Ukradł samochód warty 30 tys. złotych i być może nigdy by się to nie wydało, gdyby nie spanikował i na oczach policjantów nie wyrzucił złodziejskiego "łamaka". 38-letni mężczyzna trafił do aresztu, a skradzione auto znaleziono na dzikim parkingu.
- mówi gdańska policjantka.Ubezpieczenia samochodów - firmy
2020-07-06 17:35
I Amber Golda
2020-07-06 18:38
I Rudego Niemca
2020-07-06 22:44
i kabla Bolka
2020-07-06 20:31
Co za porównanie. Gangus lat 90-tych, gruba afera finansowa sięgająca wysoko i jakiś tępak od włamu do aut. Nie ma co, ciąg przyczynowo skutkowy aż razi w oczy.
2020-07-06 20:03
2020-07-06 19:57
zapomniałeś dodać i dulcynei
2020-07-06 17:45
Za czyim przyzwoleniem?...
2020-07-06 21:11
2020-07-06 16:04
Wstyd
2020-07-06 21:10
Jest jeszcze z niego
2020-07-06 18:00
jaki z ciebie profesjonalista.
2020-07-06 16:47
2020-07-06 16:30
Uprowadzania pojazdów. Jak tych co mają po trzy zakazy prowadzenia;)
2020-07-06 21:08
To endrju go ułaskawi
2020-07-06 20:24
Gdy usłyszałem alarm wybiegłem z pałką i po pierwszym ciosie gnojek uciekał szybciej niż mogłem biec.
2020-07-06 20:31
Zwabiła go torba po laptopie.
2020-07-06 20:15
Jaki mieli czas na "setkę" jak go dogonili?
2020-07-06 19:41
a ci u gory nie panikują..tyle nagrabili i chca jeszcze...to dopiero odpornosć...!
2020-07-06 17:01
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
