- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (610 opinii)
- 2 Mapa pożarów aut w Trójmieście (93 opinie)
- 3 Zamkną ulicę w Sopocie na 3 miesiące (37 opinii)
- 4 Zaśmiecone gdyńskie westerplatte (62 opinie)
- 5 Nowe oblicze Wroniej Górki na Aniołkach (39 opinii)
- 6 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (45 opinii)
Zmarł fotoreporter Maciej Kosycarz
Zmarł trójmiejski fotoreporter Maciej Kosycarz. Od kilku lat walczył z chorobą nowotworową, zmarł na skutek sepsy po nieudanej operacji. Miał 56 lat.
Przyjaciele i fani żegnają M. Kosycarza we wzruszających wpisach
Trzy lata temu u Macieja Kosycarza zdiagnozowano chorobę nowotworową. Leczenie przyniosło skutek, po okresie rekonwalescencji wrócił do pracy. Zaangażował się w propagowanie badań profilaktycznych, był aktywny zawodowo i społecznie.
- Każdemu radzę, żeby się badał, bo mamy rodziny, bliskich przyjaciół, narzeczonych, dziewczyny, mamy dla kogo żyć. Życie jest piękne, ale trzeba o nie dbać - mówił w wywiadzie, którego udzielił nam w grudniu 2017 roku.
Latem 2019 r. zorganizował wystawę zdjęć w Stoczni Gdańskiej trzech fotoreporterów: swojego ojca Zbigniewa, swoich własnych oraz syna Konrada, który po dziadku i ojcu przejął rodzinną tradycję i także został fotoreporterem.
W grudniu ubiegłego roku patronował wydaniu kalendarza prezentującego historię 12 osób, które w swoim życiu mierzyły się z poważnymi chorobami, w ramach kampanii "Tak! Warto żyć".
Kilka miesięcy temu u Macieja Kosycarza wykryto kolejną fazę choroby. Nie poddawał się, planował dalszą terapię.
Kilkanaście dni temu przeszedł operację, po której nie odzyskał już w pełni przytomności.
Zmarł 26 marca nad ranem.
40 lat z aparatem w ręku
Od 40 lat Maciej Kosycarz dokumentował życie Trójmiasta swoim aparatem. Pasję przejął po ojcu Zbigniewie.
- W moim przypadku wcale nie było to takie oczywiste, że będę fotoreporterem. Właściwie to nawet broniłem się przed tym zawodem, choć zdjęcia robiłem oczywiście od dziecka. W podstawówce czy liceum zawsze było wiadomo, że w razie jakiejś wycieczki czy imprezy będę miał aparat i robił zdjęcia - mówił nam w 2006 roku w rozmowie pt. "Zdjęcie nie zna dnia ni godziny".
10 lat wcześniej, w 1996 r., założył agencję fotoreporterską Kosycarz Foto Press, którą od lat rozwijał. Była jedyną w Polsce tak dużą i zarazem lokalną agencją. W jej zasobach znajduje się niemal milion zdjęć, wykonanych przez Zbigniewa i Macieja Kosycarzy, a także wielu znakomitych trójmiejskich fotoreporterów, którzy przez lata współpracowali z agencją.
W 2006 r. stał się również wydawcą. Jego albumy z cyklu "Fot. Kosycarz. Niezwykłe zwykłe zdjęcia" prezentujące zdjęcia z Trójmiasta, Kaszub i Pomorza doczekały się kilkunastu wydań w kilku językach.
Od ponad 20 lat organizował doroczny Pomorski Konkurs Fotografii Prasowej Gdańsk Press Photo 2019 im. Zbigniewa Kosycarza. Gdy miał czas, nikomu nie odmawiał. Był jurorem w niezliczonej liczbie konkursów fotografii amatorskiej i zawodowej.
O swojej aktywności zawodowej, byciu przedsiębiorcą, ale przede wszystkim bardzo aktywnym działaczem społecznym opowiedział nam kilka lat temu w wywiadzie z cyklu "Na swoim" - "Dobra fotografia zawsze się obroni".
Gdańszczanin Roku 2009
Był laureatem wielu nagród zawodowych i społecznych. Najbardziej cenił jednak tytuł "Gdańszczanina Roku", który otrzymał w 2009 roku. Duma wynikała z tego, że dorównał w tej kwestii swojemu ojcu Zbigniewowi, który to samo wyróżnienie otrzymał w 1972 r.
Gdańszczanin Roku 2009 - Maciej Kosycarz
Pożegnanie
26 marca 2020 zmarł Maciej Kosycarz.
Wiedzieliśmy o Jego chorobie, a jednak ta wiadomość nas zaskoczyła...
Jak, Maćku, bez Ciebie realizować następną edycję Gdańsk Press Photo im. Zbigniewa Kosycarza? To przecież już 23 wspólne lata! Skąd będziemy mieli znakomite zdjęcia z naszych i nie tylko naszych wydarzeń? Twoje przepastne archiwa zawsze były dla nas źródłem ikonografii, życzliwie dostępnym...
Będzie nam brakowało twojej charakterystycznej bujnej czupryny i nieodstępnego atrybutu - aparatu fotograficznego.
Maćku, pozostaniesz z nami na zawsze...
Rodzinie składamy serdeczne wyrazy współczucia
zespół Nadbałtyckiego Centrum Kultury
Opinie (383) ponad 20 zablokowanych
-
2020-03-26 14:21
(2)
Nazwisko Kosycarz jest tak integralne z Gdańskiem jak np promy Żeglugi ...
Konrad wszystko w Twoich rękach aby ta cudowna fotograficzna historia trwała nadal ...- 17 0
-
2020-03-26 17:19
Umarł król , niech żyje król ! Panie Konradzie - rodzinne dziedzictwo przed Panem. Trzecie pokolenie Kosycarzy do pracy !
- 2 1
-
2020-03-26 20:39
biala flote prezydentka chciala wyrzucic.
- 1 0
-
2020-03-26 14:55
Jurek ,Ogarna i kaszuby
Maciek smutna wiadomość . nie tak dawno Paweł , a teraz ty .
- 3 2
-
2020-03-26 15:06
eewwaa
Smutna wiadomość. Będzie żył w swoich zdjęciach i albumach.
- 3 1
-
2020-03-26 15:33
SZOK
Spoczywaj w pokoju. Będzie Ciebie brakowało.
- 2 1
-
2020-03-26 15:42
Wieczny odpoczynek racz mu dać, Panie, a światłość wiekuista niechaj mu świeci. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym. Amen
- 7 3
-
2020-03-26 15:49
Nie mogę uwierzyć...
Nie mogę uwierzyć że Maciek nas opuścił.ON był zawsze i wszędzie,zawsze uśmiechnięty....Trudno uwierzyć że to stało się naprawdę...
- 5 0
-
2020-03-26 15:51
Smutno
- 1 1
-
2020-03-26 16:14
Całe moje blisko 40 letnie życie towarzyszyło mi - fot. Kosycarz
Fotografie ojca i syna pokazywały, odkrywały mi Gdańsk. Dzięki ojcu mogłem zobaczyć, jak wyglądała odbudowa miasta i życie jego mieszkańców w czasach, których nie pamiętałem. Syn udokumentował nie mniej ciekawy Gdańsk czasów przełomu i transformacji.
Dziękujemy za piękne albumy... wielka szkoda :(- 4 0
-
2020-03-26 16:32
to jakby o 10 lat młodszy brat...
Tez jestem w szoku! nie wiedziałam o jego chorobie, lubiłam zdjęcia jego ojca gdy w latach siedemdziesiątych, podczas moich studiów na PG tworzył fotokronikę uczelni, a można ją było oglądać na ul.Grunwaldzkiej w oknie wystawowym bodaj dużego sklepu chemicznego, z radością odnotowałam potem, że syn poszedł w ślady ojca, ja też troche interesowałam się fotografiką zapożyczając zainteresowanie po swoim tacie, no cóż! jesteśmy tu tylko na chwilę! dla Maćka ta chwila chwilę (56lat) trwała! Pan Bóg zabrał go w dobrym momencie oszczędzając mu doświadczeń wynikających z pandemii, najpewniej był wspaniałym człowiekiem, choć go osobiście nie znałam, że nie potrzebował oczyszczenia, które wielu z nas (nie wyłączając siebie) może niedługo spotka. Do zobaczenia w Niebie Maćku!!!
- 3 0
-
2020-03-26 16:41
Odszedł Zbigniew Kosycarz, teraz odszedł Maciej.
Myślę, że syn Maćka podoła wyzwaniu. Panie Konradzie trzymam kciuki. Rodzinna agencja KFP musi działać.
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.