- 1 Masz interes? Zostaw kartkę (37 opinii)
- 2 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (254 opinie)
- 3 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (120 opinii)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (56 opinii)
- 5 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (75 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (326 opinii)
Połowa szpitali strajkuje
Protestujące szpitale mają funkcjonować jak na ostrym dyżurze. Oznacza to, że odwołano w nich wszystkie zaplanowane zabiegi i operacje. Wykonywane będą wyłącznie zabiegi ratujące życie. Bez żadnych zmian mają funkcjonować oddziały pediatryczne, onkologiczne i psychiatryczne.
Czego domagają się lekarze? Przede wszystkim zwiększenie nakładów na opiekę zdrowotną ze środków publicznych. Ponieważ zdają sobie sprawę, że państwa na to nie stać, chcą aby pacjenci mogli legalnie współfinansować usługi zdrowotne. Dzięki temu miałyby wzrosnąć lekarskie pensje: medycy bez specjalizacji zarabialiby ok. 3,5 tys. zł netto, zaś ze specjalizacją ok. 5 tys. zł.
Wicewojewoda pomorski Piotr Karczewski określił zasady postępowania, które mają złagodzić skutki protestu. Zgodnie z nimi, to dyrektorzy szpitali i przychodni będą odpowiedzialni za stan zdrowia pacjentów, którzy zgłoszą się do ich placówek w czasie protestu.
Szpitale biorące udział w proteście będą muszą wyraźnie oznaczyć swoje budynki. Będą także informowały pacjentów, gdzie najbliżej mogą uzyskać niezbędną pomoc.
|
Opinie (153) ponad 10 zablokowanych
-
2007-05-21 10:37
po "dwóch" reformach, w tym jednej nowatorskiej wrecz rewolucyjnej ekipy buzka z pominieciem wtopy ZUS i alota, i drugiej bedącej chgw czym, ale narobiła niezłego zamieszania, kolejnej zmiany przepisów, procedur itd, a zatem, może po ostatnich 9 latach "reform" należy dać "reformatorom" troche siana i odesłać na zielona trawke?
może powoli, przeznaczając co roku w budżecie wiecej środków, to co jest obecnie wyprostować bez rewolucji?- 0 0
-
2007-05-21 10:44
kombatancie
A od kiedy to reformy polegają na dawaniu podwyżek? Po pierwsze trzeba się zastanowić nad efektywnością pracy lekarzy i zdjąć z ich barków biurokratyczną robotę wykonywaną na potrzeby Ministerstwa Zdrowia. Gdyby lekarze zajmowali się tylko leczeniem, połowa etatów szpitalnych była by zbyteczna. Lekarze pracowali by tylko w szpitalu, bądź tylko w przychodni i ewentualnie jeszcze u siebie w gabinecie. I wtedy mogliby żądać godziwych zarobków za coś do czego zostali wyszkoleni i co powinno (choć czasami nie jest) być ich powołaniem. Reformę trzeba zacząć od zmiany całego systemu finansowania, bo przecież same zarobki w oddziałach wojewódzkich NFZ idą w setki milionów złotych i stanowią budżet nie jednego lecz kilku szpitali. A ministrem powinien zostać lekarz i ekonomista w jednym a nie lekarz moczymorda.
- 0 0
-
2007-05-21 11:03
CeKa
widzisz ja mam zdan ie że europa zjednoczona piardnie poniewaz na wszystko powoluje komisje , wymysla przepisy i tworzy takie ogolnie mowiac ceregiele biurokratyczne . Jeżeli mamy wykonac jakas reforme to jedynie oze wykonac japorzadny ekonomista . W tym rzecz ze nie mamy takiego na stanie . Balcerowicz to monetarysta ustalil wartość złotówki i chwała mu za to ale potrzebny jest od paru lat taki ktoś jak Eugeniusz Kwiatkowski w II RP ktory tak jak on nie przerażi się strajkow i niechęci urzednikow
- 0 0
-
2007-05-21 11:06
bedzie głupia sprawa kiedy sie okaże, ze pomimo strajku połowy szpitali słuzba zdrowia działa na takim samym poziomie:-)
jedną połowe sie zamknie, a drugiej da sie 100% podwyżki:-)
genialne w swej prostocie:-)- 0 0
-
2007-05-21 11:09
g
ja bym tak zrobił / look aut /-to działa w USA
- 0 0
-
2007-05-21 11:21
Gdyby za n i e u z a s a d n i o n e wezwanie karetki bądź też wizytę u lekarza w przychodni pobierano opłaty, wówczas służba zdrowia działałaby bardziej efektownie. Gdyby lekarz nie musiał pisać przez cztery godziny dziennie raportów i zestawień dla MZ opieką nad chorymi w szpitalach nie zajmowałyby się tylko pielęgniarki i wolontariusze a pacjent miałby możliwość dowiedzieć się od lekarza prowadzącego co mu dolega. Gdyby ministrem był kto inny nie byłoby tylko pustych wynaturzeń zgorzkniałego pijaka. Gdyby "specjaliści" z NFZ zarabiali tyle co inni nie brakowałoby pieniędzy na leki. A gdyby nasz RZĄD wyjechał na Madagaskar lżej by się nam wszystkim oddychało.
- 0 0
-
2007-05-21 11:35
Biednego lekarza to jeszcze nie widziałem. Auta, domy lerniskowe, wczasy za granica to normalka. I jeszcze im mało. A jak mają za dużo nadgodzin to niech z nich zrezygnuja i będą żyli jak większość społeczeństwa.
- 0 0
-
2007-05-21 11:43
jak myslicie jaka grupa zawodowa kupuje
najwięcej nowych samochodów ? ... czyżby lekarze...
- 0 0
-
2007-05-21 12:00
To brzmi jakby po kilka samochodów kupowali? W każdej grupie zawodowej przydatny jest samochód.
Ludzie samochody kupują z pracy za granicą, z zarobków dobrze zarabiającego współmałżonka, tanie używane itp.- 0 0
-
2007-05-21 12:18
niech im dadza podwyzki,ale wtedy niech prywatnie nie pracuja tyle. Taki lekarz pare godzin w klinice , potem dyzur w szpitalu a potem w przychodni i jest zdechly tzn. cale swoje sily i wiedze wklada w prywatnych pacjentow a w szpitalu/przychodni olewa wszystkich. To trzeba mysle ukrucic (tak jak jest w poslami - zawodowy lub nie), albo pracujesz "panstwowo" albo na boku!
A cale te gadanie o biednych lekarzach to jakas bzdura! 3500 lekarz bez specjalizacji??? taki gnojek po studiach co tylko chlac umie i ogolnie sie zna na wkłówaniu igiel?? ok, 1200 na reke niech ma do czasu az skonczy specjalizacje! Studenci po prawie tez bez aplikacji duzo nie moga!!!- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.