- 1 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (308 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (253 opinie)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (63 opinie)
- 4 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (71 opinii)
- 5 Umorzono śledztwo ws. pożaru hali sportowej (37 opinii)
- 6 W majówkę ruszają linie sezonowe (59 opinii)
Zostawił psa uwiązanego na łańcuchu i wyprowadził się
Wyprowadził się, a swojego psa zostawił na podwórzu, przywiązanego łańcuchem - bez jedzenia i picia. Zwierzę zabrali strażnicy miejscy i pracownicy schroniska, a sprawę zachowania jego właściciela zbada prokuratura.
- Pod wskazanym adresem zauważyliśmy średniej wielkości mieszańca w wieku około 6-7 lat. Pies był przypięty łańcuchem do budy. Nie miał dostępu ani do wody, ani do pokarmu. Miski wypełniała brudna i zamrożona ciecz. Zwierzę było bardzo wychudzone, przestraszone i płochliwe - opowiada inspektor Sławomir Jendrzejewski ze Straży Miejskiej w Gdańsku, która po otrzymaniu zgłoszenia wybrała się na miejsce z interwencją.
Na to, że posesja została opuszczona, wskazywała przepełniona skrzynka na listy, w której brakowało już miejsca na przychodzącą korespondencję. Udało się ustalić, że mieszkający tam mężczyzna wyprowadził się miesiąc wcześniej do innego miasta, a sąsiadom powiedział, że być może wróci wiosną.
Jak podkreślają strażnicy, los czworonoga niewiele go obchodził i już kilkakrotnie próbował się pozbyć psa. Wywoził go do lasu, lecz ten zawsze wracał do domu. Porzuconemu zwierzęciu pomagali okoliczni mieszkańcy, przynosząc czasami coś do jedzenia.
W związku z tym, że istniało ryzyko, iż pies nie przeżyje zimy, na miejsce został wezwany pracownik schroniska "Promyk", który zabrał czworonoga ze sobą. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, funkcjonariusze powiadomili urzędników z gdańskiego magistratu o zabraniu zwierzęcia oraz zgłoszą do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez właściciela psa.
Opinie (349) ponad 20 zablokowanych
-
2018-02-13 21:59
Bydlak
Debil do potegi
- 6 0
-
2018-02-13 21:57
Znieczulica
Dlaczego sąsiedzi wcześniej nie zareagowali?!
- 4 1
-
2018-02-13 21:44
Chory
Chory psychicznie musi być ten właściciel ponieważ nikt zdrowy nie zostania psa
- 6 1
-
2018-02-13 21:42
Bo to nie człowiek
Tylko zwykła ku_ a była !
- 6 0
-
2018-02-13 21:41
Co ztymiludzmi się dzieje to jest masakra jest co raz gorzej chanba
- 3 1
-
2018-02-13 21:38
Skandal.
Smutny fakt. Ale jeszcze bardziej wstrząsające jest to,ze pies na interwencje ludzka czekał aż mc. Ludzie musza jeszcze duzo sie nauczyć.
- 6 1
-
2018-02-13 21:37
Milo robi się na sercu,gdy czytam wasze komentarze. .
Jesteście wrażliwymi osobami ☺
- 5 1
-
2018-02-13 21:37
Ustalić, zatrzymać i doprowadzić do sądu. Jako wyrok powinien być orzeczony oprócz kary finansowej skierowanie do robót związanych z oczyszczaniem kojcow w schroniskach dla zwierząt lub sprzątanie chlewni przez kilka lat a to w celu pobudzenia empatii u tego zwyrodnialca !
- 5 0
-
2018-02-13 21:24
Miarą człowieczeñstwa jest nasz stosunek do zwierząt
Proszę, nie nazywajcie tego czegoś -człowiekiem ....
- 9 0
-
2018-02-13 21:24
To nie człowiek to bydla ale karma wraca i do niego też wróci
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.