- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (24 opinie)
- 2 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (35 opinii)
- 3 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (273 opinie)
- 4 Partyzantka roślinna okiem przyrodnika (56 opinii)
- 5 Pod prąd uciekał przed policją (266 opinii)
- 6 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (889 opinii)
Dwie osoby obsłużą kładkę na Ołowiankę
Naszpikowana elektroniką kładka przez Motławę nie będzie samoobsługowa, lecz przez całą dobę będą nią sterowały dwie osoby. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni szuka firmy, która zajmie się tym przez najbliższe półtora roku.
Cały obiekt będzie naszpikowany elektroniką. Wystarczy wspomnieć o dziewięciu kamerach, dwóch tablicach LED pozwalających wyświetlać komunikaty zmiennej treści potrzebne do sterowania ruchem statków oraz czterech bramach zabezpieczających wejście na kładkę od strony Filharmonii i ul. Grodzkiej, a także wiatromierzu, dwóch wodowskazach, dźwiękowym i świetlnym systemie ostrzegawczym oraz sygnalizacji włamań i napadu.
Wszystkie te systemy będą kontrolowane z budynku sterowni powstającego na Ołowiance. Na okrągło czuwać nad nimi mają dwie osoby z co najmniej pięcioosobowej grupy pracującej w systemie zmianowym.
Warto wspomnieć, że otwarcie i zamknięcie kładki będzie trwało maksymalnie dwie minuty, a w razie awaryjnego, ręcznego zamykania - 20 minut.
Czy do obsługi takiego nowoczesnego obiektu potrzebne są dwie osoby?
- Zamówiliśmy zewnętrzne opracowanie, które miało określić, jak powinna działać kładka. Wynika z niego, że do obsługi są potrzebne dwie osoby - przekonuje Mieczysław Kotłowski, szef GZDiZ. - To pierwszy taki obiekt w Gdańsku, na dzisiaj nie potrafimy przewidzieć np., jak na komunikat o zamknięciu kładki i jej podniesieniu reagować będą osoby właśnie z niej korzystające. Może okazać się, że nie będą chciały lub mogły zejść, co wpłynie na opóźnienie jej otwarcia. W takiej sytuacji jedna osoba z obsługi będzie musiała interweniować.
Sprawdziliśmy, jak zorganizowana jest praca innych przepraw tego typu.
W centrum Darłówka (woj. zachodniopomorskie) działa rozsuwany most dla pieszych nad rzeką Wieprzą. Z tego toru wodnego korzystają na co dzień kutry rybackie, jachty i okręty Marynarki Wojennej. Most otwierany jest przez całą dobę, co godzinę, a także na wezwanie bosmana lub kapitana portu.
Most obsługiwany jest w sumie przez cztery osoby, z których w pracy zawsze jest jedna. Pracownik przebywa w sterówce znajdującej się bezpośrednio przy moście.
- Do obowiązku operatorów mostu należy nie tylko jego obsługa przez całą dobę, ale także wykonywanie drobnych napraw związanych z codziennym funkcjonowaniem przeprawy - mówi Waldemar Wejnerowski z Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Koszalinie. - Warto dodać, że pracownicy obsługi muszą posiadać stosowne uprawnienia do obsługi urządzeń sterowanych elektrycznie.
Zwodzonym mostem w Przegalinie, który nadzorowany jest przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, także zajmuje się jedna osoba.
Zgodnie z zapisami specyfikacji przetargowej opracowanej przez Gdański Zarząd Dróg i Zieleni, chętny do obsługi kładki na Ołowiankę musi posiadać kadrę składającą się co najmniej z pięciu osób, z wykształceniem minimum średnim technicznym i znajomością języka angielskiego w stopniu podstawowym.
Oferty na obsługę kładki w terminie od 15 maja 2017 do 15 listopada 2018, można składać do 20 kwietnia. Głównym kryterium wyboru (80 proc.) będzie cena zaproponowana za usługę.
Dlaczego pracownicy GZDiZ sami nie zajmą się obsługą kładki?
- Takie zadania praktycznie zawsze zlecamy firmom zewnętrznym, wyjątkiem jest tunel pod Martwą Wisłą. W tym przypadku musieliśmy jakoś wystartować. Nie wykluczam jednak, że po pierwszym okresie funkcjonowania przeprawy zdecydujemy o jej przejęciu - zapowiada Kotłowski.
Przywołanym wcześniej mostem w Darłówku także opiekuje się zewnętrzna firma wyłoniona w przetargu organizowanym co trzy lata.
Opinie (170) 3 zablokowane
-
2017-04-16 12:41
Ciekawe jak to realu się sprawdzi i ilu faktycznie ludzi będzie korzystać z kładki ?
Nie wiem czy z czasem nie okaże się, że będzie ona czynna tylko w sezonie...
- 10 5
-
2017-04-16 12:48
(2)
Ale za to blok na przeciwko kładki - poezja, jakby żywcem przeniesiony z Szadółek czy innego południa!
Przepiękna kolorystyka obiektu jakże harmonijnie wpisuje się w zabytkową tkankę miasta, no i ta rozrzeźbiona bryła współgrająca gabarytami i wysokością z sąsiednimi pieczołowicie odtworzonymi kamieniczkami... Więcej, więcej tak wspaniałej architektury!
A na poważnie - mamy jeszcze konserwatora zabytków?- 33 2
-
2017-04-16 13:57
Widok kładki
A myślisz dlaczego aktualne zdjęcia kładki robione są z wysokości i odpowiedniej perspektywy? Ponieważ z ziemi już nie wygląda to tak pięknie i jedyne co rzuca się w oczy to ordynarne słupy zasłaniające widok.
- 14 0
-
2017-04-17 11:06
konserwator zabytkow?
jak widac po najnowszych budowach Gdanska konserwator to ta sama klika co BUDYN ...ciekawe ile bierze w lape????
- 2 2
-
2017-04-16 12:54
Uber alles (2)
Czy p.Stąporek nada kładce imię jakiegoś "zacnego" Niemca ?
- 11 10
-
2017-04-16 14:18
(1)
A kogo ma dać? Łupaszkę czy Siedzikównę?
- 8 4
-
2017-04-16 21:17
Jego wybór nie pozostawia żadnych wątpliwości !
- 0 1
-
2017-04-16 13:21
Przy dzisiejszej technice kładka powinna być sterowana automatycznie i np pod nadzorem (1)
Na świecie pracują nad autami jeżdżącymi bez kierowców...
straży miejskiej obsługującej monitoring... Przecież dwoje ludzi to jedna zmiana a więc razy 4 zmiany plus kierownictwo itd.
Miliony zł za obsługę kładki w ciągu kilku lat wyjdą.- 22 2
-
2017-04-16 23:41
jakieś 400 + tak, obsługa i dozór + serwis
600-700 rocznie, czyli np. 10 lat 7 milionów,
- 2 0
-
2017-04-16 13:24
skoro budują znaczy że potrzebna ...
- 4 8
-
2017-04-16 13:36
To zupelnie jak w XIX wieku
Brawo gdanscy urzednicy
- 12 1
-
2017-04-16 14:25
Ja myślałem że to będzie automat... 2 osoby? Toż taniej by obsłużyły prom 24h/dobę.
- 19 0
-
2017-04-16 14:34
zacienianie
Czy ta wielka, 4-piętrowa kamienica przy Grodzkiej jest budowana zgodnie z przepisami?
Ze zdjęcia wygląda, że trwale będzie zacieniać budynki po drugiej stronie ulicy....- 13 1
-
2017-04-16 14:52
jak by był prom, wystarczyło by tez dwie osoby, ale bez kamer, bez elektroniki, bez kucia dna, polerów i ostróg i okładzin z drewna egzotycznego itp
krewni i znajomi królika nie dorobili by- 19 0
-
2017-04-16 15:04
Ekspert (1)
Moim skromnym zdaniem kładka szybko się popsuje i będzie tak jak by jej niebyło. Żadna gwarancja nie pomoże.
- 18 2
-
2017-04-16 15:15
Ona będzie, nie będzie żeglugi.
- 6 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.