• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Znaczy Kapitan uhonorowany w Gdyni

neo
26 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 

Słyszysz: "Znaczy kapitan", myślisz: "Karol Olgierd Borchardt", czyli autor książki o tym tytule. Ale przecież było to dzieło o niezapomnianym Mamercie Stankiewiczu. Obaj kapitanowie żeglugi wielkiej zostali właśnie uhonorowani tablicą w centrum w Gdyni.



Tablicę odsłonili Janek i Karol - najmłodsi mieszkańcy budynku. Tablicę odsłonili Janek i Karol - najmłodsi mieszkańcy budynku.
Tablicę ku czci niezapomnianych wilków morskich odsłonili w poniedziałkowe popołudnie mieszkańcy domu przy al. Marszałka Piłsudskiego 50 zobacz na mapie Gdyni w Gdyni.

To właśnie tam w latach 1931-1939 obaj kapitanowie żeglugi wielkiej mieszkali i spotykali się. Ostatnie spotkanie tych dwóch marynarzy: dowódcy ze swoim pierwszym oficerem, odbyło się 26 listopada 1939 r. na pierwszym polskim pasażerskim transatlantyku m/s "Piłsudski", który storpedowany przez Niemców u brzegów Anglii zatonął, a kapitan Mamert Stankiewicz zginął.

Początkowo słynęli tylko w środowisku żeglarzy, ale po napisaniu książki pt. "Znaczy Kapitan" głośno zrobiło się o nich nie tylko w środowisku morskim. Karol Olgierd Borchardt z lekkością i swadą opisał służbę na morzu oraz osobę kapitana-legendy, który był dla niego niedoścignionym wzorem.

Skąd tytuł powieści? Wyjaśnienie znajdziemy już w pierwszym rozdziale:

"Kapitan każde swe przemówienie, każdą rozmowę zwykł był zaczynać od słowa "znaczy". Mówił przy tym wolno, cedząc słowa przez zaciśnięte zęby. Trzymanie stale zaciśniętych zębów przy mówieniu należało podobno do najbardziej wytwornego sposobu wysławiania się gardemarinów, czyli wychowanków carskiego korpusu morskiego."

W książce nie brakuje barwnych opisów i żartów, zrozumiałych nawet dla laików, którzy morze widzieli najwyżej na pocztówkach:

"Na każdym statku, a w szczególności na dużym żaglowcu, dzieje się najlepiej, jeśli trzy osoby nie mają fachowej roboty: kapitan, kapelan i lekarz."
neo

Opinie (34) 7 zablokowanych

  • w czasach, gdy morze przyciągalo przede wszystkim ludzi przygody

    tak barwna postać jak kpt Stankiewicz stanowiło swoisty urok i nadawało tej morskiej przygodzie extra wymiar. Ciekawe,jakim był kapitanem ( od strony czysto zawodowej )

    • 0 0

  • Hej redaktorzy, gdzie wasza wiedza historyczna???

    M/S "Piłsudski" nie byl storpedowany. Wjechal na miny tak samo jak S/S "Britannic" w 1916 roku na Morzu Srodziemnym. Gdy by byl storpedowany zaraz Niemcy oglosili by to. Taki mieli zwyczaj. Ale tego nie bylo wiec zatoniecie z powodu min jest oficjalne.

    • 1 0

  • Tablica w Rewie

    W Rewie jest Aleja Zasłużonych Ludzi Morza,w tej alei
    pięknie położonej i zaprojektowanej architektonicznie
    umieszczono już szereg tablic pamiątkowych,m.i.
    tablicę ku czci Kpt.Mamerta Stankiewicza.
    W odsłonięciu tablicy brali udział :rodzina kapitana
    oraz przedstawiciel wnioskodawcy t.j.Yacht Klubu Polski czyli niżej podpisany.

    • 1 0

  • no tak jakby najwyższy czas (1)

    chyba

    • 41 3

    • Fajnie patron mojej podstawówki :)

      • 0 0

  • Książka słaba. (8)

    Pomysł, żeby upamiętniać tą osobę równie kiepski.

    • 5 169

    • Argumenty poproszę (1)

      Dlaczego słaba? dlaczego nie warto upamiętniać osoby?

      • 1 1

      • Proszę argumenty dlaczego dobra. Dlaczego warto upamiętniać?

        Brednie katola i nic więcej.

        • 0 0

    • czytales chociaz czy tak tylko krytykujesz bo przeciez to takie typowe "polskie"

      • 7 1

    • Znaczy nie wiele wiesz.

      • 10 0

    • słaba bo o Polsce i Polakach nie?

      • 6 0

    • marna prowokacja

      typowa Birbante Roca

      • 25 1

    • raczej nie czytałes?

      albo nie rozumiesz?

      • 28 1

    • To jeszcze raz przeczytaj

      ale poczytaj ze zrozumieniem, gdyż nie zawsze umiejętność składania słów z liter oznacza umiejętność czytania, to na tyle

      • 50 0

  • A kiedy doczekamy się ulicy M. Stankiewicza w Gdyni?

    Zainteresowałem się kiedyś tym tematem i ze zdziwieniem skonstatowałem, że w Gdyni nie ma ulicy Mamerta Stankieicza. Osoba, która współtworzyła przedwojenną morską historię i legendę tego miasta, zdaje się być zupełnie zapomniana przez lokalną władzę. Z tego co czytam, to również odsłonięcie tablicy to inicjatywa mieszkańców, a nie miasta. Dobrze że chociaż K.O. Borchardt ma swoją ulicę - a jego skromne muzeum znajduje się...na Helu, a nie w Gdyni.

    • 9 0

  • Piekna sprawa, piekni ludzie. Dzisiaj o takich ludziach i takich wartosciach i takich przygodach mozemy tylko poczytac. Wracam do tej ksiazki czesto.....

    • 8 0

  • Szanujmy własną tradycję (1)

    To piękny gest, znaczący, ważny. Żałuję, że tak skromnie fetuje się Ludzi, którzy powinni być stałym symbolami miasta Gdyni. Pamiętam Kapitana Borchardta bardzo dobrze, robiłam z Nim wywiady. I wychowałam się na "Znaczy Kapitan".

    • 54 0

    • A ja tych wywiadów słuchałem w radio.

      Pozdrawiam panią redaktor.

      Andrzej :)

      • 4 0

  • świat się kończy najwyraźniej (1)

    skoro tak kiepską literaturę honoruje się tablicami;-) Żarcik, naturalnie.

    • 2 58

    • nienaturalnie kiepski

      • 4 0

  • (1)

    "Znaczy Kapitan" to powinna być lektura szkolna. Przynajmniej na terenie naszego województwa. Świetna, zabawna i mądra książka.

    • 81 4

    • lektura

      Popieram wszystkimi czterema ręcami:)Miałam jakieś 13-14 lat jak to czytałam i do dziś pamiętam ich niesamowite "przygody":) Wspaniała lektura.

      • 7 0

1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane