• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Kolej Metropolitalna w najlepszym wariancie

Maciej Naskręt
13 stycznia 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Stacja Pomorskiej Kolei Metropolitalnej na Morenie - Rakoczego. Stacja Pomorskiej Kolei Metropolitalnej na Morenie - Rakoczego.

Zarząd Województwa Pomorskiego dał zielone światło do realizacji Kolei Metropolitalnej w wersji najlepszej dla mieszkańców. Powstaną dwa tory, po których pojadą pociągi elektryczne.



Przebieg ponad 18-kilometrowej linii kolejowej z Wrzeszcza do Osowej. Przebieg ponad 18-kilometrowej linii kolejowej z Wrzeszcza do Osowej.
Budowa Kolei Metropolitalnej będzie kosztować 719,1 mln zł, z czego 85 proc. - 611,2 mln zł - pochodzić będzie z Unii Europejskiej. To kwoty porównywalne z wydatkami na budowę drugiej nitki metra w Warszawie.

Kolei Metropolitalnej na odcinku od Wrzeszcza do Osowej w Gdańsku będzie realizowana według najbardziej dogodnego dla pasażerów wariantu. Oznacza to, że w połowie 2015 r. pojedziemy z Gdańska Głównego przed nowy terminal w Porcie Lotniczym w Rębiechowie pociągami o napędzie elektrycznym. Zajmie to nie dłużej niż 25 minut. Do dyspozycji będziemy mieli osiem nowych przystanków, w tym dworzec pod ul. Budowlanych zobacz na mapie Gdańska.

W czwartek Zarząd Województwa Pomorskiego dał zielone światło do realizacji przedsięwzięcia przez spółkę Pomorska Kolej Metropolitalna SA .

- Budując tę linię mamy nadzieję na wsparcie ze strony samorządów Gdańska i Gdyni, które chcąc spopularyzować Kolej Metropolitalną, powinny wybudować węzły integracyjne Strzyża, Rakoczego, Wróbla Staw, Matarnia, Osowa, Karwiny i Wielki Kack - mówi Mieczysław Struk, Marszałek Sejmiku Województwa Pomorskiego.

Inwestycja będzie podzielona na dwa zadania. Pierwsze to budowa linii dwutorowej od Portu Lotniczego w Gdańsku do linii kolejowej Kościerzyna-Gdynia i wykonanie tymczasowego przystanku Gdańsk Port Lotniczy z peronami. Na tym odcinku nie powstanie sieć trakcyjna, czyli będzie on na razie obsługiwany przez szynobusy. Budowa ruszy w październiku 2011 r. i ma być gotowa w maju 2012 r.

Druga, znacznie większa część inwestycji będzie polegać na budowie linii dwutorowej od stacji Gdańsk Wrzeszcz do Portu Lotniczego w Gdańsku wraz z przystankami. Wtedy wykonana zostanie też elektryfikacja linii na całej długości z Wrzeszcza do Osowej i wybudowana zostanie stacja w Barniewicach. Z tym zadaniem wykonawcy będą musieli uporać się do 2015 r.

Już w kwietniu tego roku PKM S.A. wyłoni wykonawcę projektu, a w maju złoży wniosek o dofinansowanie z Unii Europejskiej. Wtedy też powinien mieć w ręku decyzję środowiskową dla budowy kolei.

Miejsca

Opinie (282) 7 zablokowanych

  • Ja pitole Maglev !!!

    a może Chińczyki już podrobili ;P ten z Shanghaju i nam sprzdadzą za 1/10 ceny niemieckiego
    :))))

    • 4 3

  • I chwała Wam za to!!! (1)

    A szczególnie marszałkowi Strukowi - mam wrażenie, że PKM powstanie (i w takim kształcie) właściwie tylko dzięki niemu. A Gdańsk, z najwyższymi urzędnikami włącznie, tylko potrafią projket tylko sabotować.
    P.S. Koszt budowy metra w Warszawie to ponad 4 miliardy złotych, a nie ok. 700 milionów...

    • 19 3

    • wewnętrzna gra platformy obywatelskiej

      struk czy adamowicz to jedna kicha

      • 2 6

  • spoko wyluzujta (3)

    uważacie że jeśli wstrzymywane /czytaj zaniechane/ sa inwestycje ogólnokrajowe to znajdzie sie 700 milionów na jakąś lokalną linię? to jest tylko gra a pieniądze to otrzymają tylko planiści i inne biura projektowe

    • 6 8

    • Nie realista (2)

      tylko niedoinformowany

      • 0 2

      • przeczytaj uważnie tekst bo ja przeczytałem (1)

        już w kwietniu wyłoniony zostanie projektant (czytaj wyadana zostanie kasa) a w maju wqystąpi się o tę kasę do Unii (czytaj - teraz kasy nie ma ale wystąpimy)

        • 3 2

        • Koszt projektu to tyle co na waciki

          Zanim będzie projekt, odpowiednia kwota zostanie zaklepana na liście projektów kluczowych. Już teraz jest tam część kasy. Nie kasa jest tu problemem ale czy urzędnicy marszałka się wyrobią. Mamy czas do 2015 i o to bym się martwił.

          • 2 0

  • Tymczasowość ^n

    Zaraz, zaraz, czy to znaczy, że będziemy mieli znowy jakies tymczasowe rozwiązanie w rok (tu mi kaktus...) lub dwa a cały projekt zostanie zakończony gdzies w przyszłości?

    Na przykładzie Armii Krajowej widać, że takie nie zakończone projekty lubią się ciagnąć przez -dzieści lat.

    • 4 4

  • Opinia wyróżniona

    NA PEWNO WSZYSTKO PRZEMYŚLELI...

    Jakoś nie chwalą się, jakim taborem będzie obsługiwana zelektryfikowana część tej PKM. No, bo nawet nie dopuszczam do siebie myśli, że o tym jeszcze nie zdecydowali, nie mówiąc już o pomyśleniu o tym : ). Ponadto, nawet do głowy mi nie przychodzi to, że na tej linii miałyby kursować stare, czy nawet trochę zmodernizowane ciężkie i niefunkcjonalne "trupy", jakimi dysponuje na przykład nasza SKM-ka : )

    • 5 1

  • co to za kolej metropolitalna co obsługuje tylko Gdańsk... (1)

    Żenujące. A Trójmiasto.pl jak zwykle promuje Gdańsk z pominięciem Gdyni i Sopotu

    • 4 18

    • Kolejny zakompleksiony

      Ta kolej będzie w Gdyni, a dlaczego nie w Sopocie to sam sobie odpowiedz.

      • 3 1

  • aale o so chooodzi..

    przeca wybory juz sie odbyły a tu taki spóźniony bajer puddingowy...niech on tą Łostowicka zrobi i POdziekujemy muuuuuu...

    • 2 6

  • KTO WYMYŚLA TAK BZDURNE NAZWY STACJI!!!! (17)

    Egoistyczną osobą, powiedziałabym, jest osoba która wymyśliła i zaproponowała nazwy co niektórych stacji PKM. Ja rozumiem to, że nazwy maja swoje potwierdzenie topograficzne i urbanistyczne w nazwie ale przecież chodzi o to aby nazwy kojarzyły się wszystkim mieszkańcom a nie tylko wybranym z grupy jak sądzę tych, którzy zajmują się owym projektem. Każdy człowiek musi wiedzieć gdzie jechać i szybko skojarzyć co gdzie się znajduje i "co z czym się je". Dużo łatwiej, moim zdaniem, ludziom będzie kojarzyło się, że jadą na przykład na Gdańsk Jasień niż na Gdańsk Wróbla Staw (!!!), (dobrze że nie Gdańsk Żabie Rechoty - skoro jest staw to i na wiosnę słychać tam rechoty żab. Mogliby się tym też panowie od wymyślania nazw kierować przy nazywaniu stacji!!!), na przykład na Gdańsk Dolne Migowo niż na Gdańsk Rakoczego. Nawet jeżeli bralibyśmy wersję z pomysłem futurystycznym pod względem nazw to zauważyć trzeba że dzisiejszy przystanek Gdańsk Zaspa nie nazywał się tak od samego początku. Z początku nazywał się Gdańsk Lotnisko, dzisiejszy Gdańsk Przymorze - Uniwersytet w momencie powstania nazywał się Gdańsk Polanki a gdyńskie Orłowo kiedyś nazywało się Małym Kackiem. Więc wydaje mi się że w obecnej sytuacji powinno nazwać się tak przystanki aby wszystkim się szybko kojarzyło (czyli coś co jest od dłuższego czasu jest, jest znane, jest mówione, pisane i nie stwarza problemu ze skojarzeniem) a w miarę rozwoju urbanistycznego miasta i zmian nazw proponować na forach czy na portalach miejskich o propozycjach na przykład zmian nazw przystanków aby to też ludzie którzy będą się między innymi PKM poruszać mieli w wyborze też czynny udział.

    • 17 15

    • Tyle, że przystanek Wróbla Staw nie jest na terenie osiedla Jasień! (14)

      I nie tylko mieszkańcy tego osiedla będą z niego korzystać. W przyszłości powstanie w tamtym miejscu nowe osiedle i można wtedy będzie zmienić nazwę przystanku na taka samą jak nazwa osiedla.

      Analogicznie jak np w przypadku przystanku Gdańsk Zaspa, który przed powstaniem osiedla nazywał się Lotnisko bo właśnie lotnisko się tam wcześniej znajdowało.

      Ogólnie nazwy przystanków nie są idealne ale dobrze, że przynajmniej nie wprowadzą w błąd. Wystarczy, że dzięki nazwą na głównej linii SKM, która bardzo często jest linia graniczna miedzy różnymi dzielnicami wielu myśli, że Uniwersytet jest na Przymorzu a nie w Oliwie itp.

      • 5 2

      • (2)

        Uniwersytet położony jest w jednostce urbanistycznej VII Dwór, a nie Oliwa...

        • 0 0

        • niezupełnie (1)

          Według mapki podziału administracyjnego dostępnej na stronie urzędu miasta dzielnica VII Dwór kończy się na ul. Wita Stwosza.
          Z kolei kampus uniwersytetu znajduje się miedzy Wita Stwosza a Grunwaldzką czyli na terenie Oliwy.

          • 0 0

          • Dokładnie!!!

            • 0 0

      • !!!!! (6)

        Może i przystanek Wróbla Staw nie jest na terenie osiedla Jasień ale w jego pobliżu i dużo łatwiej ludzie kojarzyliby nazwę Gdańsk Jasień niż Gdańsk Wróbla Staw. Uniwersytet administracyjnie leży w granicach dzielnicy Oliwa (granicę pomiędzy VII Dworem a Oliwą w tym miejscu wyznaczają ulice Macierzy Szkolnej i Wita Stwosza w kierunku zburzonego wiaduktu kolejowego) a przystanek SKM nazywa się Gdańsk Przymorze - Uniwersytet. Podobnie jest z przystankiem Gdańsk Żabianka - AWFiS gdzie owy AWFiS leży administracyjnie w dzielnicy Oliwa a nie Żabianka. Nie czepiajmy się więc czy Wróbla Staw leży na Jasieniu czy nie bo tu chodzi o to aby ludziom wszystkim bez wyjątku nazwy były szybko przyswajalne.

        • 2 1

        • "chodzi o to aby ludziom wszystkim bez wyjątku nazwy były szybko przyswajalne" a to Wróbla Staw jest dla kogoś trudniejszy do (5)

          zapamiętania niż Jasień? Co złego jest w nazwie Wróbla Staw? To coś obraźliwego? W czym ona przeszkadza mieszkańcom pobliskiego osiedla?

          Jasień kojarzą prawie tylko jego mieszkańcy a nawet jak przystanek będzie się zupełnie inaczej nazywał to przecież akurat oni będą wiedzieli gdzie wysiąść. Tak samo zresztą jak mieszkańcy innych osiedli korzystający z tego węzła przesiadkowego.

          Po co mieszać reszcie pasażerów nazwy kiedy w przyszłości w tym miejscu będzie inne osiedle? Trzeba patrzeć trochę szerzej niż tylko na siebie. Nie tylko mieszkańcy Jasienia będą korzystać z tego węzła.

          Nazwy przystanków SKM mają duży wpływ na to jak ludzie nazywają ich okolice. Od lat studenci uniwersytetu wysiadają na przystanku Przymorze (od niedawna Przymorze-Uniwersytet) przez co choć nazwa jest poprawna (przystanek jest przecież na jej skraju) wielu z nich wydaje się, że właśnie w tej dzielnicy znajduje się ich uczelnia. Nazwa ta więc wprowadza ich w błąd.

          Tym bardziej mogła by kogoś wprowadzić w błąd nazwa Jasień kiedy przystanek nie leży na tym osiedlu.

          • 2 1

          • Dużo większy mentlik w głowie spowoduje u ludzi nazwa przystanku Wróbla Staw niż na przykład Jasień - dlaczego? (2)

            Ponieważ ludzie wiedzą gdzie jest Jasień i szybciej go skojarzą niż z owy staw. Jak się okazuje, staw ten wcale daleko od Jasienia nie leży (ulicą Jasieńską można tam bez problemu dojść i faktycznie jest to od około 20 do 30 minut drogi - około kilometra). Nazwy przystanków powinny być przyswajalne dla wszystkich bez wyjątku. Natomiast nazwę owego stawu będą znali jedynie nieliczni, podczas gdy jak się zarzuci hasło Jasień - ludzie będą wiedzieli o co chodzi i mniej więcej gdzie może się to znajdować. Jak będzie kiedyś tam znajdowało się osiedle to wtedy będzie się myślało o ewentualnej zmianie nazwy na inną. Analogicznie - zanim powstał przystanek Zaspa było pierw Lotnisko - olbrzymi kolos który wszyscy znali i wiedzieli gdzie jest - bez wyjątku. Nikt nie zakładał że zmienią się plany urbanizacyjne miasta i zostanie owe lotnisko w tym miejscu zlikwidowane i powstanie tutaj dzielnica mieszkaniowa. Można by więc - podchodząc Twoim tokiem myślenia - powiedzieć, czemu wtedy nazwano przystanek Lotnisko a nie wybiegli planiści w przyszłość i nie nazwali go od razu Zaspa.

            Ale mogę zadać sobie trudu i udowodnić Tobie, sobie i innym czytelnikom owego portalu i przejść się po gdańskiej Starówce i zapytać się stu wybranych losowo osób czy wiedzą i kojarzą pod względem planowanej PKM gdzie mógłby znajdować się przystanek Wróbla Staw a gdzie przystanek Jasień i wyniki za pozwoleniem owego portalu umieściłbym tutaj.

            • 3 0

            • Nazwa Jasień wcale nie jest aż tak bardzo rozpoznawalna w trójmieście. (1)

              Proponuje abyś faktycznie zrobiła taki eksperyment, choćby dla samej siebie. Jasień (jako osiedle a nie leżące przy obwodnicy jezioro albo miejscowość na Kaszubach) będzie kojarzyć niewiele osób, choć zapewne więcej niż Wróbla Staw.

              Argument o kojarzeniu nazwy miał by sens gdyby większość ludzi wiedziała gdzie leży osiedle Jasień a przecież tak nie jest.

              Niestety w okolicy nie ma tak naprawdę nic dobrze rozpoznawalnego i kojarzonego przez większość Gdańszczan. Stąd ciężko wybrać jakąś sensowną nazwę. Może warto by było wykorzystać jakaś nazwę historyczną?

              Sama nazwa Jasień nie jest właściwie zła (choć trochę myląca) ale kiedy już dziś wiadomo, że w przyszłości, dokładnie w tym miejscu będzie inne osiedle a sam Jasień nie jest dziś bardzo rozpoznawalny to trochę nierozsądne było by przyjecie takiej nazwy.

              A co takiego złego jest w nazwie Wróbla Staw?

              • 1 1

              • Nic złego nie jest w owej nazwie - problem tkwi w czymś innym.

                Jak dla mnie nowe nazwy powinny być tworzone i nazywane dla wszystkich a nie dla wybranych tylko osób. Spójrz - nazwę Wróbla Staw znają tylko nieliczni. Jestem pewna że nazwę Jasień zna (że tak powiem) większa większość. Nie piszę tutaj że wszyscy od razu bo to istny nonsens ale tych osób jest na pewno więcej niż w przypadku nazwy stawu i tym samym przyszłościowego osiedla o tej samej nazwie. Poza tym staw o tej nazwie leży dość blisko (jak doczytuję) owego Jasienia. Dlatego uważam że nie byłoby problemu nazwać owy przystanek Jasień. Uzasadniam to tym ze większa większość zna bardziej ową nazwę od nazwy stawu i nie stwarzałaby problemu ludziom w skojarzeniu miejsca a już na pewno w mniejszym stopniu niż nazwa owego stawu.

                Zaproponowałeś jakąś inną historyczną możliwość w wyborze nazwy owego przystanku. Pomysł uważam całkiem niezły. Czy masz coś do zaproponowania w tym temacie? :-)

                • 2 0

          • Jasień jest nazwą historyczną istniejącą w podziałach administracyjnych od lat. Ludzie znają tą nazwę. Wróbli Staw jest nazwą (1)

            nową i nieznaną dla większości ludzi a jedynie dla nielicznych.

            • 4 0

            • to prawda, nazwa Jasień funkcjonuje od lat

              ale nie jest wśród Gdańszczan, aż tak rozpoznawalna i jednoznaczna by znajdujący się w jego pobliżu przystanek koniecznie MUSIAŁ tak się nazywać.

              • 1 1

      • MOŻE I WRÓBLA STAW NIE LEŻY NA TERENIE OSIEDLA JASIEŃ ALE.....

        ..... od planowanego umiejscowienia przystanku w tamtym miejscu do skrzyżowania ulic Zwierzynieckiej z Jasieńską jest od 1000 do 1200 metrów a do owego stawu jest trochę krótsza droga - od około 500 metrów do około 800 metrów. Trudno więc powiedzieć że Wróbla Staw nie leży w bliskim wręcz sąsiedztwie osiedla Jasień (sprawdzałem to dzisiaj) !!!

        • 1 0

      • NO ALE TRUDNO ABY LUDZIE NIE WIEDZIELI W OWYM CZASIE GDZIE JEST LOTNISKO!!! NATOMIAST WRÓBLA STAW LUDZIE NIE WIEDZĄ GDZIE (2)

        JEST!!!

        • 3 1

        • (1)

          a gdzie jest Jasień to niby wszyscy wiedzą?

          • 1 1

          • Na pewno większość - że tak powiem, duża większość. Można by się przejść po mieście i spytać 100 losowo wybranych osób....

            ...czy wiedzą gdzie jest Jasień i czy wiedzą gdzie jest Wróbla Staw.

            • 1 0

    • Tyle sie rozpisać w temacie, który nie istnieje

      To są robocze nazwy przystanków.

      • 7 0

    • Śmiechu warte!!!

      "Analogicznie jak np w przypadku przystanku Gdańsk Zaspa, który przed powstaniem osiedla nazywał się Lotnisko bo właśnie lotnisko się tam wcześniej znajdowało." - NO WYBACZ ABY LUDZIE NIE WIEDZIELI GDZIE JEST TAKI KOLOS JAK LOTNISKO!!! TYM BARDZIEJ ŻE W OWYM CZASIE WRĘCZ OBOK NIEGO PRZEJEŻDŻAŁO SIĘ KOLEJĄ!!! NATOMIAST GDZIE JEST WRÓBLA STAW LUDZIE NIE WIEDZĄ!!! ANI TO KOLOS ANI TO COŚ ZNACZĄCEGO CZY SPECJALNEGO W GDAŃSKU!!!

      • 3 0

  • A co za ignorant projektował te nazwy? (9)

    "Strzyża" - w Gdańsku wszyscy wiedzą, gdzie jest Abrahama, a nikt nie wie gdzie Strzyża, niech będzie "Abrahama".
    "Rakoczego" - lepiej "Brętowo", ew. "Morena"
    "Wróbla Staw" - co to jest?!?!?!?, jakiego wróbla???? Napiszcie "Poligon" albo "Jasień"
    "Port Lotniczy im. Lecha Wałęsy" - nie za krótka ta nazwa? Nie lepiej było zwyczajnie "Lotnisko" albo "Rębiechowo".

    • 26 14

    • :-) Powiem tak :-) (4)

      Wiele bym zmieniła w nazwach owych stacji :-) Znam się dobrze na administracji miasta i przysięgam, że dużej dyskusji poddałabym nazwy proponowanych stacji :-) - Gdańsk Strzyża - może być. Gdańsk Niedźwiednik - może być. Gdańsk Rakoczego??? Żadna stacja czy przystanek osobowy w Trójmieście w drugim członie nazwy nie ma nazw ulic. Poza tym kiepsko sie to kojarzy. Bardziej - tu podzielam Twoją rację - pasowałoby Gdańsk Brętowo lub Gdańsk Dolne Migowo. Morena jest nazwą potoczną nigdzie nie pisaną oficjalnie. Wiec też jest error. Ludziom można by zrobić niepotrzebny kocioł w mózgu z tego powodu. Wróbla Staw??? Dobrze że nie Żabie Rechoty, Kacze Kupry czy Gęsie Gęganie!!! Porażka!!! Prawdą jest że staw taki jest i faktycznie tak się nazywa ale czy to jest nazwa która będzie się wszystkim ludziom szybko kojarzyła? Egoistyczne podejście do sprawy!!! Na prawdę - temat nazw podlega dyskusji!!!

      • 10 5

      • typowe dla PRLowskiego biurokractwa lekceważenie przeszłości (2)

        Nazwy też są zabytkiem i trzeba je szanować!!!!

        A nie robić językowe koszmarki jak "Wróbla Staw". Czy ci projektanci zdali w ogóle maturę z polskiego, skoro nieznane jest im pojęcie "związek zgody"????

        • 3 4

        • (1)

          Pewnie ulica nazywać się będzie albo już się nazywa Wróbla i przy niej jest staw. To tak jak "Polanki Szpital".

          • 0 0

          • nie będzie, bo Wróbla jest na Dolnym Mieście

            • 1 0

      • "Wróbla Staw??? Dobrze że nie Żabie Rechoty, Kacze Kupry czy Gęsie Gęganie!!!"

        A dlaczego? Bardzo fajne, lepsze niż "Rakoczego" ;)

        • 1 1

    • Wedle mnie

      to te stacje mogą się nawet nazywać od wulgarnych określeń części ciała, byleby tylko powstała ta kolej.

      • 10 2

    • zgadzam się ale nie co do Abrahama

      abrahama jest tylko ulicą a Strzyża to osiedle i to nie aż takie małe. A jakiś turysta ma wiedzieć gdzie jest ulica Abrahama? na podziale administracyjnym masz wyraźnie Strzyżę.

      • 7 1

    • Na pewno? Abrahama to tylko niczym nie wyróżniająca się lokalna ulica. Jeśli jest znana, to tylko ze względu na meczet, który jednak nie jest punktem docelowym dla szczególnie wielkiej liczby pasażerów. Poza tym jest tam tylko jeden biurowiec, parę baraków, dwa sklepy i domy. A Strzyża to bądź co bądź nazwa dzielnicy.

      Dalej - jeśli przystanek będzie wbudowany w konstrukcję wiaduktu nad ul. Rakoczego, to nie będzie miał on wiele wspólnego ani z Moreną ani z Brentowem bo będzie dokładnie po środku.

      Sądzę, że kiedy poligon zostanie całkowicie zabudowany, staw będzie akurat dobrym punktem orientacyjnym a o poligonowej przeszłości ludzie powoli zapomną. Trzeba myśleć perspektywicznie.

      • 2 2

    • Strzyża to pasuje tam gdzie jest jakiś Wróbli Staw

      prosze spojrzec dokładnie na mape a bedzie jasne

      • 0 2

  • jak statki na niebie, jak gruszki na wierzbie uuu u

    ale naiwni ci moi rodacy, kasy jeszcze nie ma, a ci sie już o nazwy wykłócają
    co za dziki i kłótliwy naród:-)

    • 12 9

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane