- 1 Dwa osiedla obok siebie bez wspólnej drogi (157 opinii)
- 2 Najstarsza fontanna idzie do remontu (70 opinii)
- 3 Miasto pełne znaków. Wiele niepotrzebnych (133 opinie)
- 4 Pomnik twórcy Bitcoina stanie w Gdańsku? (238 opinii)
- 5 Zamiast Rębiechowa lotnisko na morzu (221 opinii)
- 6 Nowe ściany starej kawiarni na Aniołkach (66 opinii)
Złota moneta z XV wieku odkryta na budowie biurowca w Gdańsku
Złotą monetę o średnicy 23 mm i wadze 3,5 grama odkopali archeolodzy na budowie biurowca Tryton w centrum Gdańska. - To unikatowe znalezisko na skalę światową - cieszą się badacze.
- Rzadko spotyka się podobne monety zachowane w niemal idealnym stanie - tłumaczy archeolog Jakub Prager, który prowadzi badania na działce przy ul. Jana z Kolna. - Złote czy srebrne monety często były lekko gięte. W ten właśnie sposób, a nie przez ich gryzienie, co często można zobaczyć na filmach historycznych, sprawdzano jakość kruszcu. W przypadku tej monety nikt nie podejmował próby sprawdzania jej, co może świadczyć o tym, że była rozpoznawalna jako moneta wysokiej jakości, co do której ludzie nie mieli żadnych wątpliwości czy to złoto jest naprawdę złotem. To unikat na skalę światową.
W późnym średniowieczu monety były wybijane emisjami, dzięki czemu archeologom szybko udało się zidentyfikować, że złoty gulden został wybity w XV w. (prawdopodobnie między 1417 a 1448 r.) w hrabstwie Moers w niemieckiej Nadrenii. Na rewersie widnieje postać św. Jana Chrzciciela.
- Na awersie w centralnym miejscu widnieje orzeł Rzeszy, a dookoła niego herby wskazujące, gdzie moneta była bita - tłumaczy archeolog.
Ile warta była moneta w połowie XV wieku? - Wsi za nią nie można było kupić, ale myślę, że jednego czy dwa konie - tak - szacuje Jakub Prager.
Czytaj także: Srebrna biżuteria i monety z XI w. znalezione w lesie.
W miejscu, gdzie dziś trwa budowa biurowca, w XV wieku były składy drewna, a poziom gruntu znajdował się blisko 2 m poniżej dzisiejszego poziomu ul. Jana z Kolna. Na razie zagadką pozostaje, w jaki sposób moneta się tu znalazła.
- Być może zamożny jegomość, który chciał nabyć drewno, przechadzając się po składzie zgubił jedną z takich monet. Ta spadła, ktoś ją wdeptał w ziemię, a po ponad pięciu stuleciach odkryliśmy ją my - mówi Prager. - Takie monety posiadali naprawdę zamożni ludzie, więc jej właściciel mógł nawet nie zauważyć, że mu wypadła.
Oprócz złotego guldena, archeolodzy wykopali również srebrną, krzyżacką monetę. Jednak ta jest już w dużo gorszym stanie.
- Na razie nie jesteśmy w stanie jej datować, tak jest zniszczona. Poza tym wydobyliśmy sporo fragmentów naczyń ceramicznych, które są nieocenionym datownikiem - dodaje archeolog. - Mamy jedną ozdobę dekorowaną i fajki. Prace trwają, więc jeszcze wiele nas może zaskoczyć.
Decyzja, dokąd trafi moneta, jeszcze nie zapadła, ale gulden niemal na pewno nie opuści Gdańska. - Oddamy ją do któregoś z gdańskich muzeów - zapowiada Jakub Prager.
Materiał archiwalny. W 2011 r. znaleziono w lesie gliniany garnek z monetami i biżuterią z XI w.
Miejsca
Opinie (104) 4 zablokowane
-
2014-07-09 15:14
(1)
jak ja bym znalazł taką monetę to zamiast oddać do muzeum bym ją sprzedał za duże pieniądze na Alegro i do końca życia bym żył jak pan
- 11 10
-
2014-07-09 16:44
raczej byś sobie w celi posiedział hehe
jeśli rzecz odnaleziona jest zabytkiem archeologicznym lub inną rzeczą mającą wartość historyczną, naukową lub artystyczną, staje się własnością Skarbu Państwa i konieczne jest jej przekazanie odpowiedniemu organowi. Zatrzymywanie takiej rzeczy stanowić będzie przestępstwo przywłaszczenia (art. 284 kk)
- 3 0
-
2014-07-09 16:01
(2)
Plusy - znalezisko będzie się ładnie prezentować na wystawie. Minusy - znów przeciętnemu człowiekowi przedstawia się archeologa jako poszukiwacza "skarbów". Potem przychodzą na wykop i pytają: "ile złota tu znaleźliście?". Choć tacy i tak są lepsi od tych, którzy myślą, że szukamy dinozaurów... I moja ulubiona grupa: "Tędy na pewno biegnie tunel do kościoła/zamku/Malborka, dziadek mi opowiadał, jak jego dziadek..."
- 7 4
-
2014-07-09 16:39
(1)
Wy archeolodzy jedno co macie, to wybujałą megalomanię -"unikatowe znalezisko na skalę światową" monetka w ładnym stanie ,ale nie aż taki rarytas,spotykana na aukcjach.
- 9 2
-
2014-07-09 17:06
Nie my mamy "wybujałą megalomanię", tylko dziennikarze zawsze robią sensację z niczego. Archeolog opowiada im, co i jak, tłumaczy, poprawia tekst, a na koniec w tytule i tak jest "sensacja archeologiczna". Tym razem obyło się bez tego, bo wystarczy słowo "złoto" i nagle myślenie się wyłącza. W Radiu Gdańsk o złotym skarbie chrzanią co pół godziny.
- 4 0
-
2014-07-09 17:47
Ile taka moneta może być warta na chwilę obecną? (2)
j.w
- 4 0
-
2014-07-09 19:15
takie monety so bezcenne ale mysle ze jakies 100 tysiency ! (1)
- 0 5
-
2014-07-10 01:54
malo !
- 2 0
-
2014-07-09 17:48
Obecnie nie wystarczyłoby na kolację z winem i ośmiorniczkami.
Ale Pan naukowiec i tak lama, że się pochwalił. Było gnać od razu do antykwariatu.
- 4 5
-
2014-07-09 19:15
to moja moneta ! ale mozesz zostawic se tylko daj kase !
- 2 0
-
2014-07-09 20:13
na rewersie postac sw. Jana Chrzciciela (1)
a nie kogoś od paligniota
- 1 4
-
2014-07-10 09:03
Nie,
ale bardzo podobny do żyda,chazana.
- 1 1
-
2014-07-09 20:15
Jedna moneta. W super stanie - dzisiejsza fałszywka.
Nie był to schowany i zapomniany skarb - jedna moneta, ale złota, kto ją zgubił szukałby długo...
W stanie za dobrym jak stwierdza sam artykuł.
Kryptoreklama? a może ktoś im podłożył świnię nasyłając archeo w celu opóźnienia prac ???- 2 4
-
2014-07-09 21:03
masakra (1)
No i juz po budowie.. pewnie zrobia tam teraz wykopki na 70 lat jak na wyspie spichrzow..
- 2 2
-
2014-07-10 09:18
Jasne. Nie chrzań głupot. Co innego, gdyby znaleźli chatę z wczesnego średniowiecza. Monetę wszędzie można zgubić i nikt z tego powodu nie przekształci nadzoru w wykopaliska.
- 0 0
-
2014-07-09 21:19
Wydaje się na kolesia co miesiąc z tysiąc euro żeby raz na rok znalazł jedną monetę. (1)
- 2 3
-
2014-07-09 22:58
a po polsku potrafisz ?
- 4 1
-
2014-07-09 21:45
o moja moneta się znalazła!
zgubiłem ją jakiś czas temu
- 2 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.