• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Złośliwość kierowcy linii C

Bogda
13 maja 2006 (artykuł sprzed 18 lat) 
Od kilku dni przytrafiają mi się dziwne sytuacje. Być może to wina wiosny, która tak pięknie zawitała do nas. Słoneczko świeci, ptaszki spiewają, kwiatki kwitną, nic tylko się zakochać, usmiechać do ludzi, aż serce chce spiewać z radości.

Niestety czar pryska, kiedy po godz. 16, próbuję przedostać się z po ciężkim, wyczerpującym dniu pracy, ze skrzyżowania de la Salle na Przymorze. Graniczy to z cudem. Jaka była moja radość, kiedy zobaczyłam jedyny autobus jaki jedzie stamtąd na Przymorze, nadjeżdżający z 20 minutowym opóźnienie, autobus linii C!

Więc biegiem przez skrzyżowanie - tu ukłon w stronę kierowców, którzy ze zrozumieniem poczekali i pozwolili mi przelecieć przez przejście na czerwonym świetle. Zostało mi raptem kilkanaście kroków do autobusu. I co? Drzwi zamknęły mi się przed nosem.

Rozpaczliwie wciskam guzik, żeby te cholerne drzwi się otworzyły. Nic. Autobus wciąż stoi w zatoczce, bo wiadomo, że aby włączyc się do ruchu, trzeba swoje odczekać. Biegiem do następnych drzwi. Nic. Myślę sobie, że kierowca nie widzi mnie w lusterku. Podbiegałam więc do jego drzwi - autobus dalej stoi - i pukam, szczerząc zęby w usmiechu, do szanownego pana kierowcy, żeby mi otworzył.

Najpierw udawał,że nie słyszy. Potem - uwaga, uwaga! - pomachał mi, ale drzwi nie otworzył. A autobus dalej stał w zatoczce. No, może pół metra odjechał.

Przyznam się szczerze, że zaczęłam się śmiać sama do siebie, że liczyłam na inteligencję i zyczliwość tego kierowcy. A wyglądał naprawdę sympatycznie, starszy, siwy pan. Uważajcie, kochani bo Wam zamknie drzwi przed nosem. Może następnym razem będzie bardziej oryginalny i mrugnie oczkiem?

No i jak tu nie klnąć w tak piękny, wiosenny dzień?
Bogda

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (60) 1 zablokowana

  • Zakochana

    A ja nadal twierdzę, że Pani jakaś zakochana wtedy była;)Cudownie i szczęśliwie zakochana...jak w matrixie jakimś wtedy...do ktorego zawsze można wrócić;)

    • 0 0

  • Czarująca Autorka

    No to Pani zakochana jest? Może Pani w jakimś matrixie funkcjonuje, że takie przygody się Pani zdarzają?
    Ach ta wiosna,

    • 0 0

  • lepiej miast kląć

    isc do modelarskiego kupic taki autobus do skladania [ poprosic taki na woodoo ;)

    i zgniatac go potem oczywiscie ;)

    • 0 0

  • zjechać czymkolwiek w dół i zmienić autobus

    • 0 0

  • Bogda

    Zamiast czekać na zapchany C albo przebiegać - nie dość że przez jezdnię, to jeszcze przez trawniki! - mogłabyś przy Grunwaldzkiej na skrzyżowaniu przesiąść się na autobus (może numer 199 czy jakoś podobnie).

    • 0 0

  • gdynia?

    nie rozumiem czemu wszyscy chwalą gdyński zkm. faktem jest, że u nas nawet w godzinach szczytu autobusy są w miarę punktualne, choć zdarzają się wyjątki. ale kultura kierowców? nieraz widziałem już jak zamykali drzwi przed nosem biegnącej babci której ciężko się chodziło. mało tego - oni czekali aż ta babcia dobiegnie i kiedy była 2 metry od autobusu to myk... albo inny przypadek - przystanek na żądanie, stoją 3 kobiety z bagażami (widać, że jechały na dworzec), nadjdeżdża autobus, one machają kierowcy a ten sobie po prostu przejechał obok i tyle autobus było widać. przypadki które opisałem dotyczą głównie linii 133/134 - kto wie, może to jeden konkretny kierowca jest takim chamem.
    albo na Władysława IV przy Żwirki i Wigury - zaraz za przystankiem są światła. jak się zmienia na czerwone to oni ruszają - tylko po to aby stać następne pól minuty 20 metrów za przystankiem.

    • 0 0

  • A ja za to byłem kiedyś swiadkiem kiedy właśnie na linii C na przystanku Srebrniki, kierowca który już dość znacznie odjechał z przystanku, otworzył jednak drzwi biegnącym chłopakom.

    • 0 0

  • nie martw się mi też się coś takiego przydarzyło tylko że z autobusem lini 118

    • 0 0

  • odpowiedź na komentarze

    Kochani, wszystkim życzliwym dziękuję za Wasze komentarze.Wierzcie mi, że jestem bardzo tolerancyjną osobą.Nie spieszyłam się na obiadek, ani na randkę.Spieszyłam się do szkoły po moje dziecko, które od 7 rano było w szkole.Ostatnio siedziała do 18 stej,przez to, ze nie mogłam przedostać się szybciej przez Słowackiego.A niestety nie jestem tą szczęściarą, której babcia, zajęłaby się 7 letnim dzieckiem.Myslę, że zycie i tak jest pokręcone, więc odrobina życzliwości nikomu by nie zaszkodziła.Fakt, ten kierowca nie był odpowiednim obiektem na, który wartałoby przelać pozytywne uczucia :-) I wiem, że autobus to nie taksówka.Ale wiem też, że są kierowcy, którzy postąpiliby zupełnie inaczej.No cóż.Wierzę,że zycie sprawi mu podobną niespodziankę.Pozdrawiam wszystkich serdecznie

    • 0 0

  • Może ten starszy, siwy Pan chciał Cię nauczyć w ten sposób szacunku do swojego życia? Cobyś na drugi raz nie biegła na czerownym świetle na skróty przez skrzyżowanie, skoro tak lubisz wiosnę, byś mogła się nią cieszyć również w przyszłym roku?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane