- 1 Dziki parking taksówek przy stacji PKM (101 opinii)
- 2 Oszukana na "akcje Orlenu" straciła 140 tys. zł (154 opinie)
- 3 Wyzwania dla nowych władz Sopotu (117 opinii)
- 4 Dzielnica z ciekawą historią i starą wystawą (11 opinii)
- 5 Drugi lewoskręt na Trasie W-Z nic nie dał? (210 opinii)
- 6 3,5 mln zł wygrane w Lotto na Przymorzu (79 opinii)
Wojna o bilety na mecz Polska - Francja
Otwarcie stadionu PGE Arena w Gdańsku ma być świętem. Na razie jednak jest wojną o bilety, w której głos zabrali m.in. premier i prezydent miasta. To dobrze, ale urzędnicy powinni przede wszystkim zadbać o codzienne, a nie okazjonalne imprezy.
Ten dzień ma być piłkarskim świętem. Otwarcie nowego obiektu ma uświetnić mecz reprezentacji Polski i Francji. Jednak jak na razie, zamiast święta mamy wojnę. A poszło o ceny biletów (od 80 do 240 zł), które ustalił Polski Związek Piłki Nożnej, a które dla wielu są zbyt wygórowane.
Czy kibice mają rację szykując bojkot i domagając się obniżenia cen biletów? Moim zdaniem nie, bo to rozwiązanie, z którego nic nie wyniknie. Jaki jest PZPN, każdy wie. Prezes Grzegorz Lato i jego ludzie nie przestraszą się ani premiera Donalda Tuska (zapowiedział, że na spotkanie w Gdańsku nie pójdzie, choć szkoda, że chociaż osobiście z prezesem Latą w sprawie biletów nie porozmawiał), ani prezydenta Bronisława Komorowskiego (nie wypowiadał się w kwestii meczu i pewnie nie wypowie). Kibice, jeśli chcą zaprotestować przeciwko decyzji PZPN, mecz Polska - Francja powinni obejrzeć w telewizji. Bo tylko pustawe trybuny - a co za tym idzie: mniejsze zyski - mogą coś władzom piłkarskiego związku uświadomić.
Jednak czy bilety na to spotkanie rzeczywiście są drogie? Do tanich na pewno nie należą, ale powiedzmy sobie szczerze: mecz Polska - Francja to wydarzenie dużego kalibru. Naszej reprezentacji w Trójmieście nie widzieliśmy od bardzo dawna, Francji w ogóle, a to ciągle czołowy zespół świata, który pewnie zmierza po awans do Euro 2012.
Taki mecz, nawet towarzyski, jest wydarzeniem. Tak samo było dziewięć miesięcy temu, kiedy na otwarcie sopocko-gdańskiej hali Ergo Arena zagrali siatkarze Polski i Brazylii. Ktoś powie, że Polska i Brazylia to w siatkówce sam szczyt, bo wówczas grali przeciw sobie wicemistrzowie i mistrzowie świata. To prawda, ale trzy miesiące później biało-czerwoni z łomotem z tego szczytu spadli. Ile kosztowały bilety na tamten hit? Od 50 do 100 zł.
W listopadzie 2010 roku w Ergo Arenie wystąpiła gwiazda pop Lady Gaga. Ile kosztowały bilety? Od 200 do 650 zł. W czerwcu na tym samym obiekcie odbędzie się koncert legendy muzyki - Stinga. Po ile są bilety? Od 230 do 800 zł. Drogo? Pewnie. Ale czy ktoś protestował lub protestuje?
Głos w dyskusji na temat biletów na mecz Polska - Francja zabrał też prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Zaprotestował przeciwko ich wysokiej cenie. Czemu nie protestował, gdy drogo było w przypadku Lady Gagi czy Stinga, którzy wystąpili (wystąpią) w jego Gdańsku? Prezydent Adamowicz nie lubi muzyki? Wprost przeciwnie, lubi. Odezwał się teraz, bo piłkarscy kibice (w tym przypadku Lechii Gdańsk) to duży elektorat.
W niektórych mediach już można przeczytać, że prezydent Gdańska i kibice mówią jednym głosem. To akurat jest złudne, bo dotyczy imprezy jednostkowej i okazjonalnej dla miasta. Stanie się tak natomiast, gdy prezydent Adamowicz i jego urzędnicy zadbają, by kolejne wydarzenia na PGE Arenie były dostępne dla zwykłych zjadaczy chleba.
Lechia kończy tegoroczny sezon ekstraklasy i jeśli dopisze jej szczęście, już latem zagra w europejskich pucharach. Wtedy co prawda nie będzie zapowiadanego już rok temu towarzyskiego spotkania z Juventusem Turyn (potem pojawiały się inne propozycje, m.in. Real Madryt), bo zabraknie wolnych terminów. Ale rywalami biało-zielonych w pucharowych potyczkach mogą zostać Bayern Monachium, Liverpool czy Lazio Rzym. Po ile będą bilety na te spotkania oraz na mecze w nowym sezonie ligowym? Dziś jeszcze nie wiadomo. Miejscy włodarze wtedy właśnie powinni się głośno odezwać i zadbać, by karty wstępu były w zasięgu naszej kieszeni.
Miejsca
Wydarzenia
Opinie (367) ponad 20 zablokowanych
-
2011-05-19 23:23
protest
to skur. wszystko to dla kogo to jest ten j...y świat za nasze podatki , won z tą władzą w tym mieście bojkot niech sami se tam chodzą gnoje od szmalu damy my tych których na nic niestać bojkot g*wna
- 8 0
-
2011-05-19 23:33
Bojkot Meczu Otwarcia
Bojkotujemy Pzpn skompromituje się przed całą Europą Panowie pod stadion lub telewizory Nie Kupujemy biletów bo będą nami kibicami ciągle pomiatać
- 10 0
-
2011-05-20 00:00
drogo
Sz.P.
przecież w Polsce dla Polaków jest wszystko za drogie od lat, dla przeciętnie zarabiających, telefon, samochód, paliwo, bilet ten czy inny itd., a tu mówi się o wyprawie na mecz z rodziną tj, 500-1000 zł lepsze miejsca, gdzie promocja sportu, piłki?, dawno temu w tv Niemczycki opowiadał, że jego ośrodek w Juracie powstał, bo on chciał coś zrobić dla ludzi i zrobił, dla jakich ludzi?, doba kilkaset zł, o masach nikt nie myśli, masy dają frekwencję przy urnach i mają łykać kit, który im się serwuje, dlatego ludzie kradną, kombinują, ale nic przyjdzie czas że stadiony będą świecić pustkami bo są za duże- 3 0
-
2011-05-20 00:15
Francuzi nie chca grac w Gdansku
Francuzi domagają się od UEFA ODWOŁANIA lub PRZENIESIENIA meczu, co oficjalnie potwierdza PZPN. A wszystko dlatego, że stadion w Gdańsku na trzy tygodnie przed spotkaniem wygląda co najmniej niepokojąco. Oczywiście wykonawca zapewnia, że "zdąży", ale wykonawcy mają to do siebie, że zazwyczaj tak zapewniają, a potem mówią: - A niech to, nie daliśmy rady, to przez deszcz, który spadł w piątek (byliśmy przygotowani na upały) i niespodziewane upały w sobotę (byliśmy przygotowani na deszcz).
- 3 0
-
2011-05-20 06:35
Kamera nr 2 na PGE Arena ... (2)
... została celowo wyłączona, aby sympatycy i kibice nie zobaczyli ślamazarnego wykonywania prac na koronie stadionu i na boisku. Widziałem jak montowane były siedziska na największym stadionie w USA. Najpierw punktowo były mocowane stalowe szyny-prowadnice a potem na nie szybko wsuwane siedziska, których ilość można dowolnie regulować. Przy stosowanych siermiężnych metodach jestem przekonany, że stadion na i tak przesunięty termin nie zostanie do meczu przygotowany.
- 6 0
-
2011-05-20 06:38
jeszcze dodam...
...że kamera nr 2 jest wyłączona od 16 mqjq od godziny 12tej.
- 2 0
-
2011-05-20 09:43
Z tym się akurat nie zgodzę.
Tempo prac nie jest wielkim problemem a i samo montowanie krzesełek nie jest super skomplikowaną operacją, nawet przy tej ilości (nie rozwodząc się na temat technologii mocowania krzesełek i czy jest przestarzała czy nie). Operator stadionu najwyraźniej nie życzy sobie pokazywać wykończonej Areny po to żeby ściągnąć więcej ciekawskich na otwarcie. Chodzi wyłącznie o kasę, ot co!
- 0 1
-
2011-05-20 07:07
Lato to komunistyczny kombinator i złodziej.
Ma ubabrane korupcją ręce do łokci. I taka świnia dyktuje warunki.
- 7 0
-
2011-05-20 07:10
jak pójdziecie to nienarzekajcie ze bilety na pozniejsze mecze sa drogie
jak teraz ich nie przytrzymacie to beda was doic do konca, porazka ten stadion, porozni tylko a nie połączy tak jak to powinno byc...
pozdrawiam- 5 0
-
2011-05-20 07:38
ja
Co to za tendencyjny artykuł. Zdecydowanie bojkot.
- 6 0
-
2011-05-20 07:49
Mam gdzieś Euro. I tak nawet nie mamy drużyny piłkarskiej.
Do 2012 bedziemy na 100 miejscu w rankingu Fify.
- 5 0
-
2011-05-20 08:12
Bełkot !!!
Pan redaktor chciał chyba wypełnić strone swoimi pomysłami i niema racji.
W Gdańsku mieliśmy ostatnio inną sławę i to z ligi hiszpańskiej a tu przyjadą składaki z Francji - żenada.
I jakich by argumentó Pan nie użył to ceny są za wysokie i olać ten mecz- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.