Samiec może ważyć nawet tonę, a samica kilkaset kilogramów, dzięki czemu elandy to największe antylopy na świecie. W Gdańskim Ogrodzie Zoologicznym urodziły się dwie małe samice, a kolejne dwie antylopy spodziewane są w ciągu miesiąca.
- Jest sukces. Antylopa dochodzi do siebie, a jej młode mają się dobrze - ocenia Marian Nagel, który elandami w gdańskim zoo opiekuje się od 20 lat. Pierwszy tegoroczny poród w gdańskim stadzie był jednak trudny. Rodząca pod koniec lutego antylopa walczyła bowiem z zapaleniem mięśni.
- Ledwo udało się nam uratować matkę i cielaka - wspomina Nagel. Obecnie matka i córka przebywają w drewnianym domku. Pierwsza regeneruje nadwątlone siły, druga rośnie w oczach dzięki naturalnemu mleku.
- Kolejna antylopa rodziła natomiast w połowie marca. Obyło się bez komplikacji, poradziła sobie sama i na świat przyszła również samica - opowiada dalej opiekun zwierząt. Na razie stado gdańskich elandów składa się więc z byka, pięciu dorosłych samic i dwóch młodych. To jednak nie koniec, bo samiec zadbał o to, by stado mogło urosnąć jeszcze w siłę.
- Czołowy byk sprawdza się, bo są przychówki po nim. Wkrótce będą rodzić kolejne dwie samice. Pierwsza na dniach, a druga w połowie maja - wylicza pracownik zoo. Elandy czekają więc na nowych członków stada, a poza tym na poprawę pogody. Bo naturalnym środowiskiem największych na świecie antylop są tereny na południe od Sahary.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
