• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Stawy do utylizacji na drodze Obwodnicy Metropolitalnej

Maciej Naskręt
13 stycznia 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Wiadukt nad Obwodnicą Trójmiasta w rejonie Borkowa. To stąd, przez Kaszuby do Chwaszczyna, pobiegnie Obwodnica Metropolitalna. Wiadukt nad Obwodnicą Trójmiasta w rejonie Borkowa. To stąd, przez Kaszuby do Chwaszczyna, pobiegnie Obwodnica Metropolitalna.

Decyzja środowiskowa dla budowy Obwodnicy Metropolitalnej od ponad roku nie może się uprawomocnić, bo oprotestowało ją 12 podmiotów, w tym m.in. ekolodzy z Warszawy. Z budową drogi nie zgadza się też właściciel stawu do utylizacji gnojowicy w Straszynie. Trasa Kaszubska jest już o krok od rozstrzygnięcia odwołania od decyzji środowiskowej, po prawie czterech latach prac nad wnioskiem.



Czy czekasz na otwarcie Obwodnicy Metropolitalnej?

Odwołania od decyzji administracyjnych to rzecz normalna i urzędnicy nauczyli się z nimi żyć. Bardziej martwi to, że Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie, czyli organ drugiej instancji, wielokrotnie odraczała termin rozstrzygnięcia odwołań od decyzji środowiskowej dla budowy Obwodnicy Metropolitalnej. Pierwszy termin przypadał w czerwcu, potem były kolejne, ostatni wyznaczono na grudzień. Decyzja odwoławcza miała ujrzeć światło dzienne 18 grudnia, ale znowu się nie udało.

Sprawa pod koniec roku jednak zaczęła nabierać tempa. Urzędnicy GDOŚ wydali postanowienia o uchybieniu terminu złożenia wniosku dwóm podmiotom, ale pozostało jeszcze 10.

  • Zbigniew Drywa, właściciel terenu, po którym ma przejść Obwodnica Metropolitalna.
  • Tereny Zbigniewa Drywy.
  • Staw Zbiegniewa Drywy.
  • Tereny Zbiegniewa Drywy.
Staw z rybami do utylizacji gnojowicy

Jedną z osób, która odwołała się od decyzji środowiskowej, jest mieszkaniec Straszyna Zbigniew Drywa. Ekspresówka miałaby przejść przez należące do niego stawy hodowlane. Ze względu na budowę należałoby je zwyczajnie zasypać. Sęk w tym, że zdaniem ich właściciela - miłośnika hodowli ryb - mają one... światowe znaczenie.

Dlaczego? Pan Zbigniew nazywa swoje stawy "placówką badawczą".

- Pływające w stawie ryby utylizują tu gnojowicę. Ich skuteczność wynosi 100 proc. O takim powodzeniu mogą jedynie pomarzyć podobne placówki badawcze w Europie Zachodniej. Tam udaje im się utylizować tylko 10 proc. gnojowicy. To stawia nas na pozycji lidera branży - wyjaśnia Zbigniew Drywa.
Jego zdaniem pływające w stawie z gnojowicą ryby - karpie bądź szczupaki - są jadalne, a woda w oczyszczonym przez nie zbiorniku - zdatna do picia.

Z powodu swojej hodowli właściciel wszedł w spór z gminą Pruszcz Gdański. Nie zgodził się na pobieranie opłat za wywóz odpadów bytowych, skoro - jak przekonuje - swoje śmieci utylizuje samodzielnie, czego dowodem mają być oddawane puste kosze na śmieci.

Zbigniew Drywa spiera się nie tylko z gminą Pruszcz Gdański, ale i z Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, która nadzoruje przygotowanie dokumentów do budowy Obwodnicy Metropolitalnej. W 2014 r. odwołał się od decyzji środowiskowej. 7 stycznia 2016 r. GDOŚ uznała, że hodowca złożył wniosek w złym terminie.

- Zwyczajnie nie wiedziałem o terminie na złożenia odwołania. Dlatego postanowiłem złożyć zażalenie na to postanowienie. Mam nadzieję, że zostanie uwzględnione. Jeśli się nie uda, wystąpię o odszkodowanie do Urzędu Wojewódzkiego, który w mojej ocenie zawiódł z przekazaniem informacji dotyczącej terminu do wniesienia odwołania w tak ważnej dla mnie sprawie - tłumaczy Drywa.

GDDKiA: czekamy na pismo w sprawie

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad niechętnie wypowiada się w sprawach prowadzonych przez inne urzędy.

- Trudno nam się do tego odnieść, czekamy na pismo w sprawie pana Drywy - mówi Piotr Michalski, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału GDDKiA, który jest inwestorem Obwodnicy Metropolitalnej.
Jak jednak udało się nam ustalić, właściciel stawów w ogóle nie zgłaszał swoich uwag w trakcie opracowywania koncepcji programowej trasy, kiedy wstępnie ustalano przebieg Obwodnicy Metropolitalnej. Stąd zaskoczenie drogowców wnioskiem odwoławczym. Nieoficjalnie sugerują oni, że chodzi wyłącznie o uzyskanie wyższego odszkodowania za zajęty teren pod drogę.

Co ciekawe, GDDKiA już kiedyś poszła na rękę Zbigniewowi Drywie, gdy podczas budowy Południowej Obwodnicy Gdańska wybudowała przy jego stawie w Straszynie zobacz na mapie Gdańska ok. 200-metrowy ekran akustyczny, zapewniający ciszę wędkarzom - jego klientom.

Odwołanie wnieśli też ekolodzy, ale się tego wypierają

Przeciwko budowie drogi zaprotestowała też zarejestrowana w Warszawie fundacja Łyński Kamień. Jej przedstawiciele uczestniczyli w procesie wyłaniania przebiegu Obwodnicy Metropolitalnej. Jednak już po wydaniu decyzji środowiskowej w pierwszej instancji złożyli w tej sprawie odwołanie.

Dzisiaj ekolodzy nie przyznają się do złożonego wniosku.

- Pierwsze słyszę. Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie musiała się pomylić. Owszem, droga przebiega po terenach wrażliwych ekologicznie, co jeszcze analizowaliśmy na etapie konsultacji, ale takiego wniosku odwoławczego nie składaliśmy - zarzeka się Marcin Przychodzki reprezentujący w GDOŚ fundację.
Przebieg Obwodnicy Metropolitalnej. Przebieg Obwodnicy Metropolitalnej.
Obwodnica Metropolitalna. Z Chwaszczyna na południe Gdańska w 25 minut

Inwestycję podzielono na dwa zadania. Pierwsze obejmuje budowę drogi między Chwaszczynem a Żukowem. W sumie powstanie tu 15,5 km drogi ekspresowej i jeden węzeł (Miszewo), a także zaplecze drogowców. Na tym fragmencie projektanci przewidzieli wybudowanie dwóch estakad. Pierwsza, ok. 900-metrowa, ma przebiegać nad linią kolejową Gdynia-Kościerzyna. Kolejna, dłuższa o 300 metrów, ma przechodzić nad drogą krajową nr 7, rzeką Radunią, a także linią kolejową Pruszcz Gdański-Łeba.

Drugie zadanie przewiduje budowę 15,1 km drogi od Żukowa (wraz z budową tam węzła) do Południowej Obwodnicy Gdańska i rozbudową Węzła Gdańsk Południe zobacz na mapie Gdańska. Po drodze - w Niestępowie - uruchomione zostanie miejsce do obsługi podróżnych. Ponadto w ramach tego zadania wykonawca zbuduje obwodnicę Żukowa o długości 7 km.

Inwestycja ma kosztować 3 mld zł, a drogowcy nie chcą zwlekać z ich wydaniem. Rozstrzygnięcie przetargu ma nastąpić wiosną przyszłego roku. Wtedy też rozpocznie się projektowanie drogi. W 2018 r. natomiast ma się rozpocząć budowa.

Przebieg Trasy Kaszubskiej. Przebieg Trasy Kaszubskiej.
Decyzja środowiskowa dla Trasy Kaszubskiej już po odwołaniu

22 grudnia urzędnicy z GDOŚ w Warszawie zakończyli postępowanie odwoławcze od decyzji środowiskowej dla budowy 64-kilometrowej Trasy Kaszubskiej między Gdynią a Lęborkiem. Droga będzie miała dwie jezdnie po dwa pasy ruchu w każdą stronę. Na każdej jezdni pojawią się pasy awaryjne. Kierowcy mają podróżować tam z maksymalną prędkością 120 km/h.

Decyzja dla tej trasy jeszcze w styczniu stanie się ostateczna. To oznacza, że od rozpoczęcia prac przez urzędników nad decyzją środowiskową - złożenia wniosku przez GDDKiA w marcu 2012 r. - upłynęły prawie cztery lata.

Obwodnicą Metropolitalną, jak i Trasą Kaszubską mamy pojechać w 2019 lub 2020 r. Na obie inwestycje w 2015 r. gdański oddział GDDKiA ogłosił dwuetapowe przetargi. Znamy już potencjalnych wykonawców.

Inwestycje drogowe wokół Trójmiasta. Inwestycje drogowe wokół Trójmiasta.

Miejsca

Opinie (138) 3 zablokowane

  • We wcześniejszym artykule drzewa, w tym staw z gnojownicom poprostu ręce opadają!

    Eko terroryści już przesadzają! To absurd żeby rośliny i gnojownica były ważniejsze od ludzi! Po prostu Bareja wiecznie żywy!!!

    • 3 3

  • zbedna inwestycja-wystarczy jeden pas w każdą stronę +mijanki co jakiś czas

    kilka obwodnic i w takim standardzie i tyl. Po co dublować obwodnicę?

    • 2 2

  • między Chwaszczynem a Żukowem

    te mapki są tylko poglądowe. Była na trojmiasto szczegółowa ( z wizualizacją?), w Chwaszczynie będzie przebiegać min. koło nowo wybudowanych domków, pomiędzy nimi, przez ul. Błażeja, w pobliżu Fredry i Makuszyńskiego, z Oliwskiej ma wbić się koło "getta" na Kaszubskiej Drodze.

    • 1 0

  • POlityka to gonić króliczka.

    Pytanie czy warto tę drogę budować tamtędy? Ktoś zakupił stosowne grunty i musi tamtędy przebiegać???

    • 0 3

  • Kolejny super-cwaniak...

    Pan Drywa wciska ciemnotę o jakiejś rewolucyjnej metodzie utylizacji gnojowicy. Ktoś nie płaci sporych kosztów jej utylizacji (pewnie sam pan Drywa), a jeszcze mami wszystkich rzekomym prowadzeniem badań. Ciekawe jak weryfikuje swoje wyniki... Zabranie mu tych stawów to jak odcięcie od dojnej krowy, bo przecież w inne miejsce nie będzie się tej gnojowicy wylewać. A ciemny lud to kupuje...

    • 6 2

  • oto polandia, jeden brodaty janusz, blokuje inwestycję dla ogółu ludności... (1)

    • 5 3

    • A niech sobie ona trasę poprowadzą. Własność jest chroniona konstytucyjnie . Skoro "zamach" na TK czy TVP wzbudza takie emocje dlaczego KOD nie broni własności prywatnej?

      • 2 1

  • wyjaśni mi ktoś na jakiej zasadzie ludzie są właścicielami takich ziem ?

    mówię o różnych,pod osiedla, markety, trzeba było mieć pra pra pra babcie czy pra pra pra dziadka husara czy jak

    • 3 0

  • Nie bedzie tej drogi. Pis tego przypilnuje:)

    • 0 1

  • Baltazar Gąbka w opałach...

    Raz, odławia nielegalnie niewymiarowe sandacze na Martwej Wiśle, pod pozorem badań, teraz "przetwarza gnojowicę"- nobla w dziedzinie biologii powinien dostać... Ten człowiek jest śmieszny!

    • 3 2

  • czy ten Drywa, to nie jest czasem ten dealer Volvo ?

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane