• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Alleluja i do przodu, ale... co to właściwie znaczy?

Borys Kossakowski
17 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 

Ksiądz śpiewający "Hallelujah", hit internetu.


Internet ostatnio obiegło nagranie, na którym ksiądz podczas ślubu wykonuje pieśń "Hallelujah" Leonarda Cohena. Zachwytom nie było końca. Ale co tak właściwie znaczy okrzyk "alleluja"? Wyjaśniamy, bo Wielkanoc za pasem.



Jacek Ozimek prowadzi warsztaty wokalne. Jacek Ozimek prowadzi warsztaty wokalne.
Marcin Tomczak, dyrygent chóru Uniwersytetu Gdańskiego. Marcin Tomczak, dyrygent chóru Uniwersytetu Gdańskiego.
"Alleluja i do przodu" - tak kilka lat temu wytrwałości życzył Jarosławowi Kaczyńskiemu ksiądz Tadeusz Rydzyk. Te słowa powtarzano tak często, że słyszał je niemal każdy Polak. Trudno też znaleźć kogoś, kto nie znałby marszowego "Glory, Glory Hallelujah" - pieśni bojowej wojsk Unii w czasie wojny secesyjnej.

W zeszłym tygodniu zaś hitem internetu było nagranie, w którym ksiądz Ray Kelly śpiewa nowożeńcom nieco przerobioną pieśń Leonarda Cohena "Hallelujah". Część młodszych użytkowników sieci kojarzyło ją zresztą raczej z filmem pt. "Shrek" (warto sprawdzić brzmienie tej pieśni w oryginale).

Ale do rzeczy. Śpiewamy alleluja, życzymy sobie "wesołego alleluja", rzadko w zasadzie zadając sobie pytanie, co znaczy to słowo. Pochodzi ono od hebrajskiego Halelu Jahwe, co oznacza wychwalajcie Boga. Ma charakter aklamacji, co oznacza, że jest świadectwem przygotowania i chęci wiernych do wysłuchania Słowa Boga.

- To pieśń radosna - mówi Jacek Ozimek, nauczyciel i badacz tradycyjnych pieśni słowiańskich. - Ludzie powtarzając te słowo wielokrotnie wyrażają swą potrzebę dotknięcia czegoś na co dzień nieosiągalnego. Mówi się, że ikona to imię Boga zapisane barwami. To samo można powiedzieć o harmoniach śpiewanych na przykład przez chóry prawosławne. Kiedyś na wschodzie była tradycja chodzenia z tzw. "alilujkami". Chodziło się od domu do domu, chwaląc Pana. Tak jak wszystkie pieśni wielogłosowe, śpiewane w harmonii miały zachęcać ludzi do życia w harmonii. Do budowania wspólnoty.

Alleluja znaczy "chwalmy Pana", ale też nawołuje do wychwalania Jahwe. Jahwe to imię Boga, pochodzące z czasów starotestamentowych, kiedy to Bóg objawił się patriarchom pod imieniem JHWH. Jah, to poetyckie zdrobnienie, które upodobali sobie rastafarianie. Jak dokładnie wypowiadano imię Wszechmogącego w tamtych czasach jednak nie wiadomo, bowiem tradycja żydowska zabraniała wypowiadania go poza murami świątyni w Jerozolimie.

Zawołanie "Hallelujah!" jednak rozpowszechniło się na całym świecie. Śpiewali je czarnoskórzy niewolnicy zbierający bawełnę w Stanach Zjednoczonych i prawosławni popi. "Hallelujah" było inspiracją dla Georga Friedricha Haendla do napisania jednego z najwybitniejszych dzieł chóralnych, jak i dla Leonarda Cohena, jednego z najwspanialszych śpiewających poetów naszych czasów.

- W tradycji chóralnej mamy nie tylko "Hallelujah" Georga Friedricha Heandla - mówi Marcin Tomczak, dyrygent chóru Uniwersytetu Gdańskiego, wykładowca na Akademii Muzycznej w Gdańsku. - To zresztą tylko część większego "Oratorium Mesjasz". Jest wiele kompozycji opartych wyłącznie na słowie alleluja. Na przykład "Cantus Gloriosus" Józefa Świdra, wielki hit "Aleluia" amerykańskiego kompozytora Randala Thomsona czy "Alleluja" Michała Zielińskiego.

I nawet jeśli będzie padać albo wiać, nawet jeśli pokłócimy się z najbliższymi lub współpracownikami. W chorobie czy w zdrowiu, w doli i niedoli pamiętajmy o czym mówi ojciec Józef Wilczyński, ojciec duchowny domu Jezuitów w Gdańsku, dyrektor zespołu "Stella Maris": - To okrzyk radości wznoszony do Boga. Człowiek się cieszy, że dokonało się zmartwychwstanie.

I niekoniecznie musi tu chodzić o zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Każdy z nas może zmartwychwstać. W każdej chwili.

Opinie (109)

  • (1)

    Jacek Ozimek, nauczyciel i badacz tradycyjnych pieśni słowiańskich. - Ludzie powtarzając TE słowo

    nie, błagam, tylko nie to! zaraza dotknęła już badaczy!

    • 7 2

    • Język polski zanika, nawet prezenterzy typu Lis, mówią TE szczeście

      nie mówiąc o wielu innych błędach językowych
      także u polityków, np. u Komorowkisego

      • 4 0

  • Wesołych Jarych Godów.

    Alleluja to dla mentalnych IMIGRANTÓW, z Bliskiego Wschodu.

    • 5 4

  • Borysek ? ten anty chrześcijanin, który wyraził swoją aprobatę nergala?

    O nie Borysku nie pisz nic już na Trójmiasto, PLEASE.

    • 8 2

  • On jeszcze tu pisze? Z recenzji muzycznej wykopali baranka to jescze się tu szwęda!

    • 5 2

  • Ciarki mnie przeszły z zachwytu ;-)

    • 2 1

  • już

    księżulka kontratakują na wielkanoc

    • 1 4

  • Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa (5)

    Jak pisze pani Monika, tutaj właśnie chodzi o Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Bez Zmartwychwstania Boga - Jezusa Chrystusa nie ma Zmartwychwstania Człowieka. Św. Paweł konkretnie to wyjaśnił "Jeżeli zaś Chrystus nie zmartwychwstał, to próżne jest nasze głoszenie i próżna jest wasza wiara" (1 Kor 15,14). Cyt. za Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Najnowszy przekład z języków oryginalnych z komentarzem. Wszystkim życzę dobrego przeżycia Triduum Paschalnego, radości i pogody ducha. Niech Zmartwychwstały Chrystus Pan nam Wszystkim Błogosławi i darzy Swoimi łaskami. Jacek

    • 6 3

    • Czyli wszyscy ludzie przez 100 tys. lat szli do piekła. (4)

      Dopiero od pojawienia się Jezusa Bóg łaskawie dał nam możliwość zbawienia i pójścia do nieba?

      Dlaczego zrobił to ZALEDWIE 2000 lat temu, i czekał 4,5 mld lat? To dopiero zagadka!

      Ah, i 2000 lat temu zapomniał o zbawieniu powiedzieć w Ameryce - Aztecy i Majowie jeszcze długie lata szli do piekła, bo Jezus zapomniał do nich dotrzeć! :)

      • 3 0

      • "Poza Kościołem nie ma zbawienia" (3)

        Na jakiej podstawie twierdzisz, że ci ludzie przed Chrystusem "szli do piekła"?

        Czyżby więc nie było zbawienia poza Kościołem? Na ten temat Kościół się wypowiada. Przede wszystkim nie trzeba za dużo filozofować. Być może z granicami Kościoła jest podobnie jak z granicami życiodajnej oazy: oaza nie jest odgrodzona od pustyni, ona po prostu przestaje istnieć tam, gdzie nie ma życia. W tej perspektywie Kościół istniałby wszędzie tam, gdzie zbawcza moc Chrystusa przemienia ludzi, choćby oni sami o tym nie wiedzieli, granicę zaś Kościołowi wyznaczałby jedynie grzech, brak życia Bożego. Są dane biblijne, które dopuszczają takie spojrzenie. Na przykład w Apokalipsie napisano, że bramy Miasta Bożego będą wiecznie otwarte, ale zarazem "nic nieczystego do niego nie wejdzie ani ten, co czyni ohydę i kłamstwo, lecz tylko zapisani w księdze życia Baranka" (21,27). Paweł zaś Apostoł naucza, że Chrystus "jest Zbawcą wszystkich, a zwłaszcza wierzących" (1 Tm 4,10) - zauważmy słowo "wszystkich", ale zauważmy też słowo "zwłaszcza".

        • 0 0

        • (2)

          Twierdzę tak na podstawie tego, co mówią katolicy i Kościół "nie ma zbawienia bez wiary w Jezusa Chrystusa". Skoro kiedyś nie było Jezusa, a ludzie w Ameryce nic o nim nie wiedzieli, to znaczy że nikt z nich nie został zbawiony.

          Wg. tego co mówisz, nie trzeba wierzyć ani chodzić do kościoła aby zostać zbawionym? Niestety Kościół ma tu inne zdanie.

          • 0 0

          • Jak należy rozumieć dogmat "Poza Kościołem nie ma zbawienia"? (1)

            Czyż więc pójdą na potępienie wszyscy, którzy w chwili zgonu nie są w zewnętrznej łączności z Kościołem? Nie ma takiej nauki, chyba że różnych sekt.

            Papież Pius IX w encyklice pisze , że wiekuiste życie mogą osiągnąć i ci, którzy żyją w oderwaniu od prawdziwej wiary i katolickiej jedności. Ale potem dodaje:
            Ponieważ Kościół jest zwyczajną drogą do nieba, a poza Kościołem bardzo trudno osiągnąć zbawienie, Kościół nauczający, tj. papież w odpowiedniej mierze i biskupi mają ścisły obowiązek sami, czy też przez swych zastępców wedle sił swoich głosić i szerzyć Ewangelię. Kościół nauczający został zobowiązany do tego nakazem Chrystusa Pana: "Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, głoście Ewangelię wszemu stworzeniu, uczcie ich zachowywać wszystko comwamkolwiek powiedział". Albo: "Weźmiecie moc Ducha Świętego, który przyjdzie na was i będziecie mi świadkami w Jeruzalem i we wszystkiej żydowskiej ziemi i w Samarji i aż na kraj ziemi" (Dz Ap 1, 8). "Bo jeśli Ewangelię będę opowiadał, nie mam chluby, bo mię potrzeba przyciska, albowiem biada mnie, jeślibym Ewangelii nie przepowiadał" (1 Kor 9, 16).

            Wiadomo nam i wam, że ci, co znajdują się w zupełnej nieświadomości co do naszej najświętszej wiary, a przytem zachowując wiernie naturalne prawo moralne i jego przykazania wyryte niejako w sercach wszystkich przez Boga, zawsze gotowi są Boga słuchać, przy pomocy Bożego światła i dzielnej siły łaski mogą osiągnąć wiekuiste życie. Bóg bowiem, który przegląda i bada najtajniejsze uczucia, myśli i usposobienia wszystkich, nie dopuści, w swej najwyższej dobroci i miłosierdziu, by był skazany na męki wieczne ten, który żadnej dobrowolnej winy nie ma na sumieniu.

            • 1 1

            • Kosciol jest zwyczajna droga do nieba?

              Masz na mysli wyprawy krzyzowe? Palenie za posiadanie biblii? Jesli tak to twoje niebo leci siarka..

              • 0 0

  • wyjasnienie:

    "dajcie mi swoje pieniądze a ja obiecam wam życie wieczne i co tam chcecie". przynajmniej tak mi sie wydaje

    • 5 2

  • (1)

    alleluja i do przodu - to takie katolickie róbta co chceta

    • 3 2

    • Możesz tą swoją myśl rozwinąć?

      • 0 3

  • allah akbar i do przodu

    • 0 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane