- 1 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (296 opinii)
- 2 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (146 opinii)
- 3 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (111 opinii)
- 4 Nastolatkowie zginęli po 40-km pościgu (782 opinie)
- 5 Samolot lądował przez atak paniki pasażera (59 opinii)
- 6 Zniesiono zakaz wstępu do lasu w Gdyni (99 opinii)
Piec to nie jest kosz na śmieci
Tony śmieci zamiast na wysypiska trafiają do... naszych płuc. Jak? Mieszkańcy, i to często willowych dzielnic Trójmiasta, palą je w piecach, uwalniając toksyny. Problem w tym, że karać za to można tylko wtedy, gdy złapie się delikwenta na gorącym uczynku.
Co roku w okresie grzewczym w wielu rejonach Trójmiasta leci z kominów czarny, śmierdzący i gryzący w oczy dym. Dlaczego? Na 27 tys. mieszkań komunalnych w Gdańsku blisko 13 tys. mieszkań ma piece kaflowe, gdzie często pali się czym popadnie. Najwięcej pieców jest na Oruni, Wrzeszczu, Olszynce, Dolnym Mieście, Letnicy i Nowym Porcie. Ale problem palenia śmieci nie dotyczy tylko mieszkańców ubogich dzielnic, ale też całych osiedli domków jednorodzinnych czy dzielnic willowych.
Palacza śmieci-recydywistę zatrzymał dopiero sądowy wyrok.
- Tym powietrzem oddychamy my i nasze dzieci, a trucizny osiadają na wszystkim, co nas otacza. W efekcie prowadzi to do alergii, astmy czy nowotworów - wyjaśnia Wojciech Owczarz z Fundacji Ekologicznej "Arka", która organizuje ogólnopolską kampanię "Kochasz dzieci, nie pal śmieci". - Ludzie teraz palą inne śmieci niż przed laty, to wybuchowa mieszanka złożona z torb foliowych, gumy czy plastiku. Spalając je w niskich temperaturach - a takie są w domowych piecach - uwalniamy tlenki azotu, dwutlenek siarki, metale ciężkie, czy mnóstwo osławionych rakotwórczych dioksyn.
Regulamin utrzymania czystości i porządku na terenie miast zabrania spalania odpadów poza instalacjami i urządzeniami do tego przeznaczonymi, a domowe piece na pewno nimi nie są. Nie wolno też spalać żadnych śmieci na terenie swojej posesji - w ogrodzie czy na podwórku.
Za palenie śmieci można zapłacić mandat 500 zł lub stanąć przed sądem grodzkim, gdzie kara może wynieść 5 tys. zł. Nie wiadomo jednak, jak wyegzekwować przepisy, bo straż miejska musi delikwenta złapać na gorącym uczynku.
- Podejrzany dym, paskudnego koloru i zapachu, wydobywa się regularnie z domów, znajdujących się przy ulicy Słowackiego w Gdańsku. Nie może on pochodzić ze spalania zwykłego opału. Niestety, zgłoszenie, i to w dniu zadymienia, nie zostało przyjęte, gdyż wg. dyspozytora, gdańska Straż Miejska nie ma środków i nie zajmuje się zwalczaniem tego typu działalności - skarży się nasz czytelnik, pan Adam.
- Strażnik powinien był przyjąć zgłoszenie waszego czytelnika - podkreśla Marta Drzewiecka, rzecznik straży miejskiej w Gdańsku. - Niestety, problem nie jest łatwy. Nie możemy siłą wtargnąć na teren posesji, nie mamy takich uprawnień. Jednak od początku roku podjęliśmy 1120 interwencji, dotyczących nieporządku na posesjach, nielegalnego pozbywania się odpadów i braku umów na wywóz nieczystości - zapewnia rzecznik.
Strażnicy miejscy w Gdyni także często "walczą" z mieszkańcami palącymi śmieci. Czasami skutecznie. Niedawno, tylko dzięki dużej determinacji mieszkańców i mundurowych, udało się w końcu wejść na posesję na Obłużu, gdzie regularnie były palone opony.
Urzędnicy w Sopocie twierdzą, że problemy palenia śmieci w kurorcie to pojedyncze przypadki. Dlaczego? Położono tam duży nacisk na dopłaty za likwidacje pieców kaflowych i kotłowni węglowych.
- Od 1996 roku zniknęło z Sopotu ponad 200 kotłowni węglowych, które obsługiwały pojedyncze kamienice, zastąpiono je kotłami gazowymi, gdzie nie ma możliwości spalania śmieci. Ostatnio często dofinansowane są też kolektory słoneczne - wyjaśnia Elżbieta Turowiecka, naczelnik ochrony środowiska w sopockim magistracie.
Dopłata za zmianę ogrzewania na ekologiczne to w Sopocie 1200 zł. W Gdyni ponad 1400 zł, w Gdańsku 2000 zł. Jest to kwota, która zbytnio nie zachęca do zmiany ogrzewania. Aby założyć instalację gazową w mieszkaniu o powierzchni ok. 50 m kw., trzeba wydać co najmniej 13 tys. zł. Czy są zatem inne formy zachęty na zamianę ogrzewania albo walczenia z niewłaściwym użytkowaniem tradycyjnych pieców CO lub kaflowych?
- Dopłat nie możemy zwiększyć, jesteśmy ograniczeni funduszami środowiskowymi. Możemy kłaść nacisk na edukację ekologiczną - twierdzi Dagmara Nagórska-Kmiecik, zastępca dyrektora z wydziału środowiska w gdańskim magistracie.
Na efekty zatrucia toksynami z palonych śmieci w najlepszym wypadku poczekamy kilka lat, do momentu, gdy "dopadnie" nas choroba. Niestety, może to równie dobrze nastąpić choćby w tym sezonie grzewczym.
- Przy paleniu śmieci dochodzi do tzw. zatłuszczenia kominów, czyli osadzania się sadzy. W efekcie dochodzi do zapłonu, pękają kominy, co często jest przyczyną pożarów i zaczadzeń - mówi Tadeusz Piotrowski z Gdańskiego Zarządu Nieruchomości Komunalnych.
Opinie (282) ponad 10 zablokowanych
-
2009-10-20 14:09
tyle drzew
po wichurach leży jeszcze na poboczach .Czy nie można by tego zabrać do swojej komórki i na drugi rok jak znalazł .Czy firma która miałaby zabrać powalone drzewo będzie chciała za nie kasę?
Moim zdaniem powinno być tak :widzisz czarny, gryzący dym : dzwonisz czy to na straż miejską czy też na policję .Raz i drugi dostali by mandat to by przestali w piecach śmieci palić !
Kiedyś jeździliśmy do znajomych nad jezioro oni też palili śmieci w tzw. KOZIE ,w zasadzie wszystko oprócz szkła.(super nie trzeba było jechać co parę dni dowioski żeby ze 2 wory smieci ukradkiem zostawić pod jakimś sklepem)normalnie koszmar.
Mieszkańcy miast wyjeżdżający na wieś, by pooddychać własnoręcznie palonymi odpadami.- 2 1
-
2009-10-20 14:13
NA MATEMBLEWIE WIEŚNIAKI TEŻ TAK ROBIĄ (1)
NA TEJ DZIELNICY MIESZKAJĄ DZIWNI LUDZIE - BARDZO DUŻO MENELI I INNEGO RODZAJU PATOLI, PALĄ W PIECACH WSZYSTKIM CO NAPRAWDE NIE JEST MIŁE ANI DLA NOSA ANI DLA OKA. SZKODA BO DZIELNICA BARDZO ŁADNA.
- 5 1
-
2009-10-20 14:35
Nie krzycz!
- 0 1
-
2009-10-20 14:24
Jerzy
Problem jest w za wysokich cenach energii, gazu i węgla. Ceny dostosowane do naszych zarobków i problem sam znika.
- 7 1
-
2009-10-20 14:43
Śmieciami w swoich piecach palą tylko i wyłącznie wyborcy PySS, wyborcy Po mają Co :-) (1)
- 2 3
-
2009-10-21 00:13
Najwięcejęcej śmierdzącego dymu unosi się w Zopocie, tam tez jest najwiecey wyborców PySS, z domów fundamentalistów PySS dym
idzie najczarniejszy, bo palą w piecach kukłami Donalda :)
- 1 0
-
2009-10-20 14:43
nagrywac na komorke i policji na maila
- 0 0
-
2009-10-20 15:29
przytoczę...
Najwięcej pieców jest na Oruni, Wrzeszczu, Olszynce, Dolnym Mieście, Letnicy i Nowym Porcie. Ale problem palenia śmieci nie dotyczy tylko mieszkańców ubogich dzielnic, ale też całych osiedli domków jednorodzinnych czy dzielnic willowych.
Po pierwszę to właśnie zamożni państwo z willi,prywatnych posesji nagminnie podrzucają do koszy na innych dzielnicach swoje śmieci!!!!
to z ich strony oszczędzanie czy raczej skąpstwo???!!- 5 0
-
2009-10-20 15:30
Toruńska rozgłośnia mówi, że można palić śmieciami, laickie media mówią, że nie, chyba nie musze mówić gdzie lezy prawda? Bo (1)
prawda jest tylko jedna Mieszkam we Wrzeszczu i zawsze będę paliła śmieciami, chyba , że mnie aparat bezpieczeństwa wtrąci do ciemnego lochu
- 5 5
-
2011-05-16 22:24
powinni ciebie spalic sasiedzi bo jestes smieciem amen
- 0 0
-
2009-10-20 15:37
a jakisz to problem ukarać takiego śmierdziela , przecież wystarczy kominiarz i dymoznawca i po sprawie , no tak zapomniałem przecież w polsce mamy polskie prawo , czyli palta co chceta .
- 0 0
-
2009-10-20 15:37
nikt nie powinien sie tlumaczyc,ze trzeba czyms palic. ja mam ten problem na co dzien zglaszalam na policji do strazy miejskiej i jest niewielki efekt. Zawsze czulam ,ze to ja jestem winna ze mi przeszkadza jak ktos spala sklejki i rozne chemikalia. ALE TO JEST SMROD DYM ZE NIE WIDAC OGRODU I JA MUSZE Z DZIECMI LATEM SIEDZIEC W DOMU 2 DO 3 GODZIN BO NIKOGO TO NIE INTERESUJE. TAKICH LUDZI POWINNO SIE ELIMINOWAC ZE SPOLECZENSTWA BO JE NISZCZA.
GDYBY STRAZ MIEJSKA CZESCIEJ INTEWENIOWALA TO BY BYLO INACZEJ.
W MOIM PRZYPADKU MAJA NAWET PODANY CZA KIEDY SPALAJA SMIECI W
SKLADZIE BUDOWLANYN /WEGLOWYM/ NA JABLKOWEJ W GDYNI- 1 0
-
2009-10-20 15:40
Winien jest brak edukacji.
gdyby ludzie WIEDZIELI jakie sa skutki palania smieci dla zdrowia ich i ich najblizszych to by tego nie robili.
A ze sie o tym za wiele nie mowi , nie pisze (ten atykul jest wyjatkiem) to jest jak jest....
Trafic trzeba do wszystkich...do mlodych, do czytajacych fakt, wyborcza, sluchajacych radia maryja i rmffm...do wszystkich.
Moze tez ksiadz na ambonie by powiedzial cos na ten temat i nauczycielka w szkole....
To, ze my na tym portalu popsioczymy - nie da zbyt wiele.- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.