• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

CBA bada przetarg gdyńskiego magistratu

Michał Sielski
24 kwietnia 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Rodzice nie chcą hal do tenisa, wolą boiska
Na terenie za szkołą mają stanąć dwie hale, z których do południa będą mogli za darmo korzystać uczniowie. Po południu będą już w pełni komercyjne. Na terenie za szkołą mają stanąć dwie hale, z których do południa będą mogli za darmo korzystać uczniowie. Po południu będą już w pełni komercyjne.

Przy szkole w Gdyni mają stanąć dwie hale do tenisa ziemnego. Jednak wybrana przez miejskich urzędników oferta gwarantuje niemal trzykrotnie niższy czynsz za dzierżawę niż oferta odrzucona. Nie zgadza się z tym dyrektor szkoły, przy której hala ma stanąć. Przetarg bada CBA.



Przetargi organizowane przez trójmiejskie urzędy są przejrzyste i uczciwe?

Hale mają stanąć przy Szkole Podstawowej nr 23 przy ul. Grottgera 19 zobacz na mapie Gdyni. Dwie połączone ze sobą konstrukcje blisko centrum miasta to gratka dla inwestorów. Na jednej hali w sezonie na grę pod dachem, który ze względu na warunki atmosferyczna trwa u nas nawet osiem miesięcy, zarabia się ok. 10 tys. zł miesięcznie. Na budowę konstrukcji trzeba jednak wydać ok. 750 tys. zł.

Pieniądze to nie wszystko

Do przetargu organizowanego przez gdyński Urząd Miasta na dzierżawę terenu przy szkole i budowę hali zgłosiło się trzech oferentów. Wszyscy związani z biznesem i tenisem. W specyfikacji przetargu napisano, że decydować będzie cena i koncepcja zagospodarowania nieruchomości. Nie określono w jakich proporcjach, nie napisano czy będą punkty za cenę i koncepcję, a jeśli tak, to jak będą naliczane. Komisja konkursowa miała pełną dowolność.

- Wybieraliśmy najkorzystniejszą ofertę dla miasta, a nie szukaliśmy inwestora, który zapewni największe wpływy do budżetu miasta. Chcieliśmy mieć gwarancję, że zyskamy miejsce zbudowane solidnie i przeznaczone także dla uczniów szkoły - tłumaczy Tomasz Banel, członek komisji przetargowej i naczelnik wydziału polityki gospodarczej i nieruchomości w gdyńskim magistracie.

Kolor plandeki ważniejszy niż kilka tysięcy złotych rocznie

Urzędnicy wybrali ofertę Andrzeja Dudka, który prowadzi 11 podobnych hal na terenie Polski, stawia też podobne konstrukcje za granicą. Sęk w tym, że jego oferta przewiduje tylko 420 zł netto czynszu miesięcznie dla miasta, podczas gdy konkurenci dawali dwa, a nawet niemal trzy razy więcej. W ocenie konkursowego jury zyskała jednak uznanie ze względu na... kolorystykę plandeki pokrywającej hale oraz zaplecze socjalne, które zostało zlokalizowane pomiędzy halami. Ma ono zapewnić lepszą i wygodniejszą komunikację wokół hal.

- Wybudowałem już podobną halę przy ul. Wejherowskiej 55 zobacz na mapie Gdyni. Władze miasta widziały jak to jest zrobione i jak działa. W tym przetargu cena nie była najbardziej istotna. My gwarantujemy jakość - przekonuje Andrzej Dudek, właściciel firmy Ośrodek Tenisa 48 - Tenistal.

Po czym poznasz bogatego?

Oceniona niżej przez urzędników oferta Kacpra Słodkowskiego opiewała na 1,1 tys. zł miesięcznie netto i różniła się detalami - oprócz koloru, było to również usytuowanie budynku socjalnego, który jest "przyklejony" do jednej z hal. Co ciekawe: obie koncepcje przygotowywała ta sama pracownia architektoniczna.

- Urzędnicy zarzucili mi, że nie gwarantuję wykonania inwestycji wartej kilkaset tysięcy złotych, bo nie mam doświadczenia i może też pieniędzy. Sęk w tym, że w specyfikacji przetargu nie określono, że trzeba udowodnić swój potencjał inwestycyjny, co nie byłoby dla mnie żadnym problemem - tłumaczy Kacper Słodkowski.

Ten uczestnik przetargu przekonuje, że nie ma problemu z wypłacalnością. Kilka lat temu założył dobrze dziś prosperującą restaurację w Gdańsku, a jego rodzina znana jest z inwestycji na rynku nieruchomości komercyjnych.

- Działałem według procedur ściśle określonych w przetargu. Koncepcję dwóch połączonych hal opracowałem w oparciu o sugestię dyrektor szkoły. Dzięki temu szkoła zyskałaby dwa obiekty, które w razie potrzeby można by szybko połączyć w jeden o wymiarach 36 na 36 metrów. To pozwoliłoby np. na organizowanie tam szkolnych uroczystości - podkreśla młody biznesmen.

Nagrania rozmów rozstrzygną?

Z dwóch niezależnych źródeł wiemy, że sprawę bada już Centralne Biuro Antykorupcyjne. Funkcjonariusze będą mogli zapoznać się nie tylko z dokumentami przetargowymi, ale także nagraniami rozmów, które jeszcze przed rozstrzygnięciem przetargu prowadzili m.in. dwaj oferenci.

Słodkowski twierdzi bowiem, że Dudek proponował mu, że odstąpi od przetargu, jeśli ten zgodzi się na zlecenie mu wykonawstwa obiektu.

- Mam maila z umową, którą mi przesłał z deklaracją odstąpienia od przetargu jeśli hale na moje zlecenie wybuduje jego firma. To wszystko odbywało się, gdy jeszcze nie zakończyła się niejawna część przetargu, na której podjęto ostateczną decyzję - mówi Słodkowski.

- Nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. Było trzech oferentów, wygrał najlepszy. W sierpniu w halach będzie już można grać w tenisa, bo odwołanie to formalność - kwituje zdenerwowany Dudek.

O sprawie nie chce rozmawiać dyrektor Szkoły Podstawowej nr 23 Regina Hetak. Z naszych informacji wynika, że nie zgodziła się z werdyktem komisji przetargowej, zaznaczając to na końcowym etapie przetargu.

- Nie będę tego komentować - zaznacza Regina Hetak.

Według naszego informatora dyrektor szkoły wprost stwierdziła przy pozostałych członkach komisji przetargowej, że z jej punktu widzenia nie wygrała najlepsza oferta.

- Nawet gdybym wiedział teraz, że sprawą interesuje się CBA, podpisałbym się pod wynikiem tego przetargu. To najlepsza oferta dla miasta, a pieniądze nie były tu najważniejsze. To rozstrzygnięcie całkowicie zgodne z ustawą - podkreśla Tomasz Banel.

Opinie (119) 1 zablokowana

  • afera na 1000zł!!!

    różnica 500-1000pln miesiecznie, za to wykonawca z doświadczeniem vs bez doświadczenia - faktycznie afera ze d.... urywa!! Mało mamy doswiadczeń z przetrgami gdzie jedynym kryterium jest cena? Ciekawe ile wyda skarb państwa na przeprowadzenie kontroli? Ostatnio CBA sie bardzo uaktywniła (nagle odkryli że wojewoda z PSL robi wałki etc). Moim zdaniem dzieje się tak na polityczne zlecenie żeby odciągnąć uwagę od spraw gdzie w grę wchodzą grube miliardy a nie tysiąc złotych. Ta zasłona dymna to już, mam nadzieje, ostatnia faza tego nieszczęścia jakim są rządy PO - przewalaczy.

    • 4 2

  • CBA

    Nich sprawdzą też "budyneczki" na rogu Świętojańskiej i 10 lutego. Gertner chwaliła się w wywiadzie,że to paskudztwo dla urzędników ma kosztować tylko 6 milionów. Po co to nam. Już nie ma na co pieniędzy w Gdyni wydawać. A może pomóc przeżyć emerytom, młodym bez pracy, albo dożywić głodne dzieci.

    • 11 3

  • Jak coś znajdziecie to nie zamiatajcie pod dywan

    a trojmiasto.pl piszcie o tym aby nikt nic nie tuszował. Może parę kar ale takich prawdziwych a nie jakaś śmieszna dyscyplinarka dla urzędasów da im do myślenia.

    • 7 2

  • cha cha cha

    UŚMIECHNIJ SIĘ JESTEŚ W GDYNI. tylko żebyśmy nie umarli ze śmiechu.

    • 8 3

  • Marbud i MTM - dwie firmy wygrywające wszystkie gdyńskie -ogłaszane dla nich przetargi ...

    • 8 1

  • Sensacji nie ma... wałków ciąg dalszy

    Gdyńscy urzędasy już nawet nie udają i nie kryją się z tym że robią przewały na czym się tylko da. Nie ważna jest kasa dla miasta, ważna jest kasa dla urzędasa. I to jest jedyne kryterium.
    Pomieszczenia socjalne czy kolor plandeki to tylko sposób na "umotywowanie".

    Urzędasy, choć są mieszkańcami tego miasta, moją resztę mieszkańców konkretnie w 4 literach

    • 7 2

  • Banel to tylko piesek na posylki Gucia

    To Guc za wszystkim stoi. Siedzą w tym urzędzie juz tyle lat i myślą ze są bezkarni i nietykalni. Czas żeby ktoś sie w końcu za to wziął.

    • 13 1

  • a ciekawe...

    jak się kiedyś w mieście skończą układy, układziki , kolesiostwo i świadomość ,że mi {nam } wszystko wolno,jesteśmy nie do ruszenia - przypominam tak było i z taką świadomością żyli przez paredziesiąt lat komuchy !.

    • 5 2

  • CBA bada drobne mające wymiar zakupu papieru toaletowego do UM.

    Natomiast do grubszych tematów już nie podejdzie. Jak sądzicie dlaczego?

    • 7 1

  • Ustawa

    Niestety to wina tej idiotycznej ustawy i po części również i dziennikarzy którzy od razu się do tego przyczepiają. Jeżeli w przetargu nie wybierze się najtańszej oferty to od razu kierujesz na siebie podejrzenia. A jeżeli wybierasz oferty najtańsze to mamy dobry przykład z drogami przed euro - przetargi wygrywały przedsiębiorstwa które oferowały najlepsza cenę przy beznadziejnej jakości, a jaki rezultat otrzymaliśmy to chyba nie trzeba komentować. Cieszę się, że w naszym mieście władze nie boją się podejmować takich decyzji.

    • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane