- 1 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (221 opinii)
- 2 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (348 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (325 opinii)
- 4 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (30 opinii)
- 5 Więcej pociągów z Gdyni na Hel (119 opinii)
- 6 Pogoda sprzyja rejsom po Trójmieście i okolicach (65 opinii)
Miejskie grille. Powinno ich być więcej?
1 sierpnia 2015 (artykuł sprzed 8 lat)
Najnowszy artykuł na ten temat
Gdynia: mniej turystów, bo zabrakło spektakularnych imprez
Rozpalanie ognisk w mieście, choć dozwolone w coraz szerszym zakresie, wciąż nie jest powszechne. Wypoczywający częściej wolą grillowanie. Na prywatnych posesjach nie ma z tym problemu, ale warto wiedzieć, że można to też zrobić przy użyciu stanowisk udostępnianych przez miasto, których nie jest jednak dużo, a do tego bywają kiepsko utrzymane.
Miasto jeszcze do niedawna zezwalało na ich rozpalanie tylko zorganizowanym grupom. Po naszym tekście, naciskach radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz samych mieszkańców, zasady zostały zmienione. Teraz wystarczy zgłoszenie do straży miejskiej i policji, bez konieczności kontaktu z urzędnikami. Rozpalanie ognisk bywa jednak czasochłonne, a nie wszyscy mają czas i chęci, by zbierać chrust oraz przygotowywać w odpowiedni sposób miejsce.
Mało miejsc z powodu bezpieczeństwa
Dużo łatwiej powinno pójść z grillami, zwłaszcza, że z tym urządzeniem poradzi sobie każdy.
- Wiem, że wiele miast chce jak najbardziej pomóc w tym względzie mieszkańcom, przystosowując gminne tereny do tego. Oczywiście marzeniem jest sytuacja, jak w Australii, gdzie kamiennych stanowisk do grillowania jest naprawdę sporo. To nieosiągalne, ale może warto dać szansę chętnym, tworząc jak najwięcej potrzebnej do tego infrastruktury, także w parkach zlokalizowanych w centrum - przekonuje pan Adrian.
W Trójmieście urzędnicy na taki pomysł patrzą jednak niechętnie, podkreślając, że może to być niebezpieczne dla otoczenia i nie wszystkim mieszkańcom przypaść do gustu. Poza tym - jak dodają - olbrzymiego zapotrzebowania w tym względzie wśród mieszkańców nie widać.
- Rady dzielnic wnioskują raczej o nowe place zabaw, czy siłownie zewnętrzne na terenach zielonych. Próśb o miejsca do grillowania praktycznie nie ma. Ostatnia pochodziła z Redłowa, gdzie radni prosili o takie miejsce - wyjaśnia Maciej Karmoliński, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Zieleni w Gdyni.
Miejsce powstało na końcu ul. Kopernika przy okazji budowy Redłowskiej Ścieżki Zdrowia. Inne miejsca w Gdyni, gdzie od dawna legalnie rozpalimy grilla to Obłuże, w "Parku przy stawku" u zbiegu ulic płk. Dąbka i Kwiatkowskiego (dwie sztuki) oraz w Chyloni przy ul. Swarzewskiej naprzeciw numerów 54 i 56 (jedna sztuka).
Oprócz tego ze swoimi przyborami można przyjść na Polankę Redłowską , do Parku Kolibki na zieleniec przy ul. Leśna Polana.
W Gdańsku tylko w Parku Reagana
W Gdańsku fani grillowania powinni kierować swoje kroki w kierunku Parku Reagana , gdzie w tym roku pojawiły się zamontowane na stałe całoroczne zestawy piknikowe. Dzięki nim w wygodny sposób będzie można zjeść np. kiełbaski, przygotowane na udostępnionych miejskich grillach.
- Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie, ponieważ prośby o rezerwacje w miejscach do grillowania czy rozpalania ogniska w tym parku otrzymujemy przez cały rok. Wiemy więc, że przydadzą się również zimą - opowiada Ewelina Latoszewska z ZDiZ w Gdańsku.
Na razie nie wiadomo, czy w kolejnych latach kamienne grille powstaną na innych skwerach czy w parkach. Może to być trudne, bowiem każde zorganizowane spotkanie w Parku Reagana powinno być zgłoszone do ZDiZ oraz odpowiednich służb. Gdyby miejsc powstało więcej, sytuacja mogłaby zatem wymknąć się spod kontroli.
Sopot dopiero szykuje
W Sopocie o "miejskim grillu" pomyślano dopiero niedawno. Miejsce ściśle przeznaczone do grillowania z odpowiednim zapleczem powstaje na błoniach - niedaleko stacji AquaSopot. Miłośnicy takiej formy spędzania czasu w tym roku jeszcze w kurorcie z niej nie skorzystają.
- Częściowo teren jest przygotowany, brakuje pewnych elementów, które nie były zaplanowane w tym roku finansowym. Jeśli znajdą się jakieś dodatkowe środki, np. wynikające z oszczędności, zostanie to dokończone jeszcze w tym roku, jesienią - zapewnia Anna Dyksińska z biura prezydenta Sopotu.
Podobnie jak w przypadku Gdańska, nie zanosi się też na to, by inne podobne miejsca pojawiły się w centrum Sopotu. Zwłaszcza że zgodnie z przepisami ogniska można w mieście palić tylko przez 10 dni w marcu i październiku. Jak zapewniają urzędnicy, nikt grillujących ze swoim sprzętem w parkach przeganiać nie będzie, o ile są zachowane przepisy przeciwpożarowe oraz normy współżycia społecznego.
Mieszkańcy w całym Trójmieście nie ukrywają, że przepisy w tym względzie są mało sprecyzowane i dlatego warto zapoznać się z nimi przed rozpalaniem grilla w parku, pamiętając, że za rozniecanie ognia w miejscach do tego nieprzeznaczonych grozi mandat do 500 zł.
Czytaj też: Gdzie legalnie w Trójmieście piknikować nie tylko w mieście?