Jego dziełem były najbardziej spektakularne widowiska na Pomorzu: oblężenia Malborka, koncerty takich gwiazd jak Ennio Morricone czy Parada Niepodległości w Gdańsku. Jacek Spychała, gdańszczanin, autor scenariuszy, reżyser i producent, zginął tragicznie w wypadku motocyklowym 16 czerwca 2010 roku, z winy kierowcy TIR-a.
2010-06-18 00:06
trzeba miec n****ne we łbie by pier..... glupoty o kim kogo sie nie zna.
ten czlowiek zrobil tyle rzeczy jakie zadne z was nie bylo by w stanie zrobic.
wiec zamiast obwiniac go o to ze zle jezdzil zapytajcie sie co zrobil dla innych jakim byl czlowiekiem...
zapytajcie sie jak mozecie pomoc jego rodzinie
pyskaty
aniolek
niezrzeszona ale w rr
2010-06-18 00:28
2010-06-18 02:08
JACEK POGRYWAŁ Z NAMI AMATORSKO W HOKEJA NA LODZIE I WIELU Z NAS ZAPAMIĘTA GO POZYTYWNIE W SWOJEJ PAMIĘCI NA ZAWSZE!
2010-06-18 05:14
Kasiu z wielkim zalem i smutkiem dowiedzialem sie o strasznym nieszczesciu jakie Ciebie spotkalo,jestesmy wszyscy wstrzasnieni smiercia Jacka.....xxx piotr sz
2010-06-18 06:25
w poniedziałek w gdyni premiera Masters of Rhythm and Acrobatics - Herkules, którego jest/był reżyserem
2010-06-18 07:50
2010-06-18 07:59
2010-06-18 08:00
Głębokie wyrazy wspołczucia dla rodzców, żony i dzieci......niewyoobrażalna tragedia
2010-06-18 08:51
Tragedia.Na drugi dzień po wypadku,zadzwonił do mnie kolega.I tak mniej więcej opowiedział...Jechałem na koncert do Wawy..Na dwupasmówce zbliżałem się do TIRa.Lewym pasem szedł motocykl.Chwilę wcześniej mnie wyprzedził.Zwróciłem uwagę,bo ładna maszyna,z kuframi,fajny "ciuszek"...Chłopak podniósł rękę w geście podziękowania...
Kiedy motocykl był na równi z przyczepą ciężarówki,ta nagle,gwałtownie zmieniła pas na lewo.
Doszło do uderzenia w motocykl tylną belką przyczepy,tą gdzie są lampy.Moto na chwilę zawisło na tej belce,po czym z impetem uderzyło w bandę.Huk,trzask,latające plastiki,części motocykla...I bezwładnie toczące się ciało kierującego...Tir pojechał dalej.Zatrzymałem się natychmiast.Motocyklista nie ruszał się...Zatrzymały się też inne auta.Jeden z kierowców wiedział co robić w takiej sytuacji.Mimo tragedii chwili pomyślałem,a co ze sprawcą?! Wsiadłem do samochodu i po paru kilometrach dogoniłem i zatrzymałem ciężarówkę."Rusek"...Wyciągnąłem go z kabiny,drę się że zabił człowieka,a on że nic nie wie,że że on nie...Zaciągnąłem go siła do przyczepy,pokazuję uszkodzenia,a on dalej że nic nie wie...Nie wytrzymałem...Ręce miałem po chwili czerwone jak rzeźnik...Może wstyd,ale nawet go skopałem,jak już leżał...Odciągnęli mnie koledzy którzy ze mną jechali.Dojechała policja...Zabrali gnoja.Po złożeniu zeznań pojechaliśmy do Warszawy.Mimo że miał być to wspaniały koncert,nie wiedziałem prawie kto gra,jaka muzyka,co się dzieje.Wciąż miałem przed oczami wypadek.Wieczorem znajomy policjant poinformował mnie że motocyklista zmarł...
Dalej kolega mówi:Wiesz,nie wiem czy ja chcę jeszcze jeździć na moto.Nie mogę zapomnieć tej tragedii.Co z tego że ja jadę bezpiecznie,jak taki debil mnie zabije.Przecież ten chłopak nie miał szans żeby coś zrobić.Trach i już...A jeszcze chwilę wcześniej tak mnie pozdrowił podniesioną dłonią...Sam już nie wiem.Dziękował? Mimo że specjalnie nie było za co...Czy się żegnał...
2010-06-18 10:19
Coraz więcej w mediach ukazuje się informacji o wypadkach które spowodowane zostały przez kierowców samochodów ciężarowych czy to tzw. TIR-ów czy innych,
Przykładów mógłbym wymieniać wiele, wystarczy śledzić media.
Duże gabaryty i masa powodują to że jeśli w wypadku lub kolizji bierze udział ciężarówka z samochodem osobowym, lub też innym użytkownikiem dróg, drugi uczestnik ZAWSZE stoi na przegranej pozycji.
Dzięki CB ci kierowcy którzy bądź jadą na podwójnym gazie, przemęczeni, przeładowani, niesprawnym pojazdem mają możliwość uniknięcia wpadki. I skrupulatnie z tego korzystają.
Moim zdaniem w związku z tym iż kierowcy ciężarówek prowadzą pojazdy które przy niemal każdym zdarzeniu drogowym prowadzą do tragedii, ustawodawca powinien zaostrzyć wymagania w stosunku do zawodowych kierowców: np. obowiązkowe obiektywne badania psychologiczne, zwiększyć nacisk na konieczność odpoczynku kierowcy (przy czym należy też uwzględnić odpowiedzialność właściciela pojazdu/firmy - który też planując terminy dostawy, MUSI uwzględnić np. ograniczenia prędkości na trasie, korki, utrudnienia w ruchu, odpoczynek kierowcy), zwiększyć ilość kontroli samochodów ciężarowych, ich stanu technicznego, przestrzegania przepisów przez zawodowych kierowców, poprzez podniesienie kar za złamanie przepisów doprowadzić do tego że łamanie przepisów przestanie być opłacalne zarówno dla kierowcy jak i właściciela firmy transportowej.
Uświadomić też społeczeństwo o tym iż mają możliwość zgłosić fakt łamania prawa, niebezpiecznej jazdy Policji, przy uproszczeniu procedur (nie zaś że gdy zgłasza się niebezpieczną jazdę, otrzymuje się informację że albo proszą o poczekanie (sic!) na przyjazd radiowozu, lub zgłoszenie tego na komisariacie - z życia wzięte!). Bez współudziału innych uczestników ruchu i napiętnowaniu łamania przepisów, walka z piractwem drogowym będzie jak walka z wiatrakami.
Pozdrawiam
2010-06-18 10:49
Jak napiszą o motocyklistach - to wszystkiemu winni motocykliści.
Jak okaże się, że udział w wypadku brał TIR - to winni są kierowcy TIRów. Dobrze, że nie okazało się, że TIRem kierowałą kobieta - bo wszystko skończyłoby się na wieszaniu psów na babach za kierownicą.
Oto schemat myślowy 99% społeczeństwa.
2010-06-18 10:53
Rusek"...Wyciągnąłem go z kabiny,drę się że zabił człowieka,a on że nic nie wie,że że on nie...Zaciągnąłem go siła do przyczepy,pokazuję uszkodzenia,a on dalej że nic nie wie...Nie wytrzymałem...Ręce miałem po chwili czerwone jak rzeźnik...Może wstyd,ale nawet go skopałem,jak już leżał...Odciągnęli mnie koledzy którzy ze mną jechali.Dojechała policja...Zabrali gnoja.
To ty jesteś gnój. Za "Ruska", za pobicie, za skopanie leżącego, za wyzwiska. Ty powinieneś siedzieć w areszcie obok niego teraz.
2010-06-18 11:04
Przy takich emocjach człowiek nie myśli racjonalnie i w momencie bezsilności dotarcia do winowajcy i uzymsłowienia człowiek przestaje nad sobą panować. Przy takim szoku jestem w stanie zrozumieć użycie siły, poza tym przypuszczam, że krzywda wyrządzona biciem była niewspómierna do krzywdy wyrządzonej przez kierowcę.
Myślę, że winowajca jak już uświadomi sobie co zrobił to i tak będzie miał koszmary do końca życia. Ja bym miał.
Pozdrawiam
2010-06-20 11:17
i to jedyna zemsta za jego czyn. Jeśli pójdzie do więzienia, to na ile? Rok? Dwa? A pewnie dostanie zawiasy? Proces będzie trwać latami, będzie kosztował setki tys. zł a na koniec stwierdzą, że kierowca zasłabła albo auto miało awarię.
Kto pamięta tragedię we Włoszech 8 sierpnia 2008? Polski kierowca z awaryjną ciężarówką wpadł na kilka innych aut - 8 osób zginęło i co???
2010-06-19 23:50
2010-06-20 11:32
2010-06-20 11:34
zajedzie ci drogę a przecież nie chciał zabić. To nie urodzony morderca. Pewnie nie zauważył, nie pomyślał. Ale to on jedzie w pancerniku i nic mu nie grozi (chyba że drugi tir z przeciwka).
2010-06-18 08:54
mający motocykl mieli poważny wypadek... lub nie żyją.
Motor? NIGDY!
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
