• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Idzie długi weekend, nadchodzi czas poświęceń

Michał Sielski
10 czerwca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Przed każdym długim weekendem: majowym, czerwcowym czy sierpniowym, droga na Hel wygląda tak samo. Pod koniec każdego weekendu zresztą też. Przed każdym długim weekendem: majowym, czerwcowym czy sierpniowym, droga na Hel wygląda tak samo. Pod koniec każdego weekendu zresztą też.

Ogromne korki, tłok na każdej drodze, rozwrzeszczane dzieciaki wychowane absolutnie bezstresowo i pełno śmieci. A potem powrót z duszą na ramieniu, bo zgodnie z polską tradycją masa kierowców postanowiła ochłodzić gardła nie tylko wodą - od jutra atrakcje kolejnego długiego weekendu.



Co będziesz robić w długi weekend?

Już wiem jak się zacznie. W czwartek rano, jak tylko nieopatrznie otworzę jedno oko, usłyszę od mojej pierwszej żony: "Może byśmy gdzieś pojechali? Na Hel, albo na Kaszuby? O! Ten dom do góry nogami w Szymbarku miałeś mi pokazać!" No i się zacznie.

Spakujemy wszystkie najbardziej potrzebne rzeczy, bagażnik będzie więc pełny ("jaka szkoda, że nie mamy jeszcze bagażnika dachowego, wszystko by się zmieściło" - to pierwsza żona, oczywiście). Po śniadaniu wsiądziemy do samochodu i wybierzemy się w drogę. Będą korki.

"Nie będzie, przecież wszyscy pojechali rano. A jak nie rano, to na pewno w środę wieczorem".

Ale korki będą, zawsze były, a wiem co piszę, bo nie jest to mój pierwszy raz. Rano nie wyjeżdża niemal nikt, wszyscy jadą po śniadaniu. I wszyscy stoją w korku. W drodze na Hel zaczyna się już w Rumi. Wyjazd z Trójmiasta to też mordęga, ale przecież warto, prawda? W końcu mamy długi weekend!

"Cały tydzień pracujemy, trzeba trochę odpocząć".

No więc jedziemy. Po zaledwie czterech godzinach i 47 minutach pokonaliśmy 40 kilometrów i jesteśmy w tym miłym i spokojnym zakątku nad jeziorem. Pozornie nic się nie zmieniło: ten sam pomost, dookoła las. Tylko jakoś tak... ludzi więcej niż drzew. Wyzwolona młodzież pali na brzegu ognisko. A wiadomo, że nic tak nie podsyca ognia jak soczyste k... i ch... No i te opowieści o Kaśce, którą wszyscy doskonale znają. Ale przecież możemy się przenieść dalej. Przenosimy się.

Po drugiej stronie jest lepiej. Rodzinka z dwójką dzieci. Krajobraz sielski. Ale tylko z daleka. Rozwrzeszczane bachory zdenerwowałyby nawet świętego. "Przecież to tylko dzieci". No tak, ale czy muszą krzyczeć i oblewać wszystkich wodą, a jednocześnie biegać jak oszalałe? No i ten piesek, ale doberman nie drzewo, gdzieś się załatwić musi. Poza tym nie będzie przecież w lesie biegał na smyczy. A kilogramowa kupka na plaży szybko się rozłoży...

Odpoczniemy, z pewnością. Matka natura, kontakt z ludźmi - to przecież wielkie wartości. Wprawdzie chętnie zamieniłbym je na książkę, a nawet grilla w ogrodzie, ale przecież "w długi weekend nie będziemy siedzieć w domu".

Posiedzimy więc w samochodzie w korkach. No i się pomodlimy - przecież w czwartek święto kościelne - o to żeby żaden prawdziwy chrześcijanin z ułańską fantazją i rozrzedzoną przeróżnymi płynami krwią nie wjechał w nas swoim wypasionym autem w cenie zmywarki.

Pojadę więc pewnie na Kaszuby, albo na Hel. A może nawet do Szymbarku... Trzeba przecież w końcu odpocząć.

Opinie (342) ponad 20 zablokowanych

  • :) (1)

    jak dla mnie artykuł fajny, prawdziwy.. i jak się czyta maluje się uśmiech na twarzy :). Popieram, wg mnie też lepszy jakiś gril niż podróż ;).

    • 2 1

    • Aga S;)

      Ja uwielbiam wyjeżdżać na łono natury, ale od czasu gdy masa ludzi zaczęła rozjeżdżać lasy i brzegi jezior, to wolę swój ogródek.

      • 0 0

  • pełno szamba w pociągach jutro będzie:(

    • 1 0

  • A ja mam w d...długi weekend (1)

    ...i będę CAŁĘ 4 dni siedział przy kompie.OT Co. Od piątku i tak ma lać, więc co za różnica, czy we własnym, czy wynajętym domku....

    • 3 0

    • ta neostrada to już ci wypaliła resztki kory

      amen

      • 0 0

  • Te auta to atrapy... (1)

    ... prawie nikt swiatel nie ma, spisac numery i na psiarnie z nimi

    • 1 0

    • A na członka im światła jak stoisz w korku??

      • 0 0

  • PAnie Autor!

    Skoro czas modlitwy jest, to idź na procesje i spędź czas z rodziną a nie w głowie jakieś wyjazdy!. W święta w domu się siedzi, chyba taki obraz katolika jest...

    • 0 2

  • (2)

    a moze on nie katolik?

    • 0 1

    • a moze on luter, albo musulman?

      • 0 0

    • nie, musulman nie. musulmany nie cenia czasu spedzonego w naturze

      • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Wczoraj droga rumia reda byla przepelniona. Jakas tragedia. A ludzie faktycznie zachowuja sie jak bydlo, wiec moze lepiej chodzic brzegiem morza z gdyni do gdanska, zdrowiej . Autor artykulu nie pisal o smieciach, ktore zostawiaja w srodku lasu, aby nie miec problemu w drodze powrotnej. Pelna patologia.

    • 0 0

  • do jasia kowalskiego

    no i wyszedł z ciebie głupi, wredny i zakompleksiony jasiu!ja sie agadzam z autorem i w pełni go popeiram. mam gdzies hel i kaszuby, domki do góry nogami czy jajami. olewam to i wypoczywam w domu, bo tak lubie , a nawet jak nie bede lubił to dzis akurat będe miał taki kaprys. no, a ty jak chcesz to stój w tych korkach i patrz na s****acego pieska. przy okazji zycze ci oczekiwania na przejście godzinnej kaszubskiej procesji. tylko zrozum,w końcy biedny jasiu, że każdy ma swoje zdanie i wypoopczywa jak chce, a tu widac wyszła z wora twoja maluczkośc.

    przyjemności!

    • 1 1

  • w gusła nie wierzę

    czary i zaklęcia na mnie nie działają,idę do lasu.....

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane