• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poszukają potomków emigrantów w Ameryce Południowej

Michał Sielski
10 listopada 2012 (artykuł sprzed 11 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Płyną do Ameryki rozmawiać z emigrantami
Wiesława i Krzysztof Rudź (na zdjęciu) tym razem wybierają się do Argentyny, Chile i na Wyspę Wielkanocną. Wiesława i Krzysztof Rudź (na zdjęciu) tym razem wybierają się do Argentyny, Chile i na Wyspę Wielkanocną.

- Żyjemy normalnie - mówi Wiesława Rudź. To oznacza, że za kilka miesięcy rzuci z mężem kolejną pracę, by na kilka miesięcy pojechać w nieznane. Tym razem do Ameryki Południowej, szukać potomków ostatniego polskiego Transatlantyka M/S Chrobry.



Lubisz podróżować w nieznane miejsca?

Wycieczka wykupiona w biurze podróży, czterogwiazdkowy hotel ze śniadaniem interkontynentalnym, przeznaczona tylko dla turystów plaża i jednodniowe wypady z przewodnikiem? To nie dla każdego, a na pewno nie dla Wiesławy i Krzysztofa Rudź.

Małżeństwo podróżników odwiedziło już m.in. Laos, Wietnam, Kambodżę, Sri Lankę i wiele innych krajów. Po tegorocznym powrocie z 9,5-tygodniowej wyprawy po Azji, do głowy przyszedł im pomysł, aby pasję połączyć z misją.

- Spacerowaliśmy w okolicach Dworca Morskiego zobacz na mapie Gdyni, gdzie powstaje Muzeum Emigracji. I zastanawialiśmy się, gdzie podziali się ludzie, którzy tuż przed wojną wypłynęli na ostatnim polskim transatlantyku M/S Chrobry. Postanowiliśmy odnaleźć ich potomków, opowiedzieć im o współczesnej Gdyni i Polsce oraz posłuchać ich wspomnień, by je potem spisać - mówi Wiesława Rudź.

Rzucam pracę i lecę

Przygotowania do wyprawy odbywają się tak, jak zwykle. Z tym, że warto pamiętać, że słowo "zwykle" rozumiane jest przez podróżników w nieco subiektywny sposób. Przykład? Większość ludzi, planując wyjazd najpierw stara się o urlop i dopasowuje go do sytuacji w pracy. Tu jest zupełnie inaczej - to praca musi się dopasować. A jeśli nie?

- To trudno. Rezygnujemy z pracy i wyjeżdżamy ze świadomością, że po powrocie będziemy szukali nowych zajęć. To tylko kwestia określenia życiowych priorytetów - mówi Wiesława Rudź.

Ona zajmuje się projektami, głównie z zakresu HR, on jest kierowcą na trasach międzynarodowych. Przez kilka miesięcy pracują i ostro oszczędzają, bo twierdzą, że ludzie dzielą się na tych, którzy o ciekawych podróżach czytają oraz tych, którzy w końcu książkę odkładają i jadą w nieznane.

Według wstępnego planu trzymiesięczna wyprawa do Argentyny i Chile zamknie się w kwocie 16 tys. dolarów. Spać będą w hostelach, pod namiotem, czasem w hotelach, a jeździć komunikacją albo motocyklami.

Komu w drogę, ten nie posiedzi

Każdy wyjazd trzeba jednak zaplanować. Tak też jest tym razem. Małżonkowie mają już za sobą wizytę w państwowym archiwum w Gdańsku i pełną listę pasażerów M/S Chrobry, którzy wypłynęli statkiem z Gdyni 29 lipca 1939 roku. 1 września znajdował się on w Brazylii, kiedy Europę zaczęła ogarniać wojenna pożoga. Większość pasażerów zdecydowała się zostać w Ameryce Południowej i nie wróciła do Polski nawet po wojnie.

Podróżnicy intensywnie uczą się też hiszpańskiego, bo pierwsze kontakty z argentyńską Polonią dowiodły, że trudno dogadać się tam zarówno po polsku, jak i angielsku. Pomocne okazać się mogą także wszelkie kontakty, więc przeczesują portale społecznościowe, są w kontakcie z naszymi placówkami dyplomatycznymi oraz Polakami, którzy wyjechali do Ameryki Południowej niedawno. Chcą znaleźć choć trzy rodziny potomków pasażerów Chrobrego.

Zasymilowani już wśród Latynosów Polacy zobaczą prezentację o współczesnej Gdyni i Polsce, opowiedzą też o losach swoich rodzin. Przekazane przez nich zdjęcia i materiały mają trafić do Muzeum Emigracji.

A co po powrocie z Ameryki?

- Najpierw szukanie pracy, potem oszczędzanie i... wiadomo. Długo na miejscu nie usiedzimy. Jak tylko wracamy, to od razu nas ciągnie w drogę, więc na pewno coś wymyślimy - śmieją się podróżnicy.

M/S Chrobry - czyli co łączy Gombrowicza i Borchardta

Ostatni transatlantyk pod polską banderą zbudowany został za 465 tys. funtów. Mieścił ponad 1,1 tys. pasażerów. 27 lipca 1939 roku został oficjalnie udostępniony, dwa dni później z Gdyni udał się w swą pierwszą podróż do Ameryki Południowej. Co ciekawe, jednym z pasażerów był Witold Gombrowicz, który wypłynął do Ameryki Południowej, by już nigdy do Polski nie powrócić - podobnie jak większość pasażerów, którzy 2 września w porcie Recife w Brazylii dowiedzieli się o wybuchu II wojny światowej.

Wtedy właśnie rejs przerwano, a kapitan Edward Pacewicz skierował statek do Southampton, gdzie natychmiast został przebudowany na transportowiec wojska. Pływał z żołnierzami, zamontowano mu m.in. działo 152 mm na pokładzie rufowym, a w kwietniu 1940 roku został wcielony do konwoju R4, który miał przetransportować wojska brytyjskie do Norwegii. 14 maja 1940 roku został zbombardowany przez lotnictwo niemieckie w Vestfjordzie. Zginęło wtedy wielu żołnierzy oraz 12 członków załogi - ocalał m.in. Karol Olgierd Borchardt, później znany pisarz. Statek tonął długo, a ostatecznie zatopiony został brytyjską torpedą.

Miejsca

Opinie (116) 1 zablokowana

  • ...potomków ostatniego polskiego Transatlantyka M/S Chrobry.

    Ciekawe, czy ten transatlantyk rozmnażał się przez podział czy przez pączkowanie?

    • 8 1

  • Zapis z tekstu -Nowość ???śniadanie interkontynentalne.Chyba kontynentalne

    Śniadanie kontynentalne podstawowe śniadanie podawane zazwyczaj w niskobudżetowych hotelach lub pensjonatach. Składa się z pieczywa, masła, miodu, dżemu oraz kawy lub herbaty.

    Śniadanie kontynentalne w wersji rozszerzonej to takie, na które dodatkowo podaje się: wędliny lub ser, ew. jajko albo pasztet itp. Czasami podawane jest ciepłe danie (jajecznica, parówki, bekon itp.) oraz owoce.
    Posiłek ten podawany jest głównie w krajach basenu Morza Śródziemnego oraz w wielu hotelach w Stanach Zjednoczonych. Rozszerzona wersja serwowana jest między innymi w hotelach skandynawskich. Śniadanie kontynentalne podawane jest do stołu przez obsługę kelnerską. Jego przeciwieństwem jest śniadanie serwowane w formie bufetu szwedzkiego.

    • 1 0

  • TEZ BYM TAK CHCIAL

    co chwila se rzucac prace i co chwile dostawac-zwlaszcza ze tej pracy jest tak STRASZNIE DUZO

    • 5 0

  • .... tuż przed wojną wypłynęli na ostatnim polskim transatlantyku M/S Chrobry...." (1)

    ostatnim polskim transatlantykiem był M/S Batory. Po wojnie też była Polska.

    • 4 1

    • błąd !

      ostatnim transatlantykiem był M/S Stefan Batory
      (maszyna parowa - kocioł i turbina )

      • 2 0

  • AMERYKA POLUDNIOWA (1)

    tam gdzie sny stają się rzeczyswistoscią. Polecam Roraima i Salto Angel w Wenezuela. :))

    • 5 0

    • Wenezuela jest popularna wśród Polaków. W 2011 roku wakacje

      spędziło tam ok 50 tys Polaków. Byłem na objazdówce 2 lata temu. Piękna jest delta Orinoko, wodospady, przyroda ale wyspa margarita mnie nie powaliła.

      • 0 0

  • elka (2)

    Jadą szukać potomków transatlantyku? A od kiedy to statki mogą mieć potomstwo? Chyba chcą szukać potomków pasażerów z pierwszego/ostatniego rejsu "Chrobrego" do Ameryki.

    • 6 1

    • No i chyba

      Rudźów. A może moja polonistka była nieteges.

      • 0 0

    • a Ty tylko możesz siedzieć w domu na d*pie i zazdrościć im takich przygód!!!

      • 0 0

  • skad w ludziach tyle zawisci?fajnie ze sie uda im wyjechac .zycze powodzenia jak najbardziej

    • 11 0

  • Podróżowanie nie jest drogie jeśli organizujesz je sam i lubisz

    ekstremę np noclegi w fatalnych warunkach na dziko itd. Można za niewielkie pieniądze zwiedzić dany kraj. Bilety lotnicze są często w promocyjnych cenach. Ja np zwiedziłem w ciągu 5 tyg Sri Lankę i całkowity koszt wyniósł mnie 4 tys.

    • 3 0

  • mieszkamy od 8 lat w Argentynie

    Witajcie, juz jestescie w Argentynie? My tez podrozujemy...i mieszkamy tutaj 8 lat !!!!

    pozdrawiam Ryszard

    • 7 3

  • Hołd dla Ignacego Domeyki.

    Przy okazji, proszę złożyć hołd wybitnemu Polakowi, Ignacemu Domeyce, który jest w Chile postacią nadal pamiętaną i podziwianą.

    • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane