- 1 Kolejny pożar aut w Gdańsku. Podpalenie? (73 opinie)
- 2 Gdynia ma dwóch nowych wiceprezydentów (91 opinii)
- 3 Sopot ma nowych wiceprezydentów (68 opinii)
- 4 Burza o "nowy" parking, który już istnieje (182 opinie)
- 5 Kiedy otwarcie Kauflandu w Gdyni? (189 opinii)
- 6 Tony kokainy w Gdyni. Mówili, że to kreda (58 opinii)
Solidarność skarży się Norwegom na trójmiejską stocznię
Czy norweski gigant wpłynie na gdańską stocznię, by ta nie zatrudniała pracowników na umowach cywilno-prawnych? O taką pomoc poprosili swoich norweskich kolegów związkowcy z Gdańska. - Działamy zgodnie z polskim prawem - odcina się zarząd stoczni Crist.
W firmie obowiązuje międzynarodowy układ, który gwarantuje wszystkim pracownikom dążenie do stabilności zatrudnienia, niezależnie od kraju, w którym wykonują pracę. Mało tego: zarząd Aker ASA zobowiązał się wobec swoich związkowców (stanowią 98 proc. wszystkich pracowników), że od kontrahentów zewnętrznych również będzie egzekwował stosowanie się do standardów obowiązujących w koncernie.
Tymczasem jednym z tysięcy klientów koncernu na całym świecie jest także trójmiejska stocznia Crist. Ostatnio jest o niej głośno, ponieważ została częściowo znacjonalizowana - czytaj więcej.
Zdaniem związkowców z zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ Solidarność, Crist wykorzystuje swoich pracowników, zatrudniając ich na umowy cywilno-prawne, czym nieuczciwie konkuruje z innymi firmami przemysłu stoczniowego, które zatrudniają na umowę o pracę.
- Pracodawca wspierany przez rządową agencję obniża koszty, stosując dumping pracowniczy. To konkurencja choćby dla Stoczni Gdańsk czy Gdańskiej Stoczni "Remontowa", które zatrudniają na umowę o pracę - uważa Roman Kuzimski, wiceprzewodniczący Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "S".
Według związkowców większość osób wykonujących jednoosobowe zlecenia dla stoczni Crist to tzw. fałszywe samozatrudnienie, mające na celu uniknięcie przestrzegania norm wynikających z prawa pracy oraz obciążeń podatkowych.
Dlatego polscy związkowcy poinformowali o tym swoich kolegów z Norwegii, a ci w ubiegłym tygodniu oficjalnie zwrócili się do Aker ASA o podjęcie konkretnych działań wobec polskiej stoczni. Według Solidarności brak umów o pracę jest postrzegany przez Norwegów jako tendencja odwrotna w stosunku do norm obowiązujących w ich kraju.
"Informujemy, że Aker nie wystąpił do Crist SA w sprawie formy zatrudnienia pracowników i jednocześnie oświadczamy, że Crist SA działa zgodnie z polskim prawem" - tak brzmi stanowisko zarządu stoczni, jakie dostaliśmy w odpowiedzi na nasze pytania.
Jak naprawdę wygląda struktura zatrudnienia w tej trójmiejskiej stoczni? Przedstawiciele władz stoczni informują, że - w zależności od potrzeb - Crist daje pracę ok. 2 tys. osób (wliczając w to kooperantów oraz samozatrudnionych).
- Na stałe zatrudniamy kadrę inżynierską i techniczną, czyli te osoby, które są niezbędne bez względu na to, czy jest praca, czy nie i czy jest jej więcej, czy mniej - mówił prezes stoczni Crist, Ireneusz Ćwirko.
Jego zdaniem stocznia musi tak postępować, by móc konkurować ze stoczniami na świecie.
- W stoczni w Dubaju, z którą konkurujemy, jest hala, nabrzeże i 200 stałych pracowników, którzy utrzymują ten majątek w ruchu. Gdy jednak wchodzi duży statek na remont, w ciągu tygodnia z całego świata - Filipin, Indonezji, Malezji - zjeżdża 2 tys. pracowników. Robią remont, a potem rozjeżdżają się do domów - przekonuje Ćwirko.
Szef stoczni Crist uważa, że dziś w branży stoczniowej nie sposób utrzymać stałą załogę złożoną z 2 tys. pracowników. Jego zdaniem ten przemysł działa w formie zadaniowej. - Jest zadanie, jest termin, jest koordynacja tych prac i na tym polega ten biznes - przekonuje Ćwirko.
Jednak nie wszyscy fachowcy akceptują takie podejście. Jak przyznaje sam Ćwirko, polscy stoczniowcy wybierają oferty pracy z Niemiec i Norwegii, więc Crist szuka pracowników na Wschodzie, czasem nawet bardzo dalekim.
- Mamy ekipę spawaczy z Korei Północnej, mieliśmy pracowników z Indii. To naprawdę byli dobrzy fachowcy. Ale także polscy fachowcy nie muszą stąd wyjeżdżać. Dobry spawacz zarobi u nas na działalności gospodarczej nawet 15 tys. zł brutto miesięcznie. Oczywiście jeden "wyspawa" w ciągu zmiany jedną szpulę drutu, drugi - cztery. I stąd bierze się zarobek - dodaje Ireneusz Ćwirko.
Akcja działaczy gdańskiej Solidarności skierowana przeciwko Cristowi prawdopodobnie nieprzypadkowo zbiegła się w czasie z informacjami o trudnej sytuacji w Stoczni Gdańsk. Udziałowcy zakładu - czyli Gdańsk Shipyard Group i państwowa Agencja Rozwoju Przemysłu - nie potrafią się porozumieć co do jego przyszłości, w tym dofinansowania firmy. Sytuacja się zaogniła pod koniec czerwca, kiedy ujawniliśmy, że jeden z funduszy należących do ARP zainwestował w konkurencję Stoczni Gdańsk, czyli właśnie stocznię Crist.
Miejsca
Opinie (174) 4 zablokowane
-
2013-07-11 07:06
"Dobry spawacz zarobi u nas na działalności gospodarczej nawet 15 tys. zł brutto miesięcznie" (1)
I jeszcze źle.
Przyzwyczaili się do leżenia i tyle.- 11 19
-
2013-07-11 22:59
Czy Ty cokolwiek wiesz o spawaniu ?
Cztery rolki drutu - ku....a !!! he he
- 0 0
-
2013-07-11 07:06
od kiedy stocznia, która mieści sie w Gdyni jest stocznią gdańską? (1)
?
- 7 4
-
2013-07-11 07:12
od kiedy ma siedzibę w Gdańsku, głąbie....
- 8 1
-
2013-07-11 07:13
Crist (1)
należy przestać finansować spółkę państwową ( niby prywatną ) Crist. można nie lubić związkowców ale tu maja rację .A pan Ćwirko opowiada bajki, nie mówi całej prawdy bo ile płaci Crist na godzinę? , żeby zarobić 15 tys. to Crist musiałby płacić pracownikowi mającemu działalność gospodarczą ok. 60 zł/godz. a ten musiałby w miesiącu przepracować 250 godzin czyli po 10 godz. dziennie ( bez niedziel).A przecież Crist płaci 15 - 25 zł na godzinę to gdzie tu 15 tys ?Porównanie Polski do Malezji, Filipin to jakaś kpina w tych krajach można przeżyć za 1-2 euro dziennie ( oczywiście jest to tylko życie na granicy istnienia człowieka). Nikt nie oczekuje by firma Crist zatrudniała wszystkich na umowy o pracę ( dziś zatrudnia 39 pracowników na umowę o pracę). Idzie o odpowiedź na podstawowe pytanie dlaczego ARP i MARS finansują CRIST skoro jest tam tak dobrze. Orwell kłania się.
- 32 5
-
2013-08-25 14:56
Ty mandrala! Nie pisz takich glupot bo to rzenujace!!!!
- 0 0
-
2013-07-11 07:17
moje trzy grosze
Ale za to będzie w Gdyni ładny Waterfront i nawet robolom będzie wolno się do niego zbliżyć.
- 12 0
-
2013-07-11 07:18
cztery szpule drutu (1)
brawo Panie Prezesie! Prezes a taki głupi, żeby publicznie przyznać że spawacze na zmianie wyspawują 4 szpule drutu....to ile ta zmiana trwa? 24h? każdy kto siedzi w temacie od razu wie, że taki spawacz musi giąć parametry na potęgę. w takim razie nie wiem co norwegowie jeszcze u Was robią...
- 30 2
-
2013-08-25 14:59
Do Ja!
Sam jestes glupi!!!! Wstydzilbys sie
Tak mowic o Prezesie, Sam sobie wez tyle pracy ña glowe i zobaczymy Jak sobie poraszisz, prostaku!!!- 0 0
-
2013-07-11 07:22
Solidarność ?????????????
Głowa pęka od tych komuchów ....
- 7 11
-
2013-07-11 07:27
Solidarność ma zamiar
rozwalić kolejną stocznię !!! Chcecie pracowac ?Wygońcie darmozjadów i największych pisowskich szkodników z "S"
- 15 12
-
2013-07-11 07:28
hehe
fachowców zatrudniaja ........ sam jestem na umowie .
pozdrawiam- 5 2
-
2013-07-11 07:29
Pikieta
Tak jak kiedyś ktoś napisał (mniej więcej): "Gdy w Gdyni budowano statki w Gdańsku skupiano się na organizacji nowych demonstracji."
Chyba nie trzeba tego dużo komentować.
A z innej beczki to do tych co nie rozumieją tych spoconych pracowników w kombinezonach. Ciekawe czym np. na zakupy by jeździli gdyby nie oni.- 6 3
-
2013-07-11 07:29
z akerem juz nie wspolpracujemy
:)
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.