozumu, bo zauważyłem drogę, w którą udało mi się skręcić dosłownie 10 m przed kombajnem. Zważywszy na rower jakim jechałem, kąt pod którym odchodziła droga i moją prędkość to cud, że wyszedłem z tej sytuacji baz żadnego uszczerbku i nawet się nie wywróciłem.
                Tak wiem, kombajnu w mieście raczej nie spotkasz, ale są inne pojazdy i jest ich naprawdę dużo. Tamten zbieg okoliczności był wyjątkowy, ale morał z mojej historii jest chyba jasny.
                Na koniec przypomnę jeszcze, że co roku każdy pojazd mechaniczny poruszający się po drogach musi przejść badanie techniczne, właśnie po to, aby np. nie zabrakło mu hamulców w krytycznym momencie. Czasem zastanawiam się ,czy nie powinno dotyczyć to także rowerów, a o obowiązkowym kasku na czachę to już nawet nie będę pisał, bo zdanie mam wyrobione :)

                • 6 1

              • (1)

                ściema. mam między innymi Wigry 3, ze zdjętym przednim niewydarzonym hamulcem.

                parę razy na tym rowerze spadał mi łańcuch (w Wigry nie ma napinacza, jak w Ukrainie) hamuje się wtedy obunóż o glebę, droga hamowania dłuższa jakieś 2x, ale się da, bez emocji.. jechałeś boso, czy jak? jak sprawdzisz hamulce w deskorolce i wrotkach?

                za czasów dzieciństwa mojego ojca (przed IIwś) szkrabom na wsi nie kupowało się mniejszych rowerów, mieli jeździć na dużych PRZEKŁADAJĄC nogę przez wnętrze trójkąta ramy. i jeździli wiele kilometrów. działający hamulec wynaleziono po tym jak rowery były już na Ziemi od >stu lat, kilka z nich do tego czasu objechało Ziemię wkoło. przez ten czas nie było pojazdu szybszego niż rower.

                jeździłem w kasku tylko gdy woziłem synka, by łatwiej jego przekonać do kasku. sam - nigdy. owszem, mialem wypadki. w samochodzie jednak częściej.

                ty to byś pewnie zakazał ostrych kół. i nakazał obstawę policji dla monocykli i highwheelerów (oba też bez hamulców). wiesz jak się zjeżdża ze stromej góry na ostrym kole?

                md to inicjały, czy tytuł? bo lęki masz niewątpliwie własne...

                • 1 2

              • puszcza się pedały i rozstawia nogi szeroko?

                • 0 1

              • Masz rację, niestety prawdziwych rowerzystów jest niewielu. Większość nie zna przepisów drogowych - nie odbyło żadnego kursu, nie stosuje się do znaków, a ty proponujesz (moim zdaniem słusznie)obowiązkowe przeglądy i kask... to nie przejdzie.

                • 1 0

              • niedługo Cię zaproszą do Rozmów w toku (1)

                • 2 2

              • Ale zabłysłeś maniek, nie ma co :)

                • 2 0

          • problem w tym, że złodzieje dzielą się na 2 kategorie. Jedni to profesjonaliści, którzy wiedza co kraść a inni to amatorzy, co nawet jak ukradną rower za 5000 zl. to gotowi są sprzedać na czarnym rynku za 200zl. Kiedyś policja złapała złodzieja jak kradł rower znajomej i był zszokowany jak się dowiedział, że jego wartość przekracza 3500zl. On myślał, że to wykroczenie i dostanie co najwyżej mandat.

            • 4 0

      • (2)

        wydając na naprawy i czesci do takiego roweru szybko dorzucisz parę stówek, bo liche to i słabo zmontowane, dlatego lepiej kupić porządny rower. ja takowy nabylem i po 10 latach dopiero wymieniłem zębatki i łańcuch, a wczesniej tylko linki hamulcowe czy klocki, a niedzielnym rowerzystą raczej nie jestem.

        • 7 2

        • Fakty i mity

          Ten tekst napisał jakiś właściciel sklepu rowerowego. Rowery jak samochody, drogi samochód drogie części i drogie naprawy i serwisy.
          W 2004 roku w Praktikerze kupiłem rower MTB produkcji CHRL w cenie ca 350 zł. Tym rowerem jeżdżę do dnia dzisiejszego. Jak wyliczyłem, w tym czasie przejechałem nim ca 40 tys. km. W ubiegłym roku przejechałem wg licznika 7100 km. W tym roku, do dnia dzisiejszego 4070 km. Oczywiście w tym czasie wymieniłem wiele opon, kół, dętek, łańcuchów , 3 siodełka i 3 napędy. Robię corocznie przeglądy przed jazdą zimową i na bieżąco wymieniam zużyte części. Jak policzyłem, koszty tych napraw nie przekroczyły kwoty jednego tysiąca złotych. Części i naprawy są tanie i nie boję się, że ukradną mi rower.

          • 3 0

        • Dokadnie.

          Sam kiedyś kupiłem rower za 3500. To było 16 lat temu. Dziś ma wymienione łożyska opony korbę łańcuch i klocki.
          Wygląda jak 16 lat temu. Jezdzi tak jak wtedy. Choć teraz mam nowy. Tamten jest 100% sprawny.

          Kumpel kupił dwa lata temu rower z hipermarketu.
          Kierownica pękłą w trakcie jazdy. Pedały połamane w mak Koła rozcentrowane tak że w pewnym momencie tylna przerzutka wkręciła się w szprychy i rower dosłownie w czasie jazdy zwinął się w kłębek. Najśmieszniejsze że w trakcie uruchomienia się funkcji transformers nacisnął mocno swój przedni tarczowy hamulec którego tarcza zwinęła się w harmonijkę. W połowie drogi po prostu wyrzucił go do rowu. Ja sobie wykręciłem dzwonek.

          • 6 2

    • xyz (4)

      Prawdziwe są od 1200 w górę

      • 15 3

      • podbijam (3)

        prawdziwe są od 2000 w górę

        • 1 1

        • no co ty (2)

          prawidziwe sa od 10000 w gore :)

          • 3 1

          • nie ma prawdziwych (1)

            • 2 0

            • "dzis prawdziwych rowerów już nie ma", "gdzie te rowery, prawdziwe takie"

              pogięło was
              jak by nie wojny, niektóre XIX wieczne jeździły by do dziś

              nie u nas, tylko w UK i Francji
              bo myśmy wtedy "stawiali kosy na sztorc"

              • 1 0

    • !!

      Prawdziwe są od 1 000 w górę i tak dalej są słabej jakości :)

      • 1 0

    • kulturalny zlodziej

      najwazniejsze ze po wyciagnieciu 2ch rowerow z "rowerowni" koles wychodzac kulturalnie zgasil swiatlo :D od 7:28 do 8:16

      • 1 0

    • Ot, ciekawostka. (4)

      Tak więc rowery dzielimy na prawdziwe powyżej 1000zł, półprawdziwe 500-1000zł i nieprawdziwe poniżej 500zł. A ja myślałem że na górskie, szosowe, cyrkowe...:)

      • 10 1

      • No prawie się zgadza. (2)

        poniżej 500zł rowery cyrkowe dla klaunów.
        Powyżej 1000zł prawdziwe.
        No i tu jedynie nastąpił błąd bo szosowe to od 9000zł w górę.

        • 1 3

        • bo prawdziwe rowery to są właśnie szosowe

          • 0 0

        • dokładnie to od 8764 złotych i 27 groszy

          no prawie się nie zgadza... hehe

          • 0 0

      • no możesz kupić rower za 300zl, ale po 1 za miesiąc ci się rozleci, po 2 jak rozleci się w czasie jazdy to możesz nawet zginąć, po 3 jak się nie rozleci to władujesz w niego tyle kasy że już byś sobie kupił ten za 1500.

        • 1 2

  • Ktoś kojarzy miejscówkę? (4)

    Bo ja tak.
    Od lat było wiadome, że MUSI to być jakaś dziupla. Aż dziw mnie bierze, że policja dopiero teraz tam trafiła.

    • 5 0

    • (2)

      to jak wiedziałeś to trzeba było to zgłosić. A nie teraz policje obrażać.

      • 2 1

      • ...a policja to co w takim razie porabia w te sloneczne dni? (1)

        Wszystko trzeba im zglaszac, bo sami to tylko siedza i sie obijaja, no chyba ze ktos cos zglosi, to wtedy wielkie halo, jaki to sukces naszej wspanialej policji.

        Na Olszynce i Rudnikach wiadomo, ze w garazach pelno znajda kradzionych rowerow, motocykli, aut, czesci... Tez trzeba im to zglosic? Przeciez to logicznie logiczne.
        Po co nam policja w takim razie, z publicznych pieniedzy? Za mnie w pracy nikt nic nie zrobi, a tu nie dosc, ze ich utrzymujemy, to jeszcze na gotowe pod nos im mamy obowiazek podsylac?? Za robote niech sie wezma!!

        • 3 1

        • no ale które konkretnie garaże na Olszynce, bo jak wejdą bez nakazu i nie znajdą to więcej nakazu nie dostaną, a bez nakazu wejść nie mogę. W sprawie Oliwy Heniu podobno wiedział, że to ten konkretny garaż. Jak wiesz który konkretnie garaż na Olszynce to też daj cynk. Policja święta nie jest, ale nie może włazić do każdego kto mieszka na Olszynce i przeszukiwać mu garaż i piwnicę.

          • 1 1

    • A policja to jasnowidze?

      • 1 1

  • Na jakiej ulicy ta dziupla była? (6)

    to nie jest przypadkiem przy Kwietnej?

    • 24 3

    • górski bloki

      • 1 0

    • Po zdjęciach sądzę, że (3)

      przy Opackiej, tuż za płotem przystanku tramwajowego Opacka.

      • 6 1

      • (2)

        Dokladnie , a koleś to Marek Z który tam mieszka.

        • 2 0

        • Toruńska, co z resztą napisane jest na filmie z monitoringu! (1)

          To na Toruńskiej jest 12 bodajrze. Nowe osiedle zamkniete. A nie opacka... Zobaczcie na kamerach co jest napisane móżdżki:P

          • 0 5

          • Panie móżdżku mądraliński

            Przeczytaj sobie co jest napisane pod filmem - to są miejsca, z których skradziono rowery a nie gdzie je chowano. Na przyszłość trochę więcej pokory zanim zaczniesz najeżdżać na innych, bo sam się kompromitujesz.

            • 5 0

    • na Liczmańskiego

      • 5 1

  • widz (1)

    mam nadzieje że brak zainteresowania danymi złodzieja wynika z tego że go macie Panowie Policjanci ??
    cieszy mnie ten fakt

    • 0 0

    • Nie mają. Cały czas szlaja się po Ujeścisku.

      • 1 0

  • ... i ciekawe, co zrobi portal, jeśli wszystkie rowery wrócą niebawem do "pasera'?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane