- 1 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (73 opinie)
- 2 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (72 opinie)
- 3 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (146 opinii)
- 4 Altana w parku Oliwskim ofiarą złomiarzy (109 opinii)
- 5 Najstarsza fontanna idzie do remontu (103 opinie)
- 6 Chodnik dodatkowym pasem Grunwaldzkiej (214 opinii)
CBA bada przetarg gdyńskiego magistratu
Przy szkole w Gdyni mają stanąć dwie hale do tenisa ziemnego. Jednak wybrana przez miejskich urzędników oferta gwarantuje niemal trzykrotnie niższy czynsz za dzierżawę niż oferta odrzucona. Nie zgadza się z tym dyrektor szkoły, przy której hala ma stanąć. Przetarg bada CBA.
Pieniądze to nie wszystko
Do przetargu organizowanego przez gdyński Urząd Miasta na dzierżawę terenu przy szkole i budowę hali zgłosiło się trzech oferentów. Wszyscy związani z biznesem i tenisem. W specyfikacji przetargu napisano, że decydować będzie cena i koncepcja zagospodarowania nieruchomości. Nie określono w jakich proporcjach, nie napisano czy będą punkty za cenę i koncepcję, a jeśli tak, to jak będą naliczane. Komisja konkursowa miała pełną dowolność.
- Wybieraliśmy najkorzystniejszą ofertę dla miasta, a nie szukaliśmy inwestora, który zapewni największe wpływy do budżetu miasta. Chcieliśmy mieć gwarancję, że zyskamy miejsce zbudowane solidnie i przeznaczone także dla uczniów szkoły - tłumaczy Tomasz Banel, członek komisji przetargowej i naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości w gdyńskim magistracie.
Kolor plandeki ważniejszy niż kilka tysięcy złotych rocznie
Urzędnicy wybrali ofertę Andrzeja Dudka, który prowadzi 11 podobnych hal na terenie Polski, stawia też podobne konstrukcje za granicą. Sęk w tym, że jego oferta przewiduje tylko 420 zł netto czynszu miesięcznie dla miasta, podczas gdy konkurenci dawali dwa, a nawet niemal trzy razy więcej. W ocenie konkursowego jury zyskała jednak uznanie ze względu na... kolorystykę plandeki pokrywającej hale oraz zaplecze socjalne, które zostało zlokalizowane pomiędzy halami. Ma ono zapewnić lepszą i wygodniejszą komunikację wokół hal.
- Wybudowałem już podobną halę przy ul. Wejherowskiej 55 . Władze miasta widziały jak to jest zrobione i jak działa. W tym przetargu cena nie była najbardziej istotna. My gwarantujemy jakość - przekonuje Andrzej Dudek, właściciel firmy Ośrodek Tenisa 48 - Tenistal.
Po czym poznasz bogatego?
Oceniona niżej przez urzędników oferta Kacpra Słodkowskiego opiewała na 1,1 tys. zł miesięcznie netto i różniła się detalami - oprócz koloru, było to również usytuowanie budynku socjalnego, który jest "przyklejony" do jednej z hal. Co ciekawe: obie koncepcje przygotowywała ta sama pracownia architektoniczna.
- Urzędnicy zarzucili mi, że nie gwarantuję wykonania inwestycji wartej kilkaset tysięcy złotych, bo nie mam doświadczenia i może też pieniędzy. Sęk w tym, że w specyfikacji przetargu nie określono, że trzeba udowodnić swój potencjał inwestycyjny, co nie byłoby dla mnie żadnym problemem - tłumaczy Kacper Słodkowski.
Ten uczestnik przetargu przekonuje, że nie ma problemu z wypłacalnością. Kilka lat temu założył dobrze dziś prosperującą restaurację w Gdańsku, a jego rodzina znana jest z inwestycji na rynku nieruchomości komercyjnych.
- Działałem według procedur ściśle określonych w przetargu. Koncepcję dwóch połączonych hal opracowałem w oparciu o sugestię dyrektor szkoły. Dzięki temu szkoła zyskałaby dwa obiekty, które w razie potrzeby można by szybko połączyć w jeden o wymiarach 36 na 36 metrów. To pozwoliłoby np. na organizowanie tam szkolnych uroczystości - podkreśla młody biznesmen.
Nagrania rozmów rozstrzygną?
Z dwóch niezależnych źródeł wiemy, że sprawę bada już Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze będą mogli zapoznać się nie tylko z dokumentami przetargowymi, ale także nagraniami rozmów, które jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu prowadzili m.in. dwaj oferenci.
Słodkowski twierdzi bowiem, że Dudek proponował mu, że odstąpi od przetargu, jeśli ten zgodzi się na zlecenie mu wykonawstwa obiektu.
- Mam maila z umową, którą mi przesłał z deklaracją odstąpienia od przetargu jeśli hale na moje zlecenie wybuduje jego firma. To wszystko odbywało się, gdy jeszcze nie zakończyła się niejawna część przetargu, na której podjęto ostateczną decyzję - mówi Słodkowski.
- Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. Było trzech oferentów, wygrał najlepszy. W sierpniu w halach będzie już można grać w tenisa, bo odwołanie to formalność - kwituje zdenerwowany Dudek.
O sprawie nie chce rozmawiać dyrektor Szkoły Podstawowej nr 23 Regina Hetak. Z naszych informacji wynika, że nie zgodziła się z werdyktem komisji przetargowej, zaznaczając to na końcowym etapie przetargu.
- Nie będę tego komentować - zaznacza Regina Hetak.
Według naszego informatora dyrektor szkoły wprost stwierdziła przy pozostałych członkach komisji przetargowej, że z jej punktu widzenia nie wygrała najlepsza oferta.
- Nawet gdybym wiedział teraz, że sprawą interesuje się CBA, podpisałbym się pod wynikiem tego przetargu. To najlepsza oferta dla miasta, a pieniądze nie były tu najważniejsze. To rozstrzygnięcie całkowicie zgodne z ustawą - podkreśla Tomasz Banel.
Opinie (119) 1 zablokowana
-
2013-04-24 08:44
Zegarka NOWAKOWI nie dali
to mają problem
ew. mogli GRASIOWi coś wynająć- 11 5
-
2013-04-24 09:10
Gdynia to jedyne miasto w Polsce ...
gdzie nie ma korupcji , gdzie urzędnicy nie biorą w łape tzw. łapówek , gdzie nie trzeba odpalać doli za wygrywanie przetargów i pozyskiwanie zleceń -rozejżyj się dookoła !-Gdynia to Miasto z morza i marzeń -tu się chce żyć !trzeba ich wybrać na 5 kadencje !
- 12 1
-
2013-04-24 09:16
sie dobioria w koncu gryzoniowi i spolce o du...
za infobox + 10 latek!
- 15 4
-
2013-04-24 09:18
W sopocie skończyły się już wałki, wałeczki, układy i układeczki?
- 6 1
-
2013-04-24 09:27
Tego trzeba zbadać
- Wybieraliśmy najkorzystniejszą ofertę dla miasta, a nie szukaliśmy inwestora, który zapewni największe wpływy do budżetu miasta. Chcieliśmy mieć gwarancję, że zyskamy miejsce zbudowane solidnie i przeznaczone także dla uczniów szkoły - tłumaczy Tomasz Banel, członek komisji przetargowej i naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości w gdyńskim magistracie.
- 5 1
-
2013-04-24 09:30
Guć i spółka
Panowie: Guć i Makuch znani są z tego, że rozstrzygają przetargi dotyczące terenów pod budowę hal tenisowych na niekorzyść miasta.
- 13 3
-
2013-04-24 09:37
Gdyby nie CBA to by wszystko sprzedali za bezcen i sobie kieszenie napakowali !! ZŁODZIEJE
- 7 3
-
2013-04-24 09:43
..
dopiero co zbudowali plac zabaw ktory widzicie na zdjeciu a juz im w glowie hala ... zbudujcie nowe boisko dla dzieci zeby mialy gdzie grac w pilke a nie wam tenis w glowie w ktory malo osob gra.. porazka
- 2 3
-
2013-04-24 09:47
za jednym zamachem niech CBA
zbada już istniejące hale tenisowe w Zespole Szkół nr 15 w Gdyni-Chwarznie ul. Jowisza 60
- 7 2
-
2013-04-24 10:01
Niech cba zbada dlaczego kobieta odpowiedzialna za rakotwórcze odpady z ukrainy dostała nową posadę
Nadal jest dyrektorem tym razem od innowacji w ochronie środowiska!
spodziewajcie się teraz odpadów z czarnobyla fukushimy itp- 12 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.